Alloszczur Strona Główna Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum

Poprzedni temat «» Następny temat
Agresja, szczur agresywny wobec ludzi
Autor Wiadomość
hekatomba 


Dołączyła: 05 Sty 2012
Posty: 429
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie Sie 17, 2014 15:11   
   Zwierzątka: cztery szczurzyce oraz stawonogi: rybiki cukrowe, kosarze pospolite i kątniki domowe (gościnnie)


nemi26, w jakim wieku jest samica? Jeśli jej wiek i waga na to pozwalają, a także masz dostęp do weterynarza, który zna się na gryzoniach, może warto zastanowić się nad kastracją? Tak czy inaczej trzymanie samotnie dwóch szczurów jest niedopuszczalne. Dodatkowo te sporadyczne spotkania pewnie im nie służą, no i tym sposobem jesteś na najlepszej drodze do tego, by z dwóch szczurów zrobiło się kilkanaście.

Co do wizyty u weterynarza - wybierz takiego, który zna się na szczurach. Tutaj znajdziesz listę polecanych lecznic. Jeśli chodzi o zdiagnozowanie ew. guza mózgu, to jest to sprawa o tyle skomplikowana, że standardowe RTG może go nie wykazać. Najlepszą opcją byłby tomograf, ale to kosztowne i trudno dostępne badanie. Poczytaj również o guzach przysadki mózgowej, których objawem również może być jakaś gwałtowna zmiana w zachowaniu ogonka.
 
     
Layla 
zawieszona



Dołączyła: 17 Lis 2006
Posty: 8055
Skąd: Gdańsk
Wysłany: Nie Sie 17, 2014 16:54   
   Zwierzątka: owczarek szetlandzki - Burbon, świnia morska Samanta


Przeniosłam do istniejącego tematu.
_________________
KUP E-BOOKA O SZCZURACH!!!

Za Tęczą Cyrus Wielki, Księżniczka Aiko, Bianca Tygrysek, Betty Chmureczka, Azjunia, Luter, Aria, Lenin, Europa, Nana, Ludwiś, Omar Rat's Troop, Harold, Kiko, Helmut, Alia, Vader, Larysa, Oczko, Gringo, Kalif, Sezam, Emir, Hassan, Bono, Alban...
 
     
waskisongo 


Dołączył: 24 Cze 2014
Posty: 83
Wysłany: Wto Wrz 02, 2014 15:30   

Cos jest nie tak z moim Herkulesikiem ;( zrobił sie agresywny...ale nie do mnie tylko do ludzi

Za każdym razem jak ktoś przychodzi do mnie i wyczuwa kogoś dostaje szału,napadu złości i agresji...

Skacze,biega,piszczy jakby ktoś go ze skóry obrywał :(

Gdy tylko ten ktoś wyjdzie znów robi się słodki z niego dziubek,daje się pieścić głaskać itp...robię z nim co chce :-)

Zazdrosny??

Jeszcze wspomne że jest juz tak w wieku przed emeryckim :-)

[ Komentarz dodany przez: limomanka: Śro Lut 11, 2015 15:03 ]
Scaliłam z wątku zbiorczego.
 
     
limomanka 



Dołączyła: 10 Wrz 2012
Posty: 6679
Skąd: Koty na Górnym Śląsku
Wysłany: Czw Wrz 04, 2014 13:13   
   Zwierzątka: 2 kocury (Wolfgang i Nutek), ONkowa Masza


waskisongo, skąd jesteś? Czy masz dostęp do weterynarza obeznanego z gryzoniami? Mi takie napady wyglądają wybitnie hormonalnie, ale jeśli chłopak jest starszy niż pół roku/rok, sprawdziłabym czy nie jest to coś neurologicznego.
Poza tym podstawowe pytanie brzmi czemu Herkules nie ma towarzystwa? Z doświadczenia wiem, że wiele problemów behawioralnych wynika właśnie z samotności ogona. I tak - może to się zacząć nagle, bo z czasem hierarchia w każdym stadzie się zmienia, z wiekiem może zmienić się pozycja ogona, a więc i jego zachowanie.
_________________
Dbajmy o pisownię i polskie znaki. Jest różnica, czy ktoś robi "łaskę" czy "laske", czyż nie?

Za Śmiercią Szczurów odeszli: Czesio, Stefan, Cyryl, Pan Mysz, Tosiek, Fenek, Twix, Mars, Errol, Erwin, Anatol, Fiubździul i Ach, Edek, Harnaś, Franek, Viggo, Nam i Malina oraz Solo, Aria i Sopran
 
     
metalowa 



Dołączyła: 26 Sie 2014
Posty: 126
Wysłany: Sob Wrz 13, 2014 20:48   
   Zwierzątka: fretka


Mój Nokturn to kochany szczurek, zawsze pierwszy do wejścia na ręce, czający się przy brzegu klatki kiedy siedzę obok. Nigdy mnie nie ugryzł, aż do dzisiaj. Przyniosłam małym gotowany makaron, a on nagle mnie ugryzł - nie pogryzł, tylko zwyczajnie dziabnął i nie chciał puścić. Do tej pory kiedy przynosiłam im coś na ręce nie gryzły, tylko wąchały rękę i szukały żarcia. Może to mieć związek z tym, że kilka minut wcześniej szykowałam jedzenie dla psa i mógł coś zwąchać?
Poza tym pcha mi się na ręce, wejdzie na nią z klatki, pochodzi sobie, a potem nagle pędem wskakuje do klatki, na hamak, wraca do wyjścia z klatki i tak w kółko. o.O ktoś w was już się z tym spotkał?

[ Komentarz dodany przez: limomanka: Śro Lut 11, 2015 15:22 ]
Scaliłam z wątku zbiorczego.
 
     
karola 



Dołączyła: 10 Kwi 2009
Posty: 1236
Skąd: zza zachodniej granicy
Wysłany: Nie Wrz 14, 2014 07:52   
   Zwierzątka: szesnaście szczurzych łapek i cztery psie


metalowa napisał/a:
nie pogryzł, tylko zwyczajnie dziabnął i nie chciał puścić
Moim zdaniem to nic dziwnego ;) Szykowałaś coś smacznego, szczur to wyczuł i chciał zabrać smakowicie pachnący kąsek z sobą. Moim też się coś takiego zdarza :)
metalowa napisał/a:
Poza tym pcha mi się na ręce, wejdzie na nią z klatki, pochodzi sobie, a potem nagle pędem wskakuje do klatki, na hamak, wraca do wyjścia z klatki i tak w kółko. o.O
Brzmi jakby był młodym szczurkiem z nadmiarem energii. Moje maluchy po wyjęciu z klatki potrafią biegać w kółko np. po kanapie, a nawet podskakiwać w miejscu :mrgreen:
_________________
Muzyka - Strofa - Shaaby - Saidi :serducho:

Tęsknię za: Robin - Tobbą - Tiril - Taszą - Melodią
 
 
     
limomanka 



Dołączyła: 10 Wrz 2012
Posty: 6679
Skąd: Koty na Górnym Śląsku
Wysłany: Nie Wrz 14, 2014 13:16   
   Zwierzątka: 2 kocury (Wolfgang i Nutek), ONkowa Masza


metalowa, jedyny raz, kiedy szczur mnie ugryzł był wtedy, kiedy nie trafił w winogrono. Zatopił zęby w moim palcu i ani myślał puścić :lol:
_________________
Dbajmy o pisownię i polskie znaki. Jest różnica, czy ktoś robi "łaskę" czy "laske", czyż nie?

Za Śmiercią Szczurów odeszli: Czesio, Stefan, Cyryl, Pan Mysz, Tosiek, Fenek, Twix, Mars, Errol, Erwin, Anatol, Fiubździul i Ach, Edek, Harnaś, Franek, Viggo, Nam i Malina oraz Solo, Aria i Sopran
 
     
splinter 


Dołączyła: 30 Sie 2014
Posty: 50
Wysłany: Pią Wrz 26, 2014 23:37   

Cześć
Dziś stało się dla mnie coś dziwnego, fakt że mam moje szczurki dopiero od miesiąca lub odrobinę dłużej, no są już dosyć spore. Zawsze ja się nimi zajmowałam i nie widziałam u nich żadnych przejawów agresji, to słodkie pluszaczki jak otwieram klatkę to biegną do mnie i bawią się ze mną normalnie, mogę bez problemu wtykać palce do klatki, nie ma mowy o żadnym gryzieniu.
Dzisiaj mój facet chciał je pogłaskać i wsadził palucha do klatki a Biskup odwinął się i go użarł i to z całej siły... Obydwa podleciały do prętów i zaczęły syczeć strasznie na niego i jak się tylko zbliżał to atakowały ja dzikusy... Nie robił im nic złego nie wiem skąd taka dziwna reakcja. Po opatrzeniu pogryzionego palca, wyjęłam je z klatki i do mnie już podchodziły normalnie właziły na ramię, skakały i dawały nura pod bluzę, brały jedzonko i zabawa na całego.
Nie wiem dlaczego zareagowały tak negatywnie zwłaszcza że mieszkamy razem i pachniemy pewnie podobnie choć on wcześniej się raczej szczurami nie interesował, dzisiaj coś mu odbiło i chciał się z nimi pobawić, widziałam całą sytuację i sama też tak czasem wkładam rękę między pręty i nic się nie dzieje. Dlaczego tak zareagowały?
A krew się lała... mówię wam jaką ma dziurę w palcu nawet nie wiedziałam że szczur tak potrafi.
 
     
fatamorgana 


Dołączyła: 26 Lut 2012
Posty: 206
Wysłany: Sob Wrz 27, 2014 00:27   

Może być tak,że pomimo tego że razem mieszkacie ogony traktują Twojego faceta jako intruza.Skoro nie interesuje się nimi za bardzo,nie mają częstych kontaktów,mogą potraktować go jak obcego.
Mój małżonek też ma niewielki kontakt z ogonami i wie też,że nie powinien wkładać paluchów do klatki.Mieszkanie razem nie wystarcza.Trzeba mieć stały kontakt ze zwierzakami.Porozmawiaj z nim na ten temat i wytłumacz,że takie sytuacje mogą się zdarzać.
A może szczury dojrzewają i troszkę im się miesza w główkach.
W jakim są wieku?
Ostatnio zmieniony przez fatamorgana Sob Wrz 27, 2014 00:35, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
splinter 


Dołączyła: 30 Sie 2014
Posty: 50
Wysłany: Sob Wrz 27, 2014 00:34   

Możliwe... ale żeby tak się zachowywać nie poznałam ich... syczały, skakały, uderzały w pręty klatki jak wariaty. Jakbym nie widziała to bym nie uwierzyła, albo pomyślałabym że im dokuczał czy coś...
Jak ja mam teraz je do niego przekonać jak on się niby wściekł i w ogóle ale widzę że się teraz ich boi chociaż mówi że nie :-P .
Czasem są u nas goście i dzieci, szczurki są dopiero od miesiąca więc nie pozwalałam wkładać rączek do klatki do tego czasu bo nie chciałam żeby się stresowały maluchy, ale teraz myślałam że są oswojone i nie ma problemu a tu taki klops... nie wiem jak postępować, karcić je za syczenie na niego ale jak? Do mnie przyłażą i liżą mnie po nosie i jest ok
 
     
fatamorgana 


Dołączyła: 26 Lut 2012
Posty: 206
Wysłany: Sob Wrz 27, 2014 00:40   

Nie miał przed tą sytuacją kontaktu z innymi zwierzakami,lekarzem,innym środowiskiem?Szczury są czasem wyczulone na różne zapachy.
 
     
splinter 


Dołączyła: 30 Sie 2014
Posty: 50
Wysłany: Sob Wrz 27, 2014 00:53   

Były u lekarza bo kichają... ale osłuchał i mówi ze to nie płuca tylko stres lub jakiś zapach podrażnia nos. U niego zachowywały się ładnie, brał je na ręce lekarz i pielęgniarka i drugi lekarz i pakowały im się do kieszeni i wszystko było fajnie. Osłuchiwał stetoskopem i uchem i mu nic nie odgryzły. W domu są też jeszcze 2 psy i świnka morska. Biegają razem i też nie ma agresji. A na tego mojego chłopa się drą i teraz się boję że na innych ludzi też tak będą reagowały. Jeszcze pal licho innych ale jego mogłyby choć tolerować... a kawał palca mu obgryzły

A przepraszam źle zrozumiałam... on w pracy był jak zwykle nic nadzwyczajnego żeby jakiś szczegół czy ktoś wyjątkowy... w domu są dzieci i teraz już kategorycznie nie wolno klatki ruszać bo boję się że będzie ała...
 
     
fatamorgana 


Dołączyła: 26 Lut 2012
Posty: 206
Wysłany: Sob Wrz 27, 2014 01:25   

Ja też czasem nie doczytam,nie zrozumiem i tak sobie odpowiadam :wink:
Nakłaniaj chłopa do kontaktu ze szczurami-co dzień.Innej opcji nie ma.A jak mu się nie chce,to niech się nie dziwi że dostanie po łapach.Ja przerabiam to już któryś rok i gdy słyszę skargi typu,bo ten szczur ucieka,nie lubi mnie,albo łapie za paluchy,to już teraz odpowiadam,że masz to na własne życzenie.
Skarżyłam się tu nawet na mojego faceta.Ale skoro go nie zmienię,nie naprawię na siłę stosunków On-Szczury,to chociaż niech nie łapie je na siłę i nie wkłada paluchów do klatki :twisted:
 
     
splinter 


Dołączyła: 30 Sie 2014
Posty: 50
Wysłany: Sob Wrz 27, 2014 10:24   

Też mu powiedziałam bo on się teraz wyzłaszcza i w ogóle i skarży się że palec go mocno boli. Ale sama nie ustaliłam sobie że w domu będą szczury rozmawiałam z nim i się zgodził.
Tylko martwi mnie dziecko choć jest już dużą dziewczynką to nie zawsze się wytłumaczy że paluszka się nie wtyka... jak on dorosły tego nie umie zrozumieć, i jeden z psów wtyka nochal do klatki czasem a jemu to się już w ogóle nie wytłumaczy choć staram się reagować jak widzę że to robi bo szczury się wtedy denerwują.
Kto by się spodziewał że one takie bojowe może da się je jakoś udobruchać...
Nie wiem jak przyzwyczajać szczura do ludzie bo do mnie są przyzwyczajone to myślałam że nikogo nie będą gryzły
 
     
limomanka 



Dołączyła: 10 Wrz 2012
Posty: 6679
Skąd: Koty na Górnym Śląsku
Wysłany: Sob Wrz 27, 2014 15:31   
   Zwierzątka: 2 kocury (Wolfgang i Nutek), ONkowa Masza


splinter, a może jest tylko tak w momencie, kiedy ktoś obcy wkłada palce przez pręty właśnie. Jeśli goście i Twój partner będą mieli z nimi kontakt poza klatką, nie powinno się nic dziać, skoro szczury są oswojone.
Klatka to jest jednak szczurze terytorium, którego zaciekle bronią. Ciebie najwyraźniej traktują jak członka stada, ale innym po prostu nie pozwól wkładać palców przez pręty. To prosta zasada, która powinna obowiązywać zawsze.
Pies się oduczy po pierwszym, drugim ugryzieniu, dzieci też szybko łapią - nawet roczne odwiedzające mnie maluchy wiedzą, że nie wolno, bo szczurek może ugryźć. A kiedy wypuszczam ogonki przy gościach, nie ma najmniejszego problemu.
_________________
Dbajmy o pisownię i polskie znaki. Jest różnica, czy ktoś robi "łaskę" czy "laske", czyż nie?

Za Śmiercią Szczurów odeszli: Czesio, Stefan, Cyryl, Pan Mysz, Tosiek, Fenek, Twix, Mars, Errol, Erwin, Anatol, Fiubździul i Ach, Edek, Harnaś, Franek, Viggo, Nam i Malina oraz Solo, Aria i Sopran
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0.26 sekundy. Zapytań do SQL: 12