|
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów
|
Kłopoty kardiologiczne. Chore serce. |
Autor |
Wiadomość |
Cola
dumny student wet :D
Dołączyła: 07 Lis 2005 Posty: 1730 Skąd: Gdańsk/Olsztyn
|
Wysłany: Pon Cze 18, 2007 19:07 Chore serce
Zwierzątka: kot |
|
|
Zaczęło się w nocy z soboty na niedziele, pomyślałam że mała się po prostu czymś zakrztusiła, stanęło coś w gardle i tyle. Wczoraj powtórka, po kilku minutach spokój, ale dziś zdechlaczek jest słaby cały dzień.
Właśnie wróciłam od weta, prawdopodobnie infekcja górnych dróg oddechowych. Objawy: osłabienie, ciężki bardzo oddech, podduszanie, pisk i świszczenie.
Wet powiedział że w płucach nic nie słyszy, serduszko normalnie, gardełko też.
Dostała zastrzyk z Enroxilu, Dexomat(cośtam, nie moge doczytać) i wit. A, D(2?) E.
Jutro, w środe i czwartek powtórka.
Do tego podawać jogurtu dużo. |
_________________ mam kota.
|
Ostatnio zmieniony przez Pią Lip 20, 2007 15:46, w całości zmieniany 3 razy |
|
|
|
|
Layla
zawieszona
Dołączyła: 17 Lis 2006 Posty: 8055 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pon Cze 18, 2007 19:10
Zwierzątka: owczarek szetlandzki - Burbon, świnia morska Samanta |
|
|
Przy Enroxilu podawaj Lakcid, na osłonę jelit. Kciukam, dobrze będzie |
_________________ KUP E-BOOKA O SZCZURACH!!!
Za Tęczą Cyrus Wielki, Księżniczka Aiko, Bianca Tygrysek, Betty Chmureczka, Azjunia, Luter, Aria, Lenin, Europa, Nana, Ludwiś, Omar Rat's Troop, Harold, Kiko, Helmut, Alia, Vader, Larysa, Oczko, Gringo, Kalif, Sezam, Emir, Hassan, Bono, Alban... |
|
|
|
|
Oli
Dołączyła: 14 Sty 2007 Posty: 13184 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon Cze 18, 2007 19:42
|
|
|
Nie musi mala dostawac lakcidu jak bedzi ejadla jogurt - chodzi o odbudowe dobrej flory bakteryjnej. Oczywiscie przy jogurcie trzeba uwazac na przebialczenie. |
_________________ Z nami: Jojo i Princeska; Duszek, Amidala i Zosia; Api i Kava
na dt: suczka Sarabi www.facebook.com/EkipaDuszka |
|
|
|
|
Cola
dumny student wet :D
Dołączyła: 07 Lis 2005 Posty: 1730 Skąd: Gdańsk/Olsztyn
|
Wysłany: Pon Cze 18, 2007 19:45
Zwierzątka: kot |
|
|
jest strasznie słaba, przytula sie do gorącej Lenki, mam nadzieje że będzie lepiej... |
_________________ mam kota.
|
|
|
|
|
falka
['] ['] ['] [']
Dołączyła: 20 Lis 2006 Posty: 1957 Skąd: Elbląg
|
Wysłany: Pon Cze 18, 2007 19:50
Zwierzątka: kotka Puma |
|
|
Cola, lakcid pewniejszy od jogurtu i szczurki go lubią, nie trzeba dawać dużo, co przy chorym szczurku jest ważne, bo niewiele jedzą - polecam kupić. trzymam kciuki |
|
|
|
|
Juni [Usunięty]
|
Wysłany: Pon Cze 18, 2007 19:54
|
|
|
A ja dodam, że lakcid trzeba w lodówce trzymać. I tez kciukam! |
|
|
|
|
Cola
dumny student wet :D
Dołączyła: 07 Lis 2005 Posty: 1730 Skąd: Gdańsk/Olsztyn
|
Wysłany: Pon Cze 18, 2007 19:56
Zwierzątka: kot |
|
|
cholerna poryfiryna, oczy i nos |
_________________ mam kota.
|
|
|
|
|
L.
wtulony kropek.
Zaproszone osoby: 21
Dołączyła: 09 Gru 2006 Posty: 6251
|
Wysłany: Pon Cze 18, 2007 20:19
|
|
|
Cola, na poryfine dobra jest witamina K - tylko ona najlepsza jest w zastrzyku.
Mojej Yuki pomaga, od kilku tygodni czysto jest.
będzie dobrze.
Młodziutki organizm szybko sobie poradzi.
Ps. A nie szukałaś przyczyny ? może trzeba by ściółke zmienić ? |
_________________
|
|
|
|
|
Cola
dumny student wet :D
Dołączyła: 07 Lis 2005 Posty: 1730 Skąd: Gdańsk/Olsztyn
|
Wysłany: Pon Cze 18, 2007 21:14
Zwierzątka: kot |
|
|
L., gdyby to była ściółka, myśle że już dawno miałaby problem.
ona się po prostu przeziębiła, delikatne stworzenie, może coś jak okno było uchylone... |
_________________ mam kota.
|
|
|
|
|
nezu
Zaproszone osoby: 1
Dołączyła: 12 Lip 2006 Posty: 5870
|
Wysłany: Pon Cze 18, 2007 22:16
|
|
|
Mam dziwne wrazenie, ze masz do czynienia z ogonkiem wybitnie delikatnym i "hipochondrycznym" w zachowaniach. Ten cudzyslow to nieprzypadkiem. Mam duze stadko i wlasciwie kazdy z moich szczurow przedstawia soba inny zestaw zachowan. Roznice w zachowaniach pojawiaja sie rowniez w czasie chorob.
Niektore nie daja po sobie w ogole poznac, ze cos jest nie tak (dlatego, nauczona doswiadczeniem badam moje stado najczesciej jak sie da).
Inne przy zwyklym zadrapaniu placza, jakby zadano im smiertelna rane, a przy zatkanym nosku, jakby zaraz mialy odejsc przez uduszenie (slaniaja sie na lapkach i wygladaja tak zalosnie i nieszczesliwie jak sie da).
Jesli wet dobrze zdiagnozowal chorobe i mala faktycznie jest po prostu przeziebiona, to nie martw sie, jej zachowanie moze miec sporo wspolnego z cechami charakteru i marudzic bedzie az do wyzdrowienia.
A tej zolzie powiedz, ze babcia sie wkurzyla. Jak mozna tak wszystkich martwic?? |
|
|
|
|
Cola
dumny student wet :D
Dołączyła: 07 Lis 2005 Posty: 1730 Skąd: Gdańsk/Olsztyn
|
Wysłany: Wto Cze 19, 2007 18:15
Zwierzątka: kot |
|
|
dziś Femi ma się lepiej.
był drugi zastrzyk, a w zasadzie 2, bo wet nie lubi łaczyć lekarstw (dziś była babeczka),
1 zastrzyk przezyła z malym piśnięciem, natomiast wstrzykiwanie witamin...co za ból, trzeba było rozbić go na 2, bo mała dosłownie wystrzeliła z rąk.
histeryczka xP |
_________________ mam kota.
|
|
|
|
|
Cola
dumny student wet :D
Dołączyła: 07 Lis 2005 Posty: 1730 Skąd: Gdańsk/Olsztyn
|
Wysłany: Czw Cze 21, 2007 13:20
Zwierzątka: kot |
|
|
dzisiaj ostatnia wizyta
z Femi już jest dobrze, oprócz tego ze jej sie czasem nos zatka, jest wszystko ok |
_________________ mam kota.
|
|
|
|
|
Cola
dumny student wet :D
Dołączyła: 07 Lis 2005 Posty: 1730 Skąd: Gdańsk/Olsztyn
|
Wysłany: Nie Cze 24, 2007 19:26
Zwierzątka: kot |
|
|
No to już wiem wszystko
Dziś wróciłam z wycieczki, zastałam małą w bardzo złym stanie, chociaż w piątek było już dobrze, od razu pojechałam do weterynarza, jednak tym razem do innego, bo zauważyłam że mała ma krwawy odczyn na karku od zastrzyku, wiec zrezygnowałam z lecznicy w której dotychczas ją leczyłam.
Dojechałam do spotu, zastałam tam młodą kobitkę na zastępstwie, która jak się potem okazało specjalizuje sie w gryzoniach.
Pięknie mi wytłumaczyła, że Femi, tak jak wszystkie zwierzęta i ludzie ma w nosie bakterie (których nazw oczywiście nie pamiętam) i to na co ona choruje, będzie ją męczyło do końca życia, nie da się tego wyleczyć całkiem, wiec będzie na antybiotykach już do końca...
Dostałam zestaw leków na tydzień i steryd w strzykawce,w razie jakby nagle zaczęła się dusić i trzeba by było szybko interweniować (mam nadzieje ze nie będę musiała robić zastrzyku..)
Więc mam Dexamethesone (?) w razie tych silnych duszności, oraz antybiotyk Marboeye (?) co 12 godzin oraz lakcid...
eh...:( |
_________________ mam kota.
|
|
|
|
|
AngelsDream
Gdzieś indziej
Zaproszone osoby: 1
Dołączyła: 17 Lis 2006 Posty: 19397 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie Cze 24, 2007 19:29
Zwierzątka: Dwa psy i Wyjątki |
|
|
Cola napisał/a: | na co ona choruje, będzie ją męczyło do końca życia, nie da się tego wyleczyć całkiem, wiec będzie na antybiotykach już do końca... |
Przyznam, że o czymś takim nie słyszałam... |
_________________ Baaj, Celar i Wyjątki
Musiałem stracić przezroczystość
Na którejś z tamtych dróg.
(...)
Tak mi przykro. |
|
|
|
|
Cola
dumny student wet :D
Dołączyła: 07 Lis 2005 Posty: 1730 Skąd: Gdańsk/Olsztyn
|
Wysłany: Nie Cze 24, 2007 19:30
Zwierzątka: kot |
|
|
można to oczywiście złagodzić, ale nie da się zlikwidować... |
_________________ mam kota.
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
|