Alloszczur

[Pyl]

Off-Topic:

gryska, wiem, że to teraz nic nie pomoże (a w szczególności przy zapaleniu jelit), ale na wszelki wyp dla kolejnych ogonów poczytaj o dawkowaniu kabergoliny - jest opisane w pierwszym poście wątku o guzach przysadki.

[Pyl]

Melduję, że Much ma podejrzenie zapalania ucha środkowego.
Oczywiście nic nie widać, ale jest znacząca bolesność w okolicach ucha - przy badaniu wziernikiem aż syczał ze złości i bólu. Chodzi ostatnio podminowany, nieznacznie mruży oczka i ciągle tłucze się ze stadem - stąd podejrzenie, że coś jest nie tak. Eh...

[SzczurLOVE]

Pyl, dużo kciuków dla Muszka żeby wszystko się dobrze skończyło

[Mao]

Pyl, kciuki ode mnie dla Muszka. Po co się do niego przypałętało takie coś...

[Pyl]

Tia... ucho nadal boli, choć mniej, nadal nic w nim nie widać, RTG puszek bębenkowych też nic nie wykazało. A Much nadal "taki nijaki". No to zrobiliśmy badanie krwi i mamy podwyższone parametry wątrobowe

Ja wiem, że on był najsłabszy, ale już nie jest i niech się te choróbska od niego odczepią!

[gryska]

Kciuki moooooocne dla braciszka M&M&Msów moich

[smeg]

Siostry też kciukają za Muszka, niech walczy dzielnie

[Mao]

I od Madary

[Pyl]

Nie wiem czy to złudzenie czy nie, ale mam wrażenie, że Much ma nieco bardziej otwarte oczka. Nie wiem czy to możliwe po paru dniach podawania leków na wątrobę czy też to zbieg okoliczności, ale na wszelki wyp nie puszczajcie kciuków - działają

[Pyl]

Donoszę uprzejmie, że Much ma zdrowe serduszko. Byliśmy wczoraj zrobić echo serca, bo na RTG (przy okazji kontroli puszek bębenkowych) wyszła nieco powiększona sylwetka serca. Na szczęście wszystko jest w porządku - a nawet serce jest ciut mniejsze niż wynika z rozmiaru szczura (Much jest bardzo długi)
A doktor powiedziała, że po poprawa po paru dniach leczenia wątroby może być, więc może to to

[Pyl]

Z atrakcji - Much dostał wczoraj dziaba w kark. Niby normalne "dopuszczalne" miejsce i specjalnie nie krwawił. Szkoda tylko, że po paru godzinach miał na karku gulę wielkości orzecha włoskiego, pokładał się i nie trzymał temperatury Mamy za sobą nocną wizytę u weta - z dogrzewaniem i tlenoterapią... Rano już lepiej, mam nadzieję, że na stałe, a nie tylko jako wynik działania sterydu. Eh...

A jak rodzeństwo?

[smeg]

Biedny Muszek, ciągle jakieś przygody go się czepiają Kciuki za zdrowie brata!

Mortadelka i Margolcia to dla mnie cały czas maluchy - a to już prawie 1,5 roku Dziewczyny na szczęście są zdrowe, Mortadela nawet nigdy nie była u weta, Margo tylko raz, gdy chrumkała. Kilka miesięcy temu stado nam się trochę przerzedziło, a ja nie zmniejszyłam racji żywnościowej, więc dziewczyny korzystając z tego trochę się zaokrągliły Muszę jakąś dietę im wprowadzić, zwłaszcza spokojnej i niechętnej do biegania Margolci

[Pyl]

smeg, od początku było to dziecko wojny - i tak się cieszę, że zdrowo wyrósł i ma już te niemal 1.5 roku za sobą. Ale faktycznie dziab nie ma związku z uchem i mógłby być mu odpuszczony...
Doktor właśnie napisał, że stan jest bez zmian, więc powinno być ok.

Wycałuj dziewczynki i niech dalej będą maluchami

[gryska]

U nas jutro o 13:00 operacja Małej Mi. Jakiś guzek zrobił się między przednimi łapkami. Wygląda na gruczolaka. Wyłapany szybko, a Mała Mi zdrowiutka, więc MUSI być wszystko ok.
Kciuki nam się jednak przydadzą....

Moja Maja zdrowiutka i tłuściutka. Niestety mimo 3 ruchliwych pcheł w stadzie, obie eMki wolą spać niż brykać.

[Mao]

gryska, macie kciuki.

Oby było OK