Alloszczur

[limomanka]

U mnie też ulubione bunkry były w użyciu przez 2 lata. Ale po ostatnim zawieszeniu musiałam je już wyrzucić. Szyję bunkry z co najmniej 4 wejściami, więc nie ma potrzeby kombinowania z dodatkowym wyjściem. Chłopcy niestety wgryzają się pomiędzy warstwy polaru a sieczka z tego zatyka mi pralkę
W mniejszych klatkach - chorobówkach i dla staruszków - najlepiej sprawdzają mi się plastry miodu czyli kombinacja domku z hamakiem. Mimo oczywistej nudy, która zawsze przyspiesza zużycie hamaków (im dłużej ogony zamknięte, tym bardziej niszczą mebelki), wytrzymują spokojnie kilka miesięcy.

[sryt9]

Nie wiem czy gdzieś był poruszany taki temat, pomimo 6 miesięcznej przygody z ogonami wciąż mam braki, ale czy istnieje może jakieś rozwiązanie na specyficzny samczy brud na hamakach? Długo myślałam, że to po prostu mocz, ale wydaje mi się, że to bardziej jakiś wytwór któryś gruczołów, ma brunatny kolor i powoduje lekkie odgniecenia w hamaczkach, ale nie śmierdzi jakoś dramatycznie. W praniu puszcza, ale nawet jeżeli w klatce jest czysto, a np. hamaki nie śmierdzą to chciałabym ich nie wymieniać, a okropnie brzydko to wygląda...

[Pyl]

sryt9, wstaw zdjęcia. Jedyne brunatne co mi przychodzi do głowy to porfiryna, ale ona nie śmierdzi. No chyba, że sperma, ale ona za to nie jest brunatna.

[sryt9]

Chłopaki czasem porfirynią w klatce, zwłaszcza po nocy lub jak długo posiedzą w klatce i zaczynają sie nudzić i przepychać, ale w takich ilościach? Naszło mnie z tymi gruczołami bo Pluszo jest "podwójnie reksiasty" i czasem ten osad widać też na jego skórze w miejscach gdzie ma przełysienia np na grzbiecie. Maluchy są kąpane sporadycznie, nie drapią się. O tutaj to widać dobrze bo ten komplet hamaków do zajechania miałam akurat biały:


(tak, mamy wstrętne, granatowe, malowane pręty, ale aktualnie kiszę chłopów w łączonej z kilku gdyż rozwaliłam kuwete w starej klatce i czekamy na nową)

W miejscu, gdzie szczur śpi czyli na środku mam takie brunatne plamy, ale nawet to nie wygląda jak osikane. Wyglądają jakby szczur był pomalowany farbą i ta farba z niego schodziła wraz z używaniem hamaka.
Rozumiecie moją metaforę?

Chyba że to po prostu kupki, ale france nie robią na hamaki. Ewentualnie mocz po buraczkach? Ale moczem też nie śmierdzi.

[oxxy]

sryt9, moje jaśniejsze hamaki też tak wyglądają, a mam samice. Ja mam taką teorię, że to jednak jest mocz (pomieszany z porfiryną) - może go z jakichś powodów aż tak nie czuć? Moje hamaki są pomarańczowe, nie dlatego, że na nie dużo sikają, ale dlatego że sikają na półeczki i potem w tym maczają ogon i wycierają się w hamaki.

[sryt9]

Czyli nie ma rady na smrody? Następnym razem po prostu zrobię brązowe hamaki

[oxxy]

sryt9, częściej półeczki przecierać?

[sryt9]

oxxy, u nas półki to było najgorsze co mnie mogło spotkać, nie mamy półek

[metalowa]

Ja dostałam razem z klatką pięć drewnianych półek... koszmar teraz chłopaki mają tylko koszyczki plastikowe i materiałowe rzeczy... też mam samce, nieraz na białym koszyczku zdarzy się plama, która jak mocz nie wygląda, ale codziennie przecieram i spokój. A na reszcie nic nie widać - wszelkie hamaki, domki i tak dalej są czarne, takie spaczenie subkulturowe.

[Jolasia]

Ja to bym sobie palce obcięła, jakbym zaczęła szyć hamaki xd No i nie mam talentu za grosz. Wiecie, gdzie mogę sobie zamówić takie szczurowe hamaki?

[Rusałka]

Jolasia napisz do tej czarodziejki; >>Klik<<
Szyje niesamowite cuda

[Karena]

[olgapsiara]

U mnie możesz zamówić
http://forum.szczury.biz/viewtopic.php?t=17952

[Karena]

Off-Topic:

Link do moich hamaków mam w podpisie Również zapraszam Dziś wstawiam kilka kompletów

[Jolasia]

Karena, o mój boże jakie zajebiaszcze! Jak tylko uzbieram hajs, to zapisuje się do ciebie