Alloszczur

[Cegriiz]

svala, Wonderland współpracuje z Amusią i jej hodowlą. Więc z automatu odpada.

[smeg]

http://forum.szczury.biz/viewtopic.php?t=17637 - jak na życzenie pojawił się planowany miot z szansą na fuzzy

[etka1973]

Za późno się dowiedziałam, bo kupiłam dwie łyse panienki z prywatnej hodowli fuzzów ze Świdnicy. Przeczytałam o niej w tym ogłoszeniu:
https://sprzedajemy.pl/szczury-szczurki-szczur-dumbo-fuzz-lyse-najpiekniejsze,22651552?inp_category_id=385&inp_location_id=1&inp_text[v]=szczurki+%C5%82yse&_rp_RP=_rp_offers&offset=0

Jedna dziewczynka ma 5 tygodni, druga 9. Kupiłam dwie ostatnie standardy, bo reszta z obu miotów to dumbo.
Bardzo podoba mi się podejście hodowcy, który prosił mnie o wysyłanie co kilka miesięcy fotek oraz kontakt w razie jakichkolwiek problemów zdrowotnych.
Ponadto tak przy okazji chciałam zdementować opinie od niedawna krążące w sieci, że jakoby Poczta Polska odmawiała przesyłania zwierząt. Na dostarczonej mi paczce wielkimi literami napisane było ŻYWE a na podziurawionej części górnej wyraźnie było napisane GÓRA.

Może ktoś z forumowiczów ma jakieś doświadczenie z tym hodowcą, bo co prawda nie prowadzi zarejestrowanej hodowli szczurów ale zajmuje się tym od kilku lat ponadto ma zarejestrowaną hodowlę świnek morskich.

[Zyga]

[smeg]

etka1973, ten wspaniały hodoffca próbował kiedyś wyłudzić ode mnie szczury które wydawałam do adopcji, bo miały ciekawe umaszczenia Jest niezłym bajerantem, zakręcił mnie przez telefon tak, że już mu prawie wiozłam te szczury oddać z pocałowaniem ręki na drugi koniec Polski, ale poszperałam w internecie i okazało się, że rozmnaża wszystko co się rusza. Wysyłki pocztą nawet nie skomentuję - może i jest oznaczenie, że to żywe zwierzę, ale nie ma żadnej gwarancji, że adresat odbierze przesyłkę od razu, równie dobrze może zostać awizowana i leżeć 3 dni na poczcie. W życiu nie wysłałabym komuś zwierzaka w ten sposób, nawet przesyłki konduktorskie są wg mnie zbyt ryzykowne, a dojeżdżają tylko w kilka godzin.

[etka1973]

No nic, taka stara a taka głupia jestem... Fakt, nie pomyślałam o tym, że taka wysyłka niesie niebezpieczeństwo nie odebrania zwierząt i jakie męczarnie wtedy stają się ich udziałem. Oczywiście myślałam tylko o sobie, że ja czekałam na moje szczurzynki z niecierpliwością czekając na kuriera...
Widzę teraz jak mało wiem w tym temacie.