Alloszczur

[quagmire]

Ja kuwety narożne mam na wyższych piętrach po prostu. Na dole ściółka i tak jest na całości, ale kuwety na górze świetnie spełniają swoją rolę i chłopcy często wychodzą z hamaka, żeby się załatwić do kuwety Oczywiście nie zawsze, ale zazwyczaj utrzymują czystość

[limomanka]

U nas narożna kuweta na 2/3 wysokości sprawdza się genialnie (nawet schodzą z bunkra, w którym przesypiają dnie - w połowie wysokości woliery było im za nisko i woleli robić w hamaki), ale przydałaby się jeszcze jedna 1/3 niżej, bo chłopcy zaanektowali do tego celu jeden z koszyczków i robi się w nim piękne bagienko...

[cornflakegirl]

limomanka, to wsyp ściółkę do tego koszyczka xD

[limomanka]

cornflakegirl, już miałam. Wysypują na kilka metrów od klatki. Na razie jest patent z wymienianymi polarkami, które i tak muszę przyczepiać klipsami biurowymi, bo zostają szybko wyniesione do domku w głównej kuwecie. Kuweta narożna ma ten plus, że od strony krat jest wyższy brzeg - trudniej się z niej wyrzuca poza klatkę, a w środku niech sobie grzebią i sypią.

[mmarcioszka]

U mnie kuwety narożne sprawdzały się do czasu. Odkąd szczura z guzem przysadki zaczęła załatwiaćssię gdzie popadnie reszta też się rozleniwiła... Kupy są tylko na żwirku, ale mimo dwóch narażonych kuwet na różnych poziomach klatki leją znowu na tarasy

[cornflakegirl]

mmarcioszka, no właśnie moje ślicznie kuwetkowały, ale jak dołączyłam Nannę to ona zamiast nauczyć się dobrych manier zdemoralizowała resztę stadka:p
No ale póki co nawet działa (odpukać):)

[sliwkowapanna]

mnie narożna kuweta się nie sprawdziła...kiedyś wstawiłam Harremu większą miseczkę płaską z piaskiem, z myślą , że będzie miał "do zabawy". następny dzień-zrobił z tego kuwetę. od tego czasu nie mogę znaleźć żadnej mniejszej miseczki, z której można by zrobić kuwetkę, a narożną Harry olał...a ta kuweta to aż 1/4 dołu, tej klatkowej:<

[limomanka]

sliwkowapanna, zasadniczo potrzeba trochę zachodu, żeby ogony nauczyły się korzystać z kuwety (przesypywanie kup ze ściółki i takie tam - już opisane w temacie). U mnie się świetnie sprawdza, ale już o tym pisałam. Robi też za dodatkową półeczkę, ułatwiającą wspinaczkę staruszkom, ponieważ wisi wysoko (mniej więcej 1/3 od góry woliery).

[sliwkowapanna]

tak właśnie czynię z Wallym...:)

[jokada]

cud się stał - i mam nadzieje że trwac będzie - chłopy moje załatwiają sie do kuwety

pomogło usunięcie półek - bo lubili załatwiać sie na gołym plastiku

do kuwety ściółki daje minimalnie i wywalam całość codziennie
idelana do tego jest ściółka celulozowa, która chłonie mocz i nie pozwala zrobić w kuwecie gównianego bagienka

myślę że jakieś 80% uropku trafia do kąta
co pozwoli mam nadzieje rzadziej sprzątać całość

[limomanka]

jokada, gratuluję
U nas powstał problem z dobraniem odpowiedniej ściółki do kuwety narożnej. Bo Marsowi zaczęło przeszkadzać i wykopuje wszystko na zewnątrz. Na razie radzę sobie z tym podwieszając pod kuwetą półkę, ale poza nią też w końcu wypada. Ech...

[jokada]

mi się niesamowicie podoba ściółka celulozowa
http://www.zooplus.pl/sho...ozostale/403111
tylko jest bardzo lekka
ale chłonie rewelacyjnie i sie nie rozpada, nie pyli

[sliwkowapanna]

u mnie wystarczało spokojnie zrębki też podrzucić(na dnie klatki też je mam), ale odkąd zmieniłam im kuwetę na inną nie kumają już o co chodzi i przestali kupciać w jedno miejsce:(

[jokada]

jak dla mnie zrębki za słabo chłoną
bo u moich chlopów musi być malutko ściółki w kuwecie - żeby im sie chcialo tam załatwiać
najlepszy byłby goły plastik
ale przy takim - rozmiękczone sikami kupy - wydzilaja woń nie do zniesienia

[limomanka]

Szukam jak najcięższej ściółki - kuweta wisi dość wysoko - chłopcy tak się nauczyli. Zrębki latały bardzo daleko, dość dobrze sprawdza się bentonit, ale trudno go doczyścić i zalepia odpływy... Chyba i tak niczego lepszego nie wymyślę