To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Mioty adoptowane - Mnóstwo szczurów w różnym wieku ma już domy, Wrocław

Pyl - Pią Maj 03, 2013 17:06

Vaco, w Warszawie też są. Dwie są już "na wydaniu", bo były sterylizowane wcześniej. A jakby był problem z transportem to te od Nakashy też mogą jechać z przystankiem w Warszawie.
nimka - Pią Maj 03, 2013 18:09

Ninek napisał/a:
nimka, byłoby super gdyby mogła przejąć samczyki z tego miotu. Im chłopaki starsze tym bardziej mnie uczulają, już po pazurkach (tzn pewnie to kwestia zasikanych pazurków bo najbardziej reaguje na mocz) 5 tygodniowych mam paskudzące sie sznyty a im starsze tym bardziej zaczynam reagować 'oddechowo'.

Myślę, że mogłaby przejąć :)
Napiszę do niej :)

Dzwoniłam do p. Doroty powiedzieć że mamy tymczasy dla samicy z małymi (Ninek), a potem dla samczyków (DT z miau), jak skończą 4,5 tygodnia.
Samica podobno została oddzielona od tych dorosłych samców w trakcie porodu. Czy to znaczy, że raczej można się nie martwić o jej aktualne zaciążenie?
Kobieta nie wyda samicy z młodymi do czasu aż małe skończą 3 tygodnie. Umówiłam się z nią, że będę się odzywać ok. 17-19 maja i wtedy zobaczymy które młode jeszcze nie są zarezerwowane (dla dwóch ma już domy) i wtedy je Ninek zabierze, tzn. zabierze pewnie jak małe skończą 4,5 tygodnia, bo nie ma sensu wozić w tą i wew tą małych, jeśli domy są we Wrocławiu, a też bez sensu za wcześnie oddzielać maluchy od matki.

Cała reszta szczurów już jest odebrana lub ma być odbierana na dniach (oczywiście nadal czekamy na to co zrobi Shiky ;) ).

Ja się będę w razie czego kontaktować z p.Dorotą.

katkanna - Pią Maj 03, 2013 19:13

Jakby co, będę jechać na trasie Łódź-Kraków-Łódź w dniach 16-17 maja i mogę coś zabrać. [/code]
nimka - Pią Maj 03, 2013 19:18

a ja mam transport na 11 lub 12 maja dla niebieskiej samiczki z Warszawy do Krakowa. BYĆ MOŻE można też poprosić o zabranie innych szczurów przy okazji, jeśli byłaby potrzeba ;)
Nakasha - Pią Maj 03, 2013 19:21

6 maja rano wiozę 2 panny po sterylkach do Wawy, potem jeśli trzeba będzie kogoś przewieźć, jadę Białystok - Warszawa - Łódź 13 maja rano.
Pyl - Sob Maj 04, 2013 00:54

Utworzyłam dwa wątki stricte adopcyjne dla ogonów przebywających na DT w Warszawie:
- Mamusia bez oczka i jej dzieciaczki
- 3 kastrowane dziewczynki

I oczywista nie-oczywistość - w publicznej części forum piszę, że dziewczynki pochodzą z tego wątki i że są wykastrowane.

_ogonek_ - Sob Maj 04, 2013 18:08

nimka napisał/a:
Pyl napisał/a:

Nie wiem co jest na fb, ale z naszego wątku
AdaK napisał/a:
A o szczurzynce zacznę rozpowszechniać info na FB za chwilkę, muszę tylko coś zjeść...

a ja osobiście pisałam na orgach
Pyl napisał/a:
Czy dobrze rozumiem, że nie ma nikogo kto mógłby podjąć się odebrania tej samiczki co ostatnio urodziła i uśpienia miotu?
Mamy dla niej DT w Warszawie, ale na razie najważniejsze jest uśpienie miotu zanim będzie za późno i zapewnienie jest domu do czasu transportu. Ktoś pomoże? To pilne.


Tajemnicy nie robimy.


a to przegapiłam ten Twój wpis ;)
wydawało mi się, że patrzyłam uważnie...

w takim razie mógł być to ktokolwiek, bo tam wątek jest dostępny dla wszystkich...



Ninek, nie ;) na samym początku, zanim dałam namiary na sklep, powiedziałam tej dziewczynie, że najważniejszym punktem akcji jest ściemnianie i nie mówienie o usypianiu ;)

kurczę , sorki że tak wyszło, z tym fb :-(
nie myślałam też że to aż tak panią ruszy.. Wczoraj odbierałam samców (3) to mówiła że ją doszły słuchy o tym... Sterylki na które zaczęła także negatywnie mówić. Ja jej mówiłam tylko że one są dla dobra młodziutkich samic., w polemikę o ślepym miocie nie wchodziłam.
Będę myśleć co i jak, bo w zasadyie to moja wina :-(

Pyl - Sob Maj 04, 2013 21:21

AdaK, może być moja, może być Twoja, jak mleko się rozlało to nic już więcej nie zrobimy. Póki co nie ma się co tłumaczyć, bo nie ukrywany rzeczy złych. Jak ktoś nie rozumie to trudno. Nie mamy obowiązku być jednomyślni.

Jedno co jest dobre, to że większość samic jest odebrana i wykastrowana. Jak dla mnie (patrząc z perspektywy celu, który sobie postawiłam) to problem nieopanowanego rozrodu jest tam zażegnany.
Wyciągnięcie od tej osoby wszystkich ogonów nie jest celem samym w sobie, bo ona i tak rozmnaża swoje szczury i rozmnażać będzie, więc tego nie opanujemy. Ale opanowaliśmy najważniejsze, czyli to co "dostała" w gratisie.
I czy uda się wyciągnąć te dwa mioty to już ma nieco mniejsze znaczenie (przy założeniu, że druga samiczka jednak nie jest już w ciąży - zgodnie z tym co pisze nimka - i oby było to prawdą).

katkanna - Sob Maj 04, 2013 22:39

Słuchajcie, czy ktoś z Was wie, kto miał w Krakowie szczurka odebrać? Bo dzisiaj do mnie dzwoniła pani Dorota z pytaniem, czy ja wiem, a ja chyba nie wiem...
_ogonek_ - Sob Maj 04, 2013 23:17

katkanna, nie mam pojęcia... Wiem tylko że samczyk pojechał, więc ja zabrałam 3.
Swoją drogą potwory :) Baaardzo wystraszone, a jeden cwaniaczek po prostu bezczelnie gryzie :P

Pyl - Sob Maj 04, 2013 23:19

AdaK, to ile ogonów tam zostało? Tylko te dwie samiczki z małymi? Czy jeszcze jakieś?
nimka - Sob Maj 04, 2013 23:39

Pyl napisał/a:
AdaK, to ile ogonów tam zostało? Tylko te dwie samiczki z małymi? Czy jeszcze jakieś?

Tak, powinny być właśnie 2 samiczki z małymi i nic poza tym.
Przynajmniej tak twierdzi p. Dorota ;)



A ja przychodzę z histerią :roll:
młodsza (tzn. mniejsza) niebieska samiczka u mnie ma jakieś takie bardziej widoczne sutki dziś, cholera :?
oby to były tylko moje przewidzenia :roll:


Jutro zawożę czarnego chłopczyka do nowego domu, w Warszawie.
Niebieska do Krakowa jedzie za tydzień (miała już ruję).
Biała (z rują) i niebieska (młodsza - z podejrzeniem ciąży) jadą do domu w Warszawie 11 maja, no chyba że coś trzeba będzie przy niebieskiej robić.
Moja biała chyba nie ma widocznych sutków. Żadna z samiczek nie ma też powiększonego brzucha.

katkanna - Sob Maj 04, 2013 23:44

AdaK napisał/a:
katkanna, nie mam pojęcia... Wiem tylko że samczyk pojechał, więc ja zabrałam 3.
Swoją drogą potwory :) Baaardzo wystraszone, a jeden cwaniaczek po prostu bezczelnie gryzie :P


Cholera, żeby się nie okazało, że tamten mały wróci... :/ swoją drogą ona chyba powinna lepiej wiedzieć, komu wydaje, przecież ten ktoś do niej dzwonił, nie do mnie.

U mnie to samo, jeśli chodzi o tymczasy. Przerażone do granic wytrzymałości. Jak pierwszy raz otworzyłam klatkę, były tak zawinięte w szmatki i nieruchome, że myślałam, że zmarły w nocy. Teraz to już zupełnie inne szczury, ciekawskie, biegają po wybiegu, dają się głaskać. Ale pierwsze parę dni to była tragedia.

Nakasha - Sob Maj 04, 2013 23:49

Cytat:
były tak zawinięte w szmatki i nieruchome, że myślałam, że zmarły w nocy

U mnie to samo. Pomału się oswajają-.

nimka - Sob Maj 04, 2013 23:52

katkanna napisał/a:
U mnie to samo, jeśli chodzi o tymczasy. Przerażone do granic wytrzymałości. Jak pierwszy raz otworzyłam klatkę, były tak zawinięte w szmatki i nieruchome, że myślałam, że zmarły w nocy. Teraz to już zupełnie inne szczury, ciekawskie, biegają po wybiegu, dają się głaskać. Ale pierwsze parę dni to była tragedia.

a te Twoje to w jakim wieku?

Moje kluchy wszystkie bardzo ufne od początku były. Dwie tylko próbują dziabać w palce (ale delikatnie) w momencie ich łapania w klatce - potem na łóżku puszczone już nie dziabią nawet jak się je łapie wtedy.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group