Alloszczur Strona Główna Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum

Poprzedni temat «» Następny temat
Krwawienie z dróg rodnych
Autor Wiadomość
Martini 



Dołączyła: 14 Sie 2011
Posty: 2625
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Lut 19, 2012 00:02   
   Zwierzątka: kicha z ogoniastymi zwierzątkami...


Nikaa, trzy moje szczurki były kastrowane i żadna nie miała kołnierza:) Jedna nie dała sobie założyć, dwie jakimś cudem zdjęły je sobie po kilku godzinach. Brzuszki zrosły się rewelacyjnie. Dobrze będzie. :kciuki: Daj czasem znać, co z tym guzem i jak mała się czuje :serducho:
_________________
think big, start small
 
     
mmarcioszka 



Dołączyła: 24 Cze 2010
Posty: 11559
Skąd: Nieporęt/Warszawa
Wysłany: Nie Lut 19, 2012 00:07   
   Zwierzątka: królinka i szczury


Nikaa, za szczurę, żeby guz nie rosł i nie sprawiał bólu :kciuki:
_________________
:wavexxs:
Paskudy mmarciochy
Hand made by mmarcioszka
 
     
Nikaa 



Dołączyła: 26 Sty 2012
Posty: 144
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Lut 19, 2012 00:16   

Dziękujemy obie baaardzo :)
A jak na razie mała trzyma się bardzo dobrze. Nie rozdrapuje szwów, nawet się nimi nie interesuje. Zobaczymy jak będzie po nocy. Zachowuje się normalnie. Ma apetyt, pije, i normalnie reaguje, wita się z każdym kto podejdzie do transporterka i żebrze tymi słodkimi oczkami.
I mam pytanko... może nie powinno być tutaj zadawane, a w temacie o narkozie...ale co tam, skorzystam z okazji że tutaj piszę, i zapytam. Jak długo musimy uważać na te szwy ? Innymi słowy: jak długo musi mieszkać w miejscu w którym nie ma możliwości upadku. Bo mam tylko transporter atlas 10, a to trochę mała powierzchnia jak na mieszkanie, ale do klatki jej nie wstawię, bo mi jeszcze zleci wspinając się po prętach... ile powinna trwać taka.. kwarantanna ?
_________________
"A teraz prędko, prędko, zanim zorientujemy się, że to bez sensu! "
 
     
nubijka 
miłośniczka brzydoty



Dołączyła: 30 Maj 2011
Posty: 987
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Lut 19, 2012 08:57   

Martini napisał/a:
Pójdzie. Wsadź jej do transporterka słoik z gorącą wodą po operacji, żeby się nie wychłodziła. Moje szczurki pozdrawiają, były kastrowane dokładnie miesiąc temu i już nic nie pamiętają:)

...tylko nie wolno przesadzić z tym ogrzewaniem- żeby jej nie przegrzać...
_________________
moje kochane łapki: pso-lwy
za TM Krówka, Ratatusia, Duża Bliźniaczka, Mała Bliźniaczka, Romuś, Danusia/Danio, Dzikuska, Karolcia, Mysza- AZYLANT, Zuzia, Agatka, Fela, Łapka i Golasek z DT :(
>>nubijkowo<<
 
     
Nikaa 



Dołączyła: 26 Sty 2012
Posty: 144
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Lut 19, 2012 16:30   

A jak długo trzeba ogrzewanie mieć ? Bo ja już jej dziś nie dawałam, z tym że ma całey kocyk z polarku, w którym może się zawinąć... Wczoraj tylko miała słoik z gorącą wodą.
_________________
"A teraz prędko, prędko, zanim zorientujemy się, że to bez sensu! "
 
     
mmarcioszka 



Dołączyła: 24 Cze 2010
Posty: 11559
Skąd: Nieporęt/Warszawa
Wysłany: Nie Lut 19, 2012 16:32   
   Zwierzątka: królinka i szczury


Myslę, że to wystarczy byleby miała jak się przykryc, gdy zmarznie ;)
_________________
:wavexxs:
Paskudy mmarciochy
Hand made by mmarcioszka
 
     
Nikaa 



Dołączyła: 26 Sty 2012
Posty: 144
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Lut 19, 2012 20:48   

Ma i to duuuuużo. I tak śpi na wierzchu :P Bo u mnie w pokoju jest ciepło. W nocy się zakopuje, bo przestają grzać kaloryfery. z resztą ja też wtedy siedzę pod kołdrą :P

A Ile muszę ją jeszcze trzymać w transporterku ? Bo mi jej szkoda. Ma tam mało miejsca. Ale z drugiej strony boję się że w klatce może z czegoś zlecieć itd...
_________________
"A teraz prędko, prędko, zanim zorientujemy się, że to bez sensu! "
 
     
mmarcioszka 



Dołączyła: 24 Cze 2010
Posty: 11559
Skąd: Nieporęt/Warszawa
Wysłany: Nie Lut 19, 2012 21:14   
   Zwierzątka: królinka i szczury


Możesz spróbować zabezpieczyć jakos klatkę, włożyć jej miękkie hamaczki, zdjąć wysoko wiszące półki etc. Lepiej zeby nie skakała po klatce i przypadkiem nie spadła...
_________________
:wavexxs:
Paskudy mmarciochy
Hand made by mmarcioszka
 
     
Hanami 


Dołączyła: 22 Sty 2011
Posty: 3695
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Lut 19, 2012 21:24   
   Zwierzątka: ... Kawunia, Ukkinia, Lavinia, Totunia


Nikaa,
możesz tak przemeblować klatkę, że do "użytku" zostanie tylko parter - kuweta. Ale mała może sama wdrapywać się po prętach.
Jezeli ma w transporterku jedzenie i picie i potrafi z tego korzystać, to mała powierzchnia nie powinna być problemem. Im mniej ruchu na początek, tym lepiej. Po prostu kilka razy dziennie dwa, trzy, pięć (na ile masz czas) wypuszczaj ją na tapczan. Kładź przy tym najpierw duży ręcznik, żeby miała higieniczne otoczenie przy świeżych szwach.
_________________
449955886677
 
     
Nikaa 



Dołączyła: 26 Sty 2012
Posty: 144
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Lut 19, 2012 22:05   

Problem polega na tym, że ona nie jest jeszcze do końca oswojona, i boi się wychodzić. Ponieważ mam ją od 2 tyg. a przez 2 tyg. leczyłyśmy świerzb i nie miałam okazji jej wypuszczać (bo mam kota i inne zwierzaki i nie mogłam wypuszczać, żeby się nie zaraziły), brałam ją tylko na ręce, i oswajałam ze mną, a nie otoczeniem. I teraz nie chcę jej na razie stresować wyjmując... chociaż może powinnam zacząć. nie wiem. A mogę jej tam dać żwirek ? czy nie będzie jej "babrać" rany ? może niech jeszcze pożyje na kocykach i szmatkach ? (kurcze... to chyba już zaczyna się robić dość dużo offtop...ale nie wiem gdzie te wszystkie pytania zadawać...)
_________________
"A teraz prędko, prędko, zanim zorientujemy się, że to bez sensu! "
 
     
mmarcioszka 



Dołączyła: 24 Cze 2010
Posty: 11559
Skąd: Nieporęt/Warszawa
Wysłany: Nie Lut 19, 2012 22:13   
   Zwierzątka: królinka i szczury


Najlepiej kup w aptece ligninę i czesto zmieniaj na czystą ;) Oswajac z otoczeniem możesz już teraz ;)
_________________
:wavexxs:
Paskudy mmarciochy
Hand made by mmarcioszka
 
     
Nikaa 



Dołączyła: 26 Sty 2012
Posty: 144
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Lut 19, 2012 22:21   

Ligninę powiadasz.... dobreeeee :lol: nie pomyślałam o tym :p To zaczniemy oswajanie już teraz zaraz :]
_________________
"A teraz prędko, prędko, zanim zorientujemy się, że to bez sensu! "
 
     
monijjca 
PaniPasiukowa



Dołączyła: 10 Lis 2014
Posty: 257
Skąd: bydgoszcz
Wysłany: Czw Lis 26, 2015 12:44   
   Zwierzątka: pasiukowe


Moja Peper jest osłabiona od kilku dni, duzooo pije...wczoraj zauwazylismy wyciekającą krew z drog rodnych. Wczoraj ulał się kilka kropel,dosc sporych...Rano byla czysta, albo sie wymyła albo jej juz nic nie leciało. Ugryziona nie byla, rany zadnej nie ma. Poza tym, nadusilam jej lekko dupke i z dziurki jej sie wylewało :shock: Moze byc to co innego niz jakies ropo/krwiomacicze? Dzis na 15 mamy weta. Ale ludzka ciekawosc... :roll:
_________________
:serducho: INCREDIBLE Rats hodowla szczurów rodowodowych :serducho:

Tosia, Zosia, Lola, Pepper, Temida, Amelia, Fleur, Thyri, TraumTanzerin zwana Alicją, Catwoman, Czarna pcheła, Francessca ♡


(*) Nikt nam nie powiedział kiedy mamy się pożegnać, ile mamy czekać aby znowu się pojednać.. - Na zawsze w moim :serducho:
 
     
Pyl 
Powrócona



Dołączyła: 30 Cze 2010
Posty: 14367
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Lis 26, 2015 12:50   
   Zwierzątka: DyDoIbJodNicFil Bor44 oraz R i O


monijjca, mogą być jeszcze ropiejące, rozpadające się zmiany nowotworowe, ale to znacznie rzadsze. Trzymam kciuki - zdecydowanie wet pilnie potrzebny. Nawadniaj, dokarmiaj - to bardzo osłabia.
_________________
Czy wiesz, że powstała ulotka o szczurach?
Może chcesz wspomóc kampanię informacyjną roznosząc ulotki do lecznic? A może promując akcję na FB?
 
     
monijjca 
PaniPasiukowa



Dołączyła: 10 Lis 2014
Posty: 257
Skąd: bydgoszcz
Wysłany: Czw Lis 26, 2015 18:57   
   Zwierzątka: pasiukowe


Mamy krwiomacicze... (prosze o przeniesienie postów do "krwawienie z drog rodnych" teraz zobaczylam ze takowy temat istnieje) Narazie mała jest na zastrzykach i lekach doustnych..Nasz wet wyjezdza w niedziele i wraca 8 grudnia. Po jego powrocie kastrujemy małą ;) na szczęście jest tego płynu w macicy malutko,bo dosc szybko zauwazylismy :)
_________________
:serducho: INCREDIBLE Rats hodowla szczurów rodowodowych :serducho:

Tosia, Zosia, Lola, Pepper, Temida, Amelia, Fleur, Thyri, TraumTanzerin zwana Alicją, Catwoman, Czarna pcheła, Francessca ♡


(*) Nikt nam nie powiedział kiedy mamy się pożegnać, ile mamy czekać aby znowu się pojednać.. - Na zawsze w moim :serducho:
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0.18 sekundy. Zapytań do SQL: 11