Alloszczur

Pleiades

Gdybym chociaż wiedziała co się stało i dlaczego, to mogłabym zadbać o to, aby takie coś się nie wydarzyło. Ale ja jestem kompletnie zielona, ogłupiona i nie wiem zupełnie nic

Wiem tylko, że coś poszło nie tak, z mojej winy, albo nie z mojej... Nie wiem....
Jakiś pech prześladuje ten mój miot "A"....

merch

Plei - przykro mi. Jeśli jednak miała taki brzuszek , to wydaje mi się ze jedno młode to za mało - traci na wadze?

Pleiades

Ratata

Plei, to nie Twoja wina.
Idź z nią do weta, od razu, jak najszybciej, pilnuj czy nie plami, czy nie słabnie jej krążenie, czy nie jest osłabiona.
Duży był ten martwy maluszek?
Ja sobie po Achajce wyrzucałam, że za dobrze ją karmiłam, i przez to maluchy były za duże, żeby była w stanie je urodzić...Ale nie popadajmy w paranoję, Plei, może po prostu nie dane jest dziewczynkom z miotu A być mamami? Ja bym nie próbowała jej kryć drugi raz...

L.

Ratata, ale mozna tez uznac ze po prostu po Yogurthcie są genetycznie duze malce.
Marta coś mi o tym wspominała.
No i druga opcja: duza przepuszczalność substancji odżywczych do płodu.

Pleiades

L. - ale przy okazji należy wspomnieć, że ojciec Achaji i Ancory to wielki samiec, więc genetycznie i Achaja i Ancora są dużymi samicami i powinny dać radę. Nie wiem jaka Achaja była, ale Ancora jest naprawdę dużą samicą.

Przy okazji wieści, po wizycie u weta.
Faktycznie, wszystko się "oczyściło". Drogi rodne samicy czyste, cycuchy powiększone. Dostałam jakąś tabletkę na powstrzymanie laktacji, nie wiem co to, ale dzielę ją na 16 części i codziennie przez 8 dni daję 1/16 do jedzonka... Ruję samiczka może powtórzyć za jakieś 2 tygodnie. Nie wiem jeszcze, kiedy będę kryć, ale chyba z miesiąc poczekam.....

Viss

Pleiades, słusznie, skoro nie poszło, to warto odczekać, dać organizmowi odetchnąć, dojść do siebie.
Trzymam mocno kciuki za mamusię.

Ratata

Achaja też była duża, dorodna, "mocnej budowy" :roll:

Miesiąc to minimum, żeby organizm się zregenerował po ciąży, karm ją dobrze Plei i wymiziaj ode mnie

Pleiades

Dziewczynka wymiziana, czuje się dobrze

Dostaje smakołyki i jest przekochana

Mam nadzieję, że następnym razem się uda i będzie dobrą mamusią. Na razie czekamy do października.

Pozdrawiamy i będziemy się odzywać.

Plei

Izabela

Plei, jesteś pewna, że druga próba krycia to dobry pomysł? Do tego tym samym samcem? A jeśli problem tkwi w genach któregoś z rodziców? Tym bardziej, że z Achajką też był problem? Nie to, że się czepiam, tylko po prostu mam wątpliwości...

polna

I jak kiedy mozemy się spodziewać ogonków. :serducho: