O szczurach ogólnie - KnAS, czyli Klub (nie)Anonimowych Szczuroholików
Pyl - Czw Gru 20, 2012 21:22 Temat postu: KnAS, czyli Klub (nie)Anonimowych Szczuroholików
Niniejszym otwieram Klub (nie)Anonimowych Szczuroholików.
KnAS ma na celu wzajemne wspieranie się osób uzależnionych od ogonów w walce z chorobą.
Wstęp wolny dla każdego chcącego się leczyć.
Nieważne ile masz ogonów - możesz mieć tylko dwa i potrzebować wsparcia w walce z GMR. Tu też możesz znaleźć pomoc.
Celem leczenia nie musi być całkowite wyleczenie, tylko panowanie nad chorobą - każdy sam sobie stawia cel i sam go weryfikuje.
Osoby, które wygrały walkę z chorobą też prosimy o wsparcie dobrym słowem - nadzieja pomaga.
Dla ułatwienia kilka przydatnych w chorobie linków:
Koszty utrzymania szczurów (żywienie, leki, wet)
Liczebność stada - duża czy mała?
Nasze wspólne 10 przykazań nałogowca:
Mao: Boję się wchodzić do sklepów zoologicznych, żeby znów kogoś nie zabrać do domu. I nie wchodzę.
AngelsDream: Przede wszystkim powinnam zacząć się leczyć z forów, nie ze szczurów.
babyduck: Ban na zaglądanie do działu "narodziny". Trzytygodniowe kluski mają zbyt dużą moc łamania zasad i tłumienia sumienia.
Nakasha: Lepiej mieć kilka, dopieszczać je, dawać im to, co najlepsze.
Pyl: W ramach walki z chorobą nie odwiedzam hodowców w fazie pączkowania.
Nikky: Nigdy więcej DT!
mmarcioszka: Jeśli macie dużą klatkę pod żadnym pozorem nie sprawdzajcie w kalkulatorze ile maksymalnie pomieści szczurów, nawet z ciekawości.
SzczurLOVE: Każdy twój starszy ogonek potrzebuje Cię bardziej niż dzieciaczki, które na pewno znajdą kochające domy, więc poświęć mu cały czas, który wam pozostał! Stare jest piękne i mądre i baaaardzo kochane!!!
Jak napisała babyduck: szczuroholizm, tak jak alkoholizm, jest chorobą na całe życie.
Nasze indywidualne limity, które mają nam pomóc w walce z GMR:
limomanka, 21.12.2013: Stado na pewno wygaszam, a do szczurów będę wracać za dłuższy czas dopiero. Potrzebuję przerwy - jestem tego pewna.
smeg: Całkowity ban na nowe szczury do czasu zmniejszenia stada do liczby poniżej 5 sztuk. Wtedy mogę sobie pozwolić na przygarnięcie jednego-dwóch. Tymczasy tylko w wyjątkowych sytuacjach, i tylko łatwo wyadoptowywalne.
Noxa: Żadnego doszczurzania do momentu zmniejszenia liczebności stada do 4-5 sztuk. Wtedy wolno mi dobrać dwa maluchy.
pseudomonas, 19.12.2013: Ban na doszczurzanie na rok. Potem maks do 6 szczurów+jeden
Nikky, 22.12.2013: dopóki będą inne zwierzęta, maksymalnie 5 szczurów
majlena, 29.12.2013: jak zrobię 10 wielkich polarowych kompletów do naszej woliery, to pomyślę o doszczurzeniu
cornflakegirl, 31.01.2014: teraz ogłaszam 5 ogonów za moją maksymalną i ostateczną, górną, nieprzekraczalną granicę choćby nie wiem co
Karena, 31.01.2014: 10 maksymalnie.
4.11.2014: Doszczurzanie dopiero po powrocie z Francji. Devil z adopcji i dwie rodowodowe siostry to limit na 2015 rok.
megson91, 18.04.2014: Najbliższe doszczurzanie najwcześniej pod koniec roku
wilczek777, 24.06.2014: Jedyne doszczurzanie będzie w momencie jak ktoś zostanie sam. Potem przerwa.
anka48, 2.11.2014: Dziś mamy trzy małe kochane samiczki. Docelowo na tym ma pozostać.
Ninek, 3.11.2014: Nigdy więcej szczurów.
Cegriiz, 03.11.2014: Zakaz doszczurzania się przez najbliższe 1,5 roku.
Pyl, 03.11.2014: Koniec doszczurzania do czasu jak stado zmniejszy się do 6 szt. Wyjątkiem mogą być dzieciątka po moich samcach.
Emi2410, 3.11.2014: Nie planuję doszczurzania wcześniej niż w przyszłym roku, jeśli tylko sytuacja mi na to pozwoli.
Ebia, 10.11.2014: Ban na szczury do odwołania. Do tego czasu ewentualnie tymczasy. A jak będę chciała adoptować, to poproszę o wywołanie do tablicy i przepytanie, czy chcę = mogę
fatamorgana, 11.11.2014 / 27.12.2014: Ban na szczury. Ostatnie szczurki odejdą i basta.
SzczurLOVE, 29.12.2014: Ani jednego ogona powyżej 13-tki.
karola, 30.12.2014: Maksymalna liczebność szczurzego stada to 6 sztuk (bez względu na maksymalną pojemność klatki).
muezza, 7.09.2015: No more rats, dopóki nie wysterylizujemy i nie odłożymy rozsądnie dużo na wszelki wypadek. Nie zabraniam sobie tylko tymczasowania, oczywiście w granicach rozsądku.
mmarcioszka, 18.12.2015: Absolutne i nieprzekraczalne maximum to 5 szczurów, potem mniej lub przerwa.
oxxy, 20.12.2015: Nie będę przyjmować kolejnych szczurów. Zostaję przy swojej czwórce, a kiedy przyjdzie czas pożegnań - wygaszam stado.
nimka, 23.12.2015: Planuję nie brać już więcej szczurów i naturalnie wygasić stado, ewentualnie pomyśleć co dalej jak zostanie mi sam Tadeuszek i Trufel (zależy w jakim będą wieku i stanie zdrowia i czy wspólnie w jednym czasie się będą starzeć/chorować). W przyszłości oczywiście rozważam powrót do szczurów.
olus_165: 27.12.2015: Limit do 15-16 sztuk.
Emilia, 13.04.2016: Utrzymuje 4-stado. Wyjątkiem była by sytuacja, gdybym tuz po odejściu jednego ze starszych dobierała maluszki, które biorę tylko w parach - wtedy przez pewien okres dozwolona jest liczba 5.
Lama, 09.08.2016: Maksymalnie 2-3 szczury, dopiero od września/października.
ema0505, 16.01.2017: Docelowo maks 8 szczurów.
jokada, 14.03.2017: Niedoszczurzanie się do chwili, gdy liczba szczurów zmniejszy się do 2 lub 3 (przy czym najstarszy będzie miał powyżej 2,5 roku)
---------------
Nazywam się Pyl.
Choruję od prawie 10 lat.
Początkowo panowałam nad sytuacją. Zaostrzenie przyszło ponad dwa lata temu wraz z założeniem konta na allo. W najgorszej fazie choroby jakiś rok temu miałam 21 własnych ogonów, a wraz z tymczasami było w domu 37 sztuk. Przez mój dom przewinęło się ok. 80 ogonów, z czego ponad 50 w ciągu ostatnich dwóch i pół roku.
Obecnie jestem w fazie leczenia, od roku nie biorę, liczba ogonów redukuje się samoistnie - obecnie jest ich 9.
Planuję na przełomie roku jedno kontrolowane doszczurzenie (2 sztuki).
Moim celem na erę po końcu świata jest posiadanie jednego stada (jeśli choroby ogonów na to pozwolą) wielkości 6-8 ogonów oraz incydentalnie dopuszczam możliwość odchowania młodych tymczasów.
Trzymajcie za mnie kciuki.
Kto następny?
Helcia - Czw Gru 20, 2012 21:24
Off-Topic: | a jakie trzeba spełniać wymagania, aby móc się zapisać do klubu? |
Pyl - Czw Gru 20, 2012 21:27
Off-Topic: | Helcia, chcieć podjąć leczenie? |
taivas - Czw Gru 20, 2012 21:28
To bardzo dobry temat.
Nazywam się taivas. Kilka tygodni temu brałam udział w pierwszym nieoficjalnym spotkaniu KnAS. Od tego czasu znacznie mi się pogorszyło. Do mojego domu zawita piąty szczur, przy czym zaznaczę, że obiecaliśmy sobie, że 4 to max. Niestety, z nałogiem jak to z nałogiem - nie wygra się. Rozważam wymyślenie plastrów any-szczurowych, przyklejanych na ciało, które powstrzymywałyby rozwój GMR. Mam nadzieję, że moja historia pomoże innym szczuroholikom w walce z nałogiem i razem jakoś wszyscy przez to przejdziemy, chociaż wcale nie jestem takim hardkorem jak na przykład moja przedmówczyni. Ale wiem też, że wszystko do tego prowadzi. Nie wiem jednak, czy dam radę się całkiem z tego wyleczyć, ale pytanie zasadnicze to...czy chcę...?
Helcia - Czw Gru 20, 2012 21:30
Pyl, to ja nie spełniam wymagań, jeszcze nie chcę się leczyć
Pyl - Czw Gru 20, 2012 21:35
taivas, witaj w KnAS. Do Ciebie należy decyzja i nikt jej za Ciebie nie podejmie
Helcia, masz prawo. Posiadanie konta na allo nie jest równoznaczne z obowiązkiem przynależności do KnAS Ale drzwi są zawsze otwarte.
wuwuna - Czw Gru 20, 2012 21:41
Genialny temat!
Ja już nie mam GMR. Zdrowo mnie zaleczyli. Więc chyba też nici tu po mnie.
Ale mogę was powspierać.
Oli - Czw Gru 20, 2012 21:44
hardkorem jestem ja - szczuroholik od 2005 roku, w maksymalnej fazie 29 szczurów własnych, 38 pożegnanych, 14+1 jeszcze na tym łez padole, nie umiem się leczyć, zwłaszcza jak leczenie idzie tak lawinowo, a lawiny na nas spadają co jakiś czas... i nie widzę się bez choćby niewielkiego stada 5 ogonów, no nie widzę i już. i chyba nawet nie chcę widzieć, chociaż mam serdecznie dość lawin, wypadków i tego, że nic nie jest po kolei.
Pyl - Czw Gru 20, 2012 21:45
wuwuna, wiesz, że rzeczywiste historie z happy endem to najlepszy sposób wspierania w walce z chorobą?
Oluś - Czw Gru 20, 2012 21:53
Pyl, świetny pomysł z tym tematem
Ja swoje GMR (jeszcze) kontroluję, ale także służę wsparciem
wuwuna - Czw Gru 20, 2012 21:58
ja jak przekroczyłam 30. to we mnie tąpnęło. I teraz już jest dobrze. Czuję jedynie zdrowe podejście do ich posiadania.
Ale póki co nie wyobrażam sobie mieć ich mniej niż 15. Mimo iż obciążenie psychiczne jest tak wielkie jak odległości w kosmosie.
Oluś - Czw Gru 20, 2012 22:01
Ja mam tylko czwórkę, ale tak ze trzy jeszcze chciałabym mieć Ale na razie rozsądek bierze górę.
Pyl - Czw Gru 20, 2012 22:04
No i chyba powinnam zacząć inaczej.
To piszę drugi wstęp. Dołączę do pierwszego posta.
Cytat: | Niniejszym otwieram Klub (nie)Anonimowych Szczuroholików.
KnAS ma na celu wzajemne wspieranie się osób uzależnionych od ogonów w walce z chorobą.
Wstęp wolny dla każdego chcącego się leczyć.
Nieważne ile masz ogonów - możesz mieć tylko dwa i potrzebować wsparcia w walce z GMR. Tu też możesz znaleźć pomoc.
Celem leczenia nie musi być całkowite wyleczenie, tylko panowanie nad chorobą - każdy sam sobie stawia cel i sam go weryfikuje.
Osoby, które wygrały walkę z chorobą też prosimy o wsparcie dobrym słowem - nadzieja pomaga.
Dla ułatwienia kilka przydatnych w chorobie linków:
Koszty utrzymania szczurów (żywienie, leki, wet)
Liczebność stada - duża czy mała? |
Mao - Czw Gru 20, 2012 22:50
Obawiam się, że mimo braku GMR mogę pod to podpadać
Jestem Mao, szczuroholik (?) od 2008 roku. Wprawdzie moje GMR jest trzymane żelazną ręką i spuszczane ze smyczy tylko w pewnych sytuacjach, jednak chęć ratowania świata spowodowała, że mam w domu nadwyżkę. Jesteśmy w początkowej fazie choroby, ale i tak chcę zacząć leczenie. Boję się wchodzić do sklepów zoologicznych, żeby znów kogoś nie zabrać do domu. I nie wchodzę.
AngelsDream - Czw Gru 20, 2012 23:46
Nazywam się AngelsDream i przede wszystkim powinnam zacząć się leczyć z forów, nie ze szczurów.
Po rocznej przerwie wróciłam do ogonów i buduje na wyjątkach stado, w którym są albo szczury z konkretnych linii, albo szczury konkretnych odmian.
Ostatni wybuch GMR, ukierunkowany na konkretnego szczura, opanowałam po kilku dniach, po prostu i już. Bo wygrał rozsądek.
Planowane doszczurzanie to synowie moich samców, jeśli mioty dojdą do skutku.
|
|
|