Zachowania związane z jedzeniem |
Autor |
Wiadomość |
Oli


Dołączyła: 14 Sty 2007 Posty: 13184 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro Wrz 26, 2007 17:20
|
|
|
Justka1 napisał/a: | Znoszenie zarcia w swoje zakamarki jeszcze rozumiem ale to wsypywanie trocin do zarcia |
Wedlug mnie jest to to samo, tylko w wersji leniwy szczur - w koncu skoro juz jest tyle jedzenia w jednym miejscu, to to miejsce mozna zakamuflowac, a nie trzeba wszystkiego do skrytki przenosic. |
_________________ Z nami: Jojo i Princeska; Duszek, Amidala i Zosia; Api i Kava
na dt: suczka Sarabi www.facebook.com/EkipaDuszka |
|
|
|
 |
Justka1


Dołączyła: 17 Lis 2006 Posty: 2512 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Śro Wrz 26, 2007 17:44
Zwierzątka: małe stadko |
|
|
Olimpia napisał/a: | Justka1 napisał/a: | Znoszenie zarcia w swoje zakamarki jeszcze rozumiem ale to wsypywanie trocin do zarcia |
Wedlug mnie jest to to samo, tylko w wersji leniwy szczur - w koncu skoro juz jest tyle jedzenia w jednym miejscu, to to miejsce mozna zakamuflowac, a nie trzeba wszystkiego do skrytki przenosic. |
no fakt
Widac,ze Emi ma dni robocze i dni lenistwa |
|
|
|
 |
PALATINA
[']


Dołączyła: 19 Lis 2006 Posty: 4754 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie Wrz 30, 2007 16:05
Zwierzątka: pies, 2 koty, 2 knurki morskie... i rybeczki :) |
|
|
U mnie Zurka była super zakopywaczką, a także Sputek!
Sputek był genialny!!! Najpierw wkładał do miski żwirek, duzo żwirku, a potem zakrywał polarami, duuuużą ilością polarów. Nie raz było tak, że w jednym rogu klatki była sterta polarów wysoka na 20-30 cm! A pod nią miseczka
Tak mnie tym rozczulał, że do dziś mi sie łezka w oku kręci, gdy sobie przypomnę te piramidy w klatce.
Aktualnie nie mam w stadzie żadnego zakopywacza. |
|
|
|
 |
Anka6

Dołączył: 29 Wrz 2007 Posty: 6
|
Wysłany: Nie Wrz 30, 2007 18:12
|
|
|
hehehe, pewnie to śmiesznie musi wyglądać .
A to jest dobre, że zakopuje jedzenie? |
|
|
|
 |
tamiska [Usunięty]
|
Wysłany: Pon Gru 22, 2008 13:32 Agresja dotyczaca jedzenia itp.
|
|
|
Zauwazylam, ze rudy bardzo broni jedzenia. Oto przyklady:
1.Jak do niego podeszlam to najpierw troche mnie osyczal, a pozniej szybko zabral kawalek kielbasy i schowal.
2.Jak dostaje miske z jedzeniem, to wyciaga z niej rzeczy i zanosi na swoje legowisko w kacik pod szmatki na ktorych spi.
3. Nie rzuca sie od razu na reke w klatce byle nie zblizyla sie do jego legowiska lub do niego.
4. Chcialam mu podac ibuprofen dla dzieci (swoja droga smaczny slodki itp) na lyzeczce i zblizylam ja do niego aby powachal bo nie chcial podejsc to od razu ja zaatakowal, a pozniej szybko zabral do legowiska kromke chleba i zaczal lapczywie jesc.
5. Gdy dokladam mu cos do miski itp. to spokojnie z legowiska patrzy i jak skoncze idzie zajrzec, natomiast gdy zabieram cos to od razu sie zrywa i biegnie.
Moim zdaniem to juz nie sa hormony. Ktos go moze glodzil. Moje pytania:
1. Czy to go dyskfalifikuje z zycia z innymi szczurami?
Bo przeciez nawet jak sie polacza na neutralu to w klatce musza sie dzielic poslaniem i jedzeniem.
2. Czy ktos mial przypadek takiego szczura?
3. Mozliwe, ze po czasie to sie zmieni?
Gdy nie jest w klatce i je np ze spodka to jest ok. |
|
|
|
 |
S

Dołączyła: 24 Sie 2007 Posty: 357
|
Wysłany: Pon Gru 22, 2008 13:43
Zwierzątka: brak |
|
|
Mam łagodniejszą postać obrony własnego jedzenia:
1. Negra znosi jedzenie do domku i siada na nim lub się kładzie. Piszczy jak ktoś wyciąga jedzenie spod niej.
2. Amiga, jak się wsadzi rękę pachnącą jedzeniem do domku, to mocno ją chwyta rączkami i zębami i nie chce puścić. Jak wyrywam rękę, to piszczą w niebogłosy.
Tak jak Amiga, robiła Guerra. Po śmierci Guerry ten nawyk przejęła Amiga (bliźniaczka Guerry).
A tak na marginesie, zastanawiam się czy Twój rudy nie chował się z kotem - taka moja dygresja na podstawie tego co opisujesz w swoich postach (syczenie, atakowanie z nienacka, obrona własnego legowiska) |
|
|
|
 |
tamiska [Usunięty]
|
Wysłany: Pon Gru 22, 2008 13:51
|
|
|
S, Co do lapania zebami i lapkami to moj drugi szczur tez tak robi i wciaga mi reke do klatki hehe Ale to nie jest nic co by bolalo i bylo niebezpieczne. On wlasnie na kolbie chlepie i zbunkrowanym jedzeniu spi i atakuje mocno... Jakby jego obrona legowiska i jedzenia sprowadzila sie do takiego czegos to bym bardzo sie cieszyla. Rudy niewiadomo ile byl na wolnosci. |
|
|
|
 |
szczur 89


Dołączył: 17 Lis 2007 Posty: 5
|
Wysłany: Czw Gru 25, 2008 18:54
Zwierzątka: Samiczki - Carla /Ayla |
|
|
Posiadam dwie samiczki "Ayle" i "Carle". jMłodsza Ayla właśnie strasznie "rzuca się" na jedzenie...ale tylko w gdy jest w klatce. Carla zachowuje się kulturalnie że tak powiem i nie ma z nią problemów. Czym może to być spowodowane ? |
|
|
|
 |
Fauka
Don't worry, be happy.


Dołączyła: 24 Sie 2007 Posty: 655 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw Gru 25, 2008 18:57
Zwierzątka: Szczur x4, pies x2, mysz, kot |
|
|
szczur 89, wydaje mi się że to przez jej żarłoczność, rzuca się na jedzenie by szybko je zdobyć i zjeść. Mój też tak robił ale teraz już mu trochę przeszło. |
_________________ "Nawet nasze kocham nie jest idealne, bo trwa przez sześć liter, sześć sekund nawet mniej, nic więcej. Nawet Ty nie jesteś idealny kiedy całujesz mnie po skrawkach mojego poświęcenia, kiedy wplatasz palce między moje rzęsy. A ja pustym wzrokiem błądzę po suficie. Idealna jest miłość prawdziwa. Bo idealna trwa najkrócej. Tak krótko, że nawet nie masz czasu zachłysnąć się błędami" |
|
|
|
 |
H.

Zaproszone osoby: 1
Dołączyła: 24 Mar 2007 Posty: 2925 Skąd: Olsztyn
|
Wysłany: Czw Gru 25, 2008 21:38
Zwierzątka: doge |
|
|
Off-Topic: | Fauka napisał/a: | Mój też tak robił | Przepraszam, ale przeczytałam - mój tata też tak robił ... Przepraszam |
|
|
|
|
 |
tamiska [Usunięty]
|
Wysłany: Pią Gru 26, 2008 17:42
|
|
|
A moj szczurek nie jest lapczywy, ale jak dostanie cos nowego do miski bierze jak chomik nabiera do pyszczka i zanosi do legowiska, wysypuje tam i sie na tym kladzie i broni bardzo. |
|
|
|
 |
Roth


Dołączyła: 05 Wrz 2008 Posty: 519 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią Gru 26, 2008 17:56
|
|
|
Jak ja (lub któryś z moich szczurów) próbuję dotknąć Perełkę podczas jedzenia to ona zaczyna głośno piszczeć (a właściwie to takie skrzeki są xD) i uciekać. Czasami się zdarzy,że odpycha mnie nogą albo zafuka. Ale ona w ogóle to jakiś szczególny przypadek. Jest taka śmieszna i wystarczy, że jakiś inny szczur ją zaczepi i już zaczyna skrzeczeć i zwiewać xD Najgłośniejsza i najmniejsza w stadzie. Wygląda ciągle jak mały szczurek, a ma przecież już rok. |
|
|
|
 |
tamiska [Usunięty]
|
Wysłany: Pią Gru 26, 2008 20:06
|
|
|
hehe a on sie stroszy i chce ugryzc. Nauczyl sie tylko, ze jak mu dorzucam jedzenie do miski to czeka spokojnie, a dopiero pozniej podchodzi. On jakis czas zyl na wolnosci... |
|
|
|
 |
Mangusta
ICanHasASnake!


Dołączyła: 12 Lip 2006 Posty: 2458
|
Wysłany: Sob Gru 27, 2008 14:45
|
|
|
moja Aralka miała tak, że jak ktoś jej podchodził do miski to fukała i rzucała się na jedzenie, zagarniając przednimi łapkami jak najwięcej. słodko to wyglądało, ale ona w ogóle była specyficzna, bo jak kończyła jeść to znajdywała jakąś szmatkę i dokładnie i równiuśko przykrywała miskę. z moich obecnych ciurów blondyna się nauczyła, że z miski jedzenie trzeba jak najszybciej wynieść, a później z tej miski trzeba sobie zrobić sraczyk |
_________________ Gadzinowe: Haribo, Gary; Czterokołowe: Hondziaszek, Granatowa Krowa |
|
|
|
 |
tamiska [Usunięty]
|
Wysłany: Sob Gru 27, 2008 20:24
|
|
|
heheh woow... A on nie ma konkurencji do miski, bo nie umie zyc z innymi szczurami za bardzo wiec narazie jest sam. |
|
|
|
 |
|