Alloszczur Strona Główna Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: AngelsDream
Pon Mar 26, 2012 11:57
Nierzetelni hodowcy - sprawy sporne
Autor Wiadomość
pszczoła 
uczulona na hipokryzję



Dołączyła: 25 Lis 2010
Posty: 3661
Skąd: Poznań / Gryfice
Wysłany: Wto Sty 13, 2015 13:24   

Off-Topic:
aneczka1-13, pytanie było skierowane do Kareny i natkapatki ;) Czytać sama potrafię.
_________________
Ze mną: Yankes of Anahata, Faun i Syrio Forel of Anahata, Irytek SR
Na zawsze w sercu: Carlos, Olli, Ozzy SR, Huragan of NL :(

 
 
     
Oli 



Dołączyła: 14 Sty 2007
Posty: 13184
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Sty 13, 2015 15:03   

aneczka1-13 napisał/a:
i trochę ściółki. To znaczy że szczur musiał jeść ściółkę na której przebywał.
jedzenie nietypowych rzeczy wskazywać może także na objawy bólu oraz zaburzenia z ośrodkowego układu nerwowego, mało tego, przy nudnościach również się to zdarza. Pochopnie wyciągnięte wnioski przez osoby trzecie jak widzę.
 
 
     
pszczoła 
uczulona na hipokryzję



Dołączyła: 25 Lis 2010
Posty: 3661
Skąd: Poznań / Gryfice
Wysłany: Wto Sty 13, 2015 15:06   

Oli, właśnie tego próbuję dociec, bo przy guzie przysadki niejedzenie, niepicie i wskazane przez Ciebie zaburzenia ukł. nerwowego się zdarzają...
_________________
Ze mną: Yankes of Anahata, Faun i Syrio Forel of Anahata, Irytek SR
Na zawsze w sercu: Carlos, Olli, Ozzy SR, Huragan of NL :(

 
 
     
Karena 
SITH HAPPENS



Dołączyła: 14 Wrz 2010
Posty: 5324
Skąd: Trójmiasto
Wysłany: Wto Sty 13, 2015 15:32   
   Zwierzątka: szczurze damy


Lavi, Racja. Edytowałam. Dodałam zdjęcie jakie dostała natkapatka.

Pyl, Serio? Ja dostaje protokoły na dwie strony opisu. Straszna bieda :(

Nie jestem w stanie uwierzyć, że wuwuna dokarmiała nie jedzącego samodzielnie szczura.
Ściółka w żołądku jest dla mnie wystarczającym dowodem.
_________________
♥♥♥  Zapraszamy do naszego wątku ♥♥♥ 

🐭 -Hamaki na forum-
▶ -Facebook : Hamaki od 'Wilki Szpilki"-
 
 
     
szlajfka 



Dołączyła: 13 Gru 2012
Posty: 417
Skąd: Wawa
Wysłany: Wto Sty 13, 2015 15:53   
   Zwierzątka: szczurzaste


Karena, drugie zdjęcie się nie otwiera.
_________________
Moje kluseczki :)

Przy mnie: Rubin wymarzony, słodki królewicz, Fiołek mały świrek z własnym pomysłem na życie
W szczurzym niebie: Niuniuś naleśnik, Lukrecjusz nerwusek, Diana moja dostojna królewna, Iskierka ta, która miała prześcignąć śmierć...:(, Kropeczka jedwabna dama, Ącek szalona dusza, Leon autystyczny i zagubiony w zawiłościach życia, Stefan męczennik, który stoi w kącie
 
     
Oli 



Dołączyła: 14 Sty 2007
Posty: 13184
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Sty 13, 2015 17:06   

Karena napisał/a:
Ściółka w żołądku jest dla mnie wystarczającym dowodem.
Na czym opierasz swoją wiedzę? Ja swoją opieram na studiach medycznych i nie będę się powtarzać, ale zjadanie nietypowych rzeczy nie jest bezpośrednim dowodem na głodzenie i to skojarzenie nie stoi na pierwszym miejscu przyczyn zaburzeń łaknienia.
 
 
     
Pyl 
Powrócona



Dołączyła: 30 Cze 2010
Posty: 14367
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Sty 13, 2015 17:11   
   Zwierzątka: DyDoIbJodNicFil Bor44 oraz R i O


Karena napisał/a:
Ściółka w żołądku jest dla mnie wystarczającym dowodem.
W przypadku przysadkowych szczurów nie jest to dowód zagłodzenia - przy guzach przysadki tak jak pisała Oli mają prawo nastąpić dziwne zachowania w tym gryzienie ściółki, które samo w sobie może być objawem stricte bólowym jak i wynikać z zaburzeń układu nerwowego (w tym zaburzenia łaknienia). W mojej historii miałam ogona zjadającego plastikową kuwetę (gryzącego, połykającego i kupkającego zielonymi kawałkami plastiku!) i ogona masowo zjadającego ligninowe podkłady (to chyba nawet opisywałam w wątku przysadkowym, pytając czy komuś się taki przypadek zdarzył).

Nie znam stanu zwierzaka ("drugie" zdjęcie nadal jest niedostępne), nie znam jego historii i rozwoju choroby, nie wiem czy był dokarmiany czy też nie - ale żeby kogoś atakować trzeba mieć realne dowody. Ten akurat wg mojej obecnej wiedzy weterynaryjnej taki nie jest.

Czy poza powyżej opisanymi dwoma argumentami (zdjęcie i opis z sekcji) są jakieś twarde argumenty, że wuwuna nie opiekowała się ogonem? Czy znamy historię choroby - czy i kiedy był u weterynarza, jakie leki dostawał? W jakim czasie nastąpił spadek wagi? I jaki? Jakie badania wykonano (tudzież jakich nie wykonano)?
_________________
Czy wiesz, że powstała ulotka o szczurach?
Może chcesz wspomóc kampanię informacyjną roznosząc ulotki do lecznic? A może promując akcję na FB?
 
     
susurrement 
i'm a dreamer.



Dołączyła: 08 Kwi 2009
Posty: 3379
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Sty 13, 2015 17:18   
   Zwierzątka: 2 susły, jeż i piesy dwa a Nela z rodzicami


Tak się obawiałam, że słowa Kareny są mocno podyktowane emocjami.
Nic z tego opisu sekcji nie świadczy o zagłodzeniu. Szczur z guzem przysadki w ciężkim stanie przecież często nie je i tak jak dziewczyny piszą może mieć spaczone łaknienie. Bardzo nieelegancka nadinterpretacja. Niezależnie od Twojej traumy, Karena, nie masz prawa oskarżać bez podstaw.
_________________
dwa susły, jeż Zefir; psy Pikolo i Molly, Nela
za TM Po, Tori, Timon, Pumba, Tosia, Misia, Tina, Mimi, Plamka, Bonifacy, Filemon, Miracle of A, Chandrika of A, Czekoladka of A, Elodie SR, Timba, Groteska of A, Czereśnia of A, Iluzja SR, Magnolia, Destiny of A, Molly, Moduł of A, Konwalia of A, Helenka SR, Pció, Mabelle of A, Kokardka, Koniczynka SR, Gracja SR, Kami of R4U, Pasja, Vivienne of A, Bamse, Vinci of A, Kulka, Kiss of RAT4U, Antonine B, N, B&B, Krunio, Biszkopcik, Bilbo, Fiona, Molly, Całusek, Bójka, Skarpetka, Brawurka, Bajka. Tościk i Huk & Przytulak, Lucek, Puszka, Rich i Stefan
 
     
Layla 
zawieszona



Dołączyła: 17 Lis 2006
Posty: 8055
Skąd: Gdańsk
Wysłany: Wto Sty 13, 2015 17:59   
   Zwierzątka: owczarek szetlandzki - Burbon, świnia morska Samanta


Karena, daleka jestem od bronienia wuwuny, ale szczur z guzem przysadki potrafi zjadać niejadalne rzeczy: moje zjadały ściółkę, ligninę, inne dziwne rzeczy a obok miały gerbera.
_________________
KUP E-BOOKA O SZCZURACH!!!

Za Tęczą Cyrus Wielki, Księżniczka Aiko, Bianca Tygrysek, Betty Chmureczka, Azjunia, Luter, Aria, Lenin, Europa, Nana, Ludwiś, Omar Rat's Troop, Harold, Kiko, Helmut, Alia, Vader, Larysa, Oczko, Gringo, Kalif, Sezam, Emir, Hassan, Bono, Alban...
 
     
wilczek777 



Dołączyła: 23 Maj 2012
Posty: 1966
Skąd: Szczecin
Wysłany: Wto Sty 13, 2015 18:25   
   Zwierzątka: 2 x sheepdog


W kwestii jedzenia dziwnych rzeczy - wszystkie moje ogony po narkozie żarły chusteczki na których leżały. Grubas który miał zatkany pęcherz z niewiadomego powodu zaczął jeść żwirek zbrylający który w klatce miał od dawien dawna. Moi chłopcy znajdując większy kawałek zrębka bukowego bawią się nim i podgryzają - to samo tyczy się 'drewnianych gryzaków" które są obłupywane ale zdarza się, że kawałki są jedzone. Jeśli chodzi o protokół z sekcji też nie widziałam dłuższego...
_________________
Nasz temat :)
http://forum.szczury.biz/...t=13184&start=0

Za TM :(
Silver i Sharingan [*] Śpioch i Grubas [*] Białas i Mithril [*] Czarnuszek i Bibs [*] Miki i Kaszmir [*] Desant zwany Fretką i Miętus Emerald Moon [*] Bjorn i Anubis (Ibasan) Beris[*] Belfast [*]
 
     
Karena 
SITH HAPPENS



Dołączyła: 14 Wrz 2010
Posty: 5324
Skąd: Trójmiasto
Wysłany: Wto Sty 13, 2015 19:20   
   Zwierzątka: szczurze damy


Naprawdę nie trzeba pisać przez dwie strony o reagowaniu w ten sposób na guza przysadki ;) Wystarczyłby jeden post.
Wypraszam sobie jedynie zarzut susurment, że piszę cokolwiek w emocjach, bo tak nie jest. Traumy tez nie przeżyłam, ale dziękuję za troskę.

Od siebie tylko dodam, że ja się nigdy nie spotkałam z gryzieniem przez przysadkowca podłoża.

Zdjęcie numer dwa w załączniku [nie jestem teraz w stanie inaczej wrzucić tego zdjęcia. Mam fatalne łącze internetowe]

Rozszerzenie 'jpg' usunięte z forum przez admina, dlatego załącznik nie będzie pokazany.

_________________
♥♥♥  Zapraszamy do naszego wątku ♥♥♥ 

🐭 -Hamaki na forum-
▶ -Facebook : Hamaki od 'Wilki Szpilki"-
 
 
     
szlajfka 



Dołączyła: 13 Gru 2012
Posty: 417
Skąd: Wawa
Wysłany: Wto Sty 13, 2015 19:50   
   Zwierzątka: szczurzaste


Mój Ącek wygądał trochę lepiej w dniu śmierci, ale też wcześniej szybko schudł. Umarł nagle, dosłownie kilka h wcześniej normalnie się zachowywał. Wcześniej sporo schudł, pomimo, że jadł normalnie, a nawet więcej, ale jadł, biegał, więc nie leciałam na sygnale do weta. Jak go znalazłam martwego miał żwirek w pyszczku. Na krótko przed śmiercią zaczął obgryzać ścianę, nie wiem czy jadł czy tylko gryzł. Guza przysadki w sekcji nie stwierdzono, ale objawy miał takie jak opisałam. Dlatego to piszę, bo mogą być najróżniejsze zaburzenia i choroby, które objawiają się w ten sposób.
_________________
Moje kluseczki :)

Przy mnie: Rubin wymarzony, słodki królewicz, Fiołek mały świrek z własnym pomysłem na życie
W szczurzym niebie: Niuniuś naleśnik, Lukrecjusz nerwusek, Diana moja dostojna królewna, Iskierka ta, która miała prześcignąć śmierć...:(, Kropeczka jedwabna dama, Ącek szalona dusza, Leon autystyczny i zagubiony w zawiłościach życia, Stefan męczennik, który stoi w kącie
 
     
wilczek777 



Dołączyła: 23 Maj 2012
Posty: 1966
Skąd: Szczecin
Wysłany: Wto Sty 13, 2015 22:49   
   Zwierzątka: 2 x sheepdog


Off-Topic:
Strasznie nie przyjemne uczucie oglądać fotki ukochanych pupili po śmierci.
Znów w sumie offtop ale Fretek schudł z ponad 600 gram na 400 (aktualnie 460 i wygląda nie najgorzej) w czasie choroby i nie trwała ona miesiącami.

Ja uważam, że można podejrzewać, że ogon był nie dożywiony ale tego się w 100% nie udowodni. Można podejrzewać, że wuwu karmienie ograniczała do wrzucenia karmy ew. jakiejś papki wiedząc, że nie radzi sobie z twardym pokarmem ale za rękę nikt nie złapał by stwierdzić "zagłodziła na śmierć".
_________________
Nasz temat :)
http://forum.szczury.biz/...t=13184&start=0

Za TM :(
Silver i Sharingan [*] Śpioch i Grubas [*] Białas i Mithril [*] Czarnuszek i Bibs [*] Miki i Kaszmir [*] Desant zwany Fretką i Miętus Emerald Moon [*] Bjorn i Anubis (Ibasan) Beris[*] Belfast [*]
 
     
Oli 



Dołączyła: 14 Sty 2007
Posty: 13184
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Sty 13, 2015 23:29   

Karena,
Karena napisał/a:
Nie jest mi łatwo o tym pisać, bo momentalnie przypominam sobie sytuację z Maskotką i Mamordką.
to jest pisanie pod wpływem emocji. ;) Nie musisz wrzeć przed kompem, by emocje powodowały Tobą i Twoją oceną sytuacji.

Nie chcę ganić, ani bronić wuwuny, m.in. dlatego, że nie znam wielu szczegółów, a dodatkowo nie ma wypowiedzi obu stron, co w takich sytuacjach jest kluczowe. Natomiast chciałam powiedzieć, że dwa szczury, które ja mam od wuwuny, w tym samiec, który pojechał na krycie (prawie rok temu), były oba w dobrym stanie. Jedyna rzecz jaka dla mnie była inna to ich zapach - obydwaj bardzo intensywnie pachnieli moczem, ale tutaj akurat nie jest to też do końca wyrokiem np. zaniedbania higieny zwierząt, bo ja jestem z racji alergii wyczulona na ten zapach i moi panowie są regularnie kąpani jak tylko zaczną pachnieć bardziej samczo. Żaden z nich nie był wychudzony, nie mieli pasożytów, a o przeziębieniu Bziu w trakcie pobytu u wuwuny wiedziałam wszystko, łącznie z tym kiedy miał wizyty u weta i mogłam się weta wszystkiego dopytać.

Natomiast takie wypowiedzi
Karena napisał/a:
(Moim zdaniem bardzo skromny i mało opisowy, ale nie od dziś wiadomo, że lecznica bardzo lubi wuwunę.)
zakrawają o pomówienia lekarzy jakoby nie byli obiektywni w swoich osądach stanu zwierzęcia i spokojnie mogą stać się powodem do złożenia pozwu. Afekt, nie afekt, jak dla mnie Karena na dzień dzisiejszy nie jest wiarygodnym źródłem informacji o wuwunie, gdyż jest bezpośrednio emocjonalnie związana ze sprawą.

Czy jest na forum ktoś inny kto ma pojęcie o sprawie wuwuny, jej stanie obecnym, co u niej się rzeczywiście dzieje i jak wygląda stan jej zwierząt?
_________________
Z nami: Jojo i Princeska; Duszek, Amidala i Zosia; Api i Kava
na dt: suczka Sarabi www.facebook.com/EkipaDuszka
 
 
     
Karena 
SITH HAPPENS



Dołączyła: 14 Wrz 2010
Posty: 5324
Skąd: Trójmiasto
Wysłany: Śro Sty 14, 2015 00:41   
   Zwierzątka: szczurze damy


Oli, Nie jest. Ale nie zamierzam się z Tobą kłócić. Ja wiem lepiej kiedy piszę pod wpływem emocji, a kiedy nie.

Tej konkretnej lecznicy nie ufam ( po tym jak mnie potraktowano jako współwłaścicielkę ) i tego nie ukrywam. A na pozwy nie mam ani ochoty, ani czasu.

Jedyne wieści jakie do mnie dochodzą o szczurach będących u wuwuny w ciągu ostatnich kilku miesięcy, to złe wieści. Na to nic nie poradzę, wiadomości od ludzi napływają do mnie same. Nie zamierzam jednak o nich pisać, ponieważ ponownie zostanę posądzona o stronniczość. Nie mam również niestety czasu na zajęcie się solidnie tematem wuwuny jako pseudohodowli. Skoro moja opinia nie jest dla ciebie wiarygodna, to trudno. Cieszę się, ze chociaż Twoi chłopcy mieli szczęście.
_________________
♥♥♥  Zapraszamy do naszego wątku ♥♥♥ 

🐭 -Hamaki na forum-
▶ -Facebook : Hamaki od 'Wilki Szpilki"-
 
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0.29 sekundy. Zapytań do SQL: 15