Alloszczur Strona Główna Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum

Poprzedni temat «» Następny temat
Narośl pod noskiem
Autor Wiadomość
Martamarta 


Dołączyła: 02 Lis 2020
Posty: 4
Wysłany: Pon Lis 02, 2020 17:35   Narośl pod noskiem

Dzień dobry,
Mam trzy dziewięcimiesięczne siostry. U jednej szczurzycy trzy tygodnie temu pojawiła się narośl pod noskiem. Poszliśmy do weta, który dodatkowo konsultował się z kolegą, który specjalizuje się w zwierzętach laboratoryjnych i uznali, że szczury podczas zabawy musiały sie skaleczyć. Dostaliśmy jodynę do smarowania przez 10 dni. Niestety narośl nie odpadła, a wet po rozmowie stwierdził że mamy to pozostawić bo szczur jest w dobrej kondycji, a gumkowanie tak małej zmiany nie wyjdzie.
Czy spotkaliście się z czymś podobnym? Szukać pomocy u innego weta?
Nie mogę dodać zdjęć więc załączam link do zaodaj:
https://zapodaj.net/d698ac57e4d8e.jpg.html
https://zapodaj.net/a38c78445237b.jpg.html
 
     
Pyl 
Powrócona



Dołączyła: 30 Cze 2010
Posty: 14367
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Lis 03, 2020 00:09   
   Zwierzątka: DyDoIbJodNicFil Bor44 oraz R i O


Martamarta, z tego co napisałaś rozumiem, że nie byłaś u szczurzego weterynarza tylko u zwykłego kocio psiego. Nawet jeśli on się konsultował z szczurzym specjalistą to zdecydowanie lepiej, żeby taki szczurzy specjalista mógł sam to obejrzeć i zdecydować na miejscu. Różne są techniki usuwania zmian, przez internet trudno to diagnozować.
_________________
Czy wiesz, że powstała ulotka o szczurach?
Może chcesz wspomóc kampanię informacyjną roznosząc ulotki do lecznic? A może promując akcję na FB?
 
     
Martamarta 


Dołączyła: 02 Lis 2020
Posty: 4
Wysłany: Pią Lis 27, 2020 19:46   

Odpowiadam gdyby ktoś spotkał się z podobnym problemem. Udało nam się umówić do wspaniałej Pani Doktor polecanej ma tym forum. Długo czekaliśmy na wizytę ale mamy już wstępną diagnozę, że to zwykły brodawczak, którego najlepiej jest usunąć (można też wymrozić ale jest to problematyczne u małych i zwinnych szczurciów).
Szczurcia została też dokładnie przebadana i wszystko jest w porządku.
Czeka nas teraz zabieg w narkozie.
Mam nadzieję, że moja dziewczyna dobrze to zniesie.
 
     
atomek 


Dołączył: 24 Sty 2019
Posty: 58
Wysłany: Wto Gru 08, 2020 09:55   

Martamarta napisał/a:
Odpowiadam gdyby ktoś spotkał się z podobnym problemem. Udało nam się umówić do wspaniałej Pani Doktor polecanej ma tym forum. Długo czekaliśmy na wizytę ale mamy już wstępną diagnozę, że to zwykły brodawczak, którego najlepiej jest usunąć (można też wymrozić ale jest to problematyczne u małych i zwinnych szczurciów).
Szczurcia została też dokładnie przebadana i wszystko jest w porządku.
Czeka nas teraz zabieg w narkozie.
Mam nadzieję, że moja dziewczyna dobrze to zniesie.


Cześć,
Dziękuję, że odpisałaś co to było i jakie są środki zaradcze.
Dzięki takiemu zachowaniu uczymy się wszyscy :)
Jak już będzie po zabiegu daj znać co ze szczurcią.
Trzymam mocno kciuki :)
 
     
Martamarta 


Dołączyła: 02 Lis 2020
Posty: 4
Wysłany: Sob Gru 12, 2020 18:56   

atomek napisał/a:
Martamarta napisał/a:
Odpowiadam gdyby ktoś spotkał się z podobnym problemem. Udało nam się umówić do wspaniałej Pani Doktor polecanej ma tym forum. Długo czekaliśmy na wizytę ale mamy już wstępną diagnozę, że to zwykły brodawczak, którego najlepiej jest usunąć (można też wymrozić ale jest to problematyczne u małych i zwinnych szczurciów).
Szczurcia została też dokładnie przebadana i wszystko jest w porządku.
Czeka nas teraz zabieg w narkozie.
Mam nadzieję, że moja dziewczyna dobrze to zniesie.


Cześć,
Dziękuję, że odpisałaś co to było i jakie są środki zaradcze.
Dzięki takiemu zachowaniu uczymy się wszyscy :)
Jak już będzie po zabiegu daj znać co ze szczurcią.
Trzymam mocno kciuki :)


Zabieg odbył się 1.12. Czas podania leków, zabiegu i wybudzenia trwał ok 1,5 godziny. Narośl była bardzo łatwa do usunięcia, pozostała po niej dziurka, którą Pani Doktor dodatkowo przypaliła żeby nie krwawiła. Pierwsze 8 godzin po zabiegu było straszne. Szczurcia była bardzo pobudzona ale jednocześnie miała problemy z poruszaniem się. Musieliśmy jej pilnować bo nie patrzyła gdzie się czołga. Po tym czasie zaczęła pić wodę, ale pierwszą dobę nadal była nieporadna. Z każdym dniem było lepiej, aktualnie biega i dzikuje jak jej dwie siostry. Ranka pięknie się zagoila i nie ma śladu .
Niestety Pani Doktor nie posiada znieczulenia wziewnego, a Szczurcie różnie znoszą leki. Nasza musiała dostać duże dawki i sporą mieszankę bo była trudna do znieczulenia. Pewnie dlatego tak trudno wracała do siebie.
Guzek łagodny, mamy nadzieję, że nie będzie odrastał.
Tak Szczurcia wygląda po zabiegu

https://zapodaj.net/332be732233ce.jpg.html
 
     
Hanami 


Dołączyła: 22 Sty 2011
Posty: 3702
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Gru 13, 2020 09:15   
   Zwierzątka: ... Kawunia, Ukkinia, Lavinia, Totunia


Super wiadomość szkoda tylko, ze bez wziewki. Ale szczurcia cudna i piękne żywe spojrzenie węgielkowych ślepek.
_________________
449955886677
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0.35 sekundy. Zapytań do SQL: 12