  | 
               
                  Alloszczur
                   
                  Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów
  
                  
                | 
                            
          
         		            
 
	
			| 
		Reakcja na zapach - zapachy, których szczury nie tolerują | 
    
    
   
      | Autor | 
      Wiadomość | 
    
            
      
         
		 sylwikk  		  
		 
          
  
                  Dołączyła: 24 Sie 2009 Posty: 116 Skąd: dupa 
                         | 
      
         
            
                              			    Wysłany: Wto Wrz 15, 2009 16:22   Reakcja na zapach - zapachy, których szczury nie tolerują
                               | 
                    
  | 
             
            
               
  | 
             
            
               wczoraj dziewczyny biegaly i szalaly jak zwykle ale do pewnego momentu.
 
wpadl do mnie znajomy którynie oszukujmy sie nie pachnie najlepiej w delikatynym tego slowa znaczeniu. nie dotykal dziewczyn. 
 
i nie wiedziec czemu  ogonki zaczely zachowywac sie jak dziekie baly sie wyjsc z ich cudnego palacu z kartonu po butach a jak je bralam na rece to próbowaly uciekac w panice juz nie daj boże on próbowal je poglaskac....
 
jak poszedl to problem sie nie skończyl dziewczyny nadal uciekaja mi z rak i sa strasznie spanikowane, jak zawsze bawily sie wesolutko tak boja sie wyjsc z kartonu. Dodam ze dziewczyny mialy kontakt z obcymi i nie reagowaly tak nigdy.
 
 
Czy spotkalyscie sie z podobna reakcja waszych ogonków? jak szybko im to przechodzi? co zrobic zeby znów przestaly sie bac brac je na rece mimo ze uciekaja czy czekac cierpliwie? 
 
 
[ Dodano: Wto Wrz 15, 2009 17:24 ]
 
dodam ze jak juz wyjdą to ciagle sie skradaja i wachaja wszystko | 
             
									
				| Ostatnio zmieniony przez AngelsDream Pią Lip 26, 2013 10:32, w całości zmieniany 2 razy   | 
			 
			          
       | 
    
	
		
						 					 | 
		
			
                   | 
    
	  
      
		  | 
    
   
         
      
         
		 Oli  		  
		 
          
  
  
                  Dołączyła: 14 Sty 2007 Posty: 13184 Skąd: Warszawa 
                         | 
      
         
            
                              			    Wysłany: Wto Wrz 15, 2009 16:31   
                               | 
                    
  | 
             
            
               
  | 
             
            
                	  | sylwikk napisał/a: | 	 		  | i nie wiedziec czemu ogonki zaczely zachowywac sie jak dziekie | 	  jak to nie wiedzieć czemu - szczury mają kilkanaście razy lepszy węch niż my. Może kolega ma kota lub po prostu jakiś zapach, który przestraszył szczury. Molekuły zapachu potrafią się bardzo długo utrzymywać w powietrzu, nawet jak pozornie ich już nie czujemy.
 
 
Ja bym poczekała, najdalej do jutra/pojutrza. Jednak nie traktuj samiczek jak zgniłych jajeczek i zachowuj się normalnie, jakby nic się nie stało. Po kilku dniach powinno im przejść. | 
             
						
				_________________ Z nami: Jojo i Princeska; Duszek, Amidala i Zosia; Api i Kava
 
na dt: suczka Sarabi www.facebook.com/EkipaDuszka | 
			 
						          
       | 
    
	
		
						 					 | 
		
			
                   | 
    
	  
      
		  | 
    
   
         
      
         
		 Ryu  		  
		 
          
  
  
                  Dołączył: 24 Sie 2009 Posty: 24 
                         | 
      
         
            
                              			    Wysłany: Wto Wrz 15, 2009 21:13   
                                 
               Zwierzątka: 1 szczurek                               | 
                    
  | 
             
            
               
  | 
             
            
               Oli może mieć rację...   
 
 
Mam podobny problem ze swoim Jimem, plasteliną i klockami Lego.   
 
Gdy byłem mniejszy, to łączyłem wielokrotnie klocki i plastelinę. xD Zapach został i po dotykaniu tychże klocków szczurek ma wielką ochotę mnie pogryźć (2 razy już to zrobił   ). Do tego dochodzi jeszcze niewyjaśniona panika na widok wybudowanej przeze mnie wieży z Lego. Gdy tylko Jim widzi ten różnokolorowy "moloch" w swoim pobliżu od razu panicznie ucieka i kryje się w rogu klatki, jak najdalej od wieży O.o! Ciekawi mnie, czy reakcja nr. 2 również spowodowana jest zapachem, czy też jakimiś wspomnieniami ze wczesnego dzieciństwa.    | 
             
						
				_________________
  
 
  
 
Kliknij, to może coś się wykluje xD
   | 
			 
						          
       | 
    
	
		
						 					 | 
		
			
                   | 
    
	  
      
		  | 
    
   
         
      
         
		 sylwikk  		  
		 
          
  
                  Dołączyła: 24 Sie 2009 Posty: 116 Skąd: dupa 
                         | 
      
         
            
                              			    Wysłany: Wto Wrz 15, 2009 21:20   
                               | 
                    
  | 
             
            
               
  | 
             
            
               | bardzo mozliwe;)  chyba cos m nie podpasowalo w jego zapachu bo on zwierzakow nie ma... jej jak sie ciesze ze moje nie gryza jak sie boja... i widzisz skonczyla sie zabawa klockami lego;) | 
             
						          
       | 
    
	
		
						 					 | 
		
			
                   | 
    
	  
      
		  | 
    
   
         
      
         
		 tamiska [Usunięty]		  
		 
          
                  
                         | 
      
         
            
                              			    Wysłany: Śro Wrz 16, 2009 14:14   
                               | 
                    
  | 
             
            
               
  | 
             
            
               U mnie tak jest jak ktos przyjdzie i ma kota lub fretke... Np. ostatnio kupilam hamak ktory lezal na klatce z fretka. Chlopaki zachowywali sie po jego powieszeniu jakby prawdziwa fretka u nich w klatce siedziala, czyli byli nieufni, agresywnie podgryzali hamak i nie podobala im sie jego obecnosc. Po czasie sie przyzwyczaili.
 
 
Poza tym jak glaszcze kota, a pozniej chce ich wziac to sa tacy spanikowani, ze sie wyrywaja jakby mnie pierwszy raz widzieli. | 
             
						          
       | 
    
	
		
						 					 | 
		
			
                   | 
    
	  
      
		  | 
    
   
         
      
         
		 Cerro  		  
		 
         gdzie nogi poniosą
  
  
  
                  Dołączyła: 09 Wrz 2009 Posty: 154 Skąd: Kato 
                         | 
      
         
            
                              			    Wysłany: Śro Wrz 16, 2009 20:43   
                               | 
                    
  | 
             
            
               
  | 
             
            
               Mój szczur to chyba instynktu nie ma, bo jak czuje zapach kota na moich rękach, to się nim w ogóle nie przejmuje...
 
A co do zapachu kolegi - pewnie on się bardzo różni od zapachu innych ludzi, które znały dziewczyny. Mój Fero na przykład w ogóle nie lubi zapachu mężczyzn, a kobiety toleruje bez niczego. | 
             
						
				_________________ Gryfnioki | 
			 
						          
       | 
    
	
		
						 					 | 
		
			
                   | 
    
	  
      
		  | 
    
   
         
      
         
		 sylwikk  		  
		 
          
  
                  Dołączyła: 24 Sie 2009 Posty: 116 Skąd: dupa 
                         | 
      
         
            
                              			    Wysłany: Śro Wrz 16, 2009 21:11   
                               | 
                    
  | 
             
            
               
  | 
             
            
               | ja juz sie przekonalam ze moje "czyscioszki" nie toleruja smrodkow;D nie lubia cebuli, smierdzacych kolegow, czosnku... delikatesy | 
             
						          
       | 
    
	
		
						 					 | 
		
			
                   | 
    
	  
      
		  | 
    
   
         
      
         
		 katasza  		  
		 
          
  
                  Dołączyła: 17 Lis 2006 Posty: 826 
                         | 
      
         
            
                              			    Wysłany: Czw Lis 15, 2012 13:08   
                                 
               Zwierzątka: pies#szczur                               | 
                    
  | 
             
            
               
  | 
             
            
               Nie wiem czy wlasciwy temat, ale wlasnie wykapalam Gizmo bo spal w odchodach i byl nimi umazany, reszta biegala po pokoju, jak wrocilam z Gizmem to Goofi a w szczegolnosci Blues chodza od 15 minut najezeni, ocieraja sie o wszystko lacznie ze mna, podgryzaja rozne rzeczy, co im sie nigdy nie zdarza.
 
O co chodzi?
 
 
EDIT pisze w tym temacie dlatego ze dzisiaj byl u mnie kolega, nie smierdzi :p ale moze byc tak ze szczurom az tak niespodobal sie jego zapach ze zachowuja sie jakby testosteron mial im zaraz wykipiec? | 
             
						
				_________________ "Zarozumia?o?ci? oraz bezczelno?ci? cz?owieka jest mówienie, ?e zwierz?ta s? nieme, tylko dlatego ?e s? nieme dla jego t?pej percepcji. " Mark Twain | 
			 
						          
       | 
    
	
		
						 					 | 
		
			
                   | 
    
	  
      
		  | 
    
   
         
      
         
		 Ebia  		  
		 
          
  
                  Dołączyła: 13 Lut 2012 Posty: 2876 Skąd: Łódź 
                         | 
      
         
            
                              			    Wysłany: Czw Lis 15, 2012 17:55   
                               | 
                    
  | 
             
            
               
  | 
             
            
               | katasza, a może to bardziej reakcja na wykąpanego Gizmo, niż na Twojego kolegę? | 
             
						          
       | 
    
	
		
						 					 | 
		
			
                   | 
    
	  
      
		  | 
    
   
         
      
         
		 Onia  		  
		 
          
  
  
                  Dołączyła: 04 Mar 2011 Posty: 2096 Skąd: Kielce 
                         | 
      
         
            
                              			    Wysłany: Pią Lis 16, 2012 15:11   
                               | 
                    
  | 
             
            
               
  | 
             
            
                	  | katasza napisał/a: | 	 		  Nie wiem czy wlasciwy temat, ale wlasnie wykapalam Gizmo bo spal w odchodach i byl nimi umazany, reszta biegala po pokoju, jak wrocilam z Gizmem to Goofi a w szczegolnosci Blues chodza od 15 minut najezeni, ocieraja sie o wszystko lacznie ze mna, podgryzaja rozne rzeczy, co im sie nigdy nie zdarza.
 
O co chodzi?
 
 
EDIT pisze w tym temacie dlatego ze dzisiaj byl u mnie kolega, nie smierdzi :p ale moze byc tak ze szczurom az tak niespodobal sie jego zapach ze zachowuja sie jakby testosteron mial im zaraz wykipiec? | 	  
 
 
po kąpieli w stadzie zazwyczaj mam taki jeden dzień walk ... chłopaki się jeża i leja miedzy sobą ... wiec to o czym piszesz to dla mnie coś normalnego ... ( po kąpaniu oczywiście ) | 
             
						
				_________________ http://forum.szczury.biz/...der=asc&start=0  - Moje kochane paskudy
 
16.12.2011 - Czesio    27.03.2012 Gutek za TM   
 
29.12.2012 - Staś za TM    31.01.2013 - Keksiu za TM   
 
23.04.2013 - Cymez za TM
 
03.06.2013- Czesiu za TM
 
15.11.2013 Rysiu za TM
 
06.06.2014 Edziu za TM
 
09.09.2014 Gacek za TM
 
10.01.2015 Smerf za TM
   | 
			 
						          
       | 
    
	
		
						 					 | 
		
			
                   | 
    
	  
      
		  | 
    
   
         
      
         
		 angelus  		  
		 
         garota
  
  
  
                  Dołączyła: 30 Kwi 2009 Posty: 2327 Skąd: Kraków 
                         | 
      
         
            
                              			    Wysłany: Pią Gru 14, 2012 18:13   
                                 
               Zwierzątka: szczurowadła                               | 
                    
  | 
             
            
               
  | 
             
            
               Ja mam inny problem.
 
Moje szczury mają dostawać lek Biseptol i problem jest taki, że jedna reaguje na niego jakby agresją...
 
Lek sam w sobie jest smaczny, więc miałam nadzieję, że po prostu zliżą go z palca, jedna zjadła bez problemu, natomiast druga zaatakowała mój palec, nastroszyła się i zaczęła drapać jak kot. Cieszę się tylko, że nie rzuciła się z zębami od razu. Tak czy inaczej nie widziałam wcześniej u szura takiej reakcji, jak podaje jej lek na siłę do pyszczka, to walczy jak by od tego zależało jej życie, a jak jest po wszystkim to bardzo dynamicznie i nerwowo się myje. 
 
Spotkał się ktoś z czymś podobnym? | 
             
						
				_________________  angelusowe aniołki
 
Zdecydowanie za szybko opuściły ten świat, ale nigdy nie opuszczą mojego serca...
 
Denga, Dżuma, Sepsa, Ebola, Plaga, Vena, Febra, Xerxes, Yakuza, Coma, Coli
   | 
			 
						          
       | 
    
	
		
						 					 | 
		
			
                   | 
    
	  
      
		  | 
    
   
         
      
         
		 AngelsDream  		  
		 
         Gdzieś indziej
  
  
  
                  Zaproszone osoby: 1 
                  Dołączyła: 17 Lis 2006 Posty: 19397 Skąd: Warszawa 
                         | 
      
         
            
                              			    Wysłany: Pią Gru 14, 2012 18:15   
                                 
               Zwierzątka: Dwa psy i Wyjątki                               | 
                    
  | 
             
            
               
  | 
             
            
               | angelus, a podanie leku na łyżeczce też powoduje taki efekt? | 
             
						
				_________________ Baaj, Celar i Wyjątki
 
 
Musiałem stracić przezroczystość
 
Na którejś z tamtych dróg.
 
(...)
 
Tak mi przykro. | 
			 
						          
       | 
    
	
		
						 					 | 
		
			
                   | 
    
	  
      
		  | 
    
   
         
      
         
		 angelus  		  
		 
         garota
  
  
  
                  Dołączyła: 30 Kwi 2009 Posty: 2327 Skąd: Kraków 
                         | 
      
         
            
                              			    Wysłany: Pią Gru 14, 2012 18:24   
                                 
               Zwierzątka: szczurowadła                               | 
                    
  | 
             
            
               
  | 
             
            
               Myślę, że tak. Łyżeczką w prawdzie nie próbowałam, ale próbowałam strzykawką (zanim przeszłam do rozwiązań siłowych).
 
Efekt był taki, że zamiast zjeść, zaczęła uderzać łapką w końcówkę strzykawki a potem tą łapkę bardzo nerwowo myła. | 
             
						
				_________________  angelusowe aniołki
 
Zdecydowanie za szybko opuściły ten świat, ale nigdy nie opuszczą mojego serca...
 
Denga, Dżuma, Sepsa, Ebola, Plaga, Vena, Febra, Xerxes, Yakuza, Coma, Coli
   | 
			 
						          
       | 
    
	
		
						 					 | 
		
			
                   | 
    
	  
      
		  | 
    
   
         
      
         
		 AngelsDream  		  
		 
         Gdzieś indziej
  
  
  
                  Zaproszone osoby: 1 
                  Dołączyła: 17 Lis 2006 Posty: 19397 Skąd: Warszawa 
                         | 
      
         
            
                              			    Wysłany: Pią Gru 14, 2012 18:26   
                                 
               Zwierzątka: Dwa psy i Wyjątki                               | 
                    
  | 
             
            
               
  | 
             
            
               | angelus, może ten zapach ją po prostu drażni i z jakiegoś powodu uważa go za zagrożenie. | 
             
						
				_________________ Baaj, Celar i Wyjątki
 
 
Musiałem stracić przezroczystość
 
Na którejś z tamtych dróg.
 
(...)
 
Tak mi przykro. | 
			 
						          
       | 
    
	
		
						 					 | 
		
			
                   | 
    
	  
      
		  | 
    
   
         
      
         
		 angelus  		  
		 
         garota
  
  
  
                  Dołączyła: 30 Kwi 2009 Posty: 2327 Skąd: Kraków 
                         | 
      
         
            
                              			    Wysłany: Pią Gru 14, 2012 18:29   
                                 
               Zwierzątka: szczurowadła                               | 
                    
  | 
             
            
               
  | 
             
            
               | AngelsDream, Też się nad tym zastanawiałam, ale mimo wszystko jest to dość dziwne zachowanie. Lek nie ma jakiegoś bardzo intensywnego zapachu, nigdy wcześniej na nic tak nie reagowała. No i podawanie jej leku jest naprawdę trudne, kiedy maleństwu wydaję się, że chcę jej zrobić nie wiadomo jaką krzywdę... | 
             
						
				_________________  angelusowe aniołki
 
Zdecydowanie za szybko opuściły ten świat, ale nigdy nie opuszczą mojego serca...
 
Denga, Dżuma, Sepsa, Ebola, Plaga, Vena, Febra, Xerxes, Yakuza, Coma, Coli
   | 
			 
						          
       | 
    
	
		
						 					 | 
		
			
                   | 
    
	  
      
		  | 
    
   
         
      | 
         
       | 
    
 
    
      Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
  | 
      Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
 
  | 
    
 
      
 |