Nagły atak |
Autor |
Wiadomość |
Pyl
Powrócona
Dołączyła: 30 Cze 2010 Posty: 14367 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto Lis 15, 2011 12:58
Zwierzątka: DyDoIbJodNicFil Bor44 oraz R i O |
|
|
nowokaina napisał/a: | Lorna spędzi w klinice trzy dni | Biedna malutka. To spory stres dla niej. Jeśli to nie jest problem to postaraj się chociaż, żeby swojskie zapachy miała (jakieś lekko używane hamaczki czy ścierki). |
|
|
|
|
nowokaina
Dołączyła: 02 Paź 2011 Posty: 111
|
Wysłany: Wto Lis 15, 2011 13:01
|
|
|
Pyl napisał/a: | nowokaina napisał/a: | Lorna spędzi w klinice trzy dni | Biedna malutka. To spory stres dla niej. Jeśli to nie jest problem to postaraj się chociaż, żeby swojskie zapachy miała (jakieś lekko używane hamaczki czy ścierki). |
Zostawiłam dla niej transporterek ze szmatkami. Siuśków nie badali, sprawdzali tylko, czy nie ma krwiomoczu. |
|
|
|
|
Martini
Dołączyła: 14 Sie 2011 Posty: 2625 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto Lis 15, 2011 13:15
Zwierzątka: kicha z ogoniastymi zwierzątkami... |
|
|
nowokaina napisał/a: | Zostawiłam dla niej transporterek ze szmatkami. Siuśków nie badali, sprawdzali tylko, czy nie ma krwiomoczu. |
Poproś, żeby zbadali. Może ma za mało potasu chociażby i stąd te szaleństwa.
Off-Topic: | Szpitale nie są takie straszne. Ja musiałam zostawić Tubcię na długi weekend i jak babcię kocham, nie poznaję tego szczura. Przestała kichać, smarkać, zaczęła chodzić po klatce. |
|
_________________ think big, start small |
|
|
|
|
LinakarO
Dołączyła: 23 Paź 2011 Posty: 81 Skąd: Gorzów Wlkp
|
Wysłany: Wto Lis 15, 2011 14:02
Zwierzątka: 6 Szczurków,3 Psy ,6 koni,Papuga , rybka |
|
|
Bel napisał/a: | nowokaina,Złapałam go- przytuliłam jak najmocniej a serducho waliło mu z całych sił. Co to było?nie wiem. |
Moim zdaniem to bardzo mądre zachowanie ... Autorka tematu też powinna tak zareagować szczur dzięki temu sie poważnie nie poobija i być może pomogło by to w jego uspokojeniu . Zostawienie szczura samemu sobie potczas takiego ataku moim zdaniem jest bardzo niebezpieczne ...
Edit:
Oczywiście ja bym pewnie zasiała taką panike ,że pewnie by mnie sparaliżowało ... |
_________________ http://forum.szczury.biz/...t=10817&start=0 <-moje dziewczynki
|
Ostatnio zmieniony przez Niamey Wto Lis 15, 2011 22:55, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Bel
Rockabilly
Dołączyła: 19 Paź 2009 Posty: 8297 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto Lis 15, 2011 14:14
Zwierzątka: Szeregowy Pierdolot,Alpha i 3 smoki |
|
|
LinakarO, no niestety różnie bywa. Noel miał bardzo silne ataki, które najczęściej kończyły się wyrwaniem pazurków u wszystkich 4 łapek-jak tylko widać, że ma atak wyjmuję go i mocno trzymam zawiniętego ręcznikiem-wtedy się uspokoi. Ale niestety aby wet to zobaczył trzeba byłoby to nagrać np. telefonem zostawiając samego sobie... |
|
|
|
|
LinakarO
Dołączyła: 23 Paź 2011 Posty: 81 Skąd: Gorzów Wlkp
|
Wysłany: Wto Lis 15, 2011 14:18
Zwierzątka: 6 Szczurków,3 Psy ,6 koni,Papuga , rybka |
|
|
Bel napisał/a: | LinakarO, no niestety różnie bywa. Noel miał bardzo silne ataki, które najczęściej kończyły się wyrwaniem pazurków u wszystkich 4 łapek-jak tylko widać, że ma atak wyjmuję go i mocno trzymam zawiniętego ręcznikiem-wtedy się uspokoi. Ale niestety aby wet to zobaczył trzeba byłoby to nagrać np. telefonem zostawiając samego sobie... |
Przykra sprawa i widok . Myśle ,ze nawet jeśli nie trzymać to moze położyc na łóżko albo kołdre zawsze to coś pomoże ....
Offtopic :
Nie chciała bym być nigdy w takiej sytuacji ...masakra |
_________________ http://forum.szczury.biz/...t=10817&start=0 <-moje dziewczynki
|
|
|
|
|
Bel
Rockabilly
Dołączyła: 19 Paź 2009 Posty: 8297 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto Lis 15, 2011 14:42
Zwierzątka: Szeregowy Pierdolot,Alpha i 3 smoki |
|
|
LinakarO, oj nie. Trzeba trzymać i to bardzo mocno bo szczur w trakcie padaczki może zrobić sobie krzywdę. To nie jest tak, że on pada plackiem i dostaje drgawek. On ucieka, wpada w kąt/ścianę i wali całym ciałem i przede wszystkim łebkiem. Jest w tym momencie nieobliczalny. Dopiero po ataku robi się warzywkiem. |
|
|
|
|
nowokaina
Dołączyła: 02 Paź 2011 Posty: 111
|
Wysłany: Wto Lis 15, 2011 16:49
|
|
|
Lorna miała kolejny atak, tym razem polączony z krwotokiem z nosa i uszu. Zmarła w ciągu kilku minut, pomimo pomocy weterynarza. |
_________________ -
brak kontaktu od 12 września - wyjeżdzam |
|
|
|
|
Bel
Rockabilly
Dołączyła: 19 Paź 2009 Posty: 8297 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto Lis 15, 2011 17:10
Zwierzątka: Szeregowy Pierdolot,Alpha i 3 smoki |
|
|
o jasna cholera strasznie mi przykro robisz sekcję? |
|
|
|
|
Pyl
Powrócona
Dołączyła: 30 Cze 2010 Posty: 14367 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto Lis 15, 2011 17:22
Zwierzątka: DyDoIbJodNicFil Bor44 oraz R i O |
|
|
nowokaina, przykro mi bardzo. Czy lekarze coś się wypowiedzieli co to może być?
|
|
|
|
|
LinakarO
Dołączyła: 23 Paź 2011 Posty: 81 Skąd: Gorzów Wlkp
|
|
|
|
|
jolaada
Jola i Ada
Dołączyła: 25 Lip 2011 Posty: 671 Skąd: Tychy
|
Wysłany: Wto Lis 15, 2011 21:06
Zwierzątka: szczuraski, pies, ryby |
|
|
Czytałam wątek od początku z duszą na ramieniu, miałam nadzieję ,że wróci do domu zdrowa. Pobiegła przed siebie szczęśliwa, już nie będzie ataków... |
_________________ http://forum.szczury.biz/viewtopic.php?t=10573 |
|
|
|
|
Anomalia
Atom Heart Mother
Dołączyła: 23 Maj 2010 Posty: 797 Skąd: Piła
|
Wysłany: Pią Lut 17, 2012 21:04
Zwierzątka: szczury |
|
|
Floyd właśnie miał opisywany powyżej, tego typu atak... Miotanie się, piszczenie... Lecznicy całodobowej u mnie w mieście nie ma... Co mam robić? Szczur uspokoił się, siedzi. Nie chce jeść, po prostu siedzi. Nie wyglądało to na atak padaczkowy. Wiem, bo drugi szczur takie miewał. |
_________________ Floyd (Quill of Anahata Rattery) [*], myszoskoczek Speedy [*], chomik Kubuś [*] |
|
|
|
|
Martini
Dołączyła: 14 Sie 2011 Posty: 2625 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią Lut 17, 2012 21:12
Zwierzątka: kicha z ogoniastymi zwierzątkami... |
|
|
Anomalia napisał/a: | Nie wyglądało to na atak padaczkowy. Wiem, bo drugi szczur takie miewał. |
Anomalia, rodzajów napadów są dziesiątki, więc to, że ten napad różnił się od innego, to nie znacyz, że to nie jest padaczka.
A zrobić w sumie nic nie możesz:) Nie stresuj szczurka za mocno, bo i tak jest skołowany, sprawdź, czy się nie poobijał (ja bym nie dotykała), a jutro jak najszybciej do weta. Jak nic nie zje przez parę godzin, to nic mu nie będzie, pewnie się zastanawia, co się z nim działo.
Czy Floyd jest spokrewniony z tym szczurem, który ma padaczkę? |
_________________ think big, start small |
|
|
|
|
Anomalia
Atom Heart Mother
Dołączyła: 23 Maj 2010 Posty: 797 Skąd: Piła
|
Wysłany: Pią Lut 17, 2012 21:17
Zwierzątka: szczury |
|
|
Tak, to jego brat. Dodam, że Floyd ma guza, którego niestety nie da się operować. Dziś dostał steryd: Dexamethanose. Do domu wetka zapisała lek przeciwbólowy. Właśnie miałam go podać... Floyd siedział pod szafą i nagle zaczął się szamotać. Nie poobijał się strasznie... |
_________________ Floyd (Quill of Anahata Rattery) [*], myszoskoczek Speedy [*], chomik Kubuś [*] |
|
|
|
|
|