Alloszczur

Nakota

Ostatnio, całkowicie przypadkiem, znalazłam dwie strony "domowych hodowli szczurów". Najzwyklejsze rozmnażalnie, jednakże na ich stronach dokopałam się do regulaminu (bardzo podobnego do hodowli rodowodowych), a w nim zawartego punktu, że cena malca waha się od 15 do 100 zł :shock:

mataforgana

Nakota, taaa...
tu na przykład. i nóż się w kieszeni otwiera...
http://www.hodowcy.com.pl...aja__-5990.html

AngelsDream · Wysłany: Pon Mar 26, 2012 16:55 **Zwierzątka:** Dwa psy i Wyjątki

Z powodu założenia nowego działu przeznaczonego dla Hodowców zarejestrowanych temat został przeniesiony. AD

fixatiffka · Dołączyła: 07 Lis 2012 Posty: 25 Skąd: Gdańsk

ciekawy wątek: hodowcy a klienci pseudohodowców.
a tacy np. przygarniacze stworzonek to co?

Poprawiłam post, bo był zupełnie nieczytelny (literówki,błędy), nie wiem, czy dobrze zrozumiałam treść, mogłam więc zmienić znaczenie. /Devona

Nakasha

Cytat:

przygarniacze stworzonek

Czyli?...

_ogonek_

Devona · (astro)fizyczka Dołączyła: 18 Sie 2008 Posty: 3981

Czlowiekkoldra, chyba nie rozumiesz zasad rozsądnej hodowli. Pierwsza sprawa - hodowla i sprzedaż szczurów nie jest zakazana. Niestety, nie widzę tej pracy hodowlanej, jaką wkłada pseudohodowca, żeby miała mu się zwrócić poprzez sprzedaż kalekiego zwierzęcia. Rozsądna osoba odda za darmo, bo wie, że taki przypadek jest w pewnym sensie porażką hodowlaną i tym bardziej mu zależy, żeby taki osobnik nie trafił w niepowołane ręce.

W jakim celu Twoim zdaniem rozmnażają pseudohodowcy, jeśli nie ze względu na zysk? Mam propozycję - spróbuj z nimi porozmawiać i ich uświadomić, kilka wybranych losowo osób, to może zobaczysz, jak to w rzeczywistości wygląda.

[ Komentarz dodany przez: AngelsDream: Sro Maj 08, 2013 00:50 ]
Wpisy wydzielone z dyskusji o odmianach: http://forum.szczury.biz/...p=868726#868726 AD

Martini · Dołączyła: 14 Sie 2011 Posty: 2625 Skąd: Warszawa

czlowiekkoldra · Dołączyła: 14 Kwi 2013 Posty: 28

Dobra, inczej. Dlaczego uważacie, że pseudohodowcy zawsze rozmnażają dla zysku, a hodowcy, czyli ci zarejestrowani, z miłości i chęci udoskonalenia gatunku?

mmarcioszka

czlowiekkoldra, tak w skrócie - pseudo nie prowadzą informacji o linii, nie wydają rodowodów i nie pilnują, co dzieje się ze szczurami po wydaniu. Nie mają w związku z tym informacji o zdrowiu linii i słuszności dalszego jej ciągnięcia i dobierania osobników do rozrodu.

Asaurus · Arg! Dołączył: 17 Lis 2006 Posty: 1315 Skąd: Warszawa

czlowiekkoldra, nad pseudo nie ma żadnego zwierzchnictwa, ani kontroli. Hodowle zrzeszone, jak sama nazwa wskazuje, należą do stowarzyszenia, które kontroluje co dany hodowca robi. Czy robi to prawidłowo, według ustalonych wcześniej zasad i wytycznych. Dodatkowo właściciel rodowodowego szczura ma informacje o linii i może na tej podstawie lepiej diagnozować swojego ogona. Nie sprowadza się to tylko do rozmnażania, ale jest wsparcie od grupy doświadczonych osób przez całe życie takiego szczura. Z pseudo czy sklepu, kupujesz towar i sprzedawca chce cię widzieć znowu tylko jeżeli chcesz kupić następną sztukę, nie gdy masz problemy z tym, za którego już zainkasował gotówkę.

Nakasha

czlowiekkoldra, ponieważ prawdziwa hodowla się nie opłaca. Trzeba wykonywać swoim szczurom mnóstwo badań, robić im operacje gdy trzeba, sekcje zwłok, sprowadzać hodowlane szczury często zza granicy, dokładać się nowym opiekunom do badań, gdy tego chcą, trzeba utrzymywać szczury w odpowiednich warunkach: karma, podściółka, klatki, dodatki, itp. To kosztuje setki, nawet tysiące złotych przy większym stadzie. Poza tym samica może mieć tylko 2 mioty (na 3 Zarząd musi wyrazić zgodę i takiego przypadku jeszcze nie było), nie może zostać oddana jak już straci uprawnienia hodowlane. Aby pokryć to wszystko z maluchów, trzeba by mieć mioty non-stop z kilku samic, a na to regulaminy nie pozwalają.

Zaś pseudo mnożą jak chcą, kogo chcą, nie patrząc na dziedziczne choroby, nie kontrolując zdrowia miotów długofalowo. Jedni robią to lepiej, inni gorzej. Podobno są jakieś hodowle karmowe, gdzie osoby rozmnażające szczury robią to sensownie. Ale takie osoby są może 2 w Polsce.

No i trzeba mieć kontakt z nowymi domkami, bo najczęściej mają masę pytań. I ten kontakt trzeba mieć do śmierci szczura, a nawet potem. Przy dużej ilości miotów, zżera to prawie cały wolny czas.

Jednak to nie temat na ten temat.

I pewnie zaraz zostaniemy przeniesieni.

AngelsDream

pituophis · ( . )( . ) Dołączył: 17 Sty 2007 Posty: 1431

To może tak - hodowla szczurów (psów, kotów, koni...) jako zwierząt towarzyszących czy użytkowych NIE POLEGA jedynie na rozmnażaniu, ale na całej tzw. pracy hodowlanej - czyli dobieraniu osobników tak, aby zmaksymalizować prawdopodobieństwo otrzymania osobników o pożądanych cechach. Aby było to możliwe konieczna jest znajomość przodków (=rodowód) i współpraca hodowców (związek) oraz ocena postępu hodowlanego (wystawy, próby pracy psów, itp.). A także przede wszystkim - wyjściowy wysokojakościowy materiał hodowlany.

mnożenie dla mnożenia, bo fajnie, bezwartościowych zwierząt, itp. = pseudohodowla. O ile gorsza od dobrej hodowli można się przekonać np. na przykładzie psów - te z pseudohodowli już zewnętrznie, biorąc pod uwagę cechy budowy, wykazują na ogół cechy mniejszej lub większej degeneracji. Oczywiście są zrzeszone pseudohodowle - ale w drugą stronę to raczej nie działa (a już zwłaszcza u zwierząt większych i bardziej długowiecznych niż szczury czy myszy).