Nisia - Pią Maj 30, 2008 11:27 Doktor Kaczmarczyk podobno głównie jest zainteresowana świnkami. A poza tym, w lecznicy pracuje już długo, więc zapewne już dużo się nauczyła. Doktor Wójcik jest nowa. Podstawowe rzeczy z pewnością umie, trudniejszych jeszcze nie. Ale ponieważ jest w lecznicy od niedawna to wierzę, że się też dużo jeszcze nauczy  Wszak Jabłońska na początku też nie była dobra, a potem...
Co do dyżurów. Doktor Jałonicka teraz ma wolne wszystkie wtorki, ale za to jest w każdą sobotę. Dyżury Jabłońskiej przejęła chyba Wójcik, Kacprzak ma dłuższe dyżury na internie, a Jałonicka dłuższe na chirurgii. Oli - Pią Maj 30, 2008 19:46 Co do Izy, to faktycznie - świnki to jej pasja. Szczury też bardzo lubi, ma własne, ale jednak preferuje drzymordki.
Jałonicka nie ma wszystkich sobót - jutro jest np. Kacprzak. 
PALATINA - Pią Maj 30, 2008 20:06
Nisia - Pon Cze 02, 2008 09:33
Nisia - Śro Cze 18, 2008 08:47 W Oazie pojawiły się ogłoszenia, że przed wejściem do gabinetu należy się zarejestrować. Pytałam o co chodzi. Jeśli ktoś jest zapisany, to nie musi się nigdzie dodatkowo zgłaszać. Jeśli przyszedł tylko po leki albo np. na zastrzyk i chce bez kolejki, to musi zgłosić to którejś lekarce, która podejmie decyzję, czy można przyjąć, czy nie. To samo w kwestii nagłych przypadków. Przed wejściem do gabinetu należy zgłosić lekarzowi nagły przypadek i poczekac na decyzję co do przyjęcia (można zgłosić wczesniej telefonicznie). Podobno ludzie wpychali się na chama bez kolejki, bo "nagły przypadek", a potem okazywało się, że to nic poważnego i w ogóle "nagły" przypadek trwa od kilku dni. babyduck - Śro Paź 29, 2008 08:38 Pytanie głównie do kastrujących w Oazie. Jak to jest z udzielaniem informacji po zabiegu? Mogę liczyć, że jak szczur się wybudzi, to zostanę poinformowana telefonicznie, czy sama muszę się dowiadywać? Anonymous - Śro Paź 29, 2008 10:17
Nisia - Śro Paź 29, 2008 10:33 Do mnie też zawsze dzwonili, ale zwykle kilka godzin po zabiegu. Po upłynięciu tych najbardziej krytycznych godzin (żeby nie było, że zadzwonili, wszystko w porządku, a wkrótce potem szczurek umarł). No, chyba, że się stało coś złego... wtedy dzwonią wcześniej. Oli - Śro Paź 29, 2008 21:59 Do mnie dzwonią zaraz po zabiegu, ale ja to jestem inna. 
Anonymous - Czw Lis 20, 2008 10:10 Chciałam polecić dr Wójcik, co do której nie byłam przekonana do końca. Wczoraj gdy zdawała mi chłopców wszystko super dokładnie mi opowiedziała, odpowiedziała na wszystkie pytania bardzo wyczerpująco, wytłumaczyła pewne mechanizmy, co mnie może czekać itd. Pokazała mi jak czyścić ucho, na jaka głębokość, jak masować, doradziła kilka sposobów. Jestem szalenie zadowolona i wdzięczna.
Oli - Czw Lis 20, 2008 16:29 No i mi Dupelkowego ropnia czyściła i odkażała - wczoraj odpadł strupek.
Nisia - Pią Lis 21, 2008 14:01 Spieszę donieść, że na stronie Oazy pojawił się aktualny grafik dyżurów (może komuś się przyda).
Ewa - Wto Mar 24, 2009 21:43 Temat nie był poruszany ostatnio. Właściwie takie miejsce od małych zwierząat jest chyba jedyne w Warszawie i dlatego z Saskiej Kępy tam jeżdżę. Byłam w niedzielę. Okazało się, że są inne stawki (dla mnie spora różnica). Dlatego polecam chodzenie w tygodniu. Wisi też nowy cennik, wydaje mi się, że wszystko podrożało, tak więc radzę najpierw się dowiedzieć ile za co, bo może być niemiła niespodzianka. Mnie uderzyła cena kastracji. Kot nie był wyszczególniony, ale kastracja dużego gryzonia (?) to 220 zł a ja ciachałam kocurka u siebie za 100 zł i to nie w promocji. Przegląd stad 55 zł (było chyba 40) itd. Niamey - Wto Mar 24, 2009 22:14 O! Ja byłam z miesiąc temu z drugą wizytą i dr Wójcik z dwoma i szczurami i antybiotykiem skasowała mnie poniżej stawki przewidzianej na dwa szczury, co uznałam za bardzo miłe. Co prawda przy pierwszej wizycie zapłaciłam dość dużo, ale był w to wliczony antybiotyk, scanomune i zastrzyk. Anonymous - Wto Mar 24, 2009 22:18 Niamey, bo za kontrolę płaci się mnie niż za pierwszą wizytę. A podrożało od 01 marca, średnio o 10 zł. |
||||||||||||||
