Alloszczur Strona Główna Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum

Poprzedni temat «» Następny temat
Pasożyty wewnętrzne - prośba o ostrożność i badania
Autor Wiadomość
Pyl 
Powrócona



Dołączyła: 30 Cze 2010
Posty: 14367
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Paź 29, 2014 12:34   
   Zwierzątka: DyDoIbJodNicFil Bor44 oraz R i O


Truskiew, super wieści :)
_________________
Czy wiesz, że powstała ulotka o szczurach?
Może chcesz wspomóc kampanię informacyjną roznosząc ulotki do lecznic? A może promując akcję na FB?
 
     
Truskiew 



Dołączyła: 09 Maj 2013
Posty: 462
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: Czw Paź 30, 2014 18:29   

No i chyba zapeszyłam, Tequilka znowu słabiutka, głównie śpi, ciężko jej wchodzić na wyższe hamaki :( dostaliśmy kolejną tabletkę bo może nie wytłukliśmy wszystkich robali. Powoli zaczynają kończyć się nam pomysły. Będę informować na bieżąco. Sama już nie wiem co robić?
 
     
Pyl 
Powrócona



Dołączyła: 30 Cze 2010
Posty: 14367
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Paź 30, 2014 21:39   
   Zwierzątka: DyDoIbJodNicFil Bor44 oraz R i O


Truskiew, nagraj może filmik jak ona się porusza, jak je, jak oddycha. Może coś nam przyjdzie do głowy jak ją zobaczymy - wetami nie jesteśmy, ale sporo z nas coś tam o szczurach wie, może coś zbiorowo wymyślimy. Czy je twarde? Czy trzyma w łapkach? Czy trzyma temperaturę?
Jaki steryd i kiedy ostatnio dostała? Być może poprawa mogła być po sterydzie (a raczej NA sterydzie), a nie po odrobaczeniu. Czy dalej dostaje antybiotyk? A coś osłonowego na wątrobę?
_________________
Czy wiesz, że powstała ulotka o szczurach?
Może chcesz wspomóc kampanię informacyjną roznosząc ulotki do lecznic? A może promując akcję na FB?
 
     
Truskiew 



Dołączyła: 09 Maj 2013
Posty: 462
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: Sob Lis 01, 2014 00:31   

Jutro o 15 jest nasz wet więc jedziemy. Postaram się nagrać jak to mniej więcej wygląda. Generalnie w niedzielę skończyliśmy antybiotyk. Steryd podajemy co 2 dni. I na prawdę było już całkiem ok. W środę dostała jeszcze dawkę na odrobaczania, a w czwartek steryd. Nie trzyma jedzonka w łapkach, mam wrażenie że problem jest z układem pokarmowym. Jeść je, z piciem trochę gorzej ale dostaje jabłko, pomidor i ogórka (chętnie wcina) więc mam nadzieję, że się do jutra nie odwodni. Dzisiaj przeniosłam ją do chorobówki bo maluchy nie dają jej spokoju. Nie wiem czy to ma jakiś związek, ale cały czas pod nią wchodzą i wąchają. A ona strasznie piszczy. Problem zaczyna się po jedzeniu. Zaczyna znowu jeść chusteczki, potem kładzie się na dole kuwety i rozpłaszcza jak naleśnik. Ma problemy z robieniem kupki ale jak już się uda to kupa wygląda całkiem normalnie. Podałam jej dzisiaj kropelke oliwy, trochę masła i parę kropel rumianku. Potem kupa jakoś poszła. Przesypia większość dnia. Sama nie wiem czy dobrze zrobiłam odzielając ją od dzieciaków. Z jednej strony nie dają jej spokoju ale z drugiej razem śpią i tulą się do siebie. Może te robale coś jej w układzie pokarmowym rozwaliły? albo zaczyna się jakiś nowotwór. Jej siostra zmarła miesiąc temu na nowotwór wątroby z przerzutami na płuca. Może cały miot był jakiś obciążony? Zauważyłam, że ma na łapkach i na prawym uchu takie jakby krwawe wybroczyny. Połaziła dzisiaj trochę po łóżku i szło jej to całkiem dobrze, ale po chwili zakokoniła się w kocu i poszła spać. Dam znać co tam się jutro okaże, ale przez ostatni tydzień przybyło mi chyba z 17 siwych włosów i posunełam się wiekowo chyba o 10 lat.
 
     
Truskiew 



Dołączyła: 09 Maj 2013
Posty: 462
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: Sob Lis 01, 2014 00:33   

Na wątrobę nic osłonowo nie dostała. Wet kazał podawać trochę jogurtu lub lakcid godzinę po antybiotyku i tak zrobilismy. Zresztą do tej pory podaje jej troche naturalnego jogurtu bo chętnie zjada.
 
     
Pyl 
Powrócona



Dołączyła: 30 Cze 2010
Posty: 14367
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Lis 01, 2014 08:43   
   Zwierzątka: DyDoIbJodNicFil Bor44 oraz R i O


Truskiew, z Twojego opisu to wygląda na objawy bólowe, być może z jamy brzusznej - jedzenie ligniny widywałam u ogonów po ciężkich operacjach, to rodzaj zachowania nerwowego. Przechodziło po lekach przeciwbólowych. Rozpłaszczanie też pasuje na poszukiwanie pozycji najmniej bolesnej. Obwąchaj jej okolice narządów rodnych - czy z pochwy nie sączy się ropa lub inny płyn? Czy była kastrowana? Zastanawiam się jeszcze nad stanem zapalnym układu pokarmowego - po tasiemcach to może być. Nie wiem czy wystarczy na to leczenie antybiotykiem - zazwyczaj dostawaliśmy Solvertyl (substancja czynna to ranitydyna) - lek obecnie niedostępny, trzeba szukać zamienników i być może coś jeszcze. Steryd na to nie pomoże.
Zrób zdjęcia wybroczyn - jedyne co mi na szybko przychodzi do głowy to świerzbowiec, ale on nie powoduje (zazwyczaj) takiego osłabienia.
Na wszelki wypadek poczytaj też wątek o guzach przysadki (to nie trzymanie jedzenia w łapkach jest tu wskazaniem), choć myślę, że to raczej efekt osłabienia wynikający z innych chorób.
Doraźnie na problemy z wypróżnieniem pomoże parafina (nie trawi się w odróżnieniu od masła czy oleju jadalnego i nie obciąża organizmu) - do kupienia w aptece. Tylko podawać ją trzeba z dala od leków, bo upośledza wchłanianie.
To ile dostawała antybiotyk?
Daj znać co powie wet.
_________________
Czy wiesz, że powstała ulotka o szczurach?
Może chcesz wspomóc kampanię informacyjną roznosząc ulotki do lecznic? A może promując akcję na FB?
 
     
Truskiew 



Dołączyła: 09 Maj 2013
Posty: 462
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: Sob Lis 01, 2014 09:12   

Pyl - dziękuję za bardzo cenne wskazówki. Jak na moje niewprawne oko to też obstawiam problemy trawienne. Nie zauważyłam żeby coś się wydobywało z dróg rodnych (ropomacicze już przerabiałam z moim pierwszym szczurkiem) Tequilka nie była kastrowana. Ale jednak jakiś inny zapach musi być bo maluchy jak tylko ją wsadzę do duzej klatki to od razu pod nią wchodzą, obwą:cenzura:ą i liżą. No i non stop zgrzyta zębami (wet mówił, że to może być od żołądka) Nie pamiętam dokładnie nazw leków (dzisiaj dopytam) ale antybiotyk podawany był od środy do niedzieli (kojarzę, że wet mówił Enro coś tam) a steryd (deksozol deksazol?). Po nocy sytuacja w sumie bez zmian (mało bobków). Zjadła śniadanko (ogórek, pomidor, jabłko, chrupek kukurydziany i kilka pestek dyni) i poszła spać. Dam znać jak wrocimy od weta. Pozdrawiam
 
     
Pyl 
Powrócona



Dołączyła: 30 Cze 2010
Posty: 14367
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Lis 01, 2014 10:29   
   Zwierzątka: DyDoIbJodNicFil Bor44 oraz R i O


Enrofloxacyna (Enroxil, Enrobioflox, Baytril...) - krótko :( Antybiotyki u szczurów podaje się zazwyczaj 2-3 tygodnie, a czasem dłużej. Nie jestem też pewna czy oddziaływuje na układ pokarmowy - my dostawaliśmy w takich przypadkach Metronidazol (no i Solvertyl, o którym już pisałam).
Steryd to pewnie Dexasone - jest ok, ale jak każdy steryd obciąża wątrobę.
Jeśli to faktycznie układ pokarmowy to warto przejść na lekkostrawne, gotowane jedzenie i unikać surowizny (ugotować bez przypraw ryż z kawałeczkiem kurczaka i warzywami, można zmiksować i podawać półpłynne). Dobre będzie też gotowane jajko, Sinlac, gerberki. Może można też osłonowo podać odrobinę Alugastrinu.

Zgrzytanie zębami to objawy silnego bólu :| Jeśli to możliwe to przydało by się podać leki przeciwbólowe - najlepiej w formie zastrzyków, żeby oszczędzić układ pokarmowy.

Zastanawia mnie jeszcze po czym była poprawa i jak do tego wrócić. Bo Twój opis nie nastraja optymistycznie. Mocno za Was trzymam kciuki.
_________________
Czy wiesz, że powstała ulotka o szczurach?
Może chcesz wspomóc kampanię informacyjną roznosząc ulotki do lecznic? A może promując akcję na FB?
 
     
Truskiew 



Dołączyła: 09 Maj 2013
Posty: 462
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: Sob Lis 01, 2014 21:31   

Pyl - niestety tak jak pisałaś rokowanie nie są zbyt optymistyczne. Mała znowu straciła na wadzę, wet się przeraził jak zobaczył :( niestety podejrzewa naciekowy nowotwór wątroby. Dostała steryd, peritol, biostymine i jakiś przeciwutleniacz (takie zioła w kapsułkach). Jeżeli nie będzie poprawy przez kolejnych 5 dni lub stan się pogorszy postanowiliśmy że nie będziemy przedłużać jej cierpienia i trzeba będzie podjąć tą jedną z najgorszych decyzji ;(
 
     
Pyl 
Powrócona



Dołączyła: 30 Cze 2010
Posty: 14367
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Lis 01, 2014 23:38   
   Zwierzątka: DyDoIbJodNicFil Bor44 oraz R i O


Truskiew, a wet powiedział po czym ma być poprawa? Bo steryd jako taki nie leczy tylko daje kopa (wpływa za to negatywnie na wątrobę i zaburza łaknienie - w różne strony), peritol tylko poprawia apetyt, biostymina wzmacnia odporność a przeciwutleniacz sam chyba też nie da rady. Brakuje mi tu leku, który miałby w ciągu tych 5 dni walczyć.
Nawet jeśli podejrzenie pada na nowotwór, to nie ma 100% pewności i podanie antybiotyku w ciemno nie zaszkodzi (jeśli to nowotwór to nic nie macie do stracenia).

Zastanawia mnie też to lizanie przez młode - być może mała ma cukrzycę posterydową i ma cukier w moczu? To może tłumaczyć silne chudnięcie - na wszelki wypadek postaraj się wyeliminować z diety cukry proste. Gotowany kurczak i warzywa są ok (bez marchewki), gotowane ziemniaki, jajko też. Ale Sinlac o którym wcześniej pisałam już nie. Ryż lepiej brązowy.

Nadal mocno trzymam kciuki i mam nadzieję, że jednak się mylę i maleńka na tym leczeniu da radę.
_________________
Czy wiesz, że powstała ulotka o szczurach?
Może chcesz wspomóc kampanię informacyjną roznosząc ulotki do lecznic? A może promując akcję na FB?
 
     
Truskiew 



Dołączyła: 09 Maj 2013
Posty: 462
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: Nie Lis 02, 2014 09:22   

No właśnie nie wiem, czemu nie zapisał żadnego antybiotyku?dzisiaj mam do niego dzwonić i poproszę żeby jednak coś zapisał. Mała dzisiaj trochę lepiej (chyba kwestia sterydu). Po nocy micha pusta, kilka bobków a Tequilka czekała na śniadanko. Zjadła całkiem sporo (tak jak radziłaś ugotowałam ryż, cukinie, ziemniaczka, makaron wielorazowy, kalafior, trochę mięsa z indyka no i marchewkę - ale dzisiaj już marchew wywalę). Poszłam na chwilę do kuchni i zostawiłam klatkę otwartą, wracam i patrzę że moja mała podróżniczka sobie sama wyszła i łazi po pokoju.
Czy można sprawdzić ten cukier w moczu? może oddam próbkę do badania? Mogło by pasować bo dość sporo sika (nawet jak nie była na sterydzie) choć z drugiej strony nie za dużo pije.
Wet oprócz tego nowotworu wątroby mówił, że może być też nowotwór jelita. Wyczytałam gdzieś na forum, że jedzenie chusteczek niestety może to potwierdzić. No ale nic to, będziemy walczyć póki będzie miało to jakiś sens a komfort jej życia będzie w miarę zachowany.
 
     
Pyl 
Powrócona



Dołączyła: 30 Cze 2010
Posty: 14367
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Lis 02, 2014 09:37   
   Zwierzątka: DyDoIbJodNicFil Bor44 oraz R i O


Truskiew, można sprawdzić badaniem moczu - w labie lub takim paskowym dla cukrzyków do kupienia w aptece, można badaniem cukru we krwi (też badaniem w labie lub zwyklym pobraniem kropelki do zbadania tylko poziomu cukru). Natomiast dużo to nie zmieni - bez dokładnego ustalenia krzywej cukrzycowej nie podaje się ogonom insuliny tylko ogranicza cukry proste w diecie, a przy jej stanie zdrowia robienie krzywej odpada. W dodatku cukrzyca posterydowa jest najczęściej okresowa, po odstawieniu sterydu się poprawia, więc tym bardziej insuliną można tylko zaszkodzić.
Różnica jest taka, że będziesz miała trudniej w przygotowaniu małej posiłków, a mała będzie zdrowiej jadła ;)

Jeśli dużo sika, piszczy przy dotyku i jest poprawa po sterydzie to może jednak poczytaj wątek o guzach przysadki? Na wszelki wyp. Nagrasz nam te filmiki?

I cieszę się, że jest lepiej - byle tylko wiedzieć po czym i umieć to utrzymać :kciuki:
_________________
Czy wiesz, że powstała ulotka o szczurach?
Może chcesz wspomóc kampanię informacyjną roznosząc ulotki do lecznic? A może promując akcję na FB?
 
     
Truskiew 



Dołączyła: 09 Maj 2013
Posty: 462
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: Nie Lis 02, 2014 14:09   

Pyl - wet jeszcze mówił coś o zwłókniałej wątrobie, więc myślę że guz przysadki odpada, ale poczytam zawsze to lepiej wiedzieć niż nie. Postaram się nagrać jakiś filmik jak mala się obudzi, tylko zazwyczaj ręki mi brakuję bo albo podaję jej leki albo przekonuję żeby coś zjadła. Czy jest możliwe żeby cały miot był obciążony danym typem nowotworu? Miesiąc temu pożegnaliśmy jej siostrę ale zupełnie inaczej to wyglądało, objawy praktycznie pojawiły się z dnia na dzień (chyba że wcześniej po prostu ich nie zauważyłam) U jej siostry prawie w ogóle nie było takiego spadku masy ciała jak u Tequili. A mała w środę miała 360 gr a w sobotę już 338 :( . Dzisiaj waga taka jak wczoraj. Czym mogę ją trochę podtuczyć?
 
     
Pyl 
Powrócona



Dołączyła: 30 Cze 2010
Posty: 14367
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Lis 02, 2014 23:57   
   Zwierzątka: DyDoIbJodNicFil Bor44 oraz R i O


Truskiew, trudno mi powiedzieć czy cały miot może być obciążony, ale pewne predyspozycje mogą być genetyczne.
Tuczyć możesz tym co już pisałam + modyfikacje (np. gotowany kawałek łososia zamiast kurczaka/indyka). Zobacz też w wątku o cukrzycy - jest tam trochę porad żywieniowych, które będą bezpieczne.
Możesz podawać jedzonko w formie półpłynnej papki - łatwiej jeść jak coś boli i łatwiej trawić. Możesz też dokarmiać ją podając to powoli ze strzykawki na palec umieszczony pod pyszczkiem - dużo szczurów zjada tak więcej niż z miseczki (nie mam pojęcia czemu, ale tak jest). A jak masz możliwość to dokarmiaj często a nie za dużo na raz.
_________________
Czy wiesz, że powstała ulotka o szczurach?
Może chcesz wspomóc kampanię informacyjną roznosząc ulotki do lecznic? A może promując akcję na FB?
 
     
Truskiew 



Dołączyła: 09 Maj 2013
Posty: 462
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: Wto Lis 04, 2014 18:23   

Witajcie, powoli brakuje mi doby. Zrobiliśmy powtórne, bardziej szczegółowe badanie kału. Czysto. Tequilka bez większych zmian, generalnie je ładnie. Mało pije ale staram się jej podawać wszystko co gotuję w formie papki i jest tam całkiem sporo wody. Ale cały czas niestety chudnie dzisiaj 321gr :( Kupy są ładne miękkie i dość regularne więc nie wiem o co chodzi. Dostaliśmy też lek przeciwbólowy Meloxykam. Zgrzytanie ząbków pojawia się ale zdecydowanie rzadziej najczęściej chwilę po jedzeniu. Trochę się ostatnio ożywiła i nawet łazi po kocu i wspina się po chorobówce na wyższy hamaczek. Wszytko byłoby w miarę ok gdyby nie to, że tak traci na masie. Podaję jej wszystko co mi przyjdzie do głowy: gotowany ryż, ziemniaki, makaron, cukinie, mięso z kurczaka i indyka, brokuły, kalafior, kalarepę - wszytko ładnie je i cały czas chudnie.
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0.24 sekundy. Zapytań do SQL: 12