Alloszczur Strona Główna Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum

Poprzedni temat «» Następny temat
Guzy
Autor Wiadomość
nirvery 


Dołączyła: 23 Lis 2014
Posty: 8
Skąd: Polska
Wysłany: Wto Sty 20, 2015 17:39   
   Zwierzątka: 2 szczury i kot


W poniedziałek jedziemy na kontrolę z płuckami, więc mogę poprosić wet o wyciśnięcie, ale.... Jeśli to jest jednak guzek? Co jeśli nakłujemy guzek a nie kaszaka? :(
I to się nie odbywa pod narkozą prawda? Wyciskanie kaszaka? Bo mówicie, że też się nacina to ja nie wiem
 
     
nimka 



Dołączyła: 17 Cze 2011
Posty: 1652
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Sty 21, 2015 01:48   
   Zwierzątka: Pies, 3 Koty + u rodziców: Kot i Pies


nirvery napisał/a:
W poniedziałek jedziemy na kontrolę z płuckami, więc mogę poprosić wet o wyciśnięcie, ale.... Jeśli to jest jednak guzek? Co jeśli nakłujemy guzek a nie kaszaka? :(
I to się nie odbywa pod narkozą prawda? Wyciskanie kaszaka? Bo mówicie, że też się nacina to ja nie wiem

A no to już gorzej...

Ja słyszałam od jednego weta (z mało znanej lecznicy, a szczury swego czasu leczył/operował i posiadał też własne), że jak się nakłuje guza, to już "po ptakach" - trzeba natychmiast wycinać (nie pamiętam dokładnie jak to argumentował). Ale on też miał negatywne zdanie na temat kołnierzy pooperacyjnych dla szczura po wycinaniu guzów - że kołnierz powoduje taki stres, że guz może pod wpływem stresu ponownie zacząć odrastać, a jakby szczur nie miał kołnierza to guz by nie odrósł :roll: Trochę dziwny człowiek :P

U jednego mojego szczura był usuwany kaszak, chyba nawet ze dwa razy (tego drugiego to ja chyba mogłam nawet sama wycisnąć w domu, bo jakoś łatwo wylazł sam? tak mi się coś kojarzy jak przez mgłę trochę...). Pierwszy raz w lecznicy, bez narkozy, był albo nakłuty igłą albo delikatnie muśnięty żyletką, żeby lepiej wylazł. Wszystko ładnie wyszło i się nie odnowiło. Dziura po wyciśnięciu też się szybko zagoiła.


Pytanie czy ten kaszak/guzek w tym momencie szczurowi jakoś zagraża? Bo może lepiej nie ruszać, jeśli nie ma pewności co to?
_________________
Nasz wątek: [KLIK]
 
     
nirvery 


Dołączyła: 23 Lis 2014
Posty: 8
Skąd: Polska
Wysłany: Śro Sty 21, 2015 17:41   
   Zwierzątka: 2 szczury i kot


No szczurek jest w pełni sprawny i utrzymuje wagę. Ten guzek jest malutki, tak jak pisałam... I jak tu rozpoznać co to... Niby lepiej nie ruszać, ale jeśli to jest faktycznie jakiś guz i mu się pogorszy? :( Jeżeli nie zauważę, że konieczne jest szybsze pojechanie do lepszego weterynarza, to pojadę dopiero ok 16 lutego. Tylko teraz pytanie czy lepiej pojechać do dr Lisieckiej do Poznania, czy do jakiegoś weterynarza do Wrocławia? We Wrocławiu nie orientuję się jaki jest najlepszy i najbardziej polecany, więc jakby ktoś mógł poradzić :] Nie ukrywam, że do Poznania(100km) mam bliżej niż do Wrocławia(240km), ale też jeśli będzie trzeba jestem skłonna się tam wybrać
 
     
aneczka1-13 


Dołączyła: 09 Maj 2010
Posty: 866
Skąd: P-ń(WLKP)/Żabice(Lubuskie)
Wysłany: Śro Sty 21, 2015 18:35   
   Zwierzątka: ;(


W Poznaniu bardzo polecam ci dr Lisiecką więc uderzaj do niej śmiało.
_________________
https://trafficmonsoon.com/?ref=aneczka1992
Zarabianie w necie chętnie odpowiem na pytania na pw
 
 
     
nirvery 


Dołączyła: 23 Lis 2014
Posty: 8
Skąd: Polska
Wysłany: Śro Sty 21, 2015 18:58   
   Zwierzątka: 2 szczury i kot


Już tam byłam z poprzednim szczurkiem na badaniu morfologicznym i wywarła na mnie dobre wrażenie, ale była to tylko jednorazowa wizyta, więc dzięki za opinię :)
 
     
limomanka 



Dołączyła: 10 Wrz 2012
Posty: 6679
Skąd: Koty na Górnym Śląsku
Wysłany: Sob Sty 24, 2015 10:43   
   Zwierzątka: 2 kocury (Wolfgang i Nutek), ONkowa Masza


nirvery, we Wrocławiu jest dr Piasecki. Innych polecanych weterynarzy znajdziesz tu: http://forum.szczury.biz/viewforum.php?f=62 .
_________________
Dbajmy o pisownię i polskie znaki. Jest różnica, czy ktoś robi "łaskę" czy "laske", czyż nie?

Za Śmiercią Szczurów odeszli: Czesio, Stefan, Cyryl, Pan Mysz, Tosiek, Fenek, Twix, Mars, Errol, Erwin, Anatol, Fiubździul i Ach, Edek, Harnaś, Franek, Viggo, Nam i Malina oraz Solo, Aria i Sopran
 
     
Emilia 



Dołączyła: 20 Gru 2012
Posty: 569
Skąd: Z kraju na mapie po lewej.
Wysłany: Sob Lut 14, 2015 16:51   
   Zwierzątka: 8 x M


Znalazlam ciekawe badania na temat: Guzy moga rosnac az 2.6 razy szybciej u szczurow, ktore w nocy przebywaja w oswietlonym pokoju niz u szczurow ktore w nocy przebywaja w ciemnym pomieszczeniu bez sztucznego swiatla. Przyczyna jest zaburzona produkcja hormonu melatoniny.

Zrodla:
1. http://www.livescience.co...-tamoxifen.html
2. http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/12163849

Jeden powod wiecej dla mnie aby w koncu nauczyc sie chodzic wczesniej spac. :mrgreen:
_________________
Moje skarby: Marie Antoinette KR, Málaga HS, Mousse au Chocolat i Mazurka FR, Mafia, Marsupilami i Miramis IR, labik Mio
Opuścili nas: Marlo, Mokka SR, Mint SR, Mascarpone, Meringue, Malvo, Miu Miu KR
 
     
szczurowata 
ciurza mama



Dołączyła: 20 Sie 2011
Posty: 366
Skąd: Łódź
Wysłany: Nie Mar 22, 2015 20:00   
   Zwierzątka: Pies i świnka morska.


Nie wiem gdzie napisac post, więc napiszę tutaj, mam nadzieję że to dobre miejsce.
Na początek zdjęcia, poniżej opis:


Zauważyłam, że Grubej powiększył się brzuch. Co prawda od dawna była dość krąglutka, ale nie miała chyba tak dużego brzuszka jak teraz. Na początku lutego przeszła operację usunięcia gruczolaka.
Mała ma apetyt, zachowuje się tak jak zwykle. Nie śmierdzi, nie ma żadnego śluzu. Brzuch nie jest ani miękki ani twardy, od spodu jest twardszy niż po bokach, ale tak samo jest u drugiej mojej szczurzycy. Wydaje mi się, że brzuch jest tak samo miękki jak u tamtej. W brzuszku nie wyczułam żadnych gulek.
Co do zdjęcia robionego z przodu - ma taki "kanciasty" kręgosłup, ale Mała też ma taki, z tym, że brzuch ma normalny.
Jutro po szkole idę do weta, tymczasem chciałam spytać się tutaj co o tym myślicie.

Mój poprzedni szczur miał guza w brzuchu, obawiam się, że Grubej może dolegać to samo.. ale Pchełka, czyli poprzednia szczurzyca miała brzuch twardy, ogromny, a było jej widać kręgosłup i żebra, z dnia na dzień bardzo osłabła, ledwo chodziła, guz był nieoperacyjny i mała odeszła.
_________________
Za TM - Keyko, Bambi, Ariska, Pchełka, Wenus i Sawa. ;(

aktualny brak ogonów
 
 
     
annnu 


Dołączyła: 28 Mar 2015
Posty: 2
Wysłany: Sob Mar 28, 2015 14:20   

Moja szczurzyca ma ogromne guzy, największy za uchem, a dwa od strony brzucha. Dwa są na prawdę ogromne (wielkości mandarynek) a jeden trochę mniejszy.
Mam ogromne wyrzuty sumienia za to że pozwoliłam im urosnąć do takich rozmiarów ;( dwa to na pewno gruczolaki a trzeci to nie wiem, jest bardzo twardy.
Codziennie mam nadzieję że sama już odejdzie na drugą stronę ale ona jest tak zawzięta!
Ciągle miała wolę życia, mimo wielkich guzów które przeszkadzają jej w poruszaniu pomykała do kuchni po smakołyki. Dzisiaj zauważyłam że jest z nią trochę gorzej. Zatacza się bardzo, ma biegunkę, nie ma już w oczkach tyle chęci co wcześniej..
Tak więc chciałabym pomóc jej przejść na drugą stronę, ale jest sobota a wet dopiero w poniedziałek :( No i teraz nie wiem, poczekać do poniedziałku i zobaczyć jak się sytuacja rozwinie czy poczekać aż sama odejdzie?
 
     
oxxy 



Dołączyła: 01 Paź 2012
Posty: 1116
Skąd: Bytom
Wysłany: Sob Mar 28, 2015 14:21   
   Zwierzątka: koty sztuk dwie


Skąd jesteś? Czasami weterynarz przyjmuje też w sobotę albo wystarczy zadzwonić na numer "awaryjny", szczególnie jak zwierzę jest w takim a nie innym stanie. Tutaj masz polecanych na forum weterynarzy: http://forum.szczury.biz/viewtopic.php?t=15780
_________________
:lapa: "Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś." :lapa:
 
     
annnu 


Dołączyła: 28 Mar 2015
Posty: 2
Wysłany: Sob Mar 28, 2015 15:44   

Niestety jestem z małego miasta i nie mam jak dostać się do większej mieściny z sobotnimi wetami :| bardzo bym chciała żeby sama odeszła ale taka dziewczyna uparta :? chyba jednak poczekam do poniedziałku, mam nadzieję że zrobi to sama bo już chyba wiele jej nie trzeba :cry:
 
     
monijjca 
PaniPasiukowa



Dołączyła: 10 Lis 2014
Posty: 257
Skąd: bydgoszcz
Wysłany: Wto Cze 09, 2015 23:31   
   Zwierzątka: pasiukowe


Mam probem. Dziś w południe zauważyłam u mojej Zosi guza w okolicy szyi.. Guz szybko rośnie. W niedziele sprawdzałam jak zawsze futerka dziewczynom i niczego niepokojącego nie wyczułam.. A dzisiaj wzięłam ją i patrze a tu taka kulka.. Teraz już jest większe niż było w południe. Guz jest twardy i gdy "obmacuje" go to wydaje się że Zosi nie boli to ani nic... :roll:
_________________
:serducho: INCREDIBLE Rats hodowla szczurów rodowodowych :serducho:

Tosia, Zosia, Lola, Pepper, Temida, Amelia, Fleur, Thyri, TraumTanzerin zwana Alicją, Catwoman, Czarna pcheła, Francessca ♡


(*) Nikt nam nie powiedział kiedy mamy się pożegnać, ile mamy czekać aby znowu się pojednać.. - Na zawsze w moim :serducho:
 
     
Pyl 
Powrócona



Dołączyła: 30 Cze 2010
Posty: 14367
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Cze 10, 2015 01:02   
   Zwierzątka: DyDoIbJodNicFil Bor44 oraz R i O


monijjca, szoruj do weta. Przez net nic nie pomożemy. Może to tylko ropień, może guz - wet musi ocenić. Najlepiej taki, który zna się na szczurach.
_________________
Czy wiesz, że powstała ulotka o szczurach?
Może chcesz wspomóc kampanię informacyjną roznosząc ulotki do lecznic? A może promując akcję na FB?
 
     
monijjca 
PaniPasiukowa



Dołączyła: 10 Lis 2014
Posty: 257
Skąd: bydgoszcz
Wysłany: Śro Cze 10, 2015 11:02   
   Zwierzątka: pasiukowe


Dzisiaj o 15 lecimy do weta. Zna sie na szczurasach.. Tylko martwie sie o to czy jej przeszkadza w oddychaniu czy nie. Ropnie są także twarde ? (To jest twarde jakby jej ktos tam rzodkiewke wsadzil)
_________________
:serducho: INCREDIBLE Rats hodowla szczurów rodowodowych :serducho:

Tosia, Zosia, Lola, Pepper, Temida, Amelia, Fleur, Thyri, TraumTanzerin zwana Alicją, Catwoman, Czarna pcheła, Francessca ♡


(*) Nikt nam nie powiedział kiedy mamy się pożegnać, ile mamy czekać aby znowu się pojednać.. - Na zawsze w moim :serducho:
 
     
Pyl 
Powrócona



Dołączyła: 30 Cze 2010
Posty: 14367
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Cze 10, 2015 11:07   
   Zwierzątka: DyDoIbJodNicFil Bor44 oraz R i O


monijjca, bywają twarde.
_________________
Czy wiesz, że powstała ulotka o szczurach?
Może chcesz wspomóc kampanię informacyjną roznosząc ulotki do lecznic? A może promując akcję na FB?
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0.16 sekundy. Zapytań do SQL: 12