Alloszczur Strona Główna Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum

Poprzedni temat «» Następny temat
Otwarty przez: AngelsDream
Czw Kwi 05, 2012 16:55
Guzy (w tym gruczolaki) przysadki mózgowej
Autor Wiadomość
Pyl 
Powrócona



Dołączyła: 30 Cze 2010
Posty: 14367
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Maj 16, 2014 21:02   
   Zwierzątka: DyDoIbJodNicFil Bor44 oraz R i O


nyina, trzymam kciuki - niech leki pomagają a mysza wraca do formy :kciuki: :kciuki: :kciuki:
Kropeczka na nią czeka.
_________________
Czy wiesz, że powstała ulotka o szczurach?
Może chcesz wspomóc kampanię informacyjną roznosząc ulotki do lecznic? A może promując akcję na FB?
 
     
nyina 



Dołączyła: 07 Mar 2014
Posty: 73
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie Maj 18, 2014 20:53   

Niestety, ale za ciekawie to nie wygląda. Ani się znacznie nie pogarsza, ani też poprawy nie ma. Jak jej trzymam warzywka to i chętnie poskubie, ale tak jakby w czasie jedzenia zapominała co ma robić, zasypia z ogórkiem w pyszczku. A tak to tylko sinlac, gerbery jej w ogóle nie wchodzą, nawet jej ulubione smaki :? Choć i tak mało je, jedną łyżeczkę sinlacu co 2-3 godziny i męczy ją strasznie.
Jak podajecie leki swoim szczurasom? Bo z Zuzą nie miałam problemu, bo jadła chętnie i nie wybrzydzała. Za to Figa nie chce mi z niczym tego ruszyć. Zaraz jest jazda pyszczkiem po ziemi i omija jedzenie szerokim łukiem, choćby tylko to w klatce było. Boję się jej to na siłę wciskać, bo to jednak jest dodatkowy stres. Macie jakieś sprawdzone, dobre metody na takie oporne ogony?
_________________
Za TM: Mia, Zuza, Figa, Kropeczka, Pyza, Nami <3
 
     
Mao 
Dorosłe dziecko



Dołączyła: 13 Lut 2008
Posty: 3056
Skąd: z Bąbaju
Wysłany: Nie Maj 18, 2014 21:41   
   Zwierzątka: Gończy polski i 9 Maogonków


nyina, kilka kropel wody + strzykawka bez igły i heja do pyszczka. Czasem trzeba na siłę - dlatego wody kilka kropel, żeby podać możliwie najszybciej :)
_________________
... ponieważ bułka.
Nade mną i w :serce: : Hinata EM, Hexe EM, Óshi Óme Jagodzianka EM, Drei AR, Książę Mieszko, Milka Mieszkowa, Krówka - Kjówka, Mały Rycerzyk - Ligia Kallina, Uwertura Kalinka AR, Elena i Eta CarinaeEM, Yankes AR spod skrzydeł pszczoły, Lela i Perperuna SR, Malina, Madara SR i Rusinek SR.
W rolach głównych: Nel - Bułka, Oleńka, Husaria, Pacta Conventa - Pecet, Rota, Chidori, Anahita - Anka oraz Dąbrówka jako caryca Maogonków
8)
 
 
     
hekatomba 


Dołączyła: 05 Sty 2012
Posty: 429
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie Maj 18, 2014 21:45   
   Zwierzątka: cztery szczurzyce oraz stawonogi: rybiki cukrowe, kosarze pospolite i kątniki domowe (gościnnie)


Jest dokładnie tak, jak napisała Mao + możesz szczurę chwilę przytrzymać, by od razu wszystkiego nie wytarła.
 
     
Pyl 
Powrócona



Dołączyła: 30 Cze 2010
Posty: 14367
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Maj 18, 2014 21:47   
   Zwierzątka: DyDoIbJodNicFil Bor44 oraz R i O


nyina, na kabergolinę nie znam dobrej metody - podawałam wyłącznie na siłę z odrobiną wody (w pierwszym poście jest link do filmiku jak rozrobić kabergolinę w minimalnej ilości wody). Stres jest, ale leki są ważniejsze. Bywają ogony, które jedzą np. z Sinlakiem, ale to są wyjątki.

Poprawy nie ma po tej pierwszej małej dawce czy dałaś już drugą większą?
_________________
Czy wiesz, że powstała ulotka o szczurach?
Może chcesz wspomóc kampanię informacyjną roznosząc ulotki do lecznic? A może promując akcję na FB?
 
     
nyina 



Dołączyła: 07 Mar 2014
Posty: 73
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie Maj 18, 2014 22:10   

No to chyba nie będę miała wyboru i pójdzie w ruch strzykawka. Udało mi się w nią wmusić wczoraj 1/4 tabletki, ale męczarnia przy tym była niesamowita i na nic nie dawała się nabrać.
_________________
Za TM: Mia, Zuza, Figa, Kropeczka, Pyza, Nami <3
 
     
nancy1989 


Dołączyła: 12 Cze 2012
Posty: 18
Wysłany: Wto Maj 20, 2014 17:03   

Mam w domu tabletki CABERGOLIN AL 1 mg, wychodzi 9,5 za sztukę. Jeśli ktoś jest zainteresowany dajcie znać. Mieszkam przy granicy Niemieckiej jeśli ktoś miałby receptę na Cabaser/Cabergolin mogłabym wykupić lek w aptece w Zittau. Za Cabergolin 40 tabletek wyszło mi 380zł. Szczurek jest po dwóch dawkach tego zamiennika i czuje się świetnie :)
 
     
quagmire 



Dołączyła: 16 Maj 2008
Posty: 12121
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Maj 20, 2014 17:53   
   Zwierzątka: Mati, Cielo oraz Finn


nancy1989, super :)
_________________
"I'm not going to ask you if you just said what I think you just said because I know it's what you just said."

Moje Słonka za TM: Syriusz, Lavian, Fado, Miluś, Ayanek, Oliś, Bibuś, Piesio, Ryjek, Zefirek, Nikuś, Deduś, Jumiś, Viguś, Jazzik, Hiruś, Karmelek, Ilduś, Indi, Szuwarek, Zeze, Ledusia, Mauryś, Kleoszek, Naboo, Przemysław, Remus, Marysia, Tosia :serducho:
 
     
nyina 



Dołączyła: 07 Mar 2014
Posty: 73
Skąd: Poznań
Wysłany: Śro Maj 21, 2014 00:22   

Figa wczoraj dostała steryd i 1/4 cabaserilu. Jeszcze rano myślałam, że jest lepiej, ale chyba bardziej chciałam to widzieć. Poprawy niestety nie ma :( Cały czas utrzymuję się ten sam stan, pełza całkiem sprawnie, je, ale co to za życie. Powiem zupełnie szczerze, że nerwy mi już puszczają i sama nie wiem co mam z nią zrobić. Ma chęć do życia, najchętniej poszłaby na wybieg, wręcz się tego domaga. Dam jej jeszcze z dwa, trzy dni, może w końcu zaskoczy, no chyba, że się jej pogorszy :( I do tego Figa jest cieplejsza, wydaję mi się, że może gorączkować, nie mam jak tego za bardzo sprawdzić, jednak w porównaniu z reszta ciurów jej ciałko jest cieplejsze :/
_________________
Za TM: Mia, Zuza, Figa, Kropeczka, Pyza, Nami <3
 
     
Pyl 
Powrócona



Dołączyła: 30 Cze 2010
Posty: 14367
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Maj 21, 2014 08:09   
   Zwierzątka: DyDoIbJodNicFil Bor44 oraz R i O


nyina, czy ona dostaje antybiotyk po operacji? Ten brak reakcji jest mocno niepokojący - nawet jeśli nie ma reakcji na kabergolinę to zazwyczaj na steryd jest - przynajmniej na początku. Albo wysiadły jej nerki/wątroba/inne (nie za bardzo na to wygląda po objawach, ale to szczur...) albo coś jest w mózgu/stan zapalny/ropień - może warto iść jeszcze w kierunku silnego antybiotyku penetrującego do mózgu? Powinien poradzić sobie również z temperaturą (możesz zmierzyć zwykłym elektronicznym termometrem doodbytniczo, z tym że trzeba włożyć na jakieś 2 cm głęboko i szczury mają normalnie wyższą temperaturę niż ludzie). Jeśli aktywność i kontaktowość jest nornalna, a tylko pełza to może jakiś ucisk (mózg? kręgosłup?)?
_________________
Czy wiesz, że powstała ulotka o szczurach?
Może chcesz wspomóc kampanię informacyjną roznosząc ulotki do lecznic? A może promując akcję na FB?
 
     
nyina 



Dołączyła: 07 Mar 2014
Posty: 73
Skąd: Poznań
Wysłany: Śro Maj 21, 2014 09:43   

Antybiotyk dostawała przez 4 dni po zabiegu. Na początku miała dostać tylko przez 2 dni, ale, że nie wyglądało to najlepiej dostałyśmy jeszcze na kolejne 2 plus leki przeciwbólowe i przeciwzapalne. Myślę, że choróbsko dało o sobie znać już w niedzielę 11.05. Osłabienie, problemy z tylnymi łapkami a na dobre zaczęło się 15, czyli dwa dni po odstawieniu antybiotyku. Dr Tomaszewska powiedziała, że nie jest to zapalenie mózgu, bo wtedy szczur nie kontaktuję, więc obstawia przysadkę. Ale powiem szczerzę, że od początku nie byłam tego pewna, bo zaczęło się inaczej, choć co szczur to pewnie inne objawy. A ta podwyższona temperatura to może właśnie przez steryd wirus, bakteria z którą organizm zaczął walczyć po tym właśnie kopie... No i to, że nie ma pogorszenia, u Zuzy to bardzo szybko postępowało praktycznie z godziny na godzinę było gorzej. Kręgosłup jej nie boli, mogę uciskać i robić inne rzeczy i jedynie patrzy co tam jej robię, ale nie wykazuję oznak bólu. Tylne łapki też mają dobrą reakcję. No i wapno Zuza jadła kilogramami, Figa go nie rusza w ogóle. I ciągle jak śpi, czy po prostu siedzi, wysoko trzyma głowę. W klatce wręcz wisiała zębami na prętach teraz siedzi w transporterze i też opiera ją tak, żeby była wyżej. Nie mam pojęcia co to może oznaczać. Nie ma co gdybać za wiele do stracenia nie mam, bo męczyć biedulki nie mam zamiaru nie wiadomo ile. Tylko szkoda, że dzisiaj dr Tomaszewska jest od 14, bo już bym tam jechała :/
_________________
Za TM: Mia, Zuza, Figa, Kropeczka, Pyza, Nami <3
 
     
Pyl 
Powrócona



Dołączyła: 30 Cze 2010
Posty: 14367
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Maj 21, 2014 10:39   
   Zwierzątka: DyDoIbJodNicFil Bor44 oraz R i O


nyina, myślę o Was bardzo ciepło. Dawaj znać.
_________________
Czy wiesz, że powstała ulotka o szczurach?
Może chcesz wspomóc kampanię informacyjną roznosząc ulotki do lecznic? A może promując akcję na FB?
 
     
nancy1989 


Dołączyła: 12 Cze 2012
Posty: 18
Wysłany: Czw Maj 22, 2014 05:12   

Pomocy! mamy pogorszenie! wytrzeszcz oczka. i taki ruch jak przy wymiotach? tak dziwnie się wygina do przodu jakby miał zwymiotować. Weterynarz na urlopie... Co robić? Co podać mam awaryjnie steryd prednisone. Kabergoline dostał wczoraj.... :(
 
     
Pyl 
Powrócona



Dołączyła: 30 Cze 2010
Posty: 14367
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Maj 22, 2014 07:46   
   Zwierzątka: DyDoIbJodNicFil Bor44 oraz R i O


nancy1989, to wygląda jak objawy zakrztuszenia - poszukaj wątku, z komórki nie podlinkuję. Długo to trwa? Często ma ten odruch jak do wymiotowania i czy pomiędzy nimi oddycha? Jeśli nie przeszło do teraz i często na skurcze to raczej bez weta będzie trudno, bo ogon może być niedotleniony. Najważniejsze, żeby udrożnić gardło. Steryd można podać (zmniejszy obrzęk i da kopa), ale on nie usunie ewentualnej przyczyny.
Jeśli przeszło to podawaj ogonowi miękkie jedzenie - może mieć podrażniony/poraniony przełyk.

Oczko tylko jedno jest wytrzeszczone?
_________________
Czy wiesz, że powstała ulotka o szczurach?
Może chcesz wspomóc kampanię informacyjną roznosząc ulotki do lecznic? A może promując akcję na FB?
 
     
nancy1989 


Dołączyła: 12 Cze 2012
Posty: 18
Wysłany: Czw Maj 22, 2014 10:46   

po 4 godzinach dopiero przeszło zupełnie. Oddychał ciężej, trochę tuptał, potem kładł się i znowu pełno lepkiej , pieniącej się śliny. Rano jak poszłam do niego o piątej miał w tej ślinie pełno okruchów wapna (do jedzenia miał jeszcze w nocy tylko standardową suchą karmę). Pomogła "winda" ,ale to było już moje kolejne podejście ok 9:00. Leżał i oddychał ciężko. - więc to jest jedna sprawa.
Druga sprawa -oczko - wytrzeszcz dotyczy jednego oczka tylko... no i wytrzeszcz jest chwilowy, raz podchodzę do niego i ma przez kilka minut znacznie większe oczko za drugim razem już ma oczko normalne..
Podałam mu rano steryd. Zwolniłam się z pracy i jestem z nim w domu, nie wiem jak mogę mu jeszcze pomóc, Teraz śpi w sputniku...
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0.1 sekundy. Zapytań do SQL: 9