Alloszczur Strona Główna Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum

Poprzedni temat «» Następny temat
Otwarty przez: AngelsDream
Czw Kwi 05, 2012 16:55
Guzy (w tym gruczolaki) przysadki mózgowej
Autor Wiadomość
czartoria 



Dołączyła: 05 Cze 2011
Posty: 1341
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Sie 21, 2014 18:11   
   Zwierzątka: Gucio, Bryś, Amorek, psy i rybki


Faktycznie, masz rację!

Czyli dawka standardowa nie podziałała. Trzeba spróbować większą.
_________________
http://forum.szczury.biz/viewtopic.php?t=11606
Za TM: Dumbusia, Tchórzyczka, Tentej, Drechu, Tfety, Zygmunt, Borsuk, Sylwuś, Malinka, Maciusiu, Suszi, Sziszunek, Kreciu, Nesti, Abies, Holly, Czili, Liczi, Kofi
 
     
angelus 
garota



Dołączyła: 30 Kwi 2009
Posty: 2327
Skąd: Kraków
Wysłany: Czw Sie 21, 2014 20:08   
   Zwierzątka: szczurowadła


Skopiowane z mojego tematu.

Właśnie wróciłam od weterynarza.
Jest dużo dużo gorzej.
Przed wizytą Ebolka wyglądała mniej więcej jak rano, troszkę zjadła i jakoś tam sobie dreptała.
W czasie wizyty wetka zauważyła, że źrenice ma całkiem rozszerzone, nie reagowały na światło, ale Ebola zachowywała się normalnie.
Dostała steryd i zwiększoną dawkę kabergoliny czyli wszystko co mi zostało.
Wetka powiedziała, że stan nie jest bardzo zły i że widziała szczury które się z gorszych rzeczy zbierały.
Wróciłam do domu, wyciągam Ebolkę z transportera a ona przelewa się przez ręce! A nie mogło minąć więcej niż 15 min od wyjścia od lekarza!
Wróciłam biegiem do lecznicy.
Pani doktor stwierdziła, że to nie powinno być uczulenie na lek, bo tego strasznie się bałam.
Tylko, że prawdopodobnie stres.
Posiedziałam z Ebolką w lecznicy az do zamknięcia. cały czas ją ogrzewałam, bo była wychłodzona. Pani doktor zaglądała do nas między pacjentami, aż w końcu stwierdziła, że możemy iść do domu.
Teraz Ebolka była nieco silniejsza niż po pierwszej wizycie u weta, ale nadal jest dużo gorzej niź przed wizytą.

Co o tym myślicie?
Spotkał się ktoś z takim przypadkiem?
Z lecznicy do domu jechałam samochodem dosłownie parę minut.
_________________
angelusowe aniołki
Zdecydowanie za szybko opuściły ten świat, ale nigdy nie opuszczą mojego serca...
Denga, Dżuma, Sepsa, Ebola, Plaga, Vena, Febra, Xerxes, Yakuza, Coma, Coli

 
     
Dukat 


Dołączyła: 20 Lis 2011
Posty: 624
Wysłany: Pią Sie 22, 2014 00:41   
   Zwierzątka: ogony


Tak, ja miałam taką sytuacje po sterydzie ( do mięśniowo ), szczura wyglądała jakby była ledwo dychającym workiem. Potem bardzo pomału dochodziła do stanu .. lepszego ale to trwało kilka dni, dawkę sterydu zwiększyliśmy maksymalnie według zasady że niż lepszego nie da się zrobić .. Duża dawka dostinexu i steryd oraz ciepło i wciskanie jedzenia ( u mnie najlepiej sprawdza się jednak nutri drink czekoladowy , nawet podawany strzykawką co kilka godzin w niewielkich ilościach )
Nadmienię tylko ze pierwsze dawki galastopu 5ml nie dawały efektów, dopiero codzienne do mięśniowe sterydy + galastop i antybiotyk oraz nootropil coś ruszyły ..
W takich przypadkach ratujesz życie, więc jeśli to nawet nie jest przesadka to nie ma znaczenia, ważne że coś działa!
Dzisiaj( po 3 tygodniach) Mała biega znowu i żre bananki, więc u nas zadziałało.. mam nadzieję że u Ciebie zatrybi Szczura :kciuki:

a dwa lata omijałam ten temat ..
_________________
Hamaczki dla każdej paczki :P
http://forum.szczury.biz/...p=807186#807186

Futra z charakterem
http://forum.szczury.biz/viewtopic.php?t=13433
Ostatnio zmieniony przez Dukat Pią Sie 22, 2014 00:45, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
kissmyknees 



Dołączyła: 24 Lip 2013
Posty: 94
Skąd: Wrocław
Wysłany: Pią Sie 22, 2014 00:42   
   Zwierzątka: Rumcajs, Alibaba, Gagarin i pies Gucci


Spokojnie, po sterydzie czasem szczury opadają totalnie i steryd zaczyna działać po godzinie-dwóch. Zazwyczaj po prostu nie widać poprawy, widać ją dopiero gdy steryd zacznie działać, ale czasem szczur opada z sił. Stres zapewne też się z tym wiąże.

Zapewnij jej dużo ciepła i dostęp do wody. Ja zazwyczaj w takich sytuacjach śpię z głową przy klatce ;)
_________________
 
     
angelus 
garota



Dołączyła: 30 Kwi 2009
Posty: 2327
Skąd: Kraków
Wysłany: Pią Sie 22, 2014 10:29   
   Zwierzątka: szczurowadła


kissmyknees, ja dokładnie tak samo, chorobówka zawsze staje na stoliku kolo łóżka, tak, że mam ją na wyciągniecie ręki. Inaczej bym chyba nie usnęła :P

Uspokoiłyście mnie. Spanikowałam, bo straciłam kiedyś szczura przez wstrząs anafilaktyczny po podaniu leki i teraz cała sytuacja wyglądała naprawdę podobnie. Dodatkowo, po pierwszej dawce sterydu nie było widać żadnej różnicy, więc to nagłe osłabienie całkowicie mnie zaskoczyło.

Ebolka ciut lepiej. Stanęła na łapki, bo wczoraj się tylko czołgała. Je, tylko i wyłącznie ziemniaka, ale zawsze coś. Dziś po południu znowu do weta idziemy na zastrzyk.
_________________
angelusowe aniołki
Zdecydowanie za szybko opuściły ten świat, ale nigdy nie opuszczą mojego serca...
Denga, Dżuma, Sepsa, Ebola, Plaga, Vena, Febra, Xerxes, Yakuza, Coma, Coli

 
     
kissmyknees 



Dołączyła: 24 Lip 2013
Posty: 94
Skąd: Wrocław
Wysłany: Pią Sie 22, 2014 15:02   
   Zwierzątka: Rumcajs, Alibaba, Gagarin i pies Gucci


Może weź trochę betaglukanu od weta? Ja dostałam kilka tabletek by przy leczeniu trochę od razu wzmocnić odporność w razie w.
_________________
 
     
angelus 
garota



Dołączyła: 30 Kwi 2009
Posty: 2327
Skąd: Kraków
Wysłany: Pią Sie 22, 2014 15:30   
   Zwierzątka: szczurowadła


kissmyknees, O dobry pomysł!
Mózg mi chyba całkiem przestał funkcjonować... Mam go przecież w domu. U dziewczyn działa najlepiej na lekkie przeziębiania, więc zainwestowałam w całe opakowanie :)
Dzięki za rade.
_________________
angelusowe aniołki
Zdecydowanie za szybko opuściły ten świat, ale nigdy nie opuszczą mojego serca...
Denga, Dżuma, Sepsa, Ebola, Plaga, Vena, Febra, Xerxes, Yakuza, Coma, Coli

 
     
kissmyknees 



Dołączyła: 24 Lip 2013
Posty: 94
Skąd: Wrocław
Wysłany: Pią Sie 22, 2014 15:32   
   Zwierzątka: Rumcajs, Alibaba, Gagarin i pies Gucci


A widzisz :) Mi polecił weterynarz psi i był to eksperyment. Ale pomogło, bo szczur szybciej wstał na nogi i przynajmniej nie chwytał podczas leczenia żadnych przeziębień... na całe szczęście.
_________________
 
     
angelus 
garota



Dołączyła: 30 Kwi 2009
Posty: 2327
Skąd: Kraków
Wysłany: Pią Sie 22, 2014 15:39   
   Zwierzątka: szczurowadła


kissmyknees, betaglukan ogólnie podnosi odporność, więc dobrze jej zrobi a, że przy okazji jest prawie bez smaku to bez problemu powinien dać się przemycić w jedzeniu :)
Jeszcze raz dzięki :)
_________________
angelusowe aniołki
Zdecydowanie za szybko opuściły ten świat, ale nigdy nie opuszczą mojego serca...
Denga, Dżuma, Sepsa, Ebola, Plaga, Vena, Febra, Xerxes, Yakuza, Coma, Coli

 
     
czartoria 



Dołączyła: 05 Cze 2011
Posty: 1341
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Sie 22, 2014 20:59   
   Zwierzątka: Gucio, Bryś, Amorek, psy i rybki


Jak dziś wróciłam z pracy i wypuściłam Sylwka to cały czas się przemieszczał i nawet tylne stópki stawiał na ziemi zamiast je ciągnąć za sobą. Polatał z 15 minut, potem wypuściłam dziewczyny i później znowu jego na jakieś 20 minut i znowu cały czas się przemieszczał. Niestety jeść nadal nie chce, nawet sinlacu (dziękujemy Pyl za poczęstowanie nas). Później zapakowałyśmy go i do weta na kontrolę. 15 minut jazdy. Od razu, bez czekania wizyta. A Sylwuś klapnięty strasznie :( Nie wiem czy się przegrzał w transporterze czy tak się wymęczył tymi spacerami, a do tego doszło niedożywienie, nie wiem.
Jakbym nie powiedziała wetce że chcę jeszcze spróbować z jedną dawką kabergoliny to by go dziś uśpiła patrząc jaki jest bez życia. Nawet główkę bokiem trzymał... Po powrocie do domu już normalnie trzymał głowę, ale nóżki ciągnął. Dałam mu 3/4 Cabergoline 1mg. Nie mamy już nic do stracenia. Jak nie będzie jutro żadnej reakcji to już go dalej nie będziemy męczyć.
_________________
http://forum.szczury.biz/viewtopic.php?t=11606
Za TM: Dumbusia, Tchórzyczka, Tentej, Drechu, Tfety, Zygmunt, Borsuk, Sylwuś, Malinka, Maciusiu, Suszi, Sziszunek, Kreciu, Nesti, Abies, Holly, Czili, Liczi, Kofi
 
     
angelus 
garota



Dołączyła: 30 Kwi 2009
Posty: 2327
Skąd: Kraków
Wysłany: Pią Sie 22, 2014 22:56   
   Zwierzątka: szczurowadła


czartoria, a może to stres? Ebola tak miała wczoraj, tylko, że po wizycie u weterynarza. Na kontrolę zabrałam funkcjonującego jako tako szczura a do domu przywiozłam szczurze ciałko bez życia.
Strasznie się wystraszyłam, wróciłam biegiem do weta i wetka właśnie stwierdziła, że to od stresu.
Ogrzewałam Ebolkę przez ponad godzinę na rękach, bo się wychłodziła przy okazji.
Wróciłyśmy do domu i było ciut lepiej, ale bez rewelacji. Dałam jej Dżumkę do klatki i rano już było lepiej. Wróciła do stanu przed spadkiem formy.
Wiem, że nie ma reguły, ale Ebolka też nie ruszy sinlacu,a kiedyś go uwielbiała. U mnie wchodzi aktualnie urgowany ziemniak rozmieszany z masłem i ewentualnie jajko, raz białko, raz żółtko, różnie bywa.
Trzymam za was kciuki bardzo mocno!
_________________
angelusowe aniołki
Zdecydowanie za szybko opuściły ten świat, ale nigdy nie opuszczą mojego serca...
Denga, Dżuma, Sepsa, Ebola, Plaga, Vena, Febra, Xerxes, Yakuza, Coma, Coli

 
     
Pyl 
Powrócona



Dołączyła: 30 Cze 2010
Posty: 14367
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Sie 23, 2014 01:29   
   Zwierzątka: DyDoIbJodNicFil Bor44 oraz R i O


czartoria, no co za seria z tym spadkiem kondycji u weta :/
Mocno trzymam za mysza.
_________________
Czy wiesz, że powstała ulotka o szczurach?
Może chcesz wspomóc kampanię informacyjną roznosząc ulotki do lecznic? A może promując akcję na FB?
 
     
kissmyknees 



Dołączyła: 24 Lip 2013
Posty: 94
Skąd: Wrocław
Wysłany: Sob Sie 23, 2014 01:46   
   Zwierzątka: Rumcajs, Alibaba, Gagarin i pies Gucci


czartoria, również trzymam kciuki, chociaż osobiście bym dała dawkę 1mg. Albo i więcej, jako kolejna dawka uderzeniowa.
Mam nadzieję, że się polepszy, trzymam kciukasy!
_________________
 
     
czartoria 



Dołączyła: 05 Cze 2011
Posty: 1341
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Sie 23, 2014 07:31   
   Zwierzątka: Gucio, Bryś, Amorek, psy i rybki


Zapomniałam dopisać że wczoraj dostał też steryd krótkodziałający. 1,5h temu dałam mu kaszkę dla dzieci i zaczął ją zlizywać z łyżeczki! Wiele jej nie zjadł, ale po tylu dniach odmowy jedzenia to jakiś sukces. Niedługo spróbuję dać mu sinlac. Z tą dawkaą nie chciałam aż tak szaleć, bo dostał ją po 2 dniach od ostatniej dawki więc tamta nie zdążyła się w pełni rozpaść.
_________________
http://forum.szczury.biz/viewtopic.php?t=11606
Za TM: Dumbusia, Tchórzyczka, Tentej, Drechu, Tfety, Zygmunt, Borsuk, Sylwuś, Malinka, Maciusiu, Suszi, Sziszunek, Kreciu, Nesti, Abies, Holly, Czili, Liczi, Kofi
 
     
czartoria 



Dołączyła: 05 Cze 2011
Posty: 1341
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Sie 23, 2014 09:08   
   Zwierzątka: Gucio, Bryś, Amorek, psy i rybki


Zjadł sam 2 płaskie małe łyżeczki ( takie do jedzenia deserów) sinlacu!
_________________
http://forum.szczury.biz/viewtopic.php?t=11606
Za TM: Dumbusia, Tchórzyczka, Tentej, Drechu, Tfety, Zygmunt, Borsuk, Sylwuś, Malinka, Maciusiu, Suszi, Sziszunek, Kreciu, Nesti, Abies, Holly, Czili, Liczi, Kofi
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0.27 sekundy. Zapytań do SQL: 13