Alloszczur Strona Główna Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum

Poprzedni temat «» Następny temat
Nawrót guza po operacji?
Autor Wiadomość
lukeboss 


Dołączył: 04 Sty 2017
Posty: 32
Wysłany: Wto Maj 02, 2017 21:00   
   Zwierzątka: szczurek


5 msc po ostatnim poście i guz już jest wielkości śliwki, nawet ma odnogi i rośnie kolejny zaraz obok. Szczurek już ma ponad 2 lata. Jest tak samo żywy, ruchliwy jak pozostałe, młodsze szczury. 2 tyg temu skończyłem ją leczyć na lekkie zapalenie dróg oddechowym, dostawała antybiotyki przez 10 dni i STRONGHOLD na drapanie, już zdrowa. Czy decydować się na operacje, już drugą? Ostatnio nie była to narkoza wziewna, teraz pewnie też nie. Zanim pojadę z nią do weta zadać to samo pytanie, chciałbym poznać Wasza opinie. Gdzie będzie mniejsze ryzyko? Zostawić ją z guzem i mieć nadzieje, że nie przerośnie jej przed śmiercią? czy zaryzykować drugą operację w tym wieku?
 
     
freyasouris 
rozhuśtana...



Dołączyła: 22 Mar 2012
Posty: 317
Skąd: Kraków
Wysłany: Wto Maj 02, 2017 21:28   
   Zwierzątka: Bobek Kot &Kizia,Mizia i Filc


Jeśli jest zdrowa, dobrze się trzyma, skonsultowałabym z wetem i zdecydowała na zabieg. Osobiście operowano mi ogonki w wieku ponad dwa lata i było dobrze. Teraz mam szczurę która kolejny raz ma guza w tym samym miejscu, już trzeci... i gdyby nie była chora, pewnie już byłaby po zabiegu. No ale oczywiście wszystko zależy od szczurka. Jak znosi zabieg, jak się czuje teraz i co radzi wet, zwłaszcza że miała coś z drogami oddechowymi :) Jeśli weterynarz dobry to i bez wziewki da radę, wiadomo, że lepiej z bo i szczur szybciej dochodzi do siebie ale nie zawsze jest taka opcja. Decyzja oczywiście i tak jest Twoja, nikt chyba nie jest w stanie ocenić ryzyka w tej sytuacji. Może szczur żyć dłuuugo z guzem, może mu skrócić życie bo urośnie wielki i zacznie się rozpadać. Może żyć długo po operacji, a może odejść z zupełnie innego powodu. W każdym bądź razie 3mamy kciuki za zdrowie i żeby było dobrze :) Może ktoś mędrszy też się z doświadczenia swego wypowie. :kciuki:
_________________
Moje Futerka Ogoniaste: <`>Apostazja i Ekskomunika, Nefretete i Rubi, Nezumi,Remi, Grubciu, Ofca, Sasanka<`>. Kizia & Mizia + Filc
 
     
Pyl 
Powrócona



Dołączyła: 30 Cze 2010
Posty: 14367
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Maj 02, 2017 21:58   
   Zwierzątka: DyDoIbJodNicFil Bor44 oraz R i O


lukeboss, zdecydowanie do decyzji weta. I nie wiek jest kluczowy, ale to co piszesz o odnogach - jeśli guz nie jest dobrze odgraniczony to operacja może nie dać żadnego efektu.
Pytanie czy to faktycznie guz rozsiany, którego usunięcie w całości nie będzie fizycznie możliwe czy też te odnogi to tylko naczynia odżywiające guza.

Co do decyzji to nie jest łatwa i nikt tego nie oceni przez net - zobacz tylko jak szybko guz rośnie, jak bardzo jest ukrwiony i gdzie jest zlokalizowany (i na ile atakuje narządy wewnętrzne) - to pozwoli "oszacować" ile czasu może z nim przeżyć. Możesz o to też dopytać weta.
Ja raz nie zdecydowałam się ciąć starszego ogona i potem żałowałam. Ale oczywiście odwrotne sytuacje też mogą mieć miejsce. Mam pod ręką chirurg, której ufam bezgranicznie, więc teraz tnę wszystko jak tylko się pojawia, póki jest małe.
_________________
Czy wiesz, że powstała ulotka o szczurach?
Może chcesz wspomóc kampanię informacyjną roznosząc ulotki do lecznic? A może promując akcję na FB?
 
     
lukeboss 


Dołączył: 04 Sty 2017
Posty: 32
Wysłany: Wto Maj 02, 2017 22:28   
   Zwierzątka: szczurek


Pyl napisał/a:
lukebossjeśli guz nie jest dobrze odgraniczony to operacja może nie dać żadnego efektu.
Pytanie czy to faktycznie guz rozsiany, którego usunięcie w całości nie będzie fizycznie możliwe czy też te odnogi to tylko naczynia odżywiające guza.


Jak oddzielam guza większego razem z "odnogą", od reszty ciała to pomiędzy narządami, a nimi nie wyczuwam żadnego połączenia, między moim palcem, a skórą jest gładko jak uciskam tą odległość. Tak jakby guz był połączony tylko z tą skórą pod pachą. Poza nim, prócz tej odnogi nie wyczuwam żadnego połączenia w głąb. Także jakaś szansa jest, ale to już oceni wet. Myśle, że w pn już będzie wszystko jasne co dalej.
 
     
Pyl 
Powrócona



Dołączyła: 30 Cze 2010
Posty: 14367
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Maj 02, 2017 22:49   
   Zwierzątka: DyDoIbJodNicFil Bor44 oraz R i O


lukeboss, to brzmi lepiej.
Jeśli to gruczolak to możecie też spróbować podać kabergolinę lub bromokryptynę - czasem potrafi zdziałać cuda (szkoda, że tylko czasem).

Daj znać co powie wet.
_________________
Czy wiesz, że powstała ulotka o szczurach?
Może chcesz wspomóc kampanię informacyjną roznosząc ulotki do lecznic? A może promując akcję na FB?
 
     
lukeboss 


Dołączył: 04 Sty 2017
Posty: 32
Wysłany: Wto Maj 09, 2017 14:58   
   Zwierzątka: szczurek


Dzień przed wizytą szczurek niestety dostał mocnego wycieku krwi z dróg rodnych. Miała robione usg, macica lekko powiększona. Trochę się operacja guza przedłuży w czasie. Dostała antybiotyk, coś żeby zahamować wyciek i coś domiesniowo. Jak podleczymy szczura zdecydujemy się na operację. Prawdopodobnie połączymy to ze sterylizacja. Wszystko zależy od tego czy krew z dróg rodnych ustąpi. Mam nadzieję że będzie ok, póki co szczurek bardzo osowialy, tak jakby ją bolało. Łączyć te dwie operacje w tym wieku szczurka?
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0.4 sekundy. Zapytań do SQL: 12