|
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów
|
Przesunięty przez: Devona Pon Gru 16, 2013 22:35 |
[Polecam][Lublin] Gabinet weterynaryjny ul. Mickiewicza |
Autor |
Wiadomość |
kasia83
terefere
Dołączyła: 17 Sty 2011 Posty: 459 Skąd: Świdnik
|
Wysłany: Pon Cze 27, 2011 16:56 [Polecam][Lublin] Gabinet weterynaryjny ul. Mickiewicza
Zwierzątka: Melon i Mango:) |
|
|
Hej, Pytanie do ludzi z Lublina i okolic. Chyba czeka mnie kastracja, gdzie najlepiej? Czytałam o tym Centrum na Stefczyka. Opinie są różne. A Wy co polecicie? |
_________________ Męża, psy, szczury, mandarynki, smak gorzkiego piwa, skoki do wisły KOCHAM!!:) |
Ostatnio zmieniony przez Kluska Pią Lut 17, 2012 21:21, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Bel
Rockabilly
Dołączyła: 19 Paź 2009 Posty: 8297 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon Cze 27, 2011 17:31
Zwierzątka: Szeregowy Pierdolot,Alpha i 3 smoki |
|
|
kasia83, ulala Mango czy Melon? One teraz są w okresie dojrzewania jeśli nie minie- kastruj, ale czasem warto przeczekać. |
|
|
|
|
Mangusta
ICanHasASnake!
Dołączyła: 12 Lip 2006 Posty: 2458
|
Wysłany: Pon Cze 27, 2011 17:37
|
|
|
jedź na Mickiewicza albo na Głęboką do Uniwersytetu Przyrodniczego. Przynajmniej nie ściągną jak za zborze. Osobiście Mickiewicza polecam, malutki gabinet ale ludzie są super. |
_________________ Gadzinowe: Haribo, Gary; Czterokołowe: Hondziaszek, Granatowa Krowa |
|
|
|
|
kasia83
terefere
Dołączyła: 17 Sty 2011 Posty: 459 Skąd: Świdnik
|
Wysłany: Pon Cze 27, 2011 18:14
Zwierzątka: Melon i Mango:) |
|
|
believe_86, Mango, uparł się tak na Melona. Pierwsza krew się polała. Melon teraz ucieka przed nim.. Jeszcze dobrze nie podejdzie a ten drze się jak opętany przeczekam jeszcze jakiś czas, choć kiepsko to widzę.
Mangusta dzięki. Drogo tam jest? |
_________________ Męża, psy, szczury, mandarynki, smak gorzkiego piwa, skoki do wisły KOCHAM!!:) |
|
|
|
|
svala
Panikarz
Dołączyła: 18 Kwi 2015 Posty: 61 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Pią Maj 22, 2015 18:08
|
|
|
Byłam dzisiaj w tej lecznicy jako że doktora Ziętka z klinik na Głębokiej nie ma w mieście.
Problem był taki: właśnie łączę szczury i mój 4-miesięczny Przemysz dziabnął dołączanego 5-tygodniowego malucha Jogurta, wytwarzając mu na brzuszku 1cm ranę (właściwie to dziurę przez całą grubość skóry) przez którą było widać ścianę jamy brzusznej (tak sądzę, taka różowa gładka tkanka), całe szczęście nie uszkodzoną, żadnych narządów widać nie było.
Dr Ziętek zalecił mi telefonicznie przemywanie rany rivanolem/manganianem oraz smarowanie tribiotikiem. No ale trochę się przestraszyłam i koniecznie chciałam aby ktoś malca obejrzał, więc jako że tutaj polecacie tą lecznicę, szybko tam zadzwoniłam i pojechałam.
I chciałabym was zapytać o co tym sądzicie (ja na leczeniu szczurów kompletnie się nie znam - to moje pierwsze szczury):
-pani weterynarz powiedziała, że niestety kolegi od gryzoni już nie ma, ale obejrzała ranę
-powiedziała, że lepiej takiej rany nie szyć, bo może się ropień zrobić
-kiedy oglądała szczurka podniosła malucha za ogon, biedny wił się i piszczał, jak się odwinął to go upuściła na stół, po czym wzięła takie grubaśne rękawice i za ich pomocą go przytrzymała do zastrzyków (serce mi stanęło jak to zobaczyłam...)
-zastrzyki wykonano dwa, nie mam pojęcia jakie, powiedziano że antybiotyk (coś baaaardzo niewyraźnie na "e") oraz coś przeciwbólowego. Przeczytałam coś kiedyś że antybiotyki podawane iniekcyjnie mają być rozcieńczone, prawda to? Nie mam pojęcia czy były, jeżeli nie, czy to bardzo niebezpieczne?
Co o tym sądzić?
Rana wyglądała tak:
|
|
|
|
|
Pyl
Powrócona
Dołączyła: 30 Cze 2010 Posty: 14367 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob Maj 23, 2015 00:31
Zwierzątka: DyDoIbJodNicFil Bor44 oraz R i O |
|
|
Opis wizyty (poza lękiem przed ugryzieniem) wygląda ok. Czy dostałaś kontynuację antybiotyku do domu (może być w tabletkach, bo prawdopodobnie był to Enroxil, czyli enrofloxacyna)? Jeśli nie dostałaś to zadzwoń jutro i dopytaj czy to na pewno ten lek i czy nie powinnaś podawać dłużej - antybiotyki powinny być podawane przez przynajmniej kilka dni, nawet gdy jest to podanie zapobiegawcze.
Teoria z rozcieńczanie antybiotyków wymarła parę lat temu, choć niektórzy weci nadal to stosują. Jedynym zagrożeniem jest powstanie martwicy w miejscu zastrzyku (zazwyczaj spory strupek lub ranka), ale jak ogon ma wrażliwą skórę (często to cecha osobnicza) to martwice będzie miał i po rozcieńczonym leku. Martwica jest niegroźna, więc nie ma się co przejmować. |
_________________ Czy wiesz, że powstała ulotka o szczurach?
Może chcesz wspomóc kampanię informacyjną roznosząc ulotki do lecznic? A może promując akcję na FB? |
|
|
|
|
svala
Panikarz
Dołączyła: 18 Kwi 2015 Posty: 61 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Sob Maj 23, 2015 00:43
|
|
|
Jutro mam przyjść na ponowne kłucie i kontrolę, pani doktor mówiła o 5 dniach braniach antybiotyku, być może później doustnie, i pytała, czy potrafię robić zastrzyki, żeby nie trzeba było tak jeździć. A że właśnie rozpoczęłam studia weterynaryjne, to chcąc nie chcąc - muszę to umieć. Szczurek ma jedynie niewielką ranę w miejscu wykonania zastrzyku.
Off-Topic: | Tak tak, na studiach wet jestem kompletnie zielona w tym temacie, ale cóż, na pierwszym roku to tak naprawdę jest anatomia, tkanki, narządy, i kompletnie nic nie mówi się o gryzoniach - konie, koty, psy, krowy i świnie, czasem jakaś owca |
Off-Topic: | Ta biedna stażystka wyciągnęła zwierzę z transportera i postawiła na stole, a jak zaczął iść to spanikowała i złapała za ogon... No to szczurek się przestraszył, wspiął się na mnie i pomimo wszelkiej walki mowy nie było o tym, aby zlazł na stół Później podeszła pani doktor, ale on już był tak spanikowany, że sama się go bała. Zresztą, lekarze są różni - w moim rodzinnym mieście mieszka pani doktor która brzydzi się kotów, choć leczy je normalnie |
|
|
|
|
|
Pyl
Powrócona
Dołączyła: 30 Cze 2010 Posty: 14367 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob Maj 23, 2015 01:02
Zwierzątka: DyDoIbJodNicFil Bor44 oraz R i O |
|
|
svala, skoro ma być kontynuacja antybiotyku to jest ok.
A o szczurach nie tylko na pierwszym roku nic nie ma - potem w zasadzie też nie |
_________________ Czy wiesz, że powstała ulotka o szczurach?
Może chcesz wspomóc kampanię informacyjną roznosząc ulotki do lecznic? A może promując akcję na FB? |
|
|
|
|
svala
Panikarz
Dołączyła: 18 Kwi 2015 Posty: 61 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Sob Maj 23, 2015 01:19
|
|
|
Pyl, jak tak to ok, choć przyznam, że ta "obsługa" zwierzęcia bardzo mnie przeraziła i dla laika - wyglądała jak ktoś, kto nie wie, co robi. Zwracam honor tejże lecznicy. Inna sprawa, że jutro faktycznie będzie ten pan od gryzoni (nazwiska nie pamiętam). Miło, że pani mimo wszystko w ogóle zdecydowała się mi pomóc
U nas przedmiotów do wyboru jest mnóstwo, ale zdaję się, że o gryzoniach jako takich nie było, choć teraz tej listy nie mogę znaleźć. Na pewno było o ptactwie, o terrarystyce i akwarystyce, mnóstwo hipologii, ale o gryzoniach chyba nie |
|
|
|
|
Pyl
Powrócona
Dołączyła: 30 Cze 2010 Posty: 14367 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob Maj 23, 2015 01:35
Zwierzątka: DyDoIbJodNicFil Bor44 oraz R i O |
|
|
To jutro dopytaj dokładnie co było podane - zawsze warto to wiedzieć choćby na wszelki wypadek, gdy ogon coś wymyśli i będziesz jechać na nocny dyżur po pomoc. "Karta leczenia" (choćby umowna, przechowywana w Twojej pamięci) powinna być razem z ogonem, a nie w lecznicy. |
_________________ Czy wiesz, że powstała ulotka o szczurach?
Może chcesz wspomóc kampanię informacyjną roznosząc ulotki do lecznic? A może promując akcję na FB? |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
|