Alloszczur Strona Główna Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum

Poprzedni temat «» Następny temat
osowiały wycofany ogonek
Autor Wiadomość
Pyl 
Powrócona



Dołączyła: 30 Cze 2010
Posty: 14367
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Mar 25, 2014 22:00   
   Zwierzątka: DyDoIbJodNicFil Bor44 oraz R i O


To mnóstwo kciuków za mysza. Niech dzielnie walczy.
_________________
Czy wiesz, że powstała ulotka o szczurach?
Może chcesz wspomóc kampanię informacyjną roznosząc ulotki do lecznic? A może promując akcję na FB?
 
     
elwirarz 



Dołączyła: 04 Sty 2014
Posty: 24
Skąd: Lublin
Wysłany: Śro Mar 26, 2014 07:41   
   Zwierzątka: szczuraski: Wolfi, Diego, za TM Jackson, Lolek


Kochani, a to, że jest w miejscu zastrzyku ranka i odpada futerko to normalne, prawda? Mój najstarszy szczur Wolfi też tak miał, ale wydaje mi się, że mniej drastycznie to u niego wygladało...
 
     
Pyl 
Powrócona



Dołączyła: 30 Cze 2010
Posty: 14367
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Mar 26, 2014 09:33   
   Zwierzątka: DyDoIbJodNicFil Bor44 oraz R i O


elwirarz, tak, pewnie martwica po zastrzyku - najczęściej jest w formie strupa, ale w postaci ranki też bywa. Kolejny zastrzyk trzeba zrobić w innym miejscu, a jeśli będzie się to masowo powtarzać to warto zmienić lek na formę dopyszczną (jeśli takowa istnieje).
Sam strupek / ranka nie powinny być żadnym zagrożeniem (no chyba, że jest bardzo duża - powyżej 3 cm średnicy).
_________________
Czy wiesz, że powstała ulotka o szczurach?
Może chcesz wspomóc kampanię informacyjną roznosząc ulotki do lecznic? A może promując akcję na FB?
 
     
elwirarz 



Dołączyła: 04 Sty 2014
Posty: 24
Skąd: Lublin
Wysłany: Śro Mar 26, 2014 10:06   
   Zwierzątka: szczuraski: Wolfi, Diego, za TM Jackson, Lolek


Około 0,5 cm na karku w formie strupka ze śliczną sierściuszką, która pewnie odpadnie. Wolfi też takie coś miał, tylko w mniej widocznym miejscu. No i Lol jest jaśniutki, więc wszystkie zmiany bardzo się odznaczają.
Od wczoraj zastrzyki przeciwbólowe daję ja. Dla mnie to straszne doświadczenie, ale przynajmniej wiem, że mały jest narażony na mniejszy stres niż u weta.
Ważne, że zachowuje się jakby miał troche więcej siły.
 
     
Pyl 
Powrócona



Dołączyła: 30 Cze 2010
Posty: 14367
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Mar 26, 2014 11:41   
   Zwierzątka: DyDoIbJodNicFil Bor44 oraz R i O


elwirarz, to się tym nie przejmuj. Mam całą kolekcję odpadniętych martwic moich ogonów na pamiątkę :P
A robienie zastrzyków to fajna umiejętność - bardzo się przydaje w opiece nad ogonami.
_________________
Czy wiesz, że powstała ulotka o szczurach?
Może chcesz wspomóc kampanię informacyjną roznosząc ulotki do lecznic? A może promując akcję na FB?
 
     
elwirarz 



Dołączyła: 04 Sty 2014
Posty: 24
Skąd: Lublin
Wysłany: Wto Kwi 01, 2014 16:07   
   Zwierzątka: szczuraski: Wolfi, Diego, za TM Jackson, Lolek


Chyba to już nie ten wątek, ale piszę, bo chcę kontynuować temat choroby szczurka, której pierwszym i jedynym objawem była właśnie apatia. Po 7 dniach przyjmowania antybiotyku Lol czuje się zdecydowanie lepiej: ładnie je, chyba nawet troszę przytył, ładnie sie myje, mniej mruży oczka (dziś nawet obudził sie jak wróciłam z pracy i mnie przywitał, a od kiedy jest chory tego nie robił!). Jednak bardzo falują mu boczki i tym objawm bardzo się martwię :( od tygodnia po przebudzeniu wydaje też taki odgłos jakby szczekanie, tylko cichutkie. Jak myślicie, to da się wyleczyć?
Wrzucam link do filmiku nakręconego dziś:
https://www.youtube.com/w...eature=youtu.be
Przypomnę, że wet postawił diagnozę: mykoplazmowe zapalenie płuc...
 
     
elwirarz 



Dołączyła: 04 Sty 2014
Posty: 24
Skąd: Lublin
Wysłany: Czw Kwi 10, 2014 06:06   
   Zwierzątka: szczuraski: Wolfi, Diego, za TM Jackson, Lolek


Niestety choroba pokonała Lolusia. W niedzielę znów zaczęlo się pogarszać, mały nic nie chciał jeść sam, tylko papki zlizywał z palca. Byliśmy znów u weta, dostaliśmy skierowanie na rtg i badanie pokazało, że płuca (mimo leczenia doksocykliną) już prawie nie pozwalają oddychać. Zasugerowano, że szczurek już nie powinien się męczyć. Loluś jednak sam zadecydował, bo w gabinecie na rekach męża wydał ostatni oddech. Nie mogę zrozumieć dlaczego jego młody organizm nie walczył. Zmarł dokładnie w wieku 4 miesięcy. U nas był 3, a tak bardzo się do niego przywiązałam, jakbyśmy się razem urodzili...
 
     
Pyl 
Powrócona



Dołączyła: 30 Cze 2010
Posty: 14367
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Kwi 10, 2014 07:33   
   Zwierzątka: DyDoIbJodNicFil Bor44 oraz R i O


elwirarz, strasznie smutno :( Ogony szybko odchodzą, ale nie powinny aż tak szybko :( Miałam nadzieję, że mu się uda.
Trzymaj się :glaszcze:
_________________
Czy wiesz, że powstała ulotka o szczurach?
Może chcesz wspomóc kampanię informacyjną roznosząc ulotki do lecznic? A może promując akcję na FB?
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0.09 sekundy. Zapytań do SQL: 11