Alloszczur

[Cegriiz]

Irsa, jest nadwaga. Musi schudnąć przynajmniej do 400 gramów.

[smeg]

A mi się udało odchudzić Mariusza z 730 do 600 g w miesiąc Najwyższy czas, bo zaczęły się u niego problemy z sercem. Myślę, że już wcześniej mogło coś być na rzeczy, ale nie było widocznych objawów, bo po lekach dużo chętniej zaczął się ruszać.

Z karmy wyjęłam banany, wymieszałam z karmą dla koszatniczek (która szczurom nie smakuje), oddzieliłam Mariusza z Pchełką (też pulchną) na jakiś czas od reszty stada i wydzielałam im mniejsze porcje karmy, sypiąc na ściółkę. Pilnowałam, żeby nie dosypywać świeżej, dopóki nie wygrzebią wszystkich kawałków starej.

[Pyl]

smeg, to tylko przyhamuj, bo kolejny miesiąc i będziesz miała szkieletora
Ale fajnie, że się udało

[smeg]

Już przyhamowałam, stado jest z powrotem połączone i dostaje karmę normalnie (ale na ściółkę i w takich ilościach żeby nic nie zostało do następnego karmienia i żeby posiedziały kilka godzin głodne). Szybki spadek wagi Mariusza jest niestety w większości zasługą złego samopoczucia spowodowanego przez serce, niż moich cudownych umiejętności trenerskich, ale ważne że jest efekt i że czuje się już lepiej

[szlajfka]

Ja bym chciała zastosować taką dietę. Ma to sens?

Cytat:

Leczenie – dieta odchudzająca Zamienniki diety podstawowej:  50% granulaty dla królików z dodatkiem musli bez cukru, 50% dietetyczna karma dla psów

Moje mają zapewniony ruch w klatce, muszą się wspinać po pionowych prętach, zagęszczenie mebelków nie jest duże, za to na wybiegach głównie leżą po chwili biegania i nie wiem jak je zmusić do ruchu. W ogóle ten, który się najmniej rusza i najwięcej śpi jest najchudszy i nie ma nadwagi

[pszczoła]

A ja chciałam się zapytać lub zwrócić waszą uwagę na proporcje między ilością i rodzajem podawanej karmy, a ilością wydalanego kału a co za tym idzie, przyswajaniem pokarmu. Na przykładzie psa: gdy podawaliśmy naszemu bardzo dobrą jakościowo karmę, wystarczał mu niecały plastikowy kubek (wg zaleceń producenta), pies nie chudł i załatwiał się normalnie. Z kolei przy karmie gorszej jakości srał o wiele więcej i zjadał jej o wiele więcej.


Analitycznie u szczurów:
przy karmieniu Labofeedem - dostawały standardową ilość 18-20g na dobę, nie chudły i nie tyły jakoś bardzo, ale wydalały ogromne ilości śmierdzących kup.
przy karmieniu mieszanką Vilmie z niewielką ilością selectiva (bo mi zostało), przy ilości 16-18g na dobę szczury o wiele mniej wydalały i trochę utyły. Możliwe, że rzucają się na tę karmę bo jest smaczniejsza niż granulat, ale nie dostają teoretycznie tak dużo, by tyć. Nasuwa mi się myśl, że jakościowo Vilmie jest lepsza niż laboo (bo mniej wydalają, więcej przyswajają), więc może powinni dostawać mniejsze ilości tej karmy? Na opakowaniu producenta jest podane dawkowanie 25g/dobę, ale przy tej ilości zdecydowanie szybciej miałabym bambaryłki. Obecnie podaję 15g na dobę, nie tyją ale też nie chudną. Planuję zejść do 12-13 i sprawdzić, czy ta ilość wystarczy do zrzucenia wagi.

[limomanka]

pszczoła, chętnie przeczytam, czy taka mniejsza ilość się sprawdza. Bo mam wrażenie, że by wystarczyła (u nas też 15g/dobę), zwłaszcza, że zwykle jest jeszcze warzywo/owoc w ramach smakołyku. Dawniej odliczałam wagę dodatkowej karmy od podstawowej, aktualnie tego nie robię ze względu na starsze osobniki.
Zdarzało mi się robić chłopakom dzień głodówki - planowany, np. po sporej dawce białka ("gerberek" mięsny, kawałek kości) i nie zauważyłam wahań wagi. A różni moi chłopcy potrafią przy standardowej dawce Vilmie tyć, chudnąć lub trzymać wagę.

[pszczoła]

U mnie chudną tylko chorowitki. Zdrowe, młode i trochę przy kości osobniki wagę trzymają.
Ogólnie moje spostrzeżenie dotyczyło tego, że lepszej jakościowo karmy można z powodzeniem dawać mniej. Ile mniej, to pewnie zależy także od stada i jego zdrowia.

[limomanka]

Oczywiście, chudną staruszki niedługo przed "wykryciem" choroby lub w jej trakcie.
Kiedy zaczęłam odchudzać ogony, podawałam Timę Rattimę - dawki się zmieniały, ale stanęło na 15-20g/dobę. Zmieniłam na Vilmie ze względu na to, że wyglądało mi na mniej kaloryczną wersję Timy (i faktycznie - smakuje ogonom tak samo, a mniej mi tuczy stado), nie zmieniając dawki. Już od dawna te 15g jest normą. Ale wagi skaczą - być może zależnie od dodatków "mokrych" i świeżych. Może mądrzej, zamiast zmniejszać wagę karmy podstawowej powinnam solidniej kontrolować smakołyki. Nie mam teraz jakichś kosmicznych grubasów w stadzie. Chłopaki raczej trzymają wagę (za wyjątkiem Twixa, ale u niego sporo waży skóra po odchudzeniu o ok. 20 dag i Fenka, który jest bardziej "mięsisty" od dawna i jeszcze rośnie - ma dopiero 5 miesięcy).

[Oluś]

U nas też jest 15 gramów Vilmie i wagi stoją (Burtona i jego około-operacyjnych rewelacji nie liczę). Ta zbyt duża Enokiego niestety również się nie zmieniła. Chyba oprócz ćwiczeń i biegania zacznę go brać na osobne wybiegi, żeby miał jeszcze więcej ruchu.

[mmarcioszka]

Też zmieniałam (już jakiś czas temu) Timę na Vilmie i jestem bardzo zadowolona. Szczury chętnie jedzą, grubaski schudły, a pozostałe utrzymują wagi (nie liczę szybko rosnących maluchów czy chorowitków, u których waga często skacze).
Na Labofeedzie szczury schudły u mnie mniej więcej tak samo, jak na Vilmie, ale faktycznie dostawały go więcej i więcej wydalały, a kał miał bardzo intensywny zapach i trochę luźniejszą konsystencję. Poza tym nie jadły jej chętnie i ze smakiem, a raczej z przymusu i głodu.

[quagmire]

Ja standardowo podaję szczurom nie więcej niż 10 gramów karmy (własna mieszanka z ziarnami) na dobę plus warzywa rano.
U szczurów jak u psów, najwyraźniej zawyżają ilość karmy, którą należy podawać.

[jokada]

tylko co zrobić jak dwa z pięciu - już nie powinny przybierać
a dwóm najmłodszym nie zaszkodziło by - bo ciągle rosną...

[quagmire]

jokada, tylko że młodziki wcale nie muszą jeść więcej. Na pewno dadzą sobie radę z konkurencją. Dla szczura lepiej, jeśli rośnie wolniej. To podobno wpływa nawet na taką przewidywaną długość życia, wolniej się "zużywa", bo później osiągnął swoją docelową wielkość i wagę.
Tak czytałam na jakichś angielskich stronach i nawet to do mnie przemawia.

Moje eRki były od początku w dużej klatce karmione tak jak pozostałe szczury. Wieczorem suche, rano warzywa. Wiem, że to może być przypadek, bo więcej maluchów już nie miałam, odkąd zmieniłam sposób karmienia, ale wyrosły na duże i szczupłe szczury, które zawsze pierwsze kończyły jeść, bo nie miały takiej potrzeby napychania się na zapas. Bardzo mi się ich styl jedzenia podoba.

Starałam się to znaleźć, ale tak wprost mi się nie udaje, aczkolwiek możesz zerknąć na ostatni akapit tu: http://www.shunamiterats....iplesdiet.shtml

O rosnących szczurach, ostatnie zdanie tu: http://www.shunamiterats.co.uk/feedkittens.shtml

Cytat:

What is probably more difficult is to find the middle ground with feeding growing rats, so that they fulfil their potential, but do so slowly over time, thus maximising health an lifespan potential too.

I "From fatness to fitness": http://www.shunamiterats.co.uk/fatness.shtml

[jokada]

no, jak na razie wychodzi że nie przekarmiam - karmie na noc, po wybiegu
miska po nocy jest już pusta
rano dostają jogurt/warzywa - po których popołudniu nie ma juz sladu

oby to sie sprawdziło
bo dwa najstarsze są takie akurat
wolałabym ich nie spaść tak jak mojego najukochańszego św.p. Luisa -który wazył 840g....