Alloszczur Strona Główna Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum

Poprzedni temat «» Następny temat
Złe trawienie, nietypowe odchody, nieprzyswajanie pokarmu
Autor Wiadomość
AngelsDream 
Gdzieś indziej



Zaproszone osoby: 1
Dołączyła: 17 Lis 2006
Posty: 19397
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Kwi 13, 2012 23:06   
   Zwierzątka: Dwa psy i Wyjątki


Tematy zostały scalone.
_________________
Baaj, Celar i Wyjątki

Musiałem stracić przezroczystość
Na którejś z tamtych dróg.
(...)
Tak mi przykro.
 
 
     
majlena 
zawsze pozytywnie



Dołączyła: 16 Cze 2011
Posty: 1849
Skąd: Łódź
Wysłany: Sob Kwi 28, 2012 21:14   
   Zwierzątka: obecnie w sferze marzeń


no to ja też napiszę coś o kupach :]
od dwóch dni któraś z moich panien robi większe i bardziej brązowe, trochę jaśniejsze i trochę plastyczniejsze bobki niż reszta.
weterynarz poleciła podawać lakcid przez kilka dni. 1ampułka na 4szczurzyce. przez kilka dni nie podawać warzyw, papek dla dzieci. tylko suchy pokarm.
czekam na wyniki terapii
_________________
-> B.RAT: miniusie, kreciki, fragles oraz koralikowiec
WWW Ą-Trumpusia, WWW Ąqysia(Dywan), Sanders Flytrap Kärpäsloukku(Pułapka) oraz Dziedzic Morfeusza
Figa, Czarna Magia, Bzdurka, Lulu, Nutka, Choco, Bańka, Limonka, Rurka, Duszyczka, WWW Arbuzia i ...

a także bRATkowe gratki do szczurzej klatki <- tymczasowo nie szyję... proszę czekać na mój powrót do gry.
 
     
Ajlonka 



Dołączyła: 05 Kwi 2012
Posty: 295
Skąd: Lublin
Wysłany: Wto Cze 19, 2012 22:43   
   Zwierzątka: Kot, Pies, trzy ogonki- Ozzy, Edzio, Chester :)


W sobotę przyjechał do mnie jeden maluch i od tamtej pory poczułam co to szczurze odchody;) Maluch robi spore bobki, miękkie, ciemno-zielone i mocno śmierdzące... Na początku myślałam, że to stres, ale on nie wygląda bynajmniej na wystraszonego czy zdezorientowanego... ze szczurami dogaduje się świetnie, do mnie też lgnie... je to samo co reszta a u nich nie ma z tym żadnych problemów... i choć są starsze i większe, ich bobki są o wiele mniejsze niż jego... i nie wiem, czy powinnam się martwić czy poczekać jeszcze trochę... miał ktoś coś takiego wśród swoich ogonków? Nie chodzi mi już o kształt czy zapach, ale o kolor tych kupek..:/ no i ilość zdecydowanie... zostawia ich bardzo dużo, nie tylko na wybiegu, aż się czasem zastanawiam, gdzie on je tam zmieścił!
 
 
     
Martini 



Dołączyła: 13 Sie 2011
Posty: 2625
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Cze 19, 2012 23:38   
   Zwierzątka: kicha z ogoniastymi zwierzątkami...


Ajlonka, on może okazywać stres właśnie tymi odchodami, a nie zachowaniem, to po pierwsze - niektórym stres rzuca się na układ pokarmowy. Po drugie, czy szczurek u Ciebie je to samo co w poprzednim domu? I, po trzecie, czy w poprzednim domu też tak bobkował?
_________________
think big, start small
 
     
Majszczur 
kolekcjonerka bubli



Dołączyła: 23 Lut 2011
Posty: 1758
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Cze 20, 2012 00:02   
   Zwierzątka: BPP... 2 kociaste... 7 ciur...wodnych zatrzęsienie...


Ajlonka napisał/a:
miał ktoś coś takiego wśród swoich ogonków?
moja Pirania miała takie odchody (ogromne, zielonkawe, cuchnące i maziste) jak do mnie przybyła. Szczura sklepowa, więc zapewne miała ubogą dietę. Metodą prób i błędów doszłam, że nie trawi dostatecznie świezych warzyw/owoców (szczególne w stanie stresu) więc po prostu przestałam jej je podawać. Skąd wiem, że stres jest dodatkowym czynnikiem? - otóż po pewnym czasie odchody się unormowały. Powoli wprowadziłam jej do diety owoce/warzywa i było ok - do czasu dość burzliwego łączenia z Babunią. Sytuacja z cuchnącymi zielonkawymi kupami się powtórzyła.
_________________

Kto prawdę mówi ten niepokój wszczyna. C.K.Norwid
~{((:> Szczury Majszczury <:))}~
 
     
Ajlonka 



Dołączyła: 05 Kwi 2012
Posty: 295
Skąd: Lublin
Wysłany: Śro Cze 20, 2012 09:36   
   Zwierzątka: Kot, Pies, trzy ogonki- Ozzy, Edzio, Chester :)


Martini, maluch był wcześniej u Nakashy, ona nie zauważyła takich bobków, ale jak powiedziała, był z kilkoma innymi szczurami. Maluch zaszczycił mnie takim prezentem tuż po przyjechaniu, więc nie wiem czy to kwestia pokarmu, poza tym każdy z moich szczurów je to samo.

Majszczur, mam nadzieję, że to właśnie stres...
 
 
     
angelus 
garota



Dołączyła: 30 Kwi 2009
Posty: 2327
Skąd: Kraków
Wysłany: Pon Gru 03, 2012 09:45   
   Zwierzątka: szczurowadła


Podepnę się pod temat. Moje dziewczyny ostatnio w ogóle mało kupek robią. Zaczęło się chyba w piątek. Na wieczór wysprzątałam klatkę a rano nadal było czysto. Poszłam na cały dzień do pracy ale wieczorem tez było tylko kilka bobków. Wydawały mi się za rzadkie, potem wyschły i zrobiły się małe, bardzo twarde i jakby nie do końca strawione.. Wczoraj po pracy pobiegłam do weta ale niestety pocałowałam klamkę. Idę dziś po pracy. Rano w klatce było kilka kupek więcej ale zdecydowanie za mało jak na dwa szczury. Były sporawe i miękkie. Macałam wczoraj dziewczyny po brzuszkach ale nie wydawały mi się twarde. Obie są aktywne chętnie jedzą i pija. Spotkał się ktoś z czymś takim?

Wróciłam od weterynarza. miałam ze sobą kupki. Pani doktor powiedziała, że są bardzo suche, ale brzuszki w porządku. Mięciutkie i nie wyczuwa zalegających kupek. Obejrzała też zęby. Dostałyśmy coś o nazwie APL, mam podawać jedną kroplę na 100 ml. wody. To jakiś zestaw witamin (bo dziewczyny też troszkę kichają) i probiotyk. Ma normować stolec.
No i w zasadzie tyle. Nadal niewiele wiem.
Jeżeli nie będzie efektów spróbuję się chyba umówić do doktor Lewandowskiej.

Dla lepszego wglądu w sytuację zdjęcie porównawcze kupek świeżych i wysuszonych.



Byłam dziś w Krakowskiej Oazie. Dr Lewandowska zrobiła badanie mikroskopowe świeżej kupki i okazało się, że są w niej złuszczone komórki nabłonka i erytrocyty.
Diagnoza: zapalenie jelit. :(
Dostałam całą masę leków więc walkę z choróbskiem czas zacząć!
 
     
angelus 
garota



Dołączyła: 30 Kwi 2009
Posty: 2327
Skąd: Kraków
Wysłany: Śro Gru 12, 2012 21:40   
   Zwierzątka: szczurowadła


Już wychodzę z siebie :(
Leczenie nie pomogło, dziewczyny dostawały biseptol, biogen F i meloxoral.
W dodatku schudły. Mam nadzieję, że moja kuchenna waga oszukuje bo inaczej Dżuma schudła by 40g w niecały tydzień!
Do weterynarza, żeby zastać dr. Lewandowską mogę iść dopiero w piątek, już się zarejestrowałam na termin.
Powinnam podawać im jakieś nutri drinki?
Apetyt mają normalny i są żywe i biegają. Na pierwszy rzut oka nie widać żeby cokolwiek im dolegało, brzuszki nie są bolesne.
Już nie wiem co robić!! ;(
_________________
angelusowe aniołki
Zdecydowanie za szybko opuściły ten świat, ale nigdy nie opuszczą mojego serca...
Denga, Dżuma, Sepsa, Ebola, Plaga, Vena, Febra, Xerxes, Yakuza, Coma, Coli

 
     
Pyl 
Powrócona



Dołączyła: 30 Cze 2010
Posty: 14367
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Gru 12, 2012 22:36   
   Zwierzątka: DyDoIbJodNicFil Bor44 oraz R i O


angelus, a pasożytów pani dr nie podejrzewa? Może warto sprawdzić - to nie jest inwazyjne badanie.
Po czym u dwóch zdrowych szczurów dr podejrzewa zapalenie jelit? Od karmy? Bakteryjne?
Jeśli faktycznie myszy chudną to warto wspomóc je łatwo przyswajalnym pokarmem - może być choćby i jajko, sinlac czy nutridrink (tylko po sinlacu czy nutridinku nie oczekuj dużych kupek, to dieta niskoresztkowa). Przez dwa dni z głodu nie umrą jedząc normalną karmę ;) ale duże spadki wagi nie są wskazane.
 
     
angelus 
garota



Dołączyła: 30 Kwi 2009
Posty: 2327
Skąd: Kraków
Wysłany: Śro Gru 12, 2012 23:23   
   Zwierzątka: szczurowadła


Bardzo dziękuję za odpowiedź.
Pani doktor mówiła, że przyczyna może być bakteriologiczna, ale pewności nie ma. Zrobiła z kupki preparat i nie widziała w nim pasożytów, (dziewczyny były też odrobaczane) w kupkach była za to krew i złuszczone komórki nabłonka i stąd podejrzenie zapalenia jelit (tak zrozumiałam).
Dostają owocki, jabłko wpylały wczoraj.
Zamówiłam już na wszelki wypadek nową karmę, chociaż teraz jedzą JR Farm uczta dla szczura. Nigdy wcześniej nie miałam z nią problemów.
 
     
Pyl 
Powrócona



Dołączyła: 30 Cze 2010
Posty: 14367
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Gru 13, 2012 00:18   
   Zwierzątka: DyDoIbJodNicFil Bor44 oraz R i O


Nie jestem pewna czy w przypadku zapalenia jelit surowizna w postaci owoców jest najlepsza, ale nie czuję się tu ekspertem. Intuicyjnie wybierałabym produkty mało kwaśne, delikatne dla układu pokarmowego, wyściełające (np. krupnik, gotowane warzywa, gerberki, jajko na miękko, kaszki dziecięce).
 
     
angelus 
garota



Dołączyła: 30 Kwi 2009
Posty: 2327
Skąd: Kraków
Wysłany: Czw Gru 13, 2012 00:27   
   Zwierzątka: szczurowadła


Ok. to na razie koniec surowych owoców. Głupia jestem, że sama na to nie wpadłam...
Jedzą codziennie kaszkę dla dzieci (w prawdzie na mleku sojowym, ale nie wydaje mi się, żeby miało to znaczenie) bo ten biogen F jest w postaci proszku i muszę go mieszać z jakimś jedzonkiem. Kaszka sprawdza się super w tym celu i zawsze zostawiają michę wylizaną do czysta. Za gerberkami nie przepadają, ale jutro ugotuję im jajko :)
_________________
angelusowe aniołki
Zdecydowanie za szybko opuściły ten świat, ale nigdy nie opuszczą mojego serca...
Denga, Dżuma, Sepsa, Ebola, Plaga, Vena, Febra, Xerxes, Yakuza, Coma, Coli

 
     
Martini 



Dołączyła: 13 Sie 2011
Posty: 2625
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Gru 13, 2012 20:55   
   Zwierzątka: kicha z ogoniastymi zwierzątkami...


Surowe owoce są absolutnie zakazane, bo przede wszystkim ciężkostrawne. Na kaszkę uważaj, czy nie jest za bardzo słodzona, bo cukier to kolejna pułapka. W dodatku trzeba uważać na kaszki z laktozą, bo szczury jej nie trawią i taka przyjemność tylko dla zdrowych brzuchów - tak więc ma znaczenie, czy to mleko sojowe czy zwykłe.
Najlepiej po prostu stara dobra marchwianka albo kleik ryżowy:) u mnie z niewiadomych powodów rozgotowana marchew cieszy się ogromną popularnością :shock:
_________________
think big, start small
 
     
angelus 
garota



Dołączyła: 30 Kwi 2009
Posty: 2327
Skąd: Kraków
Wysłany: Pią Gru 14, 2012 09:07   
   Zwierzątka: szczurowadła


Dziękuję za rady!
Aż od razu poszłam sprawdzić, w kaszce nie ma laktozy. No i w mleku sojowym oczywiście też nie.
Z rozgotowaną marchewką będę musiała spróbować, ale za zwykłą ugotowaną jakoś nie przepadają.
Tą kaszkę dla dzieci właśnie ryżową mają, nie wiem czy ze zwykłym kleikiem ryżowym by zjadły bo Biogen F ma dość silny zapach, który jest raczej średnio (przynajmniej dla mnie) przyjemny.
Dziś po pracy lecę do weta, skoro jestem bogatsza o nową wiedzę to się jeszcze o wszystko dokładnie wypytam.

edit
Wróciłam od weterynarza.
Moja kuchenna waga oszukuje i chwała jej za to. Dziewczyny nie schudły, waga w zasadzie bez zmian :)
Co do leczenia. Mam dalej podawać Biogen F i Biseptol. Do jedzenia tylko i wyłącznie sucha szczurza karma.
Być może to jakieś uczulenie na pokarm. Jak na samej szczurzej karmie nie będzie efektu mam przez parę dni podawać niegotowany ryż.
Jak nadal nie będzie poprawy to mam się zgłosić na badania laboratoryjne kału.
Pani doktor powiedziała, że nie wygląda, żeby ta choroba była jakaś niebezpieczna czy zagrażająca życiu i bardzo mnie tym uspokoiła, ale oczywiście trzeba je wyleczyć :)
 
     
Lluvia 


Dołączyła: 25 Lut 2017
Posty: 1
Wysłany: Sob Lut 25, 2017 23:23   
   Zwierzątka: Szczurki


Odkopię trochę temat i się podepnę - nie chcę robić niepotrzebnego spamu :)
Od 4 dni mam nowego ogonka, z karmy wyjadł co lepsze i większość zostawił, szamie pomidory, sałatę i kiwi, podjadł trochę banana, marchewki i rzodkiewki. Dzisiaj zrobił kilka różowych kup, jedna była różowo-biała. Możliwe że to ze stresu związanego z nowym miejscem czy mam się martwić i iść do weta?
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0.25 sekundy. Zapytań do SQL: 11