Alloszczur Strona Główna Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: AngelsDream
Nie Kwi 08, 2012 20:37
Szczury dzikie i ich potomstwo w hodowli
Autor Wiadomość
szaszthi 



Dołączyła: 21 Mar 2008
Posty: 16
Wysłany: Nie Mar 30, 2008 09:40   Szczury dzikie i ich potomstwo w hodowli
   Zwierzątka: kotek, króliczek, dwa szczurki


Wydzielone z: http://forum.szczury.biz/viewtopic.php?t=3546

A ja mam pytanie. z gory przepraszam za offa. dlaczego i w ogole po co mieszac szczury dzikie z naszymi oswojonymi? ani to polepszenie dlugosci zycia itp. poza tym wydaje mi sie, ze ojciec musial byc nieoswojony skoro dzieci az tak panicznie sie boja. jeszcze jedno, one musialy miec jako dzieci strasznie maly kontakt z czlowiekiem skoro sa takie problemy z osojeniem. ja tego po prostu nie rozumiem. dla mnie nie jest normalne ze zwierzatka siedza caly czas w klatce w kaciku i boja sie wszystkiego, a kazdy przejaw przyjazni traktuja wrogo i gryza do krwi. bez sensu, przepraszam, ale dla mnie rozmnazanie (poza hodowla) jest bezdennie glupie i lekkomyslne, a rozmnazanie i mieszanie szczura dajmy na to wedrownego z laboratoryjnym to juz w ogole.
_________________
Grzeczne dziewczynki idą do nieba, a niegrzeczne idą tam gdzie chcą....
Ostatnio zmieniony przez AngelsDream Nie Kwi 08, 2012 20:34, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
sachma 



Zaproszone osoby: 15
Dołączyła: 17 Lis 2006
Posty: 5423
Skąd: Pruszcz Gd
Wysłany: Nie Mar 30, 2008 10:01   

dziki nie dziki - wszystko zalezy od charakteru... Byla Kami laboratoryjna ktora polowala na dlonie i mimo wychowania w domu gdzie zwracalo sie na nia uwage z tygodnia na tydzien byla coraz bardziej agresywna, i byla Timona ktora byla szczurem dzikim odchowanym przeze mnie i byla oaza milosci do czlowieka - strachliwa ale nie jakos przesadnie i nadpobudliwa bardziej niz fuzz ;) z tego co zauwazylam ten charakter w jakims stopniu jest przekazywany, wszak nasze szczury polegaja na instynktach ktore sa przekazywane.

a laczenie nie ma sensu, bo na razie statystyki sa kiepskie.. szczury wedrowne trzymane w niewoli umieraja na raka w wieku okolo 1-2lat czyli tak na prawde nic nadzwyczajnego - mamy juz rasowce ktore maja prawie 2.5 roku wiec nie przesadzalabym z ta dlugoscia zycia ktora ciagle zaslaniaja sie zwolennicy takich krzyzowek.
 
 
     
krwiopij 
członek SPS



Dołączyła: 10 Lut 2007
Posty: 57
Skąd: Łódź/Lublin
Wysłany: Nie Mar 30, 2008 13:35   
   Zwierzątka: 2 jamniki, 2 i pół kota + przeróżne podrzutki..


Cykoria Mychy - ponad 2,5 roku
Edi - ok. 2,5 roku

Dwa wędrowne szczury to znaczący procent wszystkich, które mieli użytkownicy forum.
_________________

 
 
     
Mangusta 
ICanHasASnake!



Dołączyła: 12 Lip 2006
Posty: 2458
Wysłany: Nie Mar 30, 2008 13:51   

a Arala ma 2 lata i 10 miesięcy i jest sklepowcem i żyje. bezsensowne wałkowanie tego samego tematu od nowa, szczególnie że to już offtop.
_________________
Gadzinowe: Haribo, Gary; Czterokołowe: Hondziaszek, Granatowa Krowa
 
 
     
Sorgen 



Dołączyła: 03 Mar 2007
Posty: 1293
Skąd: Tarnow
Wysłany: Nie Mar 30, 2008 17:32   

Dobra, pewnie zostanę zjedzona bo temat rozmnażania dzikusów czy ewentualnych półdzikusów nie jest tu dobrze widziany ale zapytam.
Czy to znaczy że członkowie SHSRP nie mogą podejmować prób takiego rozmnażania? Przypuśćmy że zapiszę się do stowarzyszenia, założę hodowlę, zgłoszę np. Delirę lub innego półdzikusa lub dzikusa do KW i chciałabym ją dopuścić do jakiegoś zdrowego, miziastego samca. Jakie warunki musiałaby spełnić samica, jakie badania przejść oraz jakie badania przechodziły inne samice wpisane do KW? Wiadomo że pełną odpowiedzialność za miot ponosiłabym ja jako hodowca.
Przyznaję że taki plan chodził mi kiedyś po głowie, teraz z przyczyn osobistych hodowla szczurów musi pozostać marzeniem ale szczury dzikie i półdzikie co jakiś czas pojawiały się i będą pojawiać w rękach miłośników szczurów więc nadal interesują mnie odpowiedzi na te pytania.
_________________
‎"Zawsze bądź sobą.
Chyba, że możesz być Batmanem.
Wtedy bądź Batmanem."
 
     
AngelsDream 
Gdzieś indziej



Zaproszone osoby: 1
Dołączyła: 17 Lis 2006
Posty: 19397
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Mar 30, 2008 18:02   
   Zwierzątka: Dwa psy i Wyjątki


Sorgen, myślę, żegdyby to zrobić mądrze, to czemu nie? Ale na pewno nie z samcem z majowej warszawskiej interwencji. I nie wtedy, kiedy malce nie będą miały odpowiedniej socjalizacji z człowiekiem.
_________________
Baaj, Celar i Wyjątki

Musiałem stracić przezroczystość
Na którejś z tamtych dróg.
(...)
Tak mi przykro.
 
 
     
muchomor
[Usunięty]

Wysłany: Nie Mar 30, 2008 18:04   

Polecam link : http://forum.szczury.biz/viewtopic.php?t=1548
 
     
Sorgen 



Dołączyła: 03 Mar 2007
Posty: 1293
Skąd: Tarnow
Wysłany: Nie Mar 30, 2008 18:23   

muchomor dziękuję, temat znam doskonale bo swego czasu byłam zainteresowana kupnem młodego z tego miotu.
AngelsDream wiem o czym mówisz, mam już wyrobione zdanie na temat tych młodych i ich ewentualnego dalszego rozmnażania ale zostawię je dla siebie. Nie rozumiem tylko co ma na celu wspominanie teraz tego miotu.
Chodzi mi o konkretną odpowiedz jakie badania i jakie warunki musiałaby przejść samica.
Ps. Proszę o nie mieszanie Merch i jej miotów do moich pytań :wink: Nie chcę kolejnej nagonki.
_________________
‎"Zawsze bądź sobą.
Chyba, że możesz być Batmanem.
Wtedy bądź Batmanem."
 
     
AngelsDream 
Gdzieś indziej



Zaproszone osoby: 1
Dołączyła: 17 Lis 2006
Posty: 19397
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Mar 30, 2008 18:40   
   Zwierzątka: Dwa psy i Wyjątki


Sorgen, wg mnie wspominanie tego miotu jest dość istotne, bo jak widać znalazł naśladowców. Niekoniecznie tak przygotowanych.

Na logikę wykonałabym dzikiemu szczurowi badania ogólne plus badania kału na pasożyty. Ewentualnej skłonności do nowotworów i tak się nie wykryje. Kiedyś byłam bardzo za wprowadzaniem dzikusów do linii hodowlanych, ale teraz nie widzę z tego żadnej wymiernej korzyści. No chyba, żeby ktoś miał w miarę usposobionego samca, który zdrowo dożyłby dwóch lat i wtedy kryć nim samicę ze sprawdzonej linii z zagranicy na przykład.

Co do półdzikusów i KW, to dobrze byłoby wiedzieć na bieżąco, co się dzieje z krewnymi takiej samicy dopuszczonej do ewentualnej hodowli.

Generalnie mi osobiście, jako miłośniczce szczurów chodzi o to, żeby nie powielać mitów. Widzę, że ty podchodzisz do sprawy rozsądnie, ale jest wielu, którzy najpierw zrobią, a potem pomyślą.

A tak jeszcze dodam: do tej pory pamiętam, jak pani w sklepie próbowała mi wmówić, że dzikie szczury żyją po 15 lat. Skoro takie rzeczy można usłyszeć w miejscu, które z urzędu ma autorytet w sprawie zwierząt, to nie powinny dziwić legendy o trzykilowych szczurach i inne powiastki 'ludowe'.
_________________
Baaj, Celar i Wyjątki

Musiałem stracić przezroczystość
Na którejś z tamtych dróg.
(...)
Tak mi przykro.
 
 
     
sachma 



Zaproszone osoby: 15
Dołączyła: 17 Lis 2006
Posty: 5423
Skąd: Pruszcz Gd
Wysłany: Nie Mar 30, 2008 20:30   

Timona - nawet nie poltora roku
Toffik - 9 miesiecy

wiec sie nam wyrownuje, prawda?

Sorgen, badania krwi, rtg - wiecej nie robilismy, bo Timona byla odrobaczana kilka razy. po za tym samica nie moze byc agresywna i dzika, musi byc zwierzeciem dla ludzi ktorzy nie maja doswiadczenia, musi byc zrownowazona i nie moze byc plochliwa - jej charakter musi byc nienaganny. Timona byla miziasta, proludzka i bardzo ufna i tylko i wylacznie dlatego chcielismy ja rozmnazac (jak widac dobrze sie stalo ze jednak miot nie doszedl do skutku)
 
 
     
Sorgen 



Dołączyła: 03 Mar 2007
Posty: 1293
Skąd: Tarnow
Wysłany: Nie Mar 30, 2008 21:31   

Dzięki sachma za odpowiedź :) Czyli ogólnie nie będzie problemu kiedyś z wpisem samca lub samicy dzikusa/półdzikusa do KW? Jeszcze takie pytanie, czy zapis dot. charakteru samicy jest w jakimś regulaminie hodowli? Czy dotyczy też samców? Pytam z ciekawości, bo Delira ma teraz ok 6 miesięcy, wątpię żeby w najbliższym czasie postępy z oswajaniem były spektakularne to raz a dwa że i tak nie mam czasu teraz na hodowlę szczurów. Poprostu jestem ciekawa tego warunku z charakterem.
_________________
‎"Zawsze bądź sobą.
Chyba, że możesz być Batmanem.
Wtedy bądź Batmanem."
 
     
sachma 



Zaproszone osoby: 15
Dołączyła: 17 Lis 2006
Posty: 5423
Skąd: Pruszcz Gd
Wysłany: Nie Mar 30, 2008 22:12   

Sorgen, jest adnotacja w reg hodowli o braku agresji - ale moim zdaniem jesli juz hodujemy szczury "towarzyszace" a nie do ogladania przez szybke tarrarium to powinna miec takie wlasnie cechy charakteru - dla mnie i Agi to szczegolnie wazne, bo to szczur jest dla czlowieka a nie na odwrot i nie mamy zamiaru ryzykowac agresywnego badz strachliwego miotu - a zauwazylam ze niechec do czlowieka tez sie niesie..
 
 
     
Viss
[Usunięty]

Wysłany: Nie Mar 30, 2008 22:48   

sachma napisał/a:
bo to szczur jest dla czlowieka a nie na odwrot i nie mamy zamiaru ryzykowac agresywnego badz strachliwego miotu - a zauwazylam ze niechec do czlowieka tez sie niesie..
i np. ja dokładnie za to płacę te kilkadziesiąt złotych. Dla mnie charakter, socjalizacja i zrównoważenie to cechy najważniejsze. Bez tego jako podstawy hodowla nie ma racji bytu. Proste. Mam Cypka, który zachowuje się jak potomek dzikiego, choć wątpię, żeby faktycznie tak było. Jest płochliwy, niezwykle szybki i czujny, nieufny. Co prawda złego słowa o nim nie mogę powiedzieć, bo po kastracji (a była niezbędna, bo zrobił się agresywny i maniakalnie wręcz strachliwy) Cypis robi niesamowite postępy, ciągle. Ale to wymaga oceanów mojej cierpliwości i ciągłej pracy nad nim. A i tak złapanie go do klatki z wybiegu zajmuje sporo czasu. I nadal nie znosi rąk, choć niedotykany chętnie sam przychodzi. Co nie zmienia faktu, że za takiego szczura nie chcę tyle płacić i nie po to biorę zwierzę żeby być zmuszoną do wiecznej pracy z nim. Okres dorastania jest czasem wychowania, a potem to ja chcę już stabilnego szczura.
Ostatnio zmieniony przez AngelsDream Nie Mar 30, 2008 22:58, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
AngelsDream 
Gdzieś indziej



Zaproszone osoby: 1
Dołączyła: 17 Lis 2006
Posty: 19397
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Mar 30, 2008 22:54   
   Zwierzątka: Dwa psy i Wyjątki


Viss napisał/a:
Dla mnie charakter, socjalizacja i zrównoważenie to cechy najważniejsze.

Ano właśnie. Stąd powstaje pytanie, czy w ogóle warto iść w mioty tylko dla świeżych genów, które w sumie nie są jakieś nadzwyczajne.
_________________
Baaj, Celar i Wyjątki

Musiałem stracić przezroczystość
Na którejś z tamtych dróg.
(...)
Tak mi przykro.
 
 
     
Sorgen 



Dołączyła: 03 Mar 2007
Posty: 1293
Skąd: Tarnow
Wysłany: Nie Mar 30, 2008 23:26   

Dziewczyny w 100% się z wami zgadzam odnośnie charakteru. Wiem jaki to kłopot mieszkać z agresywnym i płochliwym szczurem i w życiu bym nie fundowała takiej "atrakcji" innym w postaci młodych po takim właśnie rodzicu. Pytałam z ciekawości. Dzięki za odpowiedzi. Pozostaje tylko obserwowanie co wyrośnie z innych półdzikich miotów i młodych z dzikusami w którymś pokoleniu :wink:
_________________
‎"Zawsze bądź sobą.
Chyba, że możesz być Batmanem.
Wtedy bądź Batmanem."
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0.51 sekundy. Zapytań do SQL: 14