Alloszczur

[Sorgen]

Ejj a jak już ustalicie kto jest jakim człowiekiem, kto powinien dziękować i w jaki sposób, kto dziękować nie chce i czemu nie chce to może mi ktoś łaskawie odpisze na posta z moimi pytaniami dotyczącymi sprawy Bo temat radośnie sobie dryfuje jak to zwykle bywa na forum i zbacza "z kursu".
Interesuje się sprawą firmy od e-wizerunku bo sama jestem adminem na forum gdzie ludzie notorycznie sobie do oczu skaczą i chciałabym się dowiedzieć za co admini mogą być/są stroną w sprawie.
Teraz to trochę wygląda niepoważnie, jakaś tajemnicza dla użytkowników firma w czyimś imieniu (czyim użytkownicy nie wiedzą) wysyła pismo ale zabrania go upublicznić (co już samo w sobie jest niezgodne z prawem), admin cenzuruje posty ale czy na czyjeś życzenie czy z własnej inicjatywy tego nie wiemy, czyje to są posty też nie wiemy, jeśli pismo jest do MT to znaczy że dotyczy forum a to jako takie nie może być stroną w sprawie sądowej więc o co chodzi?

[Devona]

Sorgen, w oświadczeniu znajdują się informacje zdaniem moderacji niezbędne. Jeżeli cokolwiek więcej zostanie ujawnione, to tylko za zgodą osób w to potencjalnie zaangażowanych. Wszelkie dodatkowe szczegóły MOGĄ pojawić się w podsumowaniu, które mam nadzieję wkrótce wystosujemy, razem z decyzją dotyczącą dalszego losu ocenzurowanych wpisów. W odpowiedzi na niektóre pytania: firma prawnicza, posiadająca pełnomocnictwo, zażądała cenzury wpisów dotyczących swojego zleceniodawcy. Wezwanie było kierowane personalnie do administratorów. Zatem prawa dotyczy forum tylko w tym stopniu, że omawiane wpisy były jego częścią. Ewentualną odpowiedzialność za odmowę ich usunięcia ponieśliby administratorzy forum (tego dotyczyła treść wezwania) oraz (być może, bo nie znamy planów drugiej strony) autorzy wpisów. To wszystko jest w oświadczeniu. Nie chodzi o głupoty, tylko o kreowanie negatywnego wizerunku w sieci, co może skutkować oskarżeniem z artykułów kodeksu karnego. Sprawa personalnie dotyczy wybranych osób i mają one prawo nie ujawniać szczegółów, dlatego apeluję o uszanowanie naszych wyborów.

Niektóre informacje (ogólnie czego dotyczyła sprawa oraz jakich wpisów) zostaną podane w terminie późniejszym, cierpliwości. Od drugiego tygodnia listopada jestem na nieoficjalnym urlopie (poinformowałam MT o przyczynach mojej ograniczonej dyspozycyjności, nie spodziewałam się takiego "przewrotu" w tym czasie), mimo tego staram się brać we wszystkim udział, ale niestety nie dam rady na zawołanie rozwiać wątpliwości wszystkich użytkowników zainteresowanych tematem.

Osoby, które z powodów innych niż ciekawość (czy szeroko pojęta troska o forum etc.) są zainteresowane sprawą (np. pełnią funkcje administratorów na innych portalach), zapraszam na pw, w miarę możliwości będę odpowiadać na pytania.

[Dory]

[Lowenstein]

[Cegriiz]

Nie wspominając, że takim postępowaniem MT, może powoli tracić zaufanie

[susurrement]

jak dla mnie, droga Moderacjo, tylko się pogrążacie.

[Lavi]

Off-Topic:

Żałosne to to się robi z każdej strony - przez użytkowników bawiących się w sędziów także.

[susurrement]

Lavi, zapomniałam, że nie można się wypowiadać

[Lavi]

susurrement, nie mówiłam akurat o Tobie i tak jak Ty wyraziłam swoje własne zdanie:D Dla mnie po prostu żałośni są też użytkownicy, którzy próbują rozpętać burzę z niczego. Tak było przy odejściu AD i tak zaczyna się robić i tu:D Nie wiem, może o to odchodzącym chodziło:)
I tak jak pisałam, to jest tylko moje zdanie - inni mają prawo pisać co myślą, to czemu nie ja?

[valhalla]

[susurrement]

valhalla, podpisuję się pod Twoim postem, lepiej bym tego nie ujęła.

[Lavi]

Off-Topic:

valhalla, nie usunięcie, tylko samowolne odejście, bo z tego co mi wiadomo MT nikogo nie usuwał:)

[valhalla]

Off-Topic:

Lavi, pójście na urlop + usunięcie bez prawa powrotu w innej roli niż moderator. Jak zwał, tak zwał. Utracenie AD to jedna z gorszych rzeczy, jakie mogły przydarzyć się Allo.

[smeg]

valhalla, AD naraziła pozostałych administratorów na oskarżenie sądowne, po czym kiedy wspólnie próbowaliśmy ustalić jak odkręcić sprawę, radośnie umyła ręce i bez jakiejkolwiek konsultacji uciekła na trzymiesięczny urlop. Za takie postępowanie powinna zostać dyscyplinarnie usunięta z MT, była jednak na tyle cennym członkiem zespołu, że postanowiliśmy nie wyciągać żadnych konsekwencji i dać jej możliwość powrotu z urlopu, którego zarówno długość trwania, jak i sam fakt wystąpienia był wyłącznie jej własną decyzją. I nie, nie była to sytuacja jak w wielu firmach: albo bierzesz bezpłatny urlop "z własnej woli", albo cię zwalniamy. O wiele bardziej wolelibyśmy sytuację, w której AD pozostałaby w zespole i wspólnie z nami zajęła się rozwiązywaniem problemu.

[Dory]

Off-Topic:

valhalla napisał/a: Utracenie AD to jedna z gorszych rzeczy, jakie mogły przydarzyć się Allo. Nie popadajmy w skrajności

Ja czekam na zgrabne wyjaśnienie sprawy.