|
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów
|
Agresja, szczur agresywny wobec ludzi |
Autor |
Wiadomość |
Shiva
Dołączyła: 15 Lip 2014 Posty: 141 Skąd: Lubin/Bielawa
|
Wysłany: Nie Kwi 05, 2015 00:25
Zwierzątka: 4 szczurzych panów |
|
|
W zasadzie to nie dotyczy mojego ogona, ale znajomy się mnie radził, a ja radzę się Was
Samiec, ma mniej więcej 2-3 miesiące. Oswajany był z ręką człowieka od oseska, miał towarzystwo i dalej ma, w postaci dwóch braci. Niedawno zaczął gryźć, atakować ludzi. Po prostu dziabie w dłonie, nawet do krwi.
W takim wieku hormony? A jeśli nie, to jak sobie z tym radzić?
(Znajomy dostał ultimatum od rodziny, że jeśli szczur będzie dalej gryzł i ugryzie dziecko, to będzie musiał się go pozbyć - a tego by nie chciał). |
_________________
Ze mną: Sammy, Vanja, Jasiek, Edek
Za TM: Tośka, Zośka, Borys, Tito, Tymek, Marycha, Vinci, Nex, Vegas, Dimka, Misza, Mani |
|
|
|
|
smeg
Dołączyła: 18 Cze 2009 Posty: 2238 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pon Kwi 06, 2015 17:26
Zwierzątka: brak |
|
|
Shiva, w wieku 3 miesięcy jak najbardziej już może się zacząć okres dojrzewania, więc możliwe, że to hormony. A jak się zachowuje w stosunku do pozostałych szczurów? |
_________________ Za TM: Ally, Majka, Lidka, Benia, Chrupka, Gaja, Basiek, Poziomka, Czarny, Luna, Krówka, Haszczyk, Duży, Zaraz, Haszczak, Piratka, Mariusz, Felicja, Mioli, Ciri, Pchełka, Halinka SR, Oliwka, Lili, Margolcia SR, Mortadelka SR, Rudolf Czerwononosy SR, Frotka, Flaszka <:3 )~~ |
|
|
|
|
agutka84
Dołączyła: 01 Cze 2014 Posty: 265 Skąd: Polska
|
Wysłany: Wto Maj 12, 2015 18:07
Zwierzątka: szczurki i psy |
|
|
Mam pytanko, za kilka dni odbieram od dziewczyny samca który sieje terror w domu.. jest od października i nic nie przekonuje go do łagodności. Z racji iz mam 5 samiczek nakazałam jej najpierw go wykastrować (zabieg będzie w piątek) wiem także że kastracja powinna wyciszyć małego nerwuska.
Co radzicie zrobić na początek (łączenie będzie w innym czasie) , chcę wprowadzić go do małej klatki bez domków i innych sprzętów w których może się schować . Klatka będzie zawsze blisko mnie , chcę dokarmiać go tylko z ręki (na noc jedynie trochę żarełka) Jak z dotykiem? Mam rozpocząć głaskanie patyczkiem z moim zapachem? |
_________________
|
|
|
|
|
mmarcioszka
Dołączyła: 24 Cze 2010 Posty: 11559 Skąd: Nieporęt/Warszawa
|
Wysłany: Wto Maj 12, 2015 19:23
Zwierzątka: królinka i szczury |
|
|
agutka84, zaczęcie od dokarmiania tylko ręką uważam za samobójstwo - chyba że lubisz pogryzione palce. Niestety przerobiłam już masę gryzących dzikusów i tutaj standardowe oswajanie nie zdaje rezultatu. |
_________________
Paskudy mmarciochy
Hand made by mmarcioszka |
|
|
|
|
smeg
Dołączyła: 18 Cze 2009 Posty: 2238 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Śro Maj 13, 2015 13:53
Zwierzątka: brak |
|
|
Dokarmianie z lyzeczki moze byc dobrym pomyslem na poczatek |
_________________ Za TM: Ally, Majka, Lidka, Benia, Chrupka, Gaja, Basiek, Poziomka, Czarny, Luna, Krówka, Haszczyk, Duży, Zaraz, Haszczak, Piratka, Mariusz, Felicja, Mioli, Ciri, Pchełka, Halinka SR, Oliwka, Lili, Margolcia SR, Mortadelka SR, Rudolf Czerwononosy SR, Frotka, Flaszka <:3 )~~ |
|
|
|
|
agutka84
Dołączyła: 01 Cze 2014 Posty: 265 Skąd: Polska
|
Wysłany: Śro Maj 13, 2015 15:13
Zwierzątka: szczurki i psy |
|
|
a czy takie dzikusy mają szanse na normalne życie w zgodzie jak na człowieka i szczura przystało czy mam się przygotować że będzie tym na którego trzeba będzie uważać? |
_________________
|
|
|
|
|
mmarcioszka
Dołączyła: 24 Cze 2010 Posty: 11559 Skąd: Nieporęt/Warszawa
|
Wysłany: Śro Maj 13, 2015 19:57
Zwierzątka: królinka i szczury |
|
|
agutka84, to zależy w jakim jest "stanie". Jeśli miał w zwyczaju gryzienie wcześniej, to nastaw się na dożywotnie uważanie na niego, nawet jeśli nie będzie zawsze agresywny i przyzwyczai się do Ciebie.. |
_________________
Paskudy mmarciochy
Hand made by mmarcioszka |
|
|
|
|
agutka84
Dołączyła: 01 Cze 2014 Posty: 265 Skąd: Polska
|
Wysłany: Śro Maj 13, 2015 21:24
Zwierzątka: szczurki i psy |
|
|
Ponoć dziewczynę gryzł z "pasją" a matka karmiła z ręki ,ugryzł ale nie do krwi . U dziewczyny było nawet tak że zabrał jedzonko ugryzł w palca i uciekał.. No nic spróbuję sił w socjalizacji |
_________________
|
|
|
|
|
Karena
SITH HAPPENS
Dołączyła: 14 Wrz 2010 Posty: 5324 Skąd: Trójmiasto
|
|
|
|
|
mmarcioszka
Dołączyła: 24 Cze 2010 Posty: 11559 Skąd: Nieporęt/Warszawa
|
Wysłany: Czw Maj 14, 2015 17:27
Zwierzątka: królinka i szczury |
|
|
agutka84, przede wszystkim nie nastawiaj się na cuda - jeśli się uda zrobić z niego miziaka, to super, ale na razie odnajdź w sobie pokłady cierpliwości i powoli przyzwyczaj go do siebie. Powodzenia |
_________________
Paskudy mmarciochy
Hand made by mmarcioszka |
|
|
|
|
agutka84
Dołączyła: 01 Cze 2014 Posty: 265 Skąd: Polska
|
Wysłany: Nie Maj 17, 2015 22:09
Zwierzątka: szczurki i psy |
|
|
Dzięki dziewczynki Pytałam tak z ciekawości bardziej doświadczonych Póki co doszłyśmy do porozumienia z dziewczyną która chce go oddać że po kastracji jeszcze go przetrzyma (ona bardzo go kocha i nie może przeżyć oddania ) W takim wypadku będę doglądać szczura u niej i ewentualnie troszkę pomogę w pracy . Najgorsze jest to że jest jedynym szczurem moje przekonania nic nie dały gdyż ona twierdzi że z jednym sobie nie radzi a dwa to armagedon. Zachowanie szczura może także przynieść korzyści gdy dołączy towarzysz? |
_________________
|
|
|
|
|
svala
Panikarz
Dołączyła: 18 Kwi 2015 Posty: 61 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Śro Maj 20, 2015 22:17
|
|
|
agutka84, mojemu to bardzo pomogło. Miałam dzikusa (z hodowli karmówkowej), który gryzł przez pręty, bez prętów i w ogóle bał się ludzi. Rozpoczęliśmy cierpliwe oswajanie, nic na siłę, pozwalaliśmy mu wychodzić z klatki która stała na biurku według własnej woli. Z czasem trochę się z nami obył, ale nie to ciągle nie było to. Potem adoptowałam proludzkiego maluszka (zgodnie z tym, co poradzono mi na tym forum), i cóż, przyznam, że nauczył się od niego wielu pozytywnych zachowań. Bardzo się zmienił. Teraz mam odważnego, radosnego, przyjacielskiego szczura, który spędza mnóstwo czasu na wybiegach na zabawie z ludźmi, bieganiu po ludziach i podszczypywaniu w nos, a jak jest zaspany to i pomiziać można.
Zostały w nim pewne dziwne zachowania, np. kiedy mały liże mnie na powitanie, stary gryzie (bezboleśnie, ale to ciągle jednak zęby), a jego zabawy do najdelikatniejszych nie należą. Ale tak ogólnie, sądzę, że ogromną rolę miał w tej przemianie towarzysz.
A i inna sprawa, że nieufny wobec obcych jest bardzo. Wspóllokatora dziabnął niedawno do krwi. |
|
|
|
|
limomanka
Dołączyła: 10 Wrz 2012 Posty: 6679 Skąd: Koty na Górnym Śląsku
|
Wysłany: Czw Maj 21, 2015 17:20
Zwierzątka: 2 kocury (Wolfgang i Nutek), ONkowa Masza |
|
|
FOXI, Twoje pytanie pasuje bardziej do wątku o oswajaniu - mała nie jest wobec Ciebie ani innych ludzi agresywna, a więc post przenoszę tutaj. |
_________________ Dbajmy o pisownię i polskie znaki. Jest różnica, czy ktoś robi "łaskę" czy "laske", czyż nie?
Za Śmiercią Szczurów odeszli: Czesio, Stefan, Cyryl, Pan Mysz, Tosiek, Fenek, Twix, Mars, Errol, Erwin, Anatol, Fiubździul i Ach, Edek, Harnaś, Franek, Viggo, Nam i Malina oraz Solo, Aria i Sopran |
|
|
|
|
FOXI
Dołączyła: 26 Kwi 2015 Posty: 74 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Czw Maj 21, 2015 18:53
Zwierzątka: 2 szczurze panny |
|
|
limomanka, dobrze! Na drugi raz postaram się bardziej "ogarnąć" gdzie zamieścić pytanie. |
_________________ Nasz wątek:
http://forum.szczury.biz/...1002558#1002558
|
|
|
|
|
Senthe
Dołączyła: 07 Lut 2016 Posty: 796 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Sob Lut 13, 2016 09:39
|
|
|
Mój najnowszy szczur Pix okazał się gryzącym palce draniem. Najpierw tylko "testował" moje palce, potem kompletnie rozharatał palec mojego chłopaka przy próbie podniesienia, dziś udziabał mnie w palec bez konkretnego powodu, kiedy zbliżyłam do niego rękę do powąchania. Domyślam się, że na razie najlepiej dać mu czas do ogarnięcia się po przejściach z drugim szczurem, ale przecież muszę mu kiedyś posprzątać klatkę albo czasem gdzieś przenieść, poza tym martwię się, że jeśli nic nie zrobię, to przyzwyczai się do gryzienia. Co zrobić z takim dziadem, wziąć jakąś rękawicę i dominować, dać się gryźć i czekać aż mu przejdzie (muszę przyznać, że tego sposobu nie preferuję), zignorować go i dać mu się przyzwyczaić do sytuacji, zabrać (W JAKIŚ SPOSÓB) do weterynarza? Domyślam się, że bez żadnego stada może się trochę znudzić samotnością, może nie będzie wtedy taki cięty? |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
|