Alloszczur

[konrad]

Cześć! Od jakichś 2 miesięcy jestem właścicielem 3 szczurków. Codziennie z nimi pracuję minimum godzinę dziennie. Wydaję mi się że w miarę je oswoiłem - nie uciekają przed ręką (chyba że poza klatką to czasem troszkę tak ale to pewnie kwestia tego że dopiero zaczęły schodzić na podłogę i zwiedzać pokój), pozwalają się brać na chwilę w rękę, z reguły wchodzą na ręce i czują się swobodnie chodząc po mnie. Jednak jest 1 rzecz która mnie zastanawia - nie chcą dawać się głaskać. Jedyna okazja żeby je pogłaskać to kiedy jedzą, wtedy pozwalają się głaskać. Czy to kwestia zbyt małego zaufania? Może gdzieś popełniłem błąd? Czy będzie tak do końca czy z czasem przekonają się do tego typu pieszczot?

Wracając też do zwiedzania pokoju, jeden ze szczurków ma duszę odkrywcy i bardzo szybko (w porównaniu do innych) zaczął biegać po całym pokoju, zwłaszcza za komodą i pod/za łóżkiem. Problem jest taki że podczas przygód jest strasznie płochliwy i każdy mój ruch oznacza ucieczkę pod łóżko/komodę. Nie przychodzi również do ręki mimo smaczka. Czy to normalne i jak już będzie czuł się pewnie to przestanie się bać/uciekać?

Z góry dziękuję!

[Niwka]

konrad, jeśli szczurki widzą Cię tylko godzinę dziennie, to może być za mało. Z Twojego opisu wynika, że one nie są jeszcze oswojone. Mi w przełamywaniu lodów pomagało wkładanie sobie szczurków pod bluzę. One to lubią, bo czują się bezpiecznie. A jednocześnie przyzwyczajają się do Twojego zapachu. Na pewno najważniejsza jest ilość czasu, który im poświęcisz każdego dnia.

[konrad]

Ok, czasu spędzać więcej poza weekendami nie mogę przez pracę ale spróbuje wycisnąć ile mogę. Przetestuję wkładanie ich pod bluzę! Dzięki bardzo za radę!