|
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów
|
[STADO] Szczur agresywny wobec innych szczurów |
Autor |
Wiadomość |
quagmire
Dołączyła: 16 Maj 2008 Posty: 12121 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro Cze 22, 2016 22:28
Zwierzątka: Mati, Cielo oraz Finn |
|
|
agathe1988, a gdyby się okazało, że to nie pasożyty (choć też o nich pomyślałam ), to wg mnie poczekaj, bo to może być jednorazowe (nawet w najlepszym związku zdarzają się ostrzejsze kłótnie). Jeśli byłoby to uporczywe, to wtedy warto pomyśleć. Choć nic poza kastracją nie przychodzi mi do głowy. |
_________________ "I'm not going to ask you if you just said what I think you just said because I know it's what you just said."
Moje Słonka za TM: Syriusz, Lavian, Fado, Miluś, Ayanek, Oliś, Bibuś, Piesio, Ryjek, Zefirek, Nikuś, Deduś, Jumiś, Viguś, Jazzik, Hiruś, Karmelek, Ilduś, Indi, Szuwarek, Zeze, Ledusia, Mauryś, Kleoszek, Naboo, Przemysław, Remus, Marysia, Tosia |
|
|
|
|
mmarcioszka
Dołączyła: 24 Cze 2010 Posty: 11559 Skąd: Nieporęt/Warszawa
|
Wysłany: Śro Cze 22, 2016 22:36
Zwierzątka: królinka i szczury |
|
|
agathe1988, jeśli to nie pasożyty, to dałabym spokój.
Staram się nie wtrącać w szczurze kłótnie wewnątrzstadne (łączenia to co innego), czasem każdy się wkurzy i za ostro zareaguje |
_________________
Paskudy mmarciochy
Hand made by mmarcioszka |
|
|
|
|
agathe1988
Dołączyła: 24 Maj 2015 Posty: 919 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw Cze 23, 2016 03:32
Zwierzątka: Cała 16 w <3 |
|
|
Nie wydaje mi się, by to były pasożyty. We wtorek jeszcze nie miał żadnych strupków, a oglądam go codziennie, bo przemywam mu oko z porfiryny. Też staram się nie wtrącać, ale,to wygląda tak, jakby zrobili sobie z niego worek do ćwiczeń, bo jego reakcją na iskanie jest wywalenie brzucha do góry i pisk
Edit:
Gucio został kozłem ofiarnym stada. Udało mi się trafić dziś na moment, gdy Mount go drapał/bił po mordce Drops z kolei odganiał go od miski, co do tej pory się nie zdarzało. |
_________________ Na zawsze w sercu: Dumbo [*] Dabi [*] Abu [*] Dropsik [*] Gucio [*] Bubuś [*] Mount [*] Tadeusz of Zirrael Rattery [*] Everest [*] Homer [*] Thor [*] Dover [*] Otto [*] Puci [*] Navaho Incredible Rats [*] Powhatan Incredible Rats [*] |
|
|
|
|
Hoggu
Dołączył: 17 Wrz 2014 Posty: 50 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob Cze 25, 2016 22:24
|
|
|
Podpinając się pod temat, spotkaliście się z sytuacją, w której szczur po kastracji początkowo się wyciszył i przestał atakować kolegów z klatki a później agresja wróciła?
Bo coś takiego właśnie trafiło się nam. Połączyliśmy ostatnio naszych 5 kawalerów z 3 nowymi, nie obyło się bez ofiar, główny agresor większego stadka poturbował jednego z nowych (skończyło się na pękniętym wiązadle i po leczeniu mobilność praktycznie wróciła do normy). Zdecydowaliśmy się na kastrację agresora i wszystko było okej, jak się okazuje do czasu. Ostatnio znów wziął sobie na celownik tego samego, poturbowanego wcześniej szczura. Od kastracji minął miesiąc, już był na prawdę pełen spokój a teraz taki nawrót. Nie potrafię tego zrozumieć i troszkę nie wiem co mam zrobić. Spotkał się kiedyś ktoś z taką sytuacją? |
_________________ Pozdrawiam! |
|
|
|
|
Senthe
Dołączyła: 07 Lut 2016 Posty: 796 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Nie Cze 26, 2016 09:21
|
|
|
Może ten konkretny szczur prowokuje go w jakiś sposób. Czy agresywny szczur zaczepia drugiego, czy raczej reaguje na jego zaczepki? Rozumiem, że się biły przy łączeniu, ale czy teraz się biją z jakiegoś powodu? Może ciągle nie są pewne swojego miejsca w hierarchii? |
|
|
|
|
Hoggu
Dołączył: 17 Wrz 2014 Posty: 50 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Nie Cze 26, 2016 10:33
|
|
|
Szczur bity jest bardzo łagodny, nigdy nikogo nie zaczepiał, dodatkowo jest słabszy (jak wspominałem ma zerwane wiązadło w jednej nodze). Szczur agresywny w poprzednim stadzie dominował (przed łączeniem). Po kastracji uspokoił się i było całkiem okej, niestety jak już pisałem, do teraz. Póki co doraźnie w przypadku bójek odsadzam agresora do transportera ale tak się nie da funkcjonować, rozważam kastrację szczura, który jest ofiarą, tak by zmienił się wydzielany przez niego zapach, nic innego, chcąc pozostawić stado w tym składzie nie przychodzi mi do głowy... |
_________________ Pozdrawiam! |
|
|
|
|
Senthe
Dołączyła: 07 Lut 2016 Posty: 796 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Nie Cze 26, 2016 11:44
|
|
|
Well, ja mam szczura, który jest wykastrowany i jest codziennie dręczony przez niewykastrowanego. Piszczy, ucieka, ale nie odda mu porządnie, no i tak to trwa. Więc niekoniecznie kastracja ofiary musi pomóc, może wręcz pogorszyć sytuację... Ale może lepiej by się wypowiedział ktoś z większym doświadczeniem... |
|
|
|
|
Hoggu
Dołączył: 17 Wrz 2014 Posty: 50 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Nie Cze 26, 2016 11:54
|
|
|
W mojej sytuacji oba byłyby wykastrowane, ale też nie jestem przekonany... |
_________________ Pozdrawiam! |
|
|
|
|
smeg
Dołączyła: 18 Cze 2009 Posty: 2238 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Nie Lip 03, 2016 22:48
Zwierzątka: brak |
|
|
Często to właśnie bite szczury powinny zostać wykastrowane, bo swoim panikowaniem prowokują inne do bójek. Jest duża szansa, że strachliwy samiec po zabiegu się uspokoi. Polecam artykuł: http://forum.szczury.biz/...?t=2119&start=0 |
_________________ Za TM: Ally, Majka, Lidka, Benia, Chrupka, Gaja, Basiek, Poziomka, Czarny, Luna, Krówka, Haszczyk, Duży, Zaraz, Haszczak, Piratka, Mariusz, Felicja, Mioli, Ciri, Pchełka, Halinka SR, Oliwka, Lili, Margolcia SR, Mortadelka SR, Rudolf Czerwononosy SR, Frotka, Flaszka <:3 )~~ |
|
|
|
|
Miruu
Dołączyła: 10 Sie 2016 Posty: 10
|
Wysłany: Śro Sie 10, 2016 02:44 Agresywne zachowanie
|
|
|
Witam serdecznie
Mam problem ze swoimi szczurkami, na poczatku dodam że to 3 samce z jednego miotu, nie było kastracji.
Odkąd przestały rosnąć często się niegroźne przepychają, dzisiaj w panice wstałam bo usłyszałam jak głośno piszczy jeden z moich wychowanków. Pogryzły się, ale tym razem to nie były zwykle zadrapania tylko rany do krwi. Zazwyczaj Stefek i Lycyfer (nie bez powodu ma tak na imię) bił się dla zabawy. Tym razem byłam w lekkim szoku bo z pozoru jeden z najbardziej spokojnych szczurów jakich miałam (Stefek) zaatakował Lucyfera, później zupełnie bez powodu wpadł do koszyka i zaatakował mojego 3 wychowanka który się nie interesuje tymi walkami, spal sobie a Stefan go zaatakował. Raz już miałam podobna sytuację, ale wtedy spokojnie je rodzdzielilam... i tu pojawia się problem, kiedy chciałam to zrobić to Stefek spiął się i nie dał dotknąć, przewrócił się z moją ręką zupełnie jak do walki. Jest bardzo spięty kiedy dotykam go po plecach. Rodzdzielilam je na noc, ale boję się włożyć rękę do klatki kiedy Stefan się tak zachowuje. Zauważyłam też że ma sporo krwi na pysku, od gryzienia. Co mogę zrobić żeby go uspokoić? I czy czy da się oduczyć takich niepotrzebnych sporów. Naprawdę się boję bo mam w tym miesiącu dużo pracy i obawiam się zostawić je w jednej klatce. Przepraszam za błędy i składnie ale pisze to w nocy i trochę panikujęe. |
|
|
|
|
agathe1988
Dołączyła: 24 Maj 2015 Posty: 919 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro Sie 10, 2016 07:28
Zwierzątka: Cała 16 w <3 |
|
|
Scaliłam z istniejącym tematem.
Miruu, przed założeniem nowego wątku upewnij się, czy podobny nie istnieje na forum. |
_________________ Na zawsze w sercu: Dumbo [*] Dabi [*] Abu [*] Dropsik [*] Gucio [*] Bubuś [*] Mount [*] Tadeusz of Zirrael Rattery [*] Everest [*] Homer [*] Thor [*] Dover [*] Otto [*] Puci [*] Navaho Incredible Rats [*] Powhatan Incredible Rats [*] |
|
|
|
|
limomanka
Dołączyła: 10 Wrz 2012 Posty: 6679 Skąd: Koty na Górnym Śląsku
|
Wysłany: Śro Sie 10, 2016 09:43
Zwierzątka: 2 kocury (Wolfgang i Nutek), ONkowa Masza |
|
|
Miruu napisał/a: | później zupełnie bez powodu |
Powód pewnie miał, tylko my go nie znamy
Miruu napisał/a: | Zauważyłam też że ma sporo krwi na pysku, od gryzienia |
Zakładam, że to jednak porfiryna. Oznaka stresu i/lub stanu zapalnego w organizmie.
Miruu napisał/a: | Jest bardzo spięty kiedy dotykam go po plecach |
Jak dla mnie wszystkie te objawy świadczą o gwałtownym dojrzewaniu. Szczur nagle spięty, agresywny wobec towarzyszy, których do tej pory bez problemu akceptował, a także wobec swojego człowieka. Przyjrzyj się jeszcze, czy nie ma na skórze pomarańczowego, hormonalnego łupieżu (nie jest to konieczne) i powiedz, w jakim wieku są ogony.
Stawiam na 4-8 miesięcy.
Przeżywaliśmy podobny horror z Czesiem, który był tym łagodniejszym w naszym pierwszym, dwuszczurowym stadku. Pomogła kastracja - jak ręką odjął. |
_________________ Dbajmy o pisownię i polskie znaki. Jest różnica, czy ktoś robi "łaskę" czy "laske", czyż nie?
Za Śmiercią Szczurów odeszli: Czesio, Stefan, Cyryl, Pan Mysz, Tosiek, Fenek, Twix, Mars, Errol, Erwin, Anatol, Fiubździul i Ach, Edek, Harnaś, Franek, Viggo, Nam i Malina oraz Solo, Aria i Sopran |
|
|
|
|
Miruu
Dołączyła: 10 Sie 2016 Posty: 10
|
Wysłany: Śro Sie 10, 2016 11:13
|
|
|
No tak, jak byłam zaspana to pewnie coś mi umknęło
limomanka napisał/a: | Zakładam, że to jednak porfiryna. Oznaka stresu i/lub stanu zapalnego w organizmie. | To na 100% mogę wykluczyć, są zdrowe, nie kichają a ich stan zdrowia sprawdzam regularnie To nie była porfiryna (nosek mia czysty, uszka i oczka też ok) Na pyszczku przy ząbkach było sporo czerwonej krwi, świeżej, część tego już sobie sam umył, teraz dał się spokojnie wyjąć, zupełnie inne zachowanie niż kilka godzin temu. Poza tym Lucyfer miał sporą ranę na brzuszku, wydaje mi się że stąd ta krew.
Hm a czy krew jakoś wpływa na zachowanie szczurów? Smak, zapach może je bardziej pobudzić?
limomanka napisał/a: | czy nie ma na skórze pomarańczowego, hormonalnego łupieżu |
Ogonki mają rok.
Tak miały taki, ale ostatnio smarowałam je oliwką i te plamy zniknęły (przynajmniej częściowo) a pan doktor powiedział że to może być brak witaminy. Teraz jak się przyglądam to przy ogonku ma jeszcze takie plamki, pomarańczowe, rozsypane na plecach. Bardziej zastanawia mnie to, że ten mój spokojny szczurek ma tego 2x więcej a nie widziałam jeszcze u niego żadnych przejawów agresji. Właściwie to przeciwieństwo Lucyfera i Stefka Kiedy Stefek i Lucyfer w dzień śpią, to on wariuje, no i zachowanie inne Bardzo grzeczny i trochę płochliwy.
Czy te zmiany hormonalne u każdego szczura mogą wyglądać inaczej? Np jeden jest agresywny a drugi spokojny?
Są teraz w jednej klatce i spokojnie sobie śpią, dziwi mnie że żyją w takiej zgodzie a później w jednej chwili powstaje taka burda
Przepraszam, ale czy orientuje się pani ile kosztuje kastracja, czy jest bezpieczna? Nadal studiuje i przyznam że brakuje mi trochę pieniędzy a do byle jakiego lekarza na pewno ich nie oddam! |
|
|
|
|
limomanka
Dołączyła: 10 Wrz 2012 Posty: 6679 Skąd: Koty na Górnym Śląsku
|
Wysłany: Śro Sie 10, 2016 13:19
Zwierzątka: 2 kocury (Wolfgang i Nutek), ONkowa Masza |
|
|
Przed podjęciem decyzji warto zajrzeć tu a pytanie o koszt kastracji w konkretnym mieście zadać tutaj.
Zmiany hormonalne występują w okresie dojrzewania (około szóstego miesiąca życia, czasem znacznie wcześniej, czasem roczne szczury jeszcze się "nie otrząsnęły") a ilość pomarańczowego łupieżu nie ma tu raczej znaczenia. U niektórych samców pojawia się sam łupież, bez żadnych zmian w zachowaniu, inne mimo braku łupieżu zachowują się agresywnie, bojaźliwie lub są ogromnie spięte. Są ogony, które w ogóle nie przejmują się dojrzewaniem i nie ma z nimi żadnego problemu.
Koszt kastracji będzie się różnił od miejsca zamieszkania. Dobrze ją wykonać u polecanego weterynarza (znajdziesz w dziale leczenie lub spytasz w temacie, który podlinkowałam), najlepiej pod narkozą wziewną lub iniekcyjną dostosowaną dla gryzoni (dlatego ważne, żeby wet miał doświadczenie, a najlepiej by specjalizował się w zwierzętach egzotycznych, bo wtedy jest szansa, że będzie miał w gabinecie odpowiedni lek).
Miruu napisał/a: | do byle jakiego lekarza na pewno ich nie oddam! |
I to bardzo się chwali Ja bym się jednak zastanawiała nad kastracją tylko jednego z ogonów, nie znam sytuacji od środka, ale z tego co opisywałaś, raczej agresora Stefana.
Miruu napisał/a: | czy krew jakoś wpływa na zachowanie szczurów? Smak, zapach może je bardziej pobudzić? |
Z moich doświadczeń wynika, że nie. Ogony, które bywały agresywne wobec innych, zaraz po ataku się uspokajały i odchodziły. Ponadto zdarzało mi się dawać szczurom surowe mięso (mam koty na BARF'ie) i to też nie wpływało w żaden sposób na zmianę zachowania ogonków. |
_________________ Dbajmy o pisownię i polskie znaki. Jest różnica, czy ktoś robi "łaskę" czy "laske", czyż nie?
Za Śmiercią Szczurów odeszli: Czesio, Stefan, Cyryl, Pan Mysz, Tosiek, Fenek, Twix, Mars, Errol, Erwin, Anatol, Fiubździul i Ach, Edek, Harnaś, Franek, Viggo, Nam i Malina oraz Solo, Aria i Sopran |
|
|
|
|
Miruu
Dołączyła: 10 Sie 2016 Posty: 10
|
Wysłany: Śro Sie 10, 2016 15:46
|
|
|
Jestem z okolic Łodzi dlatego sprawdzę lecznicę "Pod Koniem", słyszałam że jest tam specjalistka od małych gryzoni która sama ma szczury.
Dziękuje za pomoc |
_________________
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
|