Alloszczur

[PanKajetan]

Możliwości finansowe, a także metraż obecnego miejsca zamieszkania nie pozwalają mi na nabycie woliery - a szkoda, wtedy możnaby mieć całe stadko ogoniastych, nawkładać im masę hamaczków, rur... no cóż, chyba jednak musimy jeszcze trochę poczekać .
Obecnie używam klatki 'z klatek' i nie narzekam. Nie posiadam zdjęć, ale lokum dla czarnuchów składa się z trzech klatek 'chomiczych' - są tego samego rozmiaru, jedna przyczepiona do drugiej w pionie - a trzecia, taka zaokrąglona, chyba jest to ta klatka:
http://sklep.apet.pl/skle...b69f192e68a.jpg - ale stuprocentowej pewności nie mam, bo posiadam ją od bardzo, bardzo dawna - tworzy coś w rodzaju zaokrąglonego dachu. Estetycznie przeszkadza właściwie tylko fakt, że kolor prętów dwóch klatek rózni się trochę od siebie, ewentualnie co wrażliwsze oczy mogą 'kłuć' drutowania widoczne po zewnętrznej stronie trójklatki.

[Pyl]

PanKajetan, a jaka jest szerokość (głębokość) Twojej "woliery"? Bo ta klatka, do której podałaś link to straszne maleństwo. Pomysł robienia dużej klatki z kilku małych jest OK, jeśli tylko ich wymiary nie są mniejsze niż minimalne zalecane dla szczura.

[cynia]

Ja kiedyś zrobiłam dla szczura klatkę z dwóch złączonych - na dole była szeroka setka z drzwiczkami w suficie, które wyłamałam, żeby został otwór i na to nałożyłam mniejszą, piętrową. Połączyłam je u podstawy taką linką na bieliznę (nie wiem z czego to jest, plastik, nie plastik, takie sztuczne tworzywo). I zdawało egzamin. Chłopcy tego nie gryźli (chociaż większość czasu gryźli moje wszystkie rzeczy, to już klatki mogło im się nie chcieć) - i moim zdaniem jest to fajne rozwiązanie, jak rzeczywiście pieniędzy na nową klatkę jest mało (a nie każdy ma wolne 100-200 zł, bo takie są ceny) a ma się kilka klatek zbędnych.
W sumie żałuję, że się tych klatek pozbyłam, bo teraz mimo posiadania sporej piętrówki marzy mi się jeszcze więcej miejsca

[natkapatka]

W piatek bedę odbierać klatkę tzw. szynszylówkę. Mam juz jedną i znalazłam ogloszenie, ze ktoś odda, więc co sie zastanawiać ja chętnie przyjmę. GMR grasuje.

Zaczynam się zastanawiać jak je połączyć?Czyli czym i w jaki sposób?Co bedzie najwygodniejsze?

Poproszę Was o propozycje i sugestie.

Klatki mają dokladnie takie same wymiary, wiec mialam duże szczescie.

[ Komentarz dodany przez: Niamey: Sro Gru 14, 2011 14:17 ]
scaliłam z istniejącym tematem

[nimka]

albo drucikami ze wszystkich stron klatki (tylko tego rozłączyć się łatwo do mycia nie da), albo kupujesz co najmniej kilkanaście sztuk takich spinaczy co się nazywają "binder clip" (wpisz w grafice w google, będą zdjęcia) i na tych dwóch bokach które mają poziome pręty - spinasz obie klatki, a na pozostałych dwóch... tu może być problem, ja akurat łączyłam dwie różnej wielkości klatki, więc było łatwiej ( http://imageshack.us/phot.../image087g.jpg/ ), a jeden bok połączyłam tylko jedną agrafką, tak żeby nie można było przesunąć górnej klatki (teraz klatka ani drgnie).

Z dwiema identycznymi klatkami jest trochę gorzej... bo trzeba zablokować wszelkie możliwości przesunięcia klatki górnej w boki (żeby szczury szparą nie przelazły). Możesz po prostu kilka takich spinaczy "żabek" poupinać w rzędzie, obok siebie, żeby same one tworzyły taką "blokadę".

Takie rozwiązanie ma jedną podstawową zaletę:
można b. szybko i łatwo rozmontować i ponownie zmontować do czyszczenia klatki

[Niamey]

natkapatka, dobrym rozwiązaniem są niezastąpione opaski zaciskowe. Najlepiej kup takie wielokrotnego użytku, to będziesz mogła bez problemu złączać i rozłączać.

[nimka]