Alloszczur

[limomanka]

agutka84, kastracja u samic niestety często nie daje takich efektów jak u samców. Ja bym poszukała też w stronę problemów neurologicznych. Ale to tak zachowawczo, bo wiem jak wyglądają zmiany hierarchii w stadzie i jak jeden z ogonów (przy czym podkreślam, zawsze miałam panów) może zachcieć nagle przejąć władzę. U nas to się za każdym razem kończyło albo kastracją, albo poważnymi ranami, włącznie z szyciem - u Ciebie nie wygląda to aż tak strasznie. Dałabym pannom więcej czasu, bez gwałtownych zmian (głupieją pewnie od ciągłych rotacji stada, raz są wszystkie, raz którejś nie ma). Obserwowała i interweniowała dopiero w przypadku agresji i ran.
A dla spokojności zabrała całe stado na przegląd do weterynarza.

[mmarcioszka]

[agutka84]

Raz rozdzieliłam bo całą noc walczyły , panny (ofiary) były przestraszone,uciekały od ręki z piskiem.
Następnego dnia włożyłam do wspólnej i na dzień dobry gwałty i ataki,trzasnęłam ręką o kraty kilka razy jako tako spokój.

[mmarcioszka]

agutka84, może uciekały od ręki, bo miały ruje? U samic z intensywnymi rujami/pobudzonymi przez resztę stada np.gwałtami to typowe.

[Ikimino]

No to teraz moja kolej. Ostatnio Limonka jest jakaś taka popierdzielona. "Gwałci" ciągle Rubi, teraz się interesuje Mokką. Czytałam, że to pewnego rodzaju sposób na pokazanie dominacji, ale to już się robi jakieś chore, żeby ciągle za jedną z nich latała i ją bzykała. -.- Zlekceważyć, czy może coś z tym zrobić?

[agutka84]

u nas przeszło póki co faktycznie musiała być to mega intensywna rujka . Pozioma zawsze była wredna co bardzo mi się nie podoba jeżeli chodzi o towarzystwo ogoniastych ale za to jest niezastąpionym kompanem dla człowieka

[Ikimino]

Teraz tak doczytałam - to może być rzeczywiście reakcja na ruje?

[mmarcioszka]

Ikimino, tak i jest ona jak najbardziej naturalna.

[Ikimino]

[jokada]

u mnie chłopu rosną, tez się zaczęło molestowanie starszych
przez 1,5 roku ściółka nie latała - a teraz dwa razy dziennie zmiatam, bo powywalane
bo ktoś kogoś pogonił że wszystko fruwa...

[Karolka87]

Hej! Mam male pytanie... otoz mam od nieco ponad 2 miesiecy dwie szczurzyce. Nie sa z jednego miotu. Mlodsza (o dwa tygodnie) z poczatku byla dosyc zestresowana, starsza zdecydowanie odwazniejsza. Generalnie temperament mlodszej az tak w stosunku do mnie sie nie zmienil (oczywiscie jest juz dosyc oswojona, ale nadal jak wykonam nagly ruch, pierwsza reakcja lekka ucieczka ) W kazdym razie za to zachowanie wobec starszej sie zmienilo, czesto ja zaczepia, troche przerwaca na plecy (czasami jest minimalny pisk starszej, ale nie reaguje na to, gdyz nie widze, zeby starszej dziala sie krzywda) i... do sedna... ciagle gwalci starsza. Nie jest to co pare dni, tylko kiedy nie spia praktycznie co chwile ja bierze czy to jest normalne? Watpie, zeby miala rujke caly czas. Czy to jakis akt dominacji i czy dlugo to bedzie trwalo? Czy moze akurat trafilam na nimfomanke?

Z gory dzieki za odpowiedz )

[ Komentarz dodany przez: limomanka: Pią Sty 16, 2015 23:12 ]
Scaliłam z istniejącym tematem. Odpowiedź na swoje pytanie znajdziesz we wcześniejszych portach tego wątku.

[somnambulik]

Mój dorosły samczyk liże po narządach płciowych nowego kolegę, co to może oznaczać?
Parę postów wcześniej pisałam o moim stadku: młodszy samczyk, Albert, reagował dziwne na starszego, Norberta (skrzeczał za każdym razem, gdy wyczuwał jego obecność). W końcu zestresował się tak bardzo, że ugryzł Norberta w łapkę - nie była to wyjątkowo groźna rana, ale wszystkie moje trzy szczurki mocno się zestresowały, w związku z tym postanowiłam je rozdzielić na parę dni (w między czasie wymieniałam im szmatki, żeby przyzwyczaiły się do swojego zapachu). Dzisiaj po raz pierwszy położyłam je na neutralnym terenie na dłużej. Norbert podgryzał trochę Alberta, ale oba zachowywały spokój. Teraz bardzo intensywnie próbuje lizać jego narządy płciowe, dzieciaka to stresuje, chociaż Norbert nie robi mu żadnej krzywdy. Czy lizanie oznacza chęć dominacji, czy raczej czułość?

[ Komentarz dodany przez: limomanka: Śro Lut 11, 2015 15:51 ]
Scaliłam z wątku zbiorczego.

[daisyx12]

Witam, mam mały problem.
Otóż od około początku listopada posiadam dwie samiczki (przynajmniej tak mi się wydaje)
Kupiłam je w sklepie zoologicznym i tak wiem, że nie powinnam, ale nieważne. No więc do tej pory nie było z nimi żadnych problemów, są zdrowe, dość szybko się oswoiły. Zazwyczaj śpią razem wtulone w siebie, czasem na siebie skakały i ganiały się po klatce, a ja byłam zawsze przekonana, że to tylko zabawa... Aż do teraz. Zauważyłam, że jedna skacze na drugą, ale w ten sposób i próbuje chyba robić to. Troszkę się przestraszyłam, bo odkąd je mam to nie zauważyłam, żeby coś takiego robiła. Patrzyłam mniej więcej w internecie jak odróżnić płeć i nie widzę raczej żadnej różnicy między nimi. Oczywiście wezmę je jak najszybciej do kogoś kto się dobrze zna na szczurkach, ale chciałabym wiedzieć, czy to możliwe, że samiczka ma jakiś "grymas", że tak powiem, czy coś w tym stylu, albo po prostu, nie wiem, nie zdaje sobie sprawy co robi? Czy pan w sklepie był bardzo niekompetentny i na 100% sprzedał mi samca?

Przepraszam, jeśli w złej kategorii
Pozdrawiam

[ Komentarz dodany przez: limomanka: Śro Lut 11, 2015 16:37 ]
Choć napisałaś na tyle niejasno, że trzeba się domyślać, o co Ci chodzi, połączyłam temat z już istniejącym wątkiem, który wyjaśnia Twoje wątpliwości.
Na przyszłość postaraj się wypowiadać bardziej konkretnie.

[bolek]

Samca od samiczki bardzo łatwo rozróżnić u samców nie da się nie zauważyć jajek:)

[Pyl]

daisyx12, to zupełnie naturalne zachowania - poczytaj ten temat - na końcu masz posty dotyczące samic.
Oczywiście warto sprawdzić płeć, ale gdyby była to parka to po takim czasie już byś miała stadko młodych.