Alloszczur Strona Główna Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: AngelsDream
Pią Lip 26, 2013 11:26
Szczur dziki/nieoswojony/długo samotny a łączenie z innymi
Autor Wiadomość
Lara 



Dołączyła: 26 Mar 2007
Posty: 116
Skąd: Wrocław
Wysłany: Wto Lut 17, 2009 22:14   Szczur dziki/nieoswojony/długo samotny a łączenie z innymi
   Zwierzątka: Wielka Trójca: Bagatelka, Demolka, Farsa


Mam dosyć.. nietypowy jak sądzę problem. Może panikuję, a powinnam poświęcić więcej czasu na obserwację, jednak ta dotychczas przeprowadzana mnie już teraz nieco niepokoi, może ktoś z Was dotknął problemu, może macie rady, które naprowadzą mnie na właściwy tor działania.

Trzy dni temu przyjechała do mnie nowa samiczka - Bagatelcia z miotu B Happy Feet. Jako że przedwcześnie odeszły ode mnie dwie hodowlane samice, Bagatelka dzieli klatkę z jedną dorosłą samicą, Ardą. Arda jest półdzika. Została odebrana handlarzowi żywym pokarmem i tak po prawdzie od małego szczurem trudnym, mega nieufnym , mega niedotykalskim była. Zdarza się jej ugryźć dotkliwie człowieka, nawet mnie, choć mój zapach zna doskonale. Nie ma mowy o wypuszczaniu jej, bo chowa się w miejscach niedostępnych dla mnie (głęboko za szafą, pod łóżkiem) i nijak nie da się wywabić, gdy w końcu ją gdzieś dopadam, pisk jest taki, że sama jestem ciężko przerażona czy jej nic nie jest. Mimo spędzania z Ardą wiele czasu, mimo noszenia jej, głaskania, karmienia wprost z ręki, ona pozostała właściwie antyludzka. Niemniej, wychowana przez moje poprzednie dwie samice, które z kolei ludzi kochały. Przywykłam, że Ardzie należy zapewnić jedzenie, opiekę zdrowotną, czystą ściółkę, ale nie stresować jej oswjaniem na siłę, bo doprawdy nie osiągnie się efektów! Nie wierzę by była taka możliwość.

Czego dotyczy mój problem. Arda zaakceptowała maleńką Bagatelcię, dziś jako sukces odnotowałam, iż spały wtulone w siebie, co było urokliwe... jednak Arda zaczęła zachowywać się.. jakby Bagatelka była jej córką, którą należy za wszelką cenę przed ludźmi chronić. Rzuciła się z zębiskami na klatkę, gdy mój niemąż zanosił Bagatelkę do niej, dziabnęła go w łapę. Gdy mała wraca do klatki jest zawzięcie myta, po czym Arda kładzie się na niej. Gdy podchodzimy do klatki, mała znajduje się pod Ardą, a ta wygląda jakby za wszelką cenę chciała jej bronić. Najpierw je Arda, dopiero potem podchodzi mała i je dokładnie to samo, jakby chciała żeby starsza koleżanka pokazał jej co warto jeść? W dodatku mamy, może wyssane z palca, ale podejrzenia, iż Bagatelka może przejąć niektóre wzorce zachowania Ardy. Gdy zobaczy zachowanie starszej koleżanki co do ludzi, jej wrogość, nieufność, obawiamy się że zacznie zachowywać się podobnie. Dziś mój niemąż stwierdził, iż mała już zaczyna być nieco wycofana i zlękniona, gdy podchodzi się do klatki, dokładnie jak Arda. Bagatelka jest żywym sreberkiem, wszędzie jej pełno, niemniej im dłużej z Ardą, tym częściej po wypuszczeniu na łóżko chowa się za poduszkę i tam zostaje brzuszkiem przy glebie - to także schemat Ardy.
Bagatelka jest oswojona, zdaniem jej Hodowczyni, była najbardziej pro-ludzką samicą w miocie, bardzo poważnie obawiam się, by nie przejęła dzikich i złych nawyków od starszej koleżanki, czy to jest w ogóle możliwe? Czy mogę jakoś przeciwdziałać takim zachowaniom u małej szczurki? Boję się o dalszą socjalizację Bagatelki, w tej chwili każdą chwilę, gdy jestem w domu, spędzam z małą, by maksymalnie ją oswoić, nie mam pomysłów na dalsze działania, nie chcę radykalnie oddzielać samic, mam tylko je, obie nie powinny spędzać samotnych nocy...

Co powinnam zrobić, jak się zachowywać, jak reagować, czy to już rzeczywiście symptomy narastającego problemu, czy moja nadopiekuńczość? Bardzo proszę o rady, zależy mi na dobru obu szczurów, ale szczurów nieagresywnych..

[ Komentarz dodany przez: limomanka: Czw Sty 29, 2015 01:22 ]
Zmieniłam tytuł wątku na bardziej pojemny.
_________________

Ostatnio zmieniony przez limomanka Czw Sty 29, 2015 01:21, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
     
Viss
[Usunięty]

Wysłany: Śro Lut 18, 2009 10:35   

Lara, Arda rzeczywiście wykazuje cały zestaw zachowań typowych dla dzikusa, plus dla szczura nieoswojonego. Bagatelka jest mała i część tych zachowań przejmie, nie ma siły. Jeśli taka perspektywa ci nie odpowiada, to je rozdziel, daj Bagatelce jaką inną, młodą samiczkę, choćby z adopcji, a Arda.. nie wiem, jej też można dać jakiegoś szczura, tylko może starszego, już dojrzałego.
 
     
Lara 



Dołączyła: 26 Mar 2007
Posty: 116
Skąd: Wrocław
Wysłany: Śro Lut 18, 2009 10:55   
   Zwierzątka: Wielka Trójca: Bagatelka, Demolka, Farsa


Viss ja wszystko rozumiem, jedna rzecz mnie jednak nurtuje.
Skoro Arda wychował się wśród samic, które były całkowicie oswojone, które był bardzo do ludzi i takie wzorce obserwowała, to czy mam przez to rozumieć, że ona nie była w stanie takich zachowań przejąć od szczurów totalnie oswojonych, a na odwrót, czyli złe zachowania teraz przejąć może Bagatela? No to w takim razie gdzie tu logika?
Czy rzeczywiście wynika to z charakteru szczura, bo jak wspomniałam Arda nie była pozostawiona sama sobie na pastwę zdziczenia, bo próbowałam z nią już wszystkiego, a jednak została dzika? Wynikałoby z tego że Bagatelka jest szczurem o psychice słabszej i po prostu podporządkuje się starszej samicy? Tak mam sobie to tłumaczyć? Że dobrych wzorców szczury od siebie przejąć nie mogą, ale złe jak najbardziej?
_________________

 
 
     
Viss
[Usunięty]

Wysłany: Śro Lut 18, 2009 11:05   

Lara napisał/a:
to czy mam przez to rozumieć, że ona nie była w stanie takich zachowań przejąć od szczurów totalnie oswojonych, a na odwrót, czyli złe zachowania teraz przejąć może Bagatela? No to w takim razie gdzie tu logika?
u szczurów dzikich, czy też półdzikich wszystko zależy od tego jak się zachowania poniosły genetycznie, socjal ma tu znaczenie w zależności o tych dziedziczonych predyspozycji. Są dzikusy wychowywane przez człowieka i są do rany przyłóż, ale zdarzają się i takie, których nigdy nie oswoisz. Jest tysiąc zależności, które tym kierują i nie ma tu nic do rzeczy logika, a genetyka, warunki środowiska itd, itp.

Arda ma prawo zachowywać się inaczej z samicami z którymi się wychowała i inaczej gdy sama jest alfą i ma malca "pod sobą". Przez jakiś czas była też sama (z tego co zrozumiałam, między odejściem tamtych a przyjściem Bagateli), to też ma prawo na nią wpłynąć.

Od Bagateli też wiele zależy, ale skoro widzisz, że przejmuje już niektóre zachowania półdzikuski, to najpewniej tak właśnie będzie. Pomijając jej charakter jako taki, jest po prostu mała, młoda i nasiąka jak gąbka. Nie muszę chyba mówić, że szczury się od siebie uczą, a uczą się najlepiej od najsilniejszych, najwyżej postawionych szczurów.

[ Dodano: Sro Lut 18, 2009 11:10 ]
Lara napisał/a:
bo próbowałam z nią już wszystkiego, a jednak została dzika? Wynikałoby z tego że Bagatelka jest szczurem o psychice słabszej i po prostu podporządkuje się starszej samicy?
to nie jest takie proste. :D Dzikość to instynkty, to jaki jest stopień tej dzikości, to sprawa osobnicza i nie zmienisz tego. Arda może pozostać dzika i nic z tym nie zrobisz, bo ona taka jest. W jakimś stopniu jej zachowania są modyfikowalne poprzez środowisko zewnętrzne, ale przy jego zmianie, zmienia się i jej zachowanie. Słabość nie ma tu nic do rzeczy, jak logika.
Bagatela jest samicą hodowlaną, z człowiekiem od samego urodzenia, Arda jest pół dzika, to geny, plus socjal jaki odebrała, czyli raczej żaden (ten po urodzeniu). Młode zawsze się podporządkuje starszemu, więc Bagatela będzie niżej w stadzie od Ardy i od niej będzie się wszystkiego uczyć.

Lara napisał/a:
Że dobrych wzorców szczury od siebie przejąć nie mogą, ale złe jak najbardziej?
nie no, to bzdura jest. :roll: Wzorzec nie jest ani dobry ani zły, jest zestawem zachowań i jako taki zostaje przejęty. To czy ci się podoba czy nie, to zupełnie inna sprawa.
 
     
Lara 



Dołączyła: 26 Mar 2007
Posty: 116
Skąd: Wrocław
Wysłany: Śro Lut 18, 2009 11:45   
   Zwierzątka: Wielka Trójca: Bagatelka, Demolka, Farsa


To w takim razie jak powinna zareagować?
Viss napisałaś, że małej znaleźć towarzystwo i odseparować od Ardy, by nie nauczyła się zachowań niefajnych, głównie w stosunku do ludzi. Bo mnie po prostu zależy najbardziej na tym, by Bagatela nie zdziczała, by nie cofała się na widok człowieka w głąb klatki, tak jak robi to jej starsza koleżanka.
Tyle że z tym towarzystwem nie jest to takie proste. W poważnych planach mam jeszcze trzy samice, jednak z hodowli także, więc należy na nie zwyczajnie poczekać. Jeśli z nagła zacznę powiększać stado.. to nagle z planowanych kilku, zrobi mi się kilkanaście, w dodatku teraz razem ze szczurami czeka mnie przeprowadzka, to kolejna stresogenna sytuacja dla nich.. czy jest coś, co mogę zrobić na już, na teraz, by zminimalizować nabywanie przez Bagatelę złych wzorców?
Viss napisał/a:
Przez jakiś czas była też sama (z tego co zrozumiałam, między odejściem tamtych a przyjściem Bagateli), to też ma prawo na nią wpłynąć.

Arda została sama, dokładnie na tydzień.
_________________

 
 
     
Viss
[Usunięty]

Wysłany: Śro Lut 18, 2009 12:00   

Lara, moją jedyną radą jest odseparowanie ich. Co zrobisz dalej radzić ci nie będę, sama musisz to jakoś obmyśleć. :) Jednak 3 samice dają całkiem niezłe pole do manewru, nie jest tak źle.
Ja bym dzikusa nigdy w życiu nie wzięła, ale może właśnie dlatego, ze wiem co to znaczy.

Lara napisał/a:
czy jest coś, co mogę zrobić na już, na teraz, by zminimalizować nabywanie przez Bagatelę złych wzorców?
poza odseparowaniem? Nie wiem.. jeśli koniecznie chcesz hodowlane, to obie samice pozostaną dość długo same, to też bardzo niedobrze. Może weź jakieś samice dla obu pań na DT?
 
     
Azi 



Zaproszone osoby: 1
Dołączyła: 19 Lis 2006
Posty: 3402
Skąd: Wrocław
Wysłany: Śro Lut 18, 2009 14:28   
   Zwierzątka: Impuls ZR, Impet ZR, Kakashi ZR, Snoopy, Wypłosz i czterolatek


Viss, ale Arda nie jest dzikusem. Ona była jedną ze szczurów od Bashiki, która je zabrała od terrarysty z tego co pamiętam.

Ja osobiście mam nadzieję, że wczorajsze zachowanie Bagatelki było chwilowe i socjalizacja sporo tu zrobi. Jak usłyszałam od sachmy - niech mała zobaczy, które zachowanie się bardziej opłaca. Czy proludzkie - nagradzane, czy antyludzkie - nienagradzane.

Może rzeczywiście DT by był jakimś rozwiązaniem... Tylko chyba nie w obecnej, przeprowadzkowej scenerii.
_________________
W :serducho: : Gandalf, Bilbo, Frodka, Asfa, Dzika, Yavanna, Fniszka RT, Nessa, Fea RT, Moria, Bajaderka HF, Dafne z TM, Baletka z TM, Finka JR, Sasanka RT, Itsu SR, Ruda, Nastka, Irytacja SR, Luthien Tinuviel AB, Hipokryzja HF, Inazuma SR, Athame HF, Kagura HF, Muffinka HF
 
 
     
Viss
[Usunięty]

Wysłany: Śro Lut 18, 2009 16:55   

Azi napisał/a:
Viss, ale Arda nie jest dzikusem. Ona była jedną ze szczurów od Bashiki, która je zabrała od terrarysty z tego co pamiętam.
Azi, bazuję na tym co pisze właścicielka. ;]
 
     
mataforgana
[Usunięty]

Wysłany: Śro Lut 18, 2009 17:08   

ja z doświadczenia wiem, że jeśli samica alfa jest dzikusem, to stado przejmuje część zachowań.

sama tak miałam - Zu była alfą w stadzie, gdy zaczęły się u niej problemy z agresją - po pewnym czasie całe stado, wcześniej oswojone i jak najbardziej proludzkie, zaczęło mi świrować...

problem zaczął znikać, gdy Zu odeszła, a ja poświęciłam znów czas na oswajanie dziewczyn.
 
     
Lara 



Dołączyła: 26 Mar 2007
Posty: 116
Skąd: Wrocław
Wysłany: Śro Lut 18, 2009 20:56   
   Zwierzątka: Wielka Trójca: Bagatelka, Demolka, Farsa


Viss napisał/a:

Ja bym dzikusa nigdy w życiu nie wzięła, ale może właśnie dlatego, ze wiem co to znaczy.


Arda była szczurem z adopcji, w chwili wzięcia jej nie miała więcej niż trzy, cztery miesiące. Nie brałam jej ze świadomością, że jest szczurem z problemami i że nie będzie się dawała oswoić. Nie możemy tu mówić też że Arda jest kompletnie dzika, napisałam że mimo licznych prób zaprzyjaźnienia jej z człowiekiem, ona nadal pozostała nieufna. Gdy wkładam rękę do klatki, ona się na nią nie rzuca, po prostu jest straszne wycofana i rzeczywiście nie należy jej dotykać bo wtedy następuje w niej panika i nie udało mi się tego u niej wyeliminować, mimo iż traktowałam ją jak inne szczury, brałam do siebie, dawałam przysmaki, głaskałam... nie wiem co jej zrobiono kiedyś, ale ona po prostu nie lubi ludzi, nawet nie chce ich polubić.


mataforgana czy w takim razie odseparowałaś tę agresywniejszą samicę od reszty stada?
_________________

 
 
     
mataforgana
[Usunięty]

Wysłany: Śro Lut 18, 2009 21:18   

Lara, tak, odseparowałam Zu, a finalnie uśpiłam ją, bo jej agresji niczym nie dało się okiełznać...
 
     
Nisia 
ofiara losu


Dołączyła: 28 Mar 2006
Posty: 3881
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Lut 19, 2009 01:50   
   Zwierzątka: ogony


Lara napisał/a:
Wynikałoby z tego że Bagatelka jest szczurem o psychice słabszej i po prostu podporządkuje się starszej samicy? Tak mam sobie to tłumaczyć? Że dobrych wzorców szczury od siebie przejąć nie mogą, ale złe jak najbardziej?

Będę gdybać.
Może jest tak, że "dzikość", agresywne zachowania, drzemią w każdym szczurze - w przypadku hodowlanych, mocno "przydeptane" oswajaniem. A skoro coś drzemie gdzieś tam na dnie świadomości, to łatwiej to wyciągnąć - niż skłonić szczura do czegoś, co jest niezgodne z jego naturą.
Ergo, łatwiej zrobić dzikusa ze szczura oswojonego niż oswoić dzikusa.
Lara napisał/a:
Co powinnam zrobić, jak się zachowywać, jak reagować,

Ja mam durny pomysł, acz durne pomysły też bywają trafione.
Sama do Bagatelki nie przemówisz, musi to zrobić szczur. A więc dać szczura, który mógłby robić za dobry przykład dla Bagatelki, a jednocześnie oparłby się władzy drugiej samicy. Z tego względu widziałabym samicę dorosłą, super oswojoną, mało uległą, ale jednocześnie zdolną do nawiązania relacji z innymi szczurami.

Inną rzeczą, którą powinnaś, w moim odczuciu, robić, to jak najczęściej brać małą do siebie. Nawet na większość doby. Nosić ze sobą. Oswajać ją - mimo zgubnego wpływu Ardy.
I nie przejmowac się piskami, protestami, gryzieniem.
_________________
Wśród Aniołków: Henia, Fatka, Alif Matsura, Hela, Lola, Beba, Iskierka, Šamsi, Tomiś, Calypso, Tamarka, Morelka, Szpulka, Śliwka, Ahirka i Zdenka :(
 
 
     
Lara 



Dołączyła: 26 Mar 2007
Posty: 116
Skąd: Wrocław
Wysłany: Czw Lut 19, 2009 16:59   
   Zwierzątka: Wielka Trójca: Bagatelka, Demolka, Farsa


Nisia, ok wziąć samicę starszą.. to kolejny głos za tym bym wzięła dodatkoweo szczura, jako "ten dobry wzorzec" dla Bagatelki. Jednak jak wspomniałam, ja już w ten weekend się przeprowadzam a na jednych takich przenosinach się pewnie u mnie nie skończy, szczury będą za mną cały czas. Zmiana otoczenia wydaje mi się już i tak dla bab stresem, dokoptować im jeszcze samicę... zresztą czy nie byłoby to trochę tak, że szukałabym na gwałt jakiejś szczury, byle tylko zapewnić tej małej towarzysza lepszego niż Arda? Zwłaszcza że jak mówię, jeśli wszystko się powiedzie za dwa, trzy miesiące dojedzie do mnie kolejna mała hodowlana... tylko czy nie będzie to za długi okres?

Powiem tak, od momentu przybycia Bagateli do mnie, gdy tylko jestem w domu, ona cały czas jest ze mną na łóżku, gdy gdzieś idę, siedzi na ramieniu. Staram się pogłębiać mój kontakt z nią, za namową Azi wycofałam smakołyki z klatki, mała dostaje je tylko gdy jest ze mną (Arda pod nieobecność małej, nie będę jej zaniedbywać :) ), natomiast w klatce jest tylko pokarm podstawowy i woda, wszystko po to by Bagatela kojarzyła człowieka z czymś dla niej przyjemnym a klatkę jako miejsce wypoczynku. Myślę że może to w jakimś stopniu pomoże. I póki co może wystarczy na tyle, bym nie szukała, przyznajmy szczerze, nieplanowanego szczura.
_________________

 
 
     
Azi 



Zaproszone osoby: 1
Dołączyła: 19 Lis 2006
Posty: 3402
Skąd: Wrocław
Wysłany: Czw Lut 19, 2009 19:59   
   Zwierzątka: Impuls ZR, Impet ZR, Kakashi ZR, Snoopy, Wypłosz i czterolatek


Planujemy jeszcze sposób doraźny do czasu nowego szczura (co tak wcale w czasie oddalone nie jest, a planowanie "na gwałt" nie jest czymś dobrym). Po prostu Bajaderka (siostra Bagatelki), będzie ją co jakiś czas odwiedzać i wzajemnie. Może nie jest to super wyjście i najlepsze z sytuacji, ale mam nadzieję, że pomoże.

Off-Topic:
Tak czy inaczej jestem dumna z małej, za wczorajszy postęp, o którym tu wszak nie wspomniałaś
_________________
W :serducho: : Gandalf, Bilbo, Frodka, Asfa, Dzika, Yavanna, Fniszka RT, Nessa, Fea RT, Moria, Bajaderka HF, Dafne z TM, Baletka z TM, Finka JR, Sasanka RT, Itsu SR, Ruda, Nastka, Irytacja SR, Luthien Tinuviel AB, Hipokryzja HF, Inazuma SR, Athame HF, Kagura HF, Muffinka HF
 
 
     
Lara 



Dołączyła: 26 Mar 2007
Posty: 116
Skąd: Wrocław
Wysłany: Pią Lut 20, 2009 10:27   
   Zwierzątka: Wielka Trójca: Bagatelka, Demolka, Farsa


Ach, tak tak! Bagatelka do tej pory nie podejmowała pokarmu na wolności, nie obchodziły jej żadne smakowitości, aż tu nagle, jak się ją trochę na wolności "pomęczy" to rzeczywiście z chęcią bierze od człowieka smakołyk jakiś. Jak się oswaja że teraz biega tylko ze mną, to dostaje adhd i nie można się od niej opędzić :mrgreen:

Niemniej, Arda nadal po dorwaniu małej w klatce, osacza ją wylizując i iskając z każdej strony, a małej myślę średnio się to podoba, bo zawsze przy tym przykro popiskuje :?
_________________

 
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 4.48 sekund. Zapytań do SQL: 14