Alloszczur Strona Główna Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: Kluska
Śro Cze 06, 2012 10:59
Szczurki Ratzingera
Autor Wiadomość
Martini 



Dołączyła: 14 Sie 2011
Posty: 2625
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Kwi 20, 2012 00:12   Szczurki Ratzingera
   Zwierzątka: kicha z ogoniastymi zwierzątkami...


Nie wiem, czy w dobrym miejscu, bo "Interwencje" tak groźnie brzmią (więc ewentualnie proszę o przeniesienie), a my dzisiaj z Pylem, za zgodą Ratzingera, odebrałyśmy od niego większość jego stada - jak sam stwierdził, cztery samice jest mu łatwiej ogarnąć niż kilkanaście ogonów. Na jego prośbę wzięłyśmy też do weterynarza Jadźkę, która na oko wymagala kontroli weterynaryjnej po porodzie i w czasie karmienia i Ratzinger był zaniepokojony, więc ponieważ i tak miałyśmy zamówioną wizytę, zgarnęłyśmy szczurkę razem ze wszystkimi.

Po wizycie wiemy, co następuje:

Mamy 5 dwutygodniowych szczurków, wszystkie o wadze od 13 do 15 gramów. Liczymy, że przeżyją, dr Kamińska nie widzi powodów do eutanazji, jest problem z ich mamą, Jadźką: nie urodziła jednego płodu, który obumarł (co wykazało usg) i jutro czeka ją ratująca życie operacja.

jedna samiczka, w ciąży - jesteśmy umówione na kastrację aborcyjną. /Edit: ma przekrzywioną główkę, pozostałość po zapaleniu ucha. Coś w uchu się jeszcze czai, ale nie trzeba leczyć.

2 samczyki i 3 samiczki, sześciotygodniowe - osłuchowo czysto, są zdrowe, piękne i bardzo sympatyczne:)

Stefan, którego pamiętacie z wątku Ratzingera, sympatyczny samiec, ojciec maluchów. Dr Kamińska usunęła mu ropień spod pyszczka i wszystko gra.

Cała rodzinka dostała pierwszą dawkę Ivermektyny, ponieważ niektóre miały jaja wszołów, powtórka za tydzień.

Teraz są u Miss_Kludiik na DT, o czym poinformowałyśmy Ratzingera.


PS:)

Pyl uprzejmie przypomniała mi wagi szczurków, bo ja zapomniałam, a ona ma niesamowitą pamięć :shock:

Dumna mamuśka Jadźka waży 250 gramów
Dumny ojciec Stefan 330
Starsze maluchy po około 45 gramów
_________________
think big, start small
Ostatnio zmieniony przez Martini Pią Kwi 20, 2012 02:14, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Martini 



Dołączyła: 14 Sie 2011
Posty: 2625
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Kwi 20, 2012 02:08   
   Zwierzątka: kicha z ogoniastymi zwierzątkami...


Ponieważ tuż po zdaniu Ratzingerowi relacji z wizyty w Medicavecie zostałyśmy przez niego oskarżone o wyłudzenie szczurów i zażądano od nas natychmiastowego ich zwrotu, chciałabym poinformować wszystkich, że właśnie wysłałam mu smsa, z którego dowiedział się, że

a) natychmiastowy zwrot szczurów jest fizycznie niemożliwy
b) szczury zostaną mu dostarczone w piątek o umówionej z nim porze
c) decyzję o operacji Jadźki musi podjąć sam (chciałabym tu jeszcze raz podkreślić, że jest to operacja ratująca życie): albo decyduje się na jutrzejszy termin w Medicavecie i odbiera szczura po operacji na rekonwalescencję w domu, albo samodzielnie szuka lecznicy, co wiąże się z tym, że
d) Jadźka wraz z pozostałymi szczurami wraca jutro do niego
e) czekamy na kontakt jutro do godziny 9.00 rano. Brak kontaktu w sprawie operacji traktujemy jako niewyrażenie zgody na nią.

To wszystko, co mam do powiedzenia w tej przykrej sprawie. Być może Pyl lub Miss Kludiik będą miały coś do dodania, liczę też na wypowiedź Ratzingera.
_________________
think big, start small
 
     
Cegriiz 
Avaria



Dołączyła: 26 Sie 2011
Posty: 4899
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Kwi 20, 2012 09:51   
   Zwierzątka: Kupa szczura i cztery myszy


Nie wiem, ale chyba został usunięty mój post. Martini, jako że on ze mną rozmawia i wczoraj mi się żalił, spróbuję jeszcze z nim pogadać aby nie oddawać szczurów mu. Ze mną w końcu normalnie rozmawia, a nawet się żalił.

Przypuszczam, ze się on zezłościł, że zabraliście mu Jadźkę - jego ukochaną szczurzycę.
_________________
Moje ogony
 
 
     
AngelsDream 
Gdzieś indziej



Zaproszone osoby: 1
Dołączyła: 17 Lis 2006
Posty: 19397
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Kwi 20, 2012 10:00   
   Zwierzątka: Dwa psy i Wyjątki


Martini, poprosiła mnie, żeby wątek jednak zamknąć. Otworzę na jej prośbę. To ma być temat (przynajmniej w tym momencie) informacyjny, a nie dyskusyjny. Jeśli ktoś ma do dziewczyn uwagi i pytania, może je zadać na PW lub poza forum. Pisząc do ratzingera, miejcie na uwadze, że możecie skomplikować już i tak trudną sytuację. Wszelkie podjęte przez dziewczyny decyzje powinny zostać zaakceptowane, gdyż to one angażują swój czas, pieniądze i nerwy w tę pomoc. Jeśli ktoś chce pomóc, ma środki lub możliwości, niech zgłosi się do którejś z dziewczyn. Usunęłam posty osób niezaangażowanych w sprawę bezpośrednio.
_________________
Baaj, Celar i Wyjątki

Musiałem stracić przezroczystość
Na którejś z tamtych dróg.
(...)
Tak mi przykro.
 
 
     
Martini 



Dołączyła: 14 Sie 2011
Posty: 2625
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Kwi 20, 2012 10:30   
   Zwierzątka: kicha z ogoniastymi zwierzątkami...


Ratzinger zdecydował się zrzec się praw do wszystkich szczurów - lącznie z Jadźką. Nie mam zrzeczenia na papierze, ale ponieważ kontakt z nim jest utrudniony, a często niemożliwy, uznałam, że zadowolę się smsem, tym bardziej, że o życiu Jadźki decydują pewnie dni, jeśli nie godziny i nie będziemy się ganiać z papierami, a szczur w międzyczasie odejdzie.

Mamy nadzieję, że wystarczy jej sił, żeby po operacji odkarmić młode, ale... może są doświadczeni chętni do odchowania miotu :serducho: ? Te maluchy to dość ekstremalny przypadek.

Najmłodsze panny również trzeba jeszcze sprawdzić pod kątem ciąży, wczoraj nie stwierdzono, ale za tydzień badanie trzeba powtórzyć.

No i karmimy, karmimy, karmimy.


Uwaga! Żaden szczur nie jest w tej chwili do adopcji i proszę do mnie nie pisać w tej sprawie. Najpierw trzeba je wyleczyć, odchować, odkarmić, a potem będziemy się zastanawiać. Założę im wątek adopcyjny, kiedy będą gotowe do odlotu.
Szczury są na dt u Miss Kludiik, ale jej też proszę nie bombardować mailami.


Bardzo proszę o wstrzymanie się od komentarzy dotyczących całej sytuacji, bo to nie ma sensu:) jeśli macie za dużo czasu, pozamiatajcie na balkonie, ja to powinnam była być może wczoraj robić, zamiast wymyślać Pyl przygody.



Off-Topic:
Cegriiz, Jadźka nie została Ratzingerowi zabrana - jak napisałam w pierwszym poście, sam poprosił nas o pomoc, kiedy dowiedział się, że jedziemy do weta, a Pyl rzuciła uwagę, że szczur kiepsko wygląda. To na marginesie, nie chce mi się wracać do tej sprawy.
_________________
think big, start small
Ostatnio zmieniony przez AngelsDream Pią Kwi 20, 2012 13:07, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
AngelsDream 
Gdzieś indziej



Zaproszone osoby: 1
Dołączyła: 17 Lis 2006
Posty: 19397
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Kwi 20, 2012 13:10   
   Zwierzątka: Dwa psy i Wyjątki


Pyl poprosiła mnie, żebym poinformowała o tym, jak rozwija się sytuacja.

Wiadomość z 12:15:

Cytat:
Jadźka jest obecnie u weterynarza, trwa operacja.
Rano była w średnim stanie - ładnie karmi i opiekuje się małymi, je chętnie, ale bez zachwytów, załatwia się, natomiast wydziela przerażająco stęchły zapach, prawdopodobnie niestety zapach rozkładającego się płodu lub/i zapalenia pęcherza. Mam nadzieję, że nic więcej. Wczoraj myślałam, że może być to kwestia "zapachu" drewnianego domku, ale dziś na ręcznikach jest bz.
Za jakieś dwie godziny powinnam wiedzieć coś więcej.


Informacja z 12:45 (mniej więcej):

Stan Jadźki (ze względu na rozkładający się płód) był tak ciężki, że w żaden sposób (wg doświadczonego weterynarza) nie było możliwości, by uratować jej życie. Więcej informacji Pyl poda późnym wieczorem.
_________________
Baaj, Celar i Wyjątki

Musiałem stracić przezroczystość
Na którejś z tamtych dróg.
(...)
Tak mi przykro.
 
 
     
AngelsDream 
Gdzieś indziej



Zaproszone osoby: 1
Dołączyła: 17 Lis 2006
Posty: 19397
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Kwi 20, 2012 13:27   
   Zwierzątka: Dwa psy i Wyjątki


Informuję także, że na użytkownika ratzinger zostało nałożone ostrzeżenie o wartości cztery, które skutkuje banem. Opis powodów w tym wątku: http://forum.szczury.biz/...p=738869#738869
_________________
Baaj, Celar i Wyjątki

Musiałem stracić przezroczystość
Na którejś z tamtych dróg.
(...)
Tak mi przykro.
 
 
     
AngelsDream 
Gdzieś indziej



Zaproszone osoby: 1
Dołączyła: 17 Lis 2006
Posty: 19397
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Kwi 21, 2012 01:06   
   Zwierzątka: Dwa psy i Wyjątki


Pyl napisał/a:
Mam już opis dzisiejszej operacji Jadźki.

"Przeprowadzono zabieg laparotomii diagnostycznej. Pierwotny cel zabiegu owariohisterectomia z usunięciem martwego płodu. Niestety po otwarciu powłok brzusznych okazało się, że płód był objęty znacznym zapaleniem ropnym obejmującym również wątrobę, śledzionę, nerkę lewą, róg przyrośnięty do otrzewnej na długości około 4 cm. Na jajnikach obecne liczne ropnie do 4 mm średnicy. Konieczna eutanazja."


Na życzenie mogę udostępnić dla MT skan powyższego opisu oraz (jak je dostanę od wetki) fotografie dokumentujące powyższe.
_________________
Baaj, Celar i Wyjątki

Musiałem stracić przezroczystość
Na którejś z tamtych dróg.
(...)
Tak mi przykro.
 
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0.16 sekundy. Zapytań do SQL: 13