|
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów
|
Zapobieganie ciąży przez podawanie hormonów |
Autor |
Wiadomość |
natureminemka
Dołączyła: 26 Sty 2013 Posty: 20
|
Wysłany: Pon Wrz 16, 2013 14:58 Zapobieganie ciąży przez podawanie hormonów
|
|
|
Dokładnie tak jak w temacie. W związku z tym, że mam mieszane stado a raczej dwa stada różnej płci zaczynam się zastanawiać czy u szczurów stosuje się taką metodę antykoncepcji? Moje dwie samiczki mają już 1,5 roku, trzecia 2 lata i 2 miesiące więc nie poddam ich z uwagi na zdrowie sterylizacji. Chłopców cała piątka, w tym dwaj kastraci, dwa półroczne samce i ostatni starszy prawie 2 letni. Więc i w stronę kastracji z uwagi na wiek ostatniego nie celuje. Do tej pory miałam wystarczającą ilość czasu dla obu stad, ale teraz z uwagi na dłuższe godziny pracy szczury mają krótsze wybiegi. Gdybym mogła jakoś zapobiec niechcianym ciążom problem by się rozwiązał, bo szczurki mogłyby biegać razem. Ja przez dwa lata podawałam mojej kotce przepisaną przez lekarza weterynarii proverę. W tej chwili kocia już wysterylizowana, a został mi cały listek tabletek i zastanawiam się czy ten lek mógłby być z powodzeniem i bez uszczerbków zdrowotnych stosowany u szczurów? |
|
|
|
|
nimka
Dołączyła: 17 Cze 2011 Posty: 1652 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon Wrz 16, 2013 16:21 Re: Zapobieganie ciąży przez podawanie hormonów
Zwierzątka: Pies, 3 Koty + u rodziców: Kot i Pies |
|
|
natureminemka napisał/a: | i zastanawiam się czy ten lek mógłby być z powodzeniem i bez uszczerbków zdrowotnych stosowany u szczurów? |
Nie.
A u kotki spodziewaj się za kilka, kilkanaście lat nowotworów (jako że narządy rozrodcze już wycięte, mam nadzieję, że w całości - to nowotworów listwy mlecznej możesz się spodziewać).
Hormony szkodzą.
Może nie u ludzi, nie te które OBECNIE stosuje się u ludzi, ale provera szkodzi. Bardzo. |
_________________ Nasz wątek: [KLIK] |
|
|
|
|
noovaa
Dołączyła: 07 Mar 2011 Posty: 802
|
Wysłany: Pon Wrz 16, 2013 21:06
Zwierzątka: Brygada Ryzykownego Ratunku |
|
|
natureminemka, Kastrowałam samce podchodzące pod 2 lata, jeśli są zdrowe, to zazwyczaj nie ma przeciwwskazań.
2 tygodnie temu operowaliśmy guza u samca 2 lata i 4 miesiące, również bez żadnych powikłań.
Ważne by przebadać go wcześniej w kierunku serca. |
_________________
* Lili * Kropka * Zmyłka * Wypierd *
Odeszły: * Maja * Różyczka * Adaś * Niunia * Yuki * Remi * Jagódka * Yogi * Phantom * Czochruś * Ninja * Nefertari * Misiu * |
|
|
|
|
natureminemka
Dołączyła: 26 Sty 2013 Posty: 20
|
Wysłany: Wto Wrz 17, 2013 12:03 Re: Zapobieganie ciąży przez podawanie hormonów
|
|
|
Off-Topic: | nimka napisał/a: | A u kotki spodziewaj się za kilka, kilkanaście lat nowotworów (jako że narządy rozrodcze już wycięte, mam nadzieję, że w całości - to nowotworów listwy mlecznej możesz się spodziewać. |
I tu mnie zaskoczyłaś bo dlaczego lekarz mnie o tym nie poinformował? Moja kotka ma obecnie +/- 9 lat, dokładnie nie wiem bo to znajda. A sterylizacje miała z powodu ropnych wycieków z macicy. Może proverą spowodowane? |
noovaa napisał/a: | natureminemka, Kastrowałam samce podchodzące pod 2 lata, jeśli są zdrowe, to zazwyczaj nie ma przeciwwskazań.
2 tygodnie temu operowaliśmy guza u samca 2 lata i 4 miesiące, również bez żadnych powikłań. |
Czy to były zabiegi wykonywane na iniekcji? W Zielonej Górze niestety nie ma możliwości wykonania zabiegu pod narkozą wziewną. Najbliżej we Wrocławiu. Nie jestem pewna czy można uznać, że jest zdrowy, ma dość regularne wycieki porfiryny z noska, czasami psika i charczy, ale osłuchowo jest czysty. Właściwie Pani weterynarz uznała, że organizm powinien sobie sam z tym poradzić, ale trzeba wyeliminować przyczynę, która powoduje podrażnienie jamy nosowej. Radziła zmienić ściółkę, ale próbowałam różne i efektu brak. Antybiotyk działa tylko w trakcie podawania, po odstawieniu problem wraca... Więc już jakiś czas tak popsikuje. Oprócz tego z zachowania okaz zdrowia. |
|
|
|
|
noovaa
Dołączyła: 07 Mar 2011 Posty: 802
|
Wysłany: Wto Wrz 17, 2013 14:41
Zwierzątka: Brygada Ryzykownego Ratunku |
|
|
Jeśli charczy, może być problem sercowy. Czasem szczur charczy kilka miesięcy zanim będą widoczne inne objawy sercowe.
Tylko raz i tylko po dokładnym zbadaniu operowałam 2 latka na iniekcji. Konkretnie właśnie 2 lata i 4 miesiące.
Remi, który miał 2 lata podczas kastracji był na wziewnej. Inne szczurki w zależności od wieku i ich stanu zdrowia operowane były albo tak, albo tak... w każdym razie wszystkie młodziej ( do 1,5 roku ). |
_________________
* Lili * Kropka * Zmyłka * Wypierd *
Odeszły: * Maja * Różyczka * Adaś * Niunia * Yuki * Remi * Jagódka * Yogi * Phantom * Czochruś * Ninja * Nefertari * Misiu * |
|
|
|
|
nimka
Dołączyła: 17 Cze 2011 Posty: 1652 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto Wrz 17, 2013 15:14 Re: Zapobieganie ciąży przez podawanie hormonów
Zwierzątka: Pies, 3 Koty + u rodziców: Kot i Pies |
|
|
natureminemka napisał/a: | Off-Topic: | nimka napisał/a: | A u kotki spodziewaj się za kilka, kilkanaście lat nowotworów (jako że narządy rozrodcze już wycięte, mam nadzieję, że w całości - to nowotworów listwy mlecznej możesz się spodziewać. |
I tu mnie zaskoczyłaś bo dlaczego lekarz mnie o tym nie poinformował? Moja kotka ma obecnie +/- 9 lat, dokładnie nie wiem bo to znajda. A sterylizacje miała z powodu ropnych wycieków z macicy. Może proverą spowodowane? |
|
Oczywiście. Na 99% z powodu provery. Na 1% z powodu po prostu niewysterylizowania (kocice, które nigdy nie miały podawanych hormonów też zapadają na ropomacicze/guzy sutków/torbiele na jajnikach/itp.).
A dlaczego weterynarz nie powiedział - bo nie wszyscy weterynarze są godni zaufania. Niektórzy są po prostu niewykształceni i durni. I bezrefleksyjni. No i chcą zarobić. Długo by można wymieniać.
Na przyszłość: nie ufaj we wszystko co mówią weterynarze, lepiej samemu sprawdzać (w necie masa informacji - potwierdzonych medycznych również).
A co do provery u szczurów: szczury mają inny metabolizm (dużo szybszy) oraz są niesamowicie podatne na nowotwory. Efekt z podawania provery byłby taki, że szczurzyce i tak by zaszły w ciążę (musiałabyś ogromne dawki provery podawać, żeby mieć pewność, że zadziała - czasem nawet u kocic typowa dawka nie działa i trzeba kilkukrotnie zwiększać, tzn. częściej podawać, codziennie lub co drugi dzień, zamiast co tydzień) a w niedługim czasie dostałyby pewnie nowotworów narządów rozrodczych/ropomacicza/guzów sutków.
A jeśli chodzi o kastrację szczurów samców / sterylizację ponad 1,5 rocznych samic nie ze względów zdrowotnych/innej konieczności, to ja nie jestem za tym: ja osobiście bym sobie nie darowała gdyby coś się stało szczurowi, którego dałam na kastrację tylko dlatego, żeby mógł mieć dłuższe wybiegi...
Co innego jeśli zabieg pod narkozą miałby być w celu ratowania życia/przedłużania zdrowia. Ale w takim wypadku (łączenie stad bo czasu brak na wybiegi dla obu) ja sama bym się na to nie zdecydowała.
Może pomyśl o jakimś wydzieleniu osobnych wybiegów, aby mogłyby być wypuszczane częściej? Coś typu przedpokój z lukaniem co jakiś czas (i np. płotek z pleksi w miejscu drzwi, przez który człowiek przejdzie, ale szczur nie?)? One tak bardzo chcą być na wybiegu, że szkodzi im krótszy wybieg?
noovaa napisał/a: |
Ważne by przebadać go wcześniej w kierunku serca. |
Serca, przysadki, płuc, wątroby i nerek |
_________________ Nasz wątek: [KLIK] |
Ostatnio zmieniony przez nimka Wto Wrz 17, 2013 15:19, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
smeg
Dołączyła: 18 Cze 2009 Posty: 2238 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Wto Wrz 17, 2013 15:17
Zwierzątka: brak |
|
|
Ja bym wykastrowała dwa półroczne samce, wtedy po odejściu najstarszego z nich będziesz mogła połączyć stada. Ewentualnie dwie młodsze samiczki - 1,5 roku to nie jest aż tak zaawansowany wiek. |
_________________ Za TM: Ally, Majka, Lidka, Benia, Chrupka, Gaja, Basiek, Poziomka, Czarny, Luna, Krówka, Haszczyk, Duży, Zaraz, Haszczak, Piratka, Mariusz, Felicja, Mioli, Ciri, Pchełka, Halinka SR, Oliwka, Lili, Margolcia SR, Mortadelka SR, Rudolf Czerwononosy SR, Frotka, Flaszka <:3 )~~ |
|
|
|
|
natureminemka
Dołączyła: 26 Sty 2013 Posty: 20
|
Wysłany: Śro Wrz 18, 2013 13:57 Re: Zapobieganie ciąży przez podawanie hormonów
|
|
|
nimka napisał/a: | A jeśli chodzi o kastrację szczurów samców / sterylizację ponad 1,5 rocznych samic nie ze względów zdrowotnych/innej konieczności, to ja nie jestem za tym: ja osobiście bym sobie nie darowała gdyby coś się stało szczurowi, którego dałam na kastrację tylko dlatego, żeby mógł mieć dłuższe wybiegi...
Co innego jeśli zabieg pod narkozą miałby być w celu ratowania życia/przedłużania zdrowia. Ale w takim wypadku (łączenie stad bo czasu brak na wybiegi dla obu) ja sama bym się na to nie zdecydowała.
Może pomyśl o jakimś wydzieleniu osobnych wybiegów, aby mogłyby być wypuszczane częściej? Coś typu przedpokój z lukaniem co jakiś czas (i np. płotek z pleksi w miejscu drzwi, przez który człowiek przejdzie, ale szczur nie?)? One tak bardzo chcą być na wybiegu, że szkodzi im krótszy wybieg?
|
Wiem o czym mówisz bo tak stracił życie mój pierwszy szczur, miałam z początku dwa samce, potem jakoś trafiły do mnie samiczki, bardziej z przypadku i chciałam wykastrować chłopaków, by mogły mieszkać razem. Na pierwszy ogień poszedł Galder i do domu już nie wrócił... Postanowiłam wtedy już nie kastrować tego drugiego i doadoptowałam do stadka kilku innych chłopców, z czego dwaj są wykastrowani - jeden z przyczyn zdrowotnych, drugi z powodu agresji. Ale stres jaki wtedy przeżywałam był niesamowity. Zostawić szczura i wrócić po paru godzinach by dowiedzieć się, że nie żyje... Takie wizje mnie nachodziły, ale na szczęście się udało.
Czy potrzebują tych dłuższych wybiegów... I tak i nie, młodszym samiczkom nie przeszkadza pobyt w klatce, starsza "zabija" pręty żeby tylko wyjść gdy samce są na wybiegu. Z chłopakami też różnie, ale samiczki staram się wypuszczać jak najwcześniej w ciągu dnia gdy oni śpią, tak więc wybieg samiczek najczęściej przesypiają. Nie szukam rozwiązania z konieczności, ale ułatwiłoby to mi sprawę, a stadu dałoby możliwość spędzania poza klatką większej ilości czasu. Ale zdaje się, że będzie musiało zostać jak jest. Niestety nie mam możliwości wypuszczać szczurów w dwóch pokojach, ze względu na kota i innych domowników.
smeg napisał/a: | Ja bym wykastrowała dwa półroczne samce, wtedy po odejściu najstarszego z nich będziesz mogła połączyć stada. Ewentualnie dwie młodsze samiczki - 1,5 roku to nie jest aż tak zaawansowany wiek. |
Nie zaryzykowałabym sterylizacji tych dziewczyn, nie mają najlepszego zdrowia. Pochodzą z hodowli karmowej, były matkami odkąd skończyły 3 czy 4 miesiące, każda dała kilka miotów z miesiąca na miesiąc zanim do mnie trafiły. |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
|