Alloszczur

[heniok]

Została ósemka ... Samiczka pobiegła za rodzeństwem, prawdopodobnie Franka ją zagniotła, była duża miała mleczko w brzuszku

[AngelsDream]

heniok, teraz wszystko w łapkach Franki, trzeba liczyć, że się ogarnie w macierzyństwie. Może trudny poród za bardzo wytrącił ją z równowagi?

[angelus]

Biedne maleństwo

[heniok]

[cornflakegirl]

O nie Frania, uważaj bardziej

[AngelsDream]

heniok, mniejszy pojemnik, inne podłoże, więcej szmatek? Tylko że zmiany teraz wszystko mogą nasilić.

Przykro mi z powodu tych malców. Bardzo. Jest to dla mnie tym dziwniejsze, że poza tym, ona się nimi bardzo ładnie zajmuje, skoro są nakarmione i zebrane. A może to nie ona zadeptuje, ale trudny poród się odbija?

[Lowenstein]

Kurde.. Co sie dzieje, połowa miotu juz za TM

[AngelsDream]

Lowenstein, trudny poród zawsze zwiększa szanse na to, że w miocie będą straty, nawet jeśli samica ma pokarm i karmi oraz zajmuje się maluchami. Nie jest to coś, co da się przewidzieć i tak naprawdę nie jest to też sytuacja, na którą można coś poradzić. Jasne, można malce podrzucić mamce, ale to z kolei zaburza pracę hodowlaną. To jest coś, co po prostu trzeba zaakceptować.

[angelus]

Rety! Frania co ty robisz? Uważaj na swoje słodkie dzieciaczki. Strasznie szkoda Żeby tylko już reszta nie poleciała za tęczowy most! Trzymajcie sie kluseczki!

[emileczka]

Nie ma już maluszków, pomimo, że się Frania starała to jednak je wszystkie zagniotła.
Jeden maluszek wczoraj trafił do Doriski, bo marnie wyglądał. Żyje i wygląda jak mały alien, bo jest najjaśniejszy i największy.

[Pyl]

Smutno Mocne kciuki za alienka, niech chciaż jemu się uda.

[limomanka]

Przykro mi, że straciliście ten miot

[Kami]

Strasznie smutno. Niech alien się trzyma.

[cornflakegirl]

O kurczę, wielka szkoda.

[Dori]

Wielka lipa
Chciałam Franczesię z powrotem, ale nie aż tak prędko
Przykro mi z powodu straty.