|
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów
|
Wypadnięcie narządów |
Autor |
Wiadomość |
Nisia
ofiara losu
Dołączyła: 28 Mar 2006 Posty: 3881 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro Lut 13, 2008 09:50
Zwierzątka: ogony |
|
|
Juni napisał/a: | Nie wiem co to jest za zwierzę, ale to NIE jest szczur. Obudziła mnie chrobotaniem. Włożyłam łapę do transportera, ona wystawiła ryjka, pogłaskałam a ta się z miejsca rozzgrzytała i rozpulsowała oczkami |
Czyli wszystko w porządku. Uf.
Tak jest z narkozą. Szczur początkowo jest szmatką, a po dobie już pownien szaleć.
Pamiętaj, że przez 10 dni mała musi się oszczędzać (tak mi wetka mówiła). Nie skakać.
Karmić możesz ją już normalnie (pamiętaj o lekach). I uważaj na szwy. Jak sobie tam rozwali, to jest mocno nieciekawie. Iskierka miała kołnierz (polecam), ale przy kastracji możesz jej zrobic rolkę. Będzie mogła normalnie jeść. |
_________________ Wśród Aniołków: Henia, Fatka, Alif Matsura, Hela, Lola, Beba, Iskierka, Šamsi, Tomiś, Calypso, Tamarka, Morelka, Szpulka, Śliwka, Ahirka i Zdenka |
|
|
|
|
Juni [Usunięty]
|
Wysłany: Śro Lut 13, 2008 10:32
|
|
|
Nisia, 10 dni bez biegania, 10 dni w transporterze, no trudno, nie mamy drabinek i mogłaby mieć problem z wchodzeniem na pięterka. No i boję się, że coś sobie w klatce zrobi. Już dostała pierwszy Enroxil od mamy, ała, ała, piskałam trochę, zarzuciłam kuperkiem parę razy ale dostałam i już po wszystkim. Zrobiłabym jej rolkę ale uhm... Nie jestem w stanie. Ona waży 300 gram, jest jej strasznie mało, jest szczupła, smukła i potwornie zwinna, nie jestem w stanie jej tego zrobić, nie mówiąc o tym, że widok nieszczęśliwej Młodej rozwiewa resztkę wątpliwości |
|
|
|
|
Nisia
ofiara losu
Dołączyła: 28 Mar 2006 Posty: 3881 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro Lut 13, 2008 13:03
Zwierzątka: ogony |
|
|
Juni, wcale nie musi byc w transporterze. Wystarczy parterowa klatka tylko z domkiem (i jedzeniem).
A Enroxil mozna dawać do pyszczka. Ja zawsze dawałam raz dziennie (po operacji).
Natomiast co do rolki... Szelki i rolkę trzeba założyc dość ściśle. Dopasowanie wymaga pewnej praktyki. No i trzeba być twardym. Ale chyba lepiej odrobinę szczurzego nieszczęścia niż dziura w brzuchu i 3 tygodnie gojenia (zamiast 10 dni)?
Dobrze by było, aby rolkę na szczurze obejrzał też wet. Byc może udzieli wskazówek, gdzie przyciąć, gdzie wyprofilować, aby niczego nie obcierała. |
_________________ Wśród Aniołków: Henia, Fatka, Alif Matsura, Hela, Lola, Beba, Iskierka, Šamsi, Tomiś, Calypso, Tamarka, Morelka, Szpulka, Śliwka, Ahirka i Zdenka |
|
|
|
|
Juni [Usunięty]
|
Wysłany: Śro Lut 13, 2008 13:14
|
|
|
Nisia, nie mam i to jest ten ból, mam tylko trzy piętrerka, wysoka |
|
|
|
|
Juni [Usunięty]
|
Wysłany: Pią Lut 22, 2008 16:42
|
|
|
Jasne, super. Szczura w 3 dni po zabiegu zostawić rodzicom... Podnoszę Szczurę, na udzie wewnątrz strup. Porośnięty sierścią. Martwica? Na udzie od góry też, też ofutrzone miejsce. Co z tym? Szwy się trzymają połowicznie, pół wygryzła ale zarośnięte, łysinka po zabiegu się goi. |
|
|
|
|
AngelsDream
Gdzieś indziej
Zaproszone osoby: 1
Dołączyła: 17 Lis 2006 Posty: 19397 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią Lut 22, 2008 16:59
Zwierzątka: Dwa psy i Wyjątki |
|
|
Juni, mam nadzieję, że teraz będzie już tylko lepiej. |
_________________ Baaj, Celar i Wyjątki
Musiałem stracić przezroczystość
Na którejś z tamtych dróg.
(...)
Tak mi przykro. |
|
|
|
|
Viss [Usunięty]
|
Wysłany: Sob Cze 07, 2008 09:42
|
|
|
Juko niestety też coś wypadło z pochwy.
Szczegóły po wizycie u weta.
Wygląda to tak:
|
|
|
|
|
Layla
zawieszona
Dołączyła: 17 Lis 2006 Posty: 8055 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Sob Cze 07, 2008 09:44
Zwierzątka: owczarek szetlandzki - Burbon, świnia morska Samanta |
|
|
Viss, czekamy na relację z wizyty i kciukamy! |
_________________ KUP E-BOOKA O SZCZURACH!!!
Za Tęczą Cyrus Wielki, Księżniczka Aiko, Bianca Tygrysek, Betty Chmureczka, Azjunia, Luter, Aria, Lenin, Europa, Nana, Ludwiś, Omar Rat's Troop, Harold, Kiko, Helmut, Alia, Vader, Larysa, Oczko, Gringo, Kalif, Sezam, Emir, Hassan, Bono, Alban... |
|
|
|
|
Viss [Usunięty]
|
Wysłany: Sob Cze 07, 2008 15:37
|
|
|
Doedukowałam się u dr Kacprzak.
Wypadanie narządów rodnych zdarza się u samic najczęściej po porodzie. Także w późniejszym okresie życia, ponieważ mięśnie nie trzymają już tak dobrze. Jeśli narządy rodne wypadną młodej samicy (powiedzmy przed 1,8-2 rokiem życia) to jest to związane m.in. z patologicznymi zmianami genetycznymi lub ropomaciczem (które swoją drogą też podobno zdarza się niezwykle rzadko u młodych samic).
Wypada najpierw pochwa, kolejna jest macica. Nawet widziałam, macica jest bledsza, grubsza, wyraźnie odznacza się na tle całego "przewodu", który może wypaść.
A teraz obsługa takiego szczurka.
Absolutne i pod żadnym pozorem nie polewamy wypadniętego odcinka niczym dezynfekującym, a już w szczególności niczym z alkoholem, wodą utlenioną czy nie daj boże, jodyną.
Zetniecie tylko białko, a tym samym uniemożliwicie uratowanie tego odcinka np. za pomocą podwiązania go w środku.
Jak najszybciej pędzić do lekarza. To jest naprawdę ważne, ponieważ im mniejsza część wypadnie i im lepiej ją nawilżymy (nie zabrudzona i nie zeschnięta), tym większe są szansę, że uda się włożyć ten odcinek do środka i za pomocą podwiązania wewnątrz załatwić sprawę raz a dobrze i myszy nie trzeba będzie kastrować.
Tak jak myślałam, część znajdującą się na zewnątrz trzeba koniecznie nawilżać, często i porządnie.
Być może dzięki temu będzie można to włożyć z powrotem. W warunkach domowych mało kto ma płyn do usg, ale większość powinna mieć zwykłą sól fizjologiczną. W ostateczności można polewać zwykłą przegotowaną chłodną wodą.
Nie wpychać samemu wypadniętego odcinka do środka Tylko wet może zadecydować, czy można, jak i kiedy.
Zmienić ściółkę na ligninę i najlepiej trzymać samiczkę oddzielnie, w transporterze/chorobówce.
Kciukać. |
|
|
|
|
zasadzkas
Dołączyła: 13 Maj 2007 Posty: 1214
|
Wysłany: Nie Cze 08, 2008 08:29
Zwierzątka: dobermanka |
|
|
Nieśmiało zaproponuję zamianę ligniny z ostatniego punktu na jakieś płótno, np. pościelowe. Chyba wilgotne ciałko może się wysuszać przy takim podłożu, albo przyklejać |
|
|
|
|
Viss [Usunięty]
|
Wysłany: Nie Cze 08, 2008 08:48
|
|
|
zasadzkas, z praktycznego punktu widzenia materiał odpada. Żeby zachować czystość trzeba zmieniać podłoże bardzo często. Poza tym wysuszać się będzie na wszystkim tak naprawdę, to miejsce jest specyficzne i zawsze dotyka ziemi/podłoża.
Wetka mówiła o ligninie, ale można też położyć ręcznik kuchenny, a dla fanatyków sterylności mogą być gaziki. |
|
|
|
|
Fea
Dołączyła: 21 Lis 2006 Posty: 1150
|
Wysłany: Śro Lut 25, 2009 22:35
|
|
|
Ratujcie. Wróciłam do domu i znalazłam Rixę z wypadniętym jelitem grubym, odbytem, czymś (?). Prawdopodobnie z jakiejś przyczyny dorobiła się zaparcia i teraz jej taki zbity kawałek kału wisi na takiej cienkiej błonce, a z odbytu wystaje... coś. Coś jak wyżej u Juko na focie. Oczywiście jest późno, jak zawsze u mnie w takich przypadkach, do lecznicy moge pojechac jutro, a jestem poza Wrocławiem i nie wiem, czy znajdę speca. Cały czas jej ta, pardon, kupa wisi, szczura ją za sobą włóczy i boję się, że coś sobie pourywa. Wyciągnęłam już z klatki wszystko, o co może się zaczepić, ale i tak się boję. Można to jakoś zabezpieczyć? |
_________________ Można pogłaskać naszego królika i nadać mu imię. Królik ma to w dupie, a państwu będzie miło.
pisz, dopóki nie uwolnisz wszystkich |
|
|
|
|
Viss [Usunięty]
|
Wysłany: Śro Lut 25, 2009 22:41
|
|
|
Fea, mnie pochwalono, że to wystające cały czas nawilżałam, choć w sumie i tak było do usunięacie, więc..
Natomiast jeśli to jelito, to sprawa jest bardziej poważna, ponieważ jelit u szczurów się właściwie nie wycina, nawet odcinek 1-2 cm to bardzo dużo dla nich, za dużo.
Ja dostałam żel do usg, jeśli nie masz niczego w tym stylu, to kup sól fizjologiczną i ciągle to mocz. Wydaje mi się, że nie moze zaschnąć. I do transportera ją, niech w ogóle nie łazi. |
|
|
|
|
Fea
Dołączyła: 21 Lis 2006 Posty: 1150
|
Wysłany: Śro Lut 25, 2009 22:44
|
|
|
Cytat: | Natomiast jeśli to jelito, to sprawa jest bardziej poważna, ponieważ jelit u szczurów się właściwie nie wycina, nawet odcinek 1-2 cm to bardzo dużo dla nich, za dużo. | O żesz jasna i pieprzona cholera : (((
To ja lecę ją do transporterka wsadzić, nie wiem, czy jeszcze mam sól. Martwicy chyba jeszcze nie ma. A jakąś oliwką to można? Taką dla dzieci np? |
_________________ Można pogłaskać naszego królika i nadać mu imię. Królik ma to w dupie, a państwu będzie miło.
pisz, dopóki nie uwolnisz wszystkich |
|
|
|
|
zasadzkas
Dołączyła: 13 Maj 2007 Posty: 1214
|
Wysłany: Śro Lut 25, 2009 22:44
Zwierzątka: dobermanka |
|
|
Jej, trzymam kciuki, bo nic innego nie pozostaje. |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
|