Alloszczur Strona Główna Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum

Poprzedni temat «» Następny temat
Zachowania szczurów, które mogą świadczyć o chorobie
Autor Wiadomość
Noe 


Dołączyła: 29 Cze 2013
Posty: 91
Wysłany: Pon Lut 24, 2014 21:38   

no teraz to mam nieprzespana noc, tak sie denerwuje co z Vibi a do weta dopiero jutro po poludniu moge :(
 
     
zosanka 


Dołączyła: 25 Lut 2014
Posty: 4
Skąd: Polska
Wysłany: Śro Cze 25, 2014 21:05   

Hej :wink: jestem nowa na forum i nie byłam pewna czy pytanie umieścić w dziale " Zachowanie, psychika i oswajanie" czy "leczenie", więc piszę tutaj.
Mamy dwie panny, wiek ok. 6 miesięcy. Od 2 dni jedna z nich [Jagoda] reaguje co jakiś czas strasznym piszczeniem na drugą szczurynkę [Fasolka]. Zwłaszcza jeśli akurat coś je, ale nie tylko: jeżeli tamta ją dotknie to już w ogóle piszczy na maksa. Ale nie jest też tak, że piszczy cały czas. I nie zależy to od miejsca na ciele w którym Fasolka ją dotyka. Jednocześnie mamy wrażenie, że Fasolka jest bardziej agresywna w stosunku do Jagódki niż wcześniej i biją się częściej i silniej. Czy może być tak, że Jagódka ma ciążę urojoną i z jakiejś przyczyny wyzwoliło to agresję Fasolki i strach Jagódki? Zaobserwowaliśmy też, że Jagódka przytyła trochę ostatnio [ważmy je często] i chyba powiększyły się jej sutki. Nie robi jednak gniazda. Apetyt ma normalny, czyli duży. Pije, sika, robi kupkę normalnie, biega i bawi się też tak jak zwykle [obmacaliśmy ją żeby sprawdzić czy nie piszczy z bólu - ale nie, nie piszczy przy dotykaniu przez człowieka]. Ale chyba troszkę więcej śpi [chociaż nie jestem pewna]. Dodam jeszcze, że Jagódka miała złamaną łapkę [już jest zupełnie zrośnięta] - łapka złamała się w czasie gdy akurat byliśmy poza domem, stało się to w klatce więc jest możliwość, że złamanie nastąpiło w wyniku bójki. Dlatego trochę się boimy, żeby znowu nie było takiej sytuacji. Czy może to być ciąża urojona? Czy jeżeli Jagoda będzie bardzo piszczeć to je rozdzielić na noc?
 
     
sliwkowapanna 



Dołączyła: 01 Lut 2014
Posty: 486
Skąd: Płock/Wawa
Wysłany: Śro Cze 25, 2014 22:20   
   Zwierzątka: 4 szczury i 2 myszki


pokaż fotkę może jest w ciąży, zobaczymy. a co do piszczenia, u mnie już przywykłam, że czasem nawet jak Wally się otrze o Harrego to ten drugi piska. szczury to panikarze, piskają czasami bez przyczyny, ale możesz iść do weta z nią i niech zobaczy czy jest w ciąży itd;)
_________________

___________________________________
Harry(04.2013), Wally (02.2014), Karmelek i Hermiona(06.2014) -> Nasz temat
 
     
zosanka 


Dołączyła: 25 Lut 2014
Posty: 4
Skąd: Polska
Wysłany: Śro Cze 25, 2014 22:38   

Nie ma szansy, żeby to faktycznie była ciąża, chyba że mała jest wiatropylna :P Mamy tylko te dwie dziewczyny. Stąd taki pomysł, że może to ciąża urojona. Bo mieliśmy już wcześniej dziewczyny i z tamtej pary - jednej zdarzała się czasem ciąża urojona i też wtedy tyła, sutki się powiększały, ale wtedy jej towarzyszka się nią opiekowała, razem robiły gniazdo itp. A teraz ta druga zachowuje się jakby trochę za agresywnie, a ta z kolei strasznie piszczy nawet przy takim zwykłym iskaniu. Jeżeli chodzi o weta, to tak naprawdę nie ma podstaw, żeby iść - poza tym piszczeniem jest bez zmian, a ona ma niestety złe doświadczenia jeśli chodzi o weterynarzy [zastrzyki, prześwietlenia łapki], więc nie chcemy jej bez potrzeby stresować. Jeśli będzie trzeba to oczywiście pójdziemy, ale na razie jest normalnie, tylko bardzo dużo piszczenia. Czy mogą być takie reakcje na ciąże urojoną? I czy może taki stan wzbudzać agresję w drugiej szczurynce?
 
     
sliwkowapanna 



Dołączyła: 01 Lut 2014
Posty: 486
Skąd: Płock/Wawa
Wysłany: Śro Cze 25, 2014 22:52   
   Zwierzątka: 4 szczury i 2 myszki


to poczytaj na ten temat są wątki na forum
http://forum.szczury.biz/viewtopic.php?t=2440
http://forum.szczury.biz/viewtopic.php?t=10949
_________________

___________________________________
Harry(04.2013), Wally (02.2014), Karmelek i Hermiona(06.2014) -> Nasz temat
 
     
Szczurzafanka 


Dołączyła: 23 Lip 2014
Posty: 13
Wysłany: Śro Lip 23, 2014 10:37   
   Zwierzątka: Käfigzub4 szczury i 2 nimfy


Ja mam pytanie jedna z moich szczurzyc jak się denerwuje to słychać jak głośno oddycha czy bije serce. Inne tak nie mają. Czy to normalne??
 
     
Mao 
Dorosłe dziecko



Dołączyła: 13 Lut 2008
Posty: 3056
Skąd: z Bąbaju
Wysłany: Śro Lip 23, 2014 12:15   
   Zwierzątka: Gończy polski i 9 Maogonków


Szczurzafanka, moim zdaniem nie. Powinnaś ją zabrać do weterynarza.
_________________
... ponieważ bułka.
Nade mną i w :serce: : Hinata EM, Hexe EM, Óshi Óme Jagodzianka EM, Drei AR, Książę Mieszko, Milka Mieszkowa, Krówka - Kjówka, Mały Rycerzyk - Ligia Kallina, Uwertura Kalinka AR, Elena i Eta CarinaeEM, Yankes AR spod skrzydeł pszczoły, Lela i Perperuna SR, Malina, Madara SR i Rusinek SR.
W rolach głównych: Nel - Bułka, Oleńka, Husaria, Pacta Conventa - Pecet, Rota, Chidori, Anahita - Anka oraz Dąbrówka jako caryca Maogonków
8)
 
 
     
Szczurzafanka 


Dołączyła: 23 Lip 2014
Posty: 13
Wysłany: Śro Lip 23, 2014 12:24   
   Zwierzątka: Käfigzub4 szczury i 2 nimfy


Ale czy to coś groźnego? Zapalenie płuc to może być?
 
     
hekatomba 


Dołączyła: 05 Sty 2012
Posty: 429
Skąd: Poznań
Wysłany: Śro Lip 23, 2014 13:02   
   Zwierzątka: cztery szczurzyce oraz stawonogi: rybiki cukrowe, kosarze pospolite i kątniki domowe (gościnnie)


Szczurzafanka, mogą to być zarówno problemy z drogami oddechowymi, choć bardziej skłaniałabym się ku problemom kardiologicznym. Albo miks obu tych przypadłości (np. problemy z sercem są wtórne do problemów z płucami). Popieram Mao - wizyta u weta by się przydała. Szczytem marzeń byłoby, gdybyś miała możliwość wykonania echa lub chociaż RTG, by sprawdzić, jak to wygląda od wewnątrz. Samo osłuchanie może nie wystarczyć, choć zaawansowane zmiany mogą być dla wprawnego ucha dość dobrze słyszalne.
 
     
Szczurzafanka 


Dołączyła: 23 Lip 2014
Posty: 13
Wysłany: Śro Lip 23, 2014 13:06   
   Zwierzątka: Käfigzub4 szczury i 2 nimfy


Powiem tak: jak tylko Basia widzi coś nowego, coś upadnie zaczyna właśnie tak głośno oddychać. Ogółem jest szczurem bardzo nerwowym. To może bardziej kardiologia? Jak znajdę to podam link z youtuba jak to miej więcej wygląda (nie mój przypadek)

Oto on: http://www.youtube.com/watch?v=_TULUX9WR9g
 
     
hekatomba 


Dołączyła: 05 Sty 2012
Posty: 429
Skąd: Poznań
Wysłany: Śro Lip 23, 2014 13:09   
   Zwierzątka: cztery szczurzyce oraz stawonogi: rybiki cukrowe, kosarze pospolite i kątniki domowe (gościnnie)


Szczurzafanka, na forum i tak nikt nie postawi konkretnej diagnozy, więc wizyta u weterynarza jest nieunikniona. Nawet, jeśli osłuchanie i ewentualna diagnostyka nic nie wykażą, to będziesz spokojniejsza wiedząc, że szczurzycy nic nie dolega, a jej nerwowość jest po prostu cechą charakteru, a nie schorzeniem, które należałoby odpowiednio leczyć.

Dopisek: jeżeli Twoja szczurzyca również wydaje takie dźwięki, jak szczur na filmiku, to tym bardziej zachęcam do odwiedzenia weta.
 
     
Mao 
Dorosłe dziecko



Dołączyła: 13 Lut 2008
Posty: 3056
Skąd: z Bąbaju
Wysłany: Śro Lip 23, 2014 18:02   
   Zwierzątka: Gończy polski i 9 Maogonków


To i ja powtórzę za hekatombą: jeżeli panna wydaje takie dźwięki, to moim zdaniem nie jest to świeża sprawa i powinna jak najszybciej trafić do weterynarza. Problemy oddechowe mogą pociągnąć za sobą problemy z sercem, więc radzę jak najszybciej umówić się na wizytę. Jeżeli masz możliwość, zróbcie zdjęcie RTG.
_________________
... ponieważ bułka.
Nade mną i w :serce: : Hinata EM, Hexe EM, Óshi Óme Jagodzianka EM, Drei AR, Książę Mieszko, Milka Mieszkowa, Krówka - Kjówka, Mały Rycerzyk - Ligia Kallina, Uwertura Kalinka AR, Elena i Eta CarinaeEM, Yankes AR spod skrzydeł pszczoły, Lela i Perperuna SR, Malina, Madara SR i Rusinek SR.
W rolach głównych: Nel - Bułka, Oleńka, Husaria, Pacta Conventa - Pecet, Rota, Chidori, Anahita - Anka oraz Dąbrówka jako caryca Maogonków
8)
 
 
     
fatamorgana 


Dołączyła: 26 Lut 2012
Posty: 206
Wysłany: Czw Lip 24, 2014 02:37   

Popieram dziewczyny.Jeśli Twój szczurek zachowuję się tak jak ten na filmie,to konieczna jest wizyta u weterynarza.I nie daj sobie wmówić,że to katar.Jeden z moich szczurów miał identyczną przypadłość i gdyby mi ktoś wcześniej doradził co robić,może żyłby dłużej.RTG,lub ECHO(usg) serca to podstawa(przy okazji rtg może zahaczyć o płuca,a nawet powinno).Konkretnie chodzi mi o to,aby nie dać się zbyć.
Im wcześniej zostanie postawiona odpowiednia diagnoza,tym dłużej szczurek będzie żył.Trzymam kciuki za szczuraska.
 
     
Gamabunta 



Dołączyła: 20 Lis 2013
Posty: 572
Skąd: Wrocław
Wysłany: Sob Wrz 06, 2014 00:48   
   Zwierzątka: 2,5kg wyrobu psopodobnego


Jestem pewna, że gdzieś widziałam coś na ten temat ale przeszukuję forum od dłuższego czasu i nie mogę na to trafić.

Wczoraj zauważyłam jak Lexi atakuje swój ogon. Wyglądało to tak jakby straciła nad nim kontrolę i on sam zawijał się w stronę jej boczku, a kiedy ona go złapała to zaczęła obgryzać jego końcówkę. Z czymś mi się to kojarzy, ale nie mogę sobie przypomnieć z czym...

[ Komentarz dodany przez: limomanka: Śro Lut 11, 2015 15:19 ]
Scaliłam z wątku zbiorczego.
_________________
Takiż to świat. Niedobry świat. Czemuż innego nie ma świata?
 
     
zosanka 


Dołączyła: 25 Lut 2014
Posty: 4
Skąd: Polska
Wysłany: Czw Paź 30, 2014 21:41   

A propos mojego posta z tego wątku, z czerwca: na drugi dzień po moim poście - Jagoda rano zaczęła krwawić z pochwy - od razu pojechaliśmy z nią do lekarza [na szczęście mieszkamy blisko świetnych lekarzy z lecznicy "Zwierzętarnia" i na szczęście oboje pracujemy w domu, więc mamy nasze kluski całe dnie na oku] - faktycznie były to problemy hormonalne, które spowodowały ropomacicze. Mała miała tego samego dnia operację, po 4 dniach była jak nowa. Wg lekarzy druga panna rzeczywiście mogła reagować agresją na takie zmiany u swojej koleżanki. Przeraża mnie jednak to, że takie rzeczy się u nich dzieją tak szybko - jednego dnia szczurek jest ok, a drugiego okazuje się, że jest poważnie chory. Zwłaszcza, że naprawdę są cały czas pod naszą obserwacją i wychwytujemy wszystkie zmiany w ich zachowaniu. A ona ani nie okazywała bólu, ani nic - tylko to było zastanawiające, że się biły więcej. Ale dobrze, że się tak szybko i pozytywnie wszystko skończyło.
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0.13 sekundy. Zapytań do SQL: 12