Biegunka |
Autor |
Wiadomość |
Pyl
Powrócona
Dołączyła: 30 Cze 2010 Posty: 14367 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto Kwi 21, 2020 23:46
Zwierzątka: DyDoIbJodNicFil Bor44 oraz R i O |
|
|
atomek, bardzo mnie zadziwiłeś tym, że masz zalecenie podawania antybiotyku razem z probiotykiem. Ja bym nawet obstawiała, że to może być przyczyna problemu (bo probiotyk nie ma szans zadziałać, jest "niszczony" przez antybiotyk, więc układ pokarmowy się cały czas wyjaławia). Nawet przy podawaniu antybiotyków stricte na problemy z żołądkiem zalecenia od gastrologa zawsze były takie same. Ale wetem nie jestem. Bardzo to dziwne.
Ale jeśli będziesz podawał oddzielnie to sensowniej jest w odwrotnej kolejności - najpierw antybiotyk, który tłucze wszystko jak leci, a potem po 1-2h przerwie zasilasz układ pokarmowy dobrymi bakteriami. I do następnej dawki antybiotyku masz tam to co być powinno. I probiotyk można podać też parę dni dłużej niż antybiotyk, żeby ustabilizowała się prawidłowa flora bakteryjna.
Co do karm to dziewczyny już Ci napisały. Ja tylko zgłoszę sprzeciw odnośnie karm JR Farm - cały czas nie mam pojęcia jak karmy tej firmy dostały się do listy polecanych (i kto za to płaci ). A teraz jeszcze zmieniają składy i jest coraz gorzej. Nieistniejący w ewidencji Rat Adult (a wg mnie dotychczas jedyny sensowny) zmienił się w mieszankę kolorowych chrupek, Uczta - od zawsze niestety pełna kolorowanych chrupek ostatnio dodatkowo śmierdzi i pyli. Niestety. Nie polecam. Ucztę stosuję tylko dla geriatrii jak nie są w stanie gryźć ziaren (te chrupki są stosunkowo miekkie) - ale nie wiem czy nie będę kombinować teraz jeszcze czegoś innego.
No i zaplanuj przechodzenie na inną karmę stopniowo. Ona wcale nie musi smakować ogonon - nam zdrowe jedzenie też trudno konkuruje z hamburgerami No i drastyczna zmiana diety nie jest Wam teraz zdecydowanie potrzebna.
Te karmy są (bywają) też dostępne w Pilupilkowie - warto znać kilka sklepów, bo z nimi w ogóle jest dość trudno z dostępnością. |
_________________ Czy wiesz, że powstała ulotka o szczurach?
Może chcesz wspomóc kampanię informacyjną roznosząc ulotki do lecznic? A może promując akcję na FB? |
|
|
|
|
atomek
Dołączył: 24 Sty 2019 Posty: 58
|
Wysłany: Śro Kwi 22, 2020 08:18
|
|
|
Pyl napisał/a: | atomek, bardzo mnie zadziwiłeś tym, że masz zalecenie podawania antybiotyku razem z probiotykiem. Ja bym nawet obstawiała, że to może być przyczyna problemu (bo probiotyk nie ma szans zadziałać, jest "niszczony" przez antybiotyk, więc układ pokarmowy się cały czas wyjaławia). Nawet przy podawaniu antybiotyków stricte na problemy z żołądkiem zalecenia od gastrologa zawsze były takie same. Ale wetem nie jestem. Bardzo to dziwne. |
Cześć,
Dziękuję za bardzo pouczającą odpowiedź. Pokopałem sam odnośnie ulotek dla tego probiotyku i producent faktycznie deklaruje możliwość stosowania go jednocześnie z antybiotykiem. Jednakże to co Ty napisałaś ma dla mnie jak największy sens. Podawanie jej probiotyku/symbiotyku godzinę lub dwie po antybiotyku na pewno nie zaszkodzi. Także będziemy podawać w ten sposób.
P.S.
Mała rada dla osób czytających tego posta jeżeli spotkają się z problemem biegunki. NIE PODAWAJCIE swoim pupilom pokarmu, który ma czerwony barwnik. Tak jak burak gotowany czy też czerwona paprtka czy inne tego typu. Wczoraj przy wycieraniu Tośki po załatwianiu się zaobserwowałem coś czerwonego na futerku w okolicach pupy. Serce podeszło mi do gardła. Od razu skontaktowałem się z weterynarze, że może być krew w kale. Na szczęście Pani Doktor kazała się uspokoić, znaleźć wodę utlenioną i polać wacik. Jakby to była krew zaczęło by się pienić. Na szczęście nie pieniło się. Okazało się, że to barwnik z pokarmu. |
|
|
|
|
Pyl
Powrócona
Dołączyła: 30 Cze 2010 Posty: 14367 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro Kwi 22, 2020 10:42
Zwierzątka: DyDoIbJodNicFil Bor44 oraz R i O |
|
|
Dzięki atomek, człowiek uczy się przez całe życie a i tak głupi umiera Warto to wiedzieć, choć jak mniemam dotyczy to póki co tego jednego probiotyku (nawet jeśli nie jedynego to będącego w mniejszości). |
_________________ Czy wiesz, że powstała ulotka o szczurach?
Może chcesz wspomóc kampanię informacyjną roznosząc ulotki do lecznic? A może promując akcję na FB? |
|
|
|
|
atomek
Dołączył: 24 Sty 2019 Posty: 58
|
Wysłany: Czw Kwi 23, 2020 11:42
|
|
|
Cześć,
Dzisiaj rano po nocy dalej kupy są "luźne" i są o wiele większe niż u dwóch pozostałych dziewczyn. Czy u Tosi jak była zdrowa. 2-3x większe tak na oko. Ponad to Tosia ma problemy z załatwieniem się. Zaobserwowaliśmy, że wizyta w kuwecie trwa kilka - kilkanaście minut. Podczas tego szczurek widać, że się pręży, napina, przeciąga. Tak jakby mu sprawiało problem załatwienie się. Do tego czasami popiskuje.
Dzisiaj rano znowu kontaktowałem się z Panią Doktor.
W sobotę (pierwszy wolny termin) jedziemy na USG brzuszka. Prosiłem w klinice, że jak się coś zwolni to aby mi dać od razu znać, lub ewentualnie jeżeli zauważę, że stan Tosi jest ciężki to od razu pojedziemy do kliniki.
P.S.
Tosia ma bakteryjne zapalenie jelit. Jakieś pomysły skąd się to mogło wziąć? Dwie pozostałe nic nie mają a jedzą to samo, śpią razem itp. |
|
|
|
|
Pyl
Powrócona
Dołączyła: 30 Cze 2010 Posty: 14367 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw Kwi 23, 2020 17:29
Zwierzątka: DyDoIbJodNicFil Bor44 oraz R i O |
|
|
atomek, trzymam kciuki. Dawaj znać. |
_________________ Czy wiesz, że powstała ulotka o szczurach?
Może chcesz wspomóc kampanię informacyjną roznosząc ulotki do lecznic? A może promując akcję na FB? |
|
|
|
|
atomek
Dołączył: 24 Sty 2019 Posty: 58
|
Wysłany: Sob Kwi 25, 2020 10:06
|
|
|
Tosia ma nowotwór w brzuszku.
Na końcu jelita.
Czekamy na opinie Pani chirurg co i czy coś da się zrobić.
|
|
|
|
|
Pyl
Powrócona
Dołączyła: 30 Cze 2010 Posty: 14367 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob Kwi 25, 2020 11:20
Zwierzątka: DyDoIbJodNicFil Bor44 oraz R i O |
|
|
atomek, niedobrze Mocno trzymam kciuki |
_________________ Czy wiesz, że powstała ulotka o szczurach?
Może chcesz wspomóc kampanię informacyjną roznosząc ulotki do lecznic? A może promując akcję na FB? |
|
|
|
|
atomek
Dołączył: 24 Sty 2019 Posty: 58
|
Wysłany: Sob Kwi 25, 2020 16:53
|
|
|
Cześć Dziewczyny,
Ogólnie nie jest dobrze. Tosia ma nowotwór na jelitku
Przypadek jest poważny. Nowotwór zaatakował końcową część jelita. Pani chirurg podejmie się operacji tego w poniedziałek. ale o szansach zbyt wiele nie mówiła. Powiedziała nam tylko tyle, że jest to operacyjne i trzeba mieć nadzieję.
Tosia dostała całą masę leków. Przeciwbólowe, przeciwzapalne ułatwiający wypróżnianie, wzmacniające / przygotowujące do operacji/zabiegu. Tosia jest na takiej diecie aby jej ułatwić wypróżnianie się - rozgotowany ryż + starte na tarce jabłko.
W poniedziałek z samego rana mamy wizytę w klinice. Jeżeli jednak stan jej się pogorszy lub do niedzieli nie da rady się wypróżnić to w niedzielę rano mamy udać się do Aleksandrowa Łódźkiego, gdzie jest klinika 24h i tam szukać pomocy.
Miałem ją oddzielić od dziewczyn i aby do operacji była sama. Zdecydowaliśmy jednak, że nie będziemy ich rozdzielać. Całe życie były razem - ona je urodziła. Może to już jej ostatnie dni z nimi z nami. Niech będzie jak zawsze |
|
|
|
|
Pyl
Powrócona
Dołączyła: 30 Cze 2010 Posty: 14367 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob Kwi 25, 2020 17:24
Zwierzątka: DyDoIbJodNicFil Bor44 oraz R i O |
|
|
atomek, mocno trzymam kciuki dalej. Dobrze, że masz chirurga pod ręką i całkiem szybki termin. Rozpieszczej w weekend a w poniedziałek trzymaj kciuki. Nie ma wyjścia. |
_________________ Czy wiesz, że powstała ulotka o szczurach?
Może chcesz wspomóc kampanię informacyjną roznosząc ulotki do lecznic? A może promując akcję na FB? |
|
|
|
|
atomek
Dołączył: 24 Sty 2019 Posty: 58
|
Wysłany: Nie Kwi 26, 2020 15:41
|
|
|
Cześć,
Tosia trzyma się lepiej niż my. Jednak odizolowaliśmy ją od dziewczyn, aby nie "pomogły" jej wygrzebać/wyrwać guzka ze środka pupki. Perfecta to na prawdę przemyślana klatka. Można z półeczek w łatwy sposób zrobić dwie niezależne klatki.
Dzisiaj były chwile grozy. Rano już myślałem, że nie doczekamy do jutra. Tosia w ogóle nie chciała przyjąć lekarstw. W ogóle nie chciała wyjść z domku a jak ja czy Ewa chcieliśmy jej chociażby dotknać to atakowała palec i gryzła do krwi. Widać, że mimo leków przeciwbólowych to cierpi
Jednak przekupiona swoiskim miodkiem lipowym zjadła lekarstwa.
Po zjedzeniu lekarstw po chwili się załatwiła. nie było tego dużo, ale zawsze coś.Tego najbardziej się obawam, że guz który tam jest uniemożliwia jej załatwianie się. Boje się, że ja się "zaczopuje" to jej organizm mimo że jest silny to tego nie wytrzyma.
Coś mi się wydaje, że to jest do tej pory najdłuższe 48h w moim życiu. zostało nam 16h20min. |
|
|
|
|
Pyl
Powrócona
Dołączyła: 30 Cze 2010 Posty: 14367 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie Kwi 26, 2020 17:18
Zwierzątka: DyDoIbJodNicFil Bor44 oraz R i O |
|
|
atomek, czekanie jest bardzo trudne. Dużo łatwiej jest działać niż siedzieć i nic nie robić. Ale w tej chwili poza czekaniem niewiele macie do roboty. No chyba, że zachowywać dobry nastrój, bo one wyczuwają i przejmują nasze zdenerwowanie. A to już jest wyzwanie.
A wetka coś mówiła do kiedy możecie ją dokarmiać? Bo co do zasady szczury przed operacją nie potrzebują diety, ale operacja na jelitach może tego wymagać (choć nie musi, jeśli to jelito grube). |
_________________ Czy wiesz, że powstała ulotka o szczurach?
Może chcesz wspomóc kampanię informacyjną roznosząc ulotki do lecznic? A może promując akcję na FB? |
|
|
|
|
atomek
Dołączył: 24 Sty 2019 Posty: 58
|
Wysłany: Nie Kwi 26, 2020 17:24
|
|
|
Pyl napisał/a: | atomek, czekanie jest bardzo trudne. Dużo łatwiej jest działać niż siedzieć i nic nie robić. Ale w tej chwili poza czekaniem niewiele macie do roboty. No chyba, że zachowywać dobry nastrój, bo one wyczuwają i przejmują nasze zdenerwowanie. A to już jest wyzwanie.
A wetka coś mówiła do kiedy możecie ją dokarmiać? Bo co do zasady szczury przed operacją nie potrzebują diety, ale operacja na jelitach może tego wymagać (choć nie musi, jeśli to jelito grube). |
Tosia ma obiecane, że jeżeli dzielnie doczeka do jutra i wytrzyma operacje, to w nagrodę porozłączam komputery i będzie mogła wejść za biurka - jedyne miejsce w pokoju wybiegowym gdzie nie można im chodzić. Także jest o co "walczyć".
Odnośnie diety to mamy dawać jej jeść normalnie. Jednakże ograniczyliśmy jej dietę do kleiku ryżowego ze startym jabłkiem, mielonym siemieniem lnianym i kropelka miodu. |
|
|
|
|
Pyl
Powrócona
Dołączyła: 30 Cze 2010 Posty: 14367 Skąd: Warszawa
|
|
|
|
|
atomek
Dołączył: 24 Sty 2019 Posty: 58
|
Wysłany: Pon Kwi 27, 2020 16:40
|
|
|
Cześć.
Operacja się udała. Rozmawiałem z Panią Chirurg. Co prawda guz zmarszczył trochę jelito, bo mała próbowała go wydalić.
Pani Chirurg usunęła guza i ułożyła jelito jak trzeba. Mała wybudza się z narkozy. do około 20:00 w klinice jeszcze bedzie. Najbliższe godziny będą bardzo ważne. Jesteśmy dobrej myśli. To silne zwierzątko z dużą wolą walki. Wytrzymała do operacji to i da radę teraz. Ja dzisiaj będę przy niej w nocy czuwał aby nie zrobiła sobie krzywdy że szwami. W czwartek kontrol po zabiegu. Ewentualnie jakby coś z nią było nie tak to będziemy jechać na cito.
Już nie mogę się doczekać jak po nią pojedziemy. |
|
|
|
|
atomek
Dołączył: 24 Sty 2019 Posty: 58
|
Wysłany: Pon Kwi 27, 2020 20:16
|
|
|
Cześć Dziewczyny,
Jesteśmy już w domu. Rokowania są dobre.
Brzuszek boli i ogólnie jest ospała ale rokowania są dobre. Posiedzę sobie z nią do rana aby nie rozdrapała sobie rany.
Trzymajcie kciuki |
|
|
|
|
|