Alloszczur Strona Główna Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: AngelsDream
Pon Mar 26, 2012 18:39
Planowanie miotów, mioty kontrolne
Autor Wiadomość
Sorgen 



Dołączyła: 03 Mar 2007
Posty: 1293
Skąd: Tarnow
Wysłany: Czw Mar 29, 2012 12:29   

Oli nie wymagajmy żeby ktoś kto nie hoduje i do tego nie siedzi w światku hodowlanym interesował się sensownością krycia swoim samcem. To należy do hodowców, tych którzy chcą danego szczura wykorzystać i tego który szczura wyhodował. To hodowcy biorą odpowiedzialność za mioty.

Nie wiem czy w temacie w sumie można coś więcej powiedzieć, część hodowców byłych i aktualnych w temacie się nie wypowiedziało pomimo czytania tego tematu - szkoda.

Mam nadzieję że hodowcy wyciągną z tego tematu jakieś wnioski, zobaczą czego oczekują potencjalni chętni na ich ogony czyli podnoszenie wieku samców, prowadzenie linii po samcach, wyraźne i aktualne informowanie o przypadkach chorób, zgonów i dziwnych zachowań wśród młodych z danej hodowli, uzasadniania z wypisanymi plusami i minusami miotów kontrolnych, wypisywanie dat urodzin rodziców miotu oraz jeśli dziadkowie miotu już nie żyją również dat urodzin i zgonów dziadków oraz przyczyny zgonu.
To chyba dla odpowiedzialnego hodowcy, mającego wizję linii a nie tylko bawiącego się w hodowlę nie będzie stanowić jakiegoś wielkiego problemu.
Zasłanianie się brakiem czasu żeby aktualizować tematy swoich miotów uważam za śmieszne skoro hodowcy mają czas udzielać się w innych wątkach :wink:
_________________
‎"Zawsze bądź sobą.
Chyba, że możesz być Batmanem.
Wtedy bądź Batmanem."
 
     
AngelsDream 
Gdzieś indziej



Zaproszone osoby: 1
Dołączyła: 17 Lis 2006
Posty: 19397
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Mar 29, 2012 12:33   
   Zwierzątka: Dwa psy i Wyjątki


Oli, wiem, że nie zawsze. To nie jest cudowne remedium, ale na pewno uniemożliwia rozmnożenie takiego szczura. To też coś. Przy czym, ja akurat mam specyficzne podejście do agresji i np. miot L Happy Feet, chociaż do kryjącego samca nie miałam żadnych zastrzeżeń, nie przekonał mnie na tyle, żebym się na niego zapisała. Ale tam to była kwestia szczurów z obu miotów. Przy czym, sam miot L HF nie jest chyba specjalnie problematyczny, nie licząc wypadku z Lokim HF (?).

Rozumiem Twoje podejście do agresji. Nie oczekuję, że Ty zrozumiesz moje. Myk w tym, że te mioty już są, szczury żyją. Nie trzeba ich rozmnażać. Ale można, jeśli będą ku temu odpowiednie warunki. To, że ktoś odpowiednie warunki postrzega inaczej od kogoś innego, jeszcze nie oznacza, że popełnia błąd.

To, na co na pewno można i trzeba zwrócić uwagę, to fakt, że hodowcy wiele rzeczy omawiają wyłącznie na podofrum, wymuszając niejako zaufanie do swoich decyzji, gdy jednocześnie swoim postępowaniem (jako ogół) to zaufanie podkopują.
_________________
Baaj, Celar i Wyjątki

Musiałem stracić przezroczystość
Na którejś z tamtych dróg.
(...)
Tak mi przykro.
 
 
     
Oli 



Dołączyła: 14 Sty 2007
Posty: 13184
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Mar 29, 2012 12:35   

Sorgen napisał/a:
Oli nie wymagajmy żeby ktoś kto nie hoduje i do tego nie siedzi w światku hodowlanym interesował się sensownością krycia swoim samcem. To należy do hodowców, tych którzy chcą danego szczura wykorzystać i tego który szczura wyhodował. To hodowcy biorą odpowiedzialność za mioty.
nie zgodzę się z tym, bo odpowiedzialność po części leży też po stronie właściciela. uważam tak, bo sama nie raz użyczałam samca na krycie. i nie wiem dlaczego właściciel miałby się usprawiedliwiać "nie wiedziałem, bo się nie spytałem" "nie interesowałem się, bo to kwestia hodowców". jak widać hodowcy nie mają zawsze najlepszych przesłanek by rozmnażać danego szczura i coś przysłania im racjonalne myślenie.

Sorgen napisał/a:
część hodowców byłych i aktualnych w temacie się nie wypowiedziało pomimo czytania tego tematu - szkoda
tak jest niestety niemal w każdym temacie "drażliwym" z SHSR - wypowiadają się nieliczni hodowcy (w sumie Nakasha i wuwuna chyba tylko zawsze i wszędzie odpowiada co ja uważam za duży plus) i adwokaci tychże.

[ Dodano: Czw Mar 29, 2012 12:39 ]
AngelsDream napisał/a:
Myk w tym, że te mioty już są, szczury żyją. Nie trzeba ich rozmnażać.
i właśnie o to chodzi - są. a co do rozmnożenia, to przecież super podstawa dla kogoś, kto chciałby rozmnożyć kolejną zagadkę agresji - nie ma przecież przeciwwskazań, by to zrobił, skoro dwie hodowle to zrobiły i jakież powodzenie uzyskały. ;) to mi się nie podoba, bo jak już pisałam - agresja jest problemem, także dla samego szczura i na nią akurat w żadnym wypadku nie powinno być przymykane oko. Tu jestem nieugięta, bo miałam kilka agresywnych szczurów, wiem jak wiele kosztowały mnie problemy z nimi - zarówno fizycznie, jak i psychicznie.
_________________
Z nami: Jojo i Princeska; Duszek, Amidala i Zosia; Api i Kava
na dt: suczka Sarabi www.facebook.com/EkipaDuszka
 
 
     
mata 
forgana



Dołączyła: 10 Gru 2011
Posty: 175
Wysłany: Czw Mar 29, 2012 12:42   
   Zwierzątka: mąż, 2x córa, sucz, 2x pies, kocur, 2x świnka morska


Oli napisał/a:
odpowiedzialność po części leży też po stronie właściciela.


ja nie mam sobie nic do zarzucenia, ponieważ w 100% szczerze i wyczerpująco udzieliłam informacji na temat mojego samca. i moim zdaniem wywiązałam się z obowiązku właściciela samca.

ponoszę odpowiedzialność za mojego szczura i nie widzę powodów, dla których miałabym osobiście odpowiadać za błędy hodowcy.

nie byłam, nie jestem i nie będę hodowcą, nie mam obowiązku przekopywać rodowodów, znać się na genetyce ani grzebać po wątkach wszystkich szczurów w jakikolwiek spokrewnionych/związanych z moim szczurem.
_________________
[one day i'll fly away, there's no time to lose]

z nami: Rozi, Pirat i Korsarz, Salem, Peppa i Suzi
za TM: 37 szczurzych duszyczek, sunie Iskra i Muńka
 
     
AngelsDream 
Gdzieś indziej



Zaproszone osoby: 1
Dołączyła: 17 Lis 2006
Posty: 19397
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Mar 29, 2012 12:48   
   Zwierzątka: Dwa psy i Wyjątki


Oli, nie wiem jak Ty, ale dla mnie te dwa mioty to jednak odrębne przypadki. Agresja agresji nie równa. Nie można wszystkiego uogólniać, bo to nie jest dobra droga. Jasne, możemy czegoś nie akceptować, protestować, rozbierać na czynniki pierwsze, ale nie można wyczekiwać na to, że ktoś się potknie i niemal się z tego cieszyć, bo trochę w tę stronę ten temat zaczyna skręcać.

mata, dla mnie zrobiłaś to, co domek reproduktora powinien zrobić. To, że po czasie zbierasz "żale", ponieważ zaufałaś hodowcy, cóż, zapewne utrudni SHSRP pracę jeszcze trochę bardziej, skoro nie ma procedur czy po prostu jakiś mechanizmów, które by to rozwiązywały lepiej.
_________________
Baaj, Celar i Wyjątki

Musiałem stracić przezroczystość
Na którejś z tamtych dróg.
(...)
Tak mi przykro.
 
 
     
Oli 



Dołączyła: 14 Sty 2007
Posty: 13184
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Mar 29, 2012 12:50   

mata napisał/a:
nie byłam, nie jestem i nie będę hodowcą, nie mam obowiązku przekopywać rodowodów, znać się na genetyce ani grzebać po wątkach wszystkich szczurów w jakikolwiek spokrewnionych/związanych z moim szczurem.
ja tego nie robię, ale interesuję się co się dzieje z moim szczurem i po co, na co i dlaczego ma być rozmnażany. może właśnie tutaj też tkwi problem, że właściciele wszystko zrzucają na hodowców. owszem, na nich spoczywa większość odpowiedzialności, ale niewiedza właściciela nie usprawiedliwia. dobra praca hodowlana, zwłaszcza jak się bierze na krycie prywatne osobniki, oparta jest też na kontaktach z właścicielem. Jak miał być rozmnażany mój Jan Peter, to ja wyraźnie powiedziałam heniokowi, że jeśli mam coś powiedzieć o szczurze, o jego charakterze (na początku Janek sprawiał wrażenie niepewnego i niestabilnego co z czasem okazało się brakiem zaufania do nowego właściciela i z czasem zniknęło) i być pewna, czy się nadaje na ojca to potrzebuję czasu. I ten czas dostałam, ale wtedy też powiedziałam, że jeśli heniok rozmnoży go od razu to ja nie biorę za to odpowiedzialności, tylko ja wiedziałam dlaczego nie wezmę. Poczekaliśmy, sprawa się wyklarowała i Jasiek okazał się dobrym repem. Podobnie była z Windu - nie byłam pewna, czy powinien zostać rozmnożony i Nakasha ode mnie dostała taką informację, że jest fajny "ale" nie jestem w pełni pewna czy powinien być rozmnażany. Nakasha sama podjęła decyzję.

[ Dodano: Czw Mar 29, 2012 12:52 ]
AngelsDream napisał/a:
ale nie można wyczekiwać na to, że ktoś się potknie i niemal się z tego cieszyć, bo trochę w tę stronę ten temat zaczyna skręcać
nie można i myślę, że nikt się by nie cieszył, ale ja bym osobiście nie powstrzymała się od komentarza "a nie mówiłam". Tylko nie wiem po co kusić los, naprawdę tego nie rozumiem, w tej jednej kwestii - agresja i niezrównoważenie.
_________________
Z nami: Jojo i Princeska; Duszek, Amidala i Zosia; Api i Kava
na dt: suczka Sarabi www.facebook.com/EkipaDuszka
 
 
     
mata 
forgana



Dołączyła: 10 Gru 2011
Posty: 175
Wysłany: Czw Mar 29, 2012 12:59   
   Zwierzątka: mąż, 2x córa, sucz, 2x pies, kocur, 2x świnka morska


Oli napisał/a:
interesuję się co się dzieje z moim szczurem i po co, na co i dlaczego ma być rozmnażany


Oli, no dobrze, ale ja również uzyskałam informację "po co na co i dlaczego" Geralt miał być rozmnażany, zresztą Azi tłumaczyła się o ile pamiętam w wątku miotu.

Oli napisał/a:
dobra praca hodowlana, zwłaszcza jak się bierze na krycie prywatne osobniki, oparta jest też na kontaktach z właścicielem


ale Azi szczegółowo wypytywała mnie o Geralta przed kryciem, pamiętam też, że nie od razu podjęła decyzję - rozmawiałyśmy niejednokrotnie, Azi uzyskała ode mnie wyczerpujące informacje i ostatecznie podjęła taką a nie inną decyzję.

Oli napisał/a:
Jak miał być rozmnażany mój Jan Peter, to ja wyraźnie powiedziałam heniokowi, że jeśli mam coś powiedzieć o szczurze, o jego charakterze i być pewna, czy się nadaje na ojca to potrzebuję czasu.


i pięknie, weź teraz proszę pod uwagę, że Geralt w chwili krycia miał około 1,5 roku - czy uważasz, że przez półtora roku miałam dość czasu, by być pewną, że mój szczur (podkreślę za każdym razem, mój szczur, nie jego brat, kuzyn, dziadek, wujek) nadaje się na bycie ojcem. co jeszcze według ciebie powinnam była zrobić?

Oli napisał/a:
Podobnie była z Windu - nie byłam pewna, czy powinien zostać rozmnożony i Nakasha ode mnie dostała taką informację, że jest fajny "ale" nie jestem w pełni pewna czy powinien być rozmnażany. Nakasha sama podjęła decyzję.


czyli zaufałaś hodowcy i to hodowca podjął ostateczną decyzję.
_________________
[one day i'll fly away, there's no time to lose]

z nami: Rozi, Pirat i Korsarz, Salem, Peppa i Suzi
za TM: 37 szczurzych duszyczek, sunie Iskra i Muńka
 
     
heniok 



Dołączył: 08 Mar 2009
Posty: 2569
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Mar 29, 2012 12:59   
   Zwierzątka: 15 samiczek i stado żelek


Oli napisał/a:
natomisat w miocie G szczury o odmianie fuzz były niezrównoważone
Wypraszam sobie, Gerthruda jest cudowna i zdrowotnie i charakternie więc nie generalizuj :twisted:
_________________
 
 
     
AngelsDream 
Gdzieś indziej



Zaproszone osoby: 1
Dołączyła: 17 Lis 2006
Posty: 19397
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Mar 29, 2012 13:03   
   Zwierzątka: Dwa psy i Wyjątki


Oli, problem w tym, że Saurac był szczurem zrównoważonym, przewidywalnym, w pełni czytelnym i sygnalizującym swoje zamiary. W żaden sposób nie można jego przypadku porównać z przypadkiem miotu, w którym zdarzały się szczury reagujące "niezrozumiale", nieczytelnie nawet dla ich właścicieli. To już kwestia podejścia, myślę, że dalsza dyskusja na ten temat niczego nie wyjaśni, chyba że ktoś ma coś nowego do dodania w temacie tego, czy miot kontrolny może być po szczurze, którego zachowanie budzi wątpliwość. Tu na moment wracamy do tego, że mnie miot R nawet przez moment nie uwierał, zwłaszcza po poznaniu wybranej dla Sauraka samicy, a już np. miot L HF był dla mnie od początku do końca przedsięwzięciem wysoce dyskusyjnym, o czym zresztą pisałam nie raz.

Rozmnażając cokolwiek, kusimy los. Bo nawet najlepsze linie, najczystsze, najbardziej sprawdzone, mogą chować coś, co wyjdzie po dwóch lub trzech pokoleniach. To właśnie odpowiedzialność hodowlana, ciężar, który składa, który rozczarowuje, który męczy.
_________________
Baaj, Celar i Wyjątki

Musiałem stracić przezroczystość
Na którejś z tamtych dróg.
(...)
Tak mi przykro.
 
 
     
Niamey 
Zhongguo!



Dołączyła: 09 Sty 2009
Posty: 3537
Skąd: Szanghaj
Wysłany: Czw Mar 29, 2012 13:07   

mata, a ktoś poza Oli ma do Ciebie pretensje? Bo nie rozumiem czemu do Ciebie ktoś miałby je kierować. Udzieliłaś pełnej i wyczerpującej informacji, na podstawie której (jak i na podstawie innych konsultacji), hodowca podjął decyzję.
_________________
moje szczuraki
Pino*Myszka*Diuna*Zefir*Śmietanka*Lotta*,Migotka*Mimbla*Ponyo*Kikimora*Archa*Bucca*Beren*Itka*
 
     
Oli 



Dołączyła: 14 Sty 2007
Posty: 13184
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Mar 29, 2012 13:14   

mata napisał/a:
czyli zaufałaś hodowcy i to hodowca podjął ostateczną decyzję
tak i do dzisiaj gryzie mnie sumienie, bo uważam, że Windu nie był dobrym kandydatem na ojca, z psychiki. dlatego też nie podjęłam więcej takiego ryzyka, by w pełni oddać decyzję hodowcy, a samej nie być do tego przekonaną.

heniok, a gdzie ja napisałam, że wszystkie fuzzy? :] 2-3 wystarczą, by mówić w liczbie mnogiej.

AngelsDream napisał/a:
Rozmnażając cokolwiek, kusimy los.
oczywiście, ale tak jak pisałam wcześniej - w sprawie agresji ja tego kuszenia nie rozumiem.

AngelsDream napisał/a:
problem w tym, że Saurac był szczurem zrównoważonym, przewidywalnym, w pełni czytelnym i sygnalizującym swoje zamiary. W żaden sposób nie można jego przypadku porównać z przypadkiem miotu, w którym zdarzały się szczury reagujące "niezrozumiale", nieczytelnie nawet dla ich właścicieli.
czytelnym był dla doświadczonych posiadaczy szczurów ;) a przecież nie wszystkie maluchy z miotu do takich trafiają i o to mi chodzi - podjęcie ryzyka, że szczur może być niepewny, agresywny obciąża później domy, a chyba takowe mają prawo mieć np. pretensje, że dany szczur miał być miziasty, kochany i dobrze socjalizowany (w końcu podobno takie są rasowce), a on gryzie, jest agresywny i wzbudza strach. Przeze mnie czy przez Ciebie taki szczur zapewne zostałby określony jako trudny, może by nas nigdy nawet nie ugryzł, bo umiemy czytać pewne zachowania, sygnały, ale nie każdy to umie i nie każdy umieć musi. Po co w takim razie narażać kogoś na takie ryzyko? I nawet choroby, nowotwory nie są takim problemem dla właściciela jak szeroko pojęta agresja szczura.

[ Dodano: Czw Mar 29, 2012 13:14 ]
Niamey napisał/a:
a ktoś poza Oli ma do Ciebie pretensje?
wypraszam sobie, ja do maty nie mam pretensji :|
_________________
Z nami: Jojo i Princeska; Duszek, Amidala i Zosia; Api i Kava
na dt: suczka Sarabi www.facebook.com/EkipaDuszka
 
 
     
quagmire 



Dołączyła: 16 Maj 2008
Posty: 12121
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Mar 29, 2012 13:17   
   Zwierzątka: Mati, Cielo oraz Finn


Oli napisał/a:
jak szeroko pojęta agresja szczura

Saurac nie był szczurem agresywnym, był szczurem, który zareagował agresją w konkretnej, ciężkiej dla niego sytuacji.
_________________
"I'm not going to ask you if you just said what I think you just said because I know it's what you just said."

Moje Słonka za TM: Syriusz, Lavian, Fado, Miluś, Ayanek, Oliś, Bibuś, Piesio, Ryjek, Zefirek, Nikuś, Deduś, Jumiś, Viguś, Jazzik, Hiruś, Karmelek, Ilduś, Indi, Szuwarek, Zeze, Ledusia, Mauryś, Kleoszek, Naboo, Przemysław, Remus, Marysia, Tosia :serducho:
 
     
Oli 



Dołączyła: 14 Sty 2007
Posty: 13184
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Mar 29, 2012 13:23   

quagmire, w konkretnych sytuacjach ;) to po raz, a po dwa dlatego też napisałam o szeroko pojętej agresji ;) dla niego wystawa była zbyt dużym obciążeniem psychicznym, tak samo wizyta u weta i manipulacje przy nim wtedy i ok, ma do tego prawo, ale to dowodzi, że jego próg wytrzymałości na stres jest bardzo niski, co może się ponieść i np. (czysto teoretyzując) jego dziecko w nowym otoczeniu jest spięte, nawet może dawać wyraźne sygnały niepokoju i tego, że za chwilę "będzie za dużo" dla szczura. I teraz doświadczona osoba raczej zostawi go w spokoju lub prosta rzecz - podniesie szczura nie z nachwytu, a w "łódeczkę" - drobna rzecz, a może być powodem lub też nie do ugryzienia. Saurac sam w sobie nie był agresywny, ale miał niski próg tolerancji stresu, co kilka razy skończyło się ugryzieniem, a kilka razy (o czym pisała AD) było widoczne dla doświadczonego człowieka (i tylko dlatego owym ugryzieniem się nie skończyło zapewne).
_________________
Z nami: Jojo i Princeska; Duszek, Amidala i Zosia; Api i Kava
na dt: suczka Sarabi www.facebook.com/EkipaDuszka
 
 
     
quagmire 



Dołączyła: 16 Maj 2008
Posty: 12121
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Mar 29, 2012 13:27   
   Zwierzątka: Mati, Cielo oraz Finn


Oli, zobaczymy. Aczkolwiek Remus i Zeze to luzaki - uwielbiają bezgranicznie obcych. Nie mówię, że to się nie zmieni, ale obiecuję, że jeśli coś takiego się wydarzy, to o tym napiszę.
_________________
"I'm not going to ask you if you just said what I think you just said because I know it's what you just said."

Moje Słonka za TM: Syriusz, Lavian, Fado, Miluś, Ayanek, Oliś, Bibuś, Piesio, Ryjek, Zefirek, Nikuś, Deduś, Jumiś, Viguś, Jazzik, Hiruś, Karmelek, Ilduś, Indi, Szuwarek, Zeze, Ledusia, Mauryś, Kleoszek, Naboo, Przemysław, Remus, Marysia, Tosia :serducho:
 
     
AngelsDream 
Gdzieś indziej



Zaproszone osoby: 1
Dołączyła: 17 Lis 2006
Posty: 19397
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Mar 29, 2012 13:30   
   Zwierzątka: Dwa psy i Wyjątki


Raum chyba bardziej przypomina ojca, mimo to (lub właśnie dlatego, moim zdaniem) nie przejawia agresji. Generalizowanie i wrzucanie wszystkich "agresji" do jednego worka oraz mylenie agresji z zachowaniami agresywnymi to dla mnie uproszczenia, których wielokrotne tłumaczenie, najwyraźniej służy tylko temu, żeby pojawiały się w tym wątku kolejne wpisy. Gdyby pojawiły się jakiekolwiek problemy z zachowaniem Rauma, forum dowiedziałoby się zaraz po hodowcy, jasno i wprost.
_________________
Baaj, Celar i Wyjątki

Musiałem stracić przezroczystość
Na którejś z tamtych dróg.
(...)
Tak mi przykro.
Ostatnio zmieniony przez AngelsDream Czw Mar 29, 2012 13:31, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0.29 sekundy. Zapytań do SQL: 12