Alloszczur Strona Główna Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum

Poprzedni temat «» Następny temat
TWÓJ SZCZUR SIĘ DZIWNIE ZACHOWUJE? ZADAJ PYTANIE!
Autor Wiadomość
angelus 
garota



Dołączyła: 30 Kwi 2009
Posty: 2327
Skąd: Kraków
Wysłany: Wto Maj 05, 2015 10:40   
   Zwierzątka: szczurowadła


magdolf, bardzo możliwe,że czuje od Ciebie zapach innego szczura.
Leonardowi wystarczy kilka dni na aklimatyzację i powinnaś spróbować połączyć maluchy. Jeżeli ma dość do siebie to najbardziej pomoże mu w tym towarzystwo innego szczurka.
powodzenia
_________________
angelusowe aniołki
Zdecydowanie za szybko opuściły ten świat, ale nigdy nie opuszczą mojego serca...
Denga, Dżuma, Sepsa, Ebola, Plaga, Vena, Febra, Xerxes, Yakuza, Coma, Coli

 
     
sryt9 



Dołączyła: 30 Paź 2014
Posty: 147
Wysłany: Wto Maj 05, 2015 13:34   Re: zmiana zachowania szczura

magdolf napisał/a:
Zauważyłam dziś, że zaczął podgryzać moją rękę- nie są to mocne ugryzienia, nie zostawiają żadnych śladów, nie bolą, ale zachowuje się przy tym bardzo szybko i niespokojnie. Co oznacza takie zachowanie?


Mój Pluszak robi tak odkąd pamiętam i to całkiem mocno czasem ( w granicach rozsadku ), tylko u nas wynika to zawsze z zabawy i wystarczy go ostrzec mocniejszym głosem i zaraz przestaje. ;)
_________________
→ nasza galeria ←
ze mną: Zorro • Pluszak • Żarówka

 
     
smeg 



Dołączyła: 18 Cze 2009
Posty: 2238
Skąd: Gdańsk
Wysłany: Wto Maj 05, 2015 14:04   
   Zwierzątka: brak


Takie zachowanie moze wynikac z checi dominacji - jesli ugryzienia zaczna byc mocniejsze, warto wykastrowac szczura. Po zabiegu poziom hormonow opada i zdecydowana wiekszosc samcow staje sie duzo spokojniejsza. U Ciebie, sryt9, tez byly przeciez duze problemy z laczeniem Pluszaka z Zarowka.

Dluzsze odczekanie z laczeniem sama zalecilam magdolf ze wzgledu na to, ze nie zna stosunku Sheldona do innych szczurow (a teraz jak widac, moze sie okazac mocno dominujacy), a maluch ma dopiero 5 tygodni. Moim zdaniem lepiej dac mu kilka tygodni na podrosniecie i dopiero wtedy probowac laczyc.
_________________
Za TM: Ally, Majka, Lidka, Benia, Chrupka, Gaja, Basiek, Poziomka, Czarny, Luna, Krówka, Haszczyk, Duży, Zaraz, Haszczak, Piratka, Mariusz, Felicja, Mioli, Ciri, Pchełka, Halinka SR, Oliwka, Lili, Margolcia SR, Mortadelka SR, Rudolf Czerwononosy SR, Frotka, Flaszka <:3 )~~
 
     
sryt9 



Dołączyła: 30 Paź 2014
Posty: 147
Wysłany: Wto Maj 05, 2015 18:17   

smeg napisał/a:
U Ciebie, sryt9, tez byly przeciez duze problemy z laczeniem Pluszaka z Zarowka.


U mnie pomógł tak naprawdę trzeci szczur, który mógł sprostać potrzebom społecznym Pluszaka. Ale to była już ostateczność, po wyczerpaniu wszystkich (poza kastracją) opcji. I warto wspomnieć, że u mnie trwało to trzy miesiące ;)

smeg napisał/a:
a maluch ma dopiero 5 tygodni. Moim zdaniem lepiej dac mu kilka tygodni na podrosniecie i dopiero wtedy probowac laczyc.


Nawet przy połączeniu ich teraz z sukcesem problemy mogą wykwitnąć właśnie kiedy młodszy zacznie dorastać - u mnie było dokładnie tak, że póki Żarówka był naprawdę mały nie było żadnego problemu, jak zaczął dojrzewać zaczęły się spięcia.
_________________
→ nasza galeria ←
ze mną: Zorro • Pluszak • Żarówka

 
     
FOXI 


Dołączyła: 26 Kwi 2015
Posty: 74
Skąd: Wrocław
Wysłany: Wto Maj 05, 2015 19:25   
   Zwierzątka: 2 szczurze panny


A ja mam pytanie. Dlaczego jak moje szczury biegają na wybiegu to jedna podgryza mi palce u stóp? Co to znaczy i jak mam zareagować?

[ Dodano: Wto Maj 05, 2015 19:49 ]
I jeszcze jedno. Mam siostry samiczki. I w czasie wybiegu cały czas jedna(zawsze ta sama) naskakuje na drugą. Sprawdzałam nie jest to samczyk. Czy to normalne zachowanie ?
_________________
Nasz wątek:
http://forum.szczury.biz/...1002558#1002558
 
     
sryt9 



Dołączyła: 30 Paź 2014
Posty: 147
Wysłany: Wto Maj 05, 2015 23:34   

FOXI, podgryzanie to typowa ciekawość ogonków, a naskakiwanie to próba dominacji. Być może panny dorastają, dojrzewają i sprawdzają swoje siły. Póki sie nie atakują jest to naturalne zachowanie ;)
_________________
→ nasza galeria ←
ze mną: Zorro • Pluszak • Żarówka

 
     
FOXI 


Dołączyła: 26 Kwi 2015
Posty: 74
Skąd: Wrocław
Wysłany: Śro Maj 06, 2015 14:22   
   Zwierzątka: 2 szczurze panny


sryt9, dziękuje :)
_________________
Nasz wątek:
http://forum.szczury.biz/...1002558#1002558
 
     
RinKitaku 


Dołączyła: 03 Lip 2015
Posty: 5
Skąd: Maków, małopolskie
Wysłany: Pon Sie 03, 2015 14:31   
   Zwierzątka: Hidan i Itachi


Hej
Mam problem z jednym z moich szczurów. Itachi zawsze byl bardziej ciekawski i towarzyski od Hidana. Jednak ponad tydzien temu zostawilam ich z mamą, bo pojechałam na wakacje do wujka. Zdarza mu sie czesto spaść ze stołu na pufe, a z pufy na podloge. Oczywiscie to samo sie stalo kiedy mama zostawila na chwile otwartą kletke. Dla niej bylo to "traumatyczne przezycie", nwm jak dla Itasia.Potem byly same przez 1,5 dnia, a kiedy wczoraj wrocilam, Hidan od razu mn zaczal wachac i lizac (oczywiscie nie obylo sie bez obsiusiania mojej reki, widocznie nie spodobal sie mu zapach) a potem zachowywal sie normalnie. Itachi natomiast wgl nie wychodzil z klatki i traktowal mn z dystansem. Takie zachowanie utrzymuje sie do dzis, wprawdzie dal sie poglaskac, ale bardzo protestowal kiedy chcialam go wyjąć z klatki. Hidan zachowuje sie calkowicie normalnie, a tamten, ten ktory byl bardziej śmiały, spi w klatce. Kiedy dalam mu z ręki smakolyk, ugryzl mn do krwi, moze niechcacy, ale kto go tam wie. Jak myslicie, skad u niego takie zachowanie? Moze "smierdze" domem wujka? A moze boi sie wyjsc z klatki, zeby znowu nie spaść na podloge, bo przestraszyl sie mamy? Albo jest chory? :/ martwie sie
_________________
Ze mną: Hidan i Itachi
Za TM: myszka Kleopatra [*]
 
     
mmarcioszka 



Dołączyła: 24 Cze 2010
Posty: 11559
Skąd: Nieporęt/Warszawa
Wysłany: Pon Sie 03, 2015 14:44   
   Zwierzątka: królinka i szczury


RinKitaku, może być milion powodów takiego zachowania od urazu po zwyczajnie gorszy dzień. Mógł sobie faktycznie coś zrobić albo zachorować podczas Twojej nieobecności. Obserwuj go, sprawdź jak się zachowuje w klatce, czy normalnie je etc.
_________________
:wavexxs:
Paskudy mmarciochy
Hand made by mmarcioszka
 
     
RinKitaku 


Dołączyła: 03 Lip 2015
Posty: 5
Skąd: Maków, małopolskie
Wysłany: Pon Sie 03, 2015 15:25   
   Zwierzątka: Hidan i Itachi


mmarcioszka jezeli chodzi o jedzenie, to wydaje mi sie ze jest ok, ale oprocz tego zachowuje sie jak nie on. Zawsze wychodzil z klatki, a teraz nawet smakolykiem nie da sie go wywabic :/ a w klatce tylko siedzi w kącie, je albo spi. Poczekam do jutra, moze rzeczywiscie ma gorszy dzien a ja niepotrzebnie panikuje.
_________________
Ze mną: Hidan i Itachi
Za TM: myszka Kleopatra [*]
 
     
mmarcioszka 



Dołączyła: 24 Cze 2010
Posty: 11559
Skąd: Nieporęt/Warszawa
Wysłany: Pon Sie 03, 2015 15:33   
   Zwierzątka: królinka i szczury


RinKitaku, poczekaj.
Jeśli jednak tak bardzo się niepokoisz, to wyjmij go z klatki i dokładnie obejrzyj, może faktycznie coś mu jest. A może na kolanach się ogarnie, zje smaczka i zacznke zachowywać tak, jak wcześniej.

W jakim wieku są chłopcy? Samce w okresie dojrzewania mogą się stawać terytorialne i agresywne.
_________________
:wavexxs:
Paskudy mmarciochy
Hand made by mmarcioszka
 
     
RinKitaku 


Dołączyła: 03 Lip 2015
Posty: 5
Skąd: Maków, małopolskie
Wysłany: Pon Sie 03, 2015 15:38   
   Zwierzątka: Hidan i Itachi


mmarcioszka mają około 4 mc, moze troche mniej. Teraz jak dalam im liscie mniszka lekarskiego to wygląda na trochę weselszego. Jak skonczy jeść to zrobie tak jak mowisz :-P Dziękuję.
_________________
Ze mną: Hidan i Itachi
Za TM: myszka Kleopatra [*]
 
     
kasiatu 


Dołączyła: 09 Cze 2012
Posty: 17
Wysłany: Pią Sie 07, 2015 19:04   

Cześć. Mamy dwa szczurki Latte (3,5 miesiąca) i Frappe (7 miesiące). Latte przywędrowała do nas jako pierwsza niecałe 3 tygodnie temu. Miała być z siostrą ale Pani sprzedała jej siostre komuś innemu :( . Była przerażona, uciekała i sie chowała w domku. Ciezko było z nią podjąć współprace gdyż zwiewała za każdym razem gdy ktoś był w pokoju. W końcu był jakiś postęp. Zaczęła zlizywać z mojej ręki jogurt i wcinać ciasteczko jednak robiła to nieufnie i płochliwie. Podczas zmieniania ściółki zdążyła nam zwiać i nawet smakołyki nie chciały jej zmusić do powrotu. Nawet do własnego domku nie chciała wejść wolala siedzieć pod biurkiem. W końcu gdy do niego weszła musieliśmy przyblokować drzwi żeby nie uciekła. wyrywała sie, chciała wyjśc przez okienko. W końcu trafiła z powrotem do klatki. Po tym incydencie dziwnie sie zachowywała. Wiec przyspieszylismy przyjazd nowej szczurzej koleżanki o kilka dni. Przyjechała do nas wesoła przyjazna i oswojona Frappe. Lekko śmierdząca moczem ponieważ sika z częstotliwościa co 2 minuty. Latte tak nie robi jest pachnąco i rzadko siusia. Wypuscilismy Frappe wokół klatki zeby dziewczyny sie poznały. Na poczatku lizały sie po pyszczkach następnie Frappe oberwała ostro w ogon, polała się krew. Musiała więc spedzić noc w transporterku. Latte bardzo się zmieniła, już sie nas aż tak bardzo nie boi, lata po całej klatce. Nawet spi poza domkiem i ociera się o pręty. Na drugi dzień podzieliliśmy klatkę na dwa piętra. Latte była na dole a Frappe na górze. Oddzieliliśmy górę z dołem tak zeby za bardzo się nie forsowały. Jednak Frappe wystawiła w nocy ogon przez kratki i znów oberwała od Latte. Latte gdy ja widzi syczy, jeży się, otwiera pyszczek i pokazuje ząbki :( oba szczurki dodatkowo kładą się w klatkach na płasko jakby je walec rozjechał (Latte tak wcześniej nie robiła nawet podczas uprzednich upałów). Nie wiem jak mam interpretować zachowanie Latte. Po Frappe widać że bardzo chce się już bawić razem z nowo koleżanką, ale boje się je puścic na neutralnym terenie bo nie chce żeby Frappe zalała się krwią. To już trwa kilka dni. Jak sprawić by Latte przestała syczeć i fukac na Frappe. W dodatku Latte nie da się wziąć na ręce ani pogłaskać, jedynie czym ja zmusimy żeby do nas przyszła to smakołyki. POMÓŻCIE!!! :? :( ;(
 
     
ney 



Dołączyła: 22 Wrz 2013
Posty: 237
Skąd: Kraków
Wysłany: Nie Sie 09, 2015 09:41   
   Zwierzątka: 4 ogony


kasiatu, ile trwało pierwsze spotkanie? Czy szczury były wypuszczone na podłodze? Podłoga nie sprawdza się jako teren neutralny do łączenia.

Tak samo z zostawianiem niepołączonych szczurów w jednej klatce podzielonej na części - to nie ma prawa skończyć się dobrze. Szczury do czasu właściwego połączenia powinny przebywać w oddzielnych klatkach z dala od siebie i spotykać się jedynie na neutralu/w transporterze/ małej klatce.

Poczytaj tematy o łączeniu na forum i spróbuj różnych metod (olejki/łączenie w wannie/bodźce pozytywne lub negatywne z zewnątrz) tylko ostrożnie, tak aby nie dopuścić do ponownego pogryzienia. Jeśli to nie pomoże - można rozważyć kastrację.
_________________
Ze mną: Omiś SR, Jaskier ZR, Racuszek ZR

Nasz temat: http://forum.szczury.biz/viewtopic.php?t=16092

Za TM: Harry, Potter
 
     
ryzykfizyk 


Dołączyła: 17 Sie 2015
Posty: 6
Wysłany: Pon Sie 17, 2015 23:17   

Witam!
Szczuraski są u mojego chłopaka od 4 miesięcy, mają jakieś 5,5 do 6. Zastanawia mnie ich zachowanie - jeden jest strachliwy, piszczy przy podnoszeniu. Podejrzewamy, że boi się ręki, jednak głaskanie toleruje, z coraz większą ciekawością odkrywa tereny wybiegu, jest bardzo spokojny. Drugi za to to prawdziwy okaz z adhd. Dominuje, nie męczy się nawet podczas najdłuższych wybiegów, jakie można mu zapewnić, czyli na oko jakieś 5 godzin. Martwiące jest to, że wydaje nam się, że szczurek nie lubi swojej klatki. Chomikuje jedzenie i papierki za fotel, gdzie też spędza dużo czasu, podczas gdy człowieka toleruje, ale ignoruje. Podobne wrażenie odnoszę w relacji szczur-szczur. Czy możliwe, żeby wulkan energii nie lubił cichego? Bo na odwrót ewidentnie jest ok, nieśmiałek idzie za Perunem, nabiera odwagi, ale szybko zostaje z tyłu. Co mogę zrobić, aby poczuł się w klatce dobrze? Dodam, że ma wyliczone wymiary na 2 sztuki ;) Staram się ją ulepszać i modyfikować pod względem wystroju, zabawek.
Dodatkową kwestią jest burza hormonalna. Pojawiły się u niego pomarańczowe plamy na grzbiecie, a sierść dosłownie lepi się :/ Na szczęście nie wykazuje oznak agresji, biega tylko jak oszalały wzdłuż ścian, robiąc gwałtowne uniki przed niczym i podskakując. Dojrzewanie, czy myśleć o kastracji? Dziwne jest chyba takie zachowanie po 4 miesiącach pobytu, w miejscu, które już zna. Oczywiście kastracja to ostateczność!
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0.18 sekundy. Zapytań do SQL: 12