|
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów
|
Przesunięty przez: EpKee Czw Wrz 22, 2011 20:23 |
Szczur dziki - odchów - dlaczego nie, a może tak? |
Autor |
Wiadomość |
Niamey
Zhongguo!
Dołączyła: 09 Sty 2009 Posty: 3537 Skąd: Szanghaj
|
Wysłany: Czw Wrz 22, 2011 12:11
|
|
|
tak sobie myślę, że to będzie problem osób, które wezmą te szczury. Większość z nas to ludzie dorośli Powiedziałabym, że działalność społecznie mało szkodliwa, zwłaszcza, że nikt z forum nie poszedł odłowić sobie dzikusa. Przecież wunia nie da tych szczurów do nieodpowiedzialnych ludzi bez warunków
Myślę, że dajmy wuni i szczurom czas, bo robi się z tego dyskusja ideologiczna, a fakty są takie, że jakiś facet nie miał serca zabić małych szczurków, zadzwonił do sachmy, ta zadzwoniła do wu, która teraz sobie z tym problemem radzi. I tyle. |
_________________ moje szczuraki
Pino*Myszka*Diuna*Zefir*Śmietanka*Lotta*,Migotka*Mimbla*Ponyo*Kikimora*Archa*Bucca*Beren*Itka* |
|
|
|
|
Viss [Usunięty]
|
Wysłany: Czw Wrz 22, 2011 12:14
|
|
|
Niamey, problem w tym, że ludzi doświadczonych na tyle by wziąć dzikusa ja nie znam. Może poza tymi, którzy mieli, tylko oni wiedzą jak to jest i z czym dokładnie sie wiąże, ale oni już więcej nie chcą, co świadczy samo za siebie. Kwestia odpowiedzialności jest tu "troszkę inna" niż standardowo. |
|
|
|
|
Oli
Dołączyła: 14 Sty 2007 Posty: 13184 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw Wrz 22, 2011 12:21
|
|
|
AngelsDream napisał/a: | Kastracja wskazana, owszem, ale może niczego nie rozwiązać. | mój pomysł z kastracją był i jest daleki od takiego toku myślenia, chodziło mi o zapobieganie rozmnażaniu tych szczurów. poza tym piszesz tak jakby nikt z nas się nie znał na adopcjach, sprawdzaniu ludzi itp. |
_________________ Z nami: Jojo i Princeska; Duszek, Amidala i Zosia; Api i Kava
na dt: suczka Sarabi www.facebook.com/EkipaDuszka |
|
|
|
|
AngelsDream
Gdzieś indziej
Zaproszone osoby: 1
Dołączyła: 17 Lis 2006 Posty: 19397 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw Wrz 22, 2011 12:34
Zwierzątka: Dwa psy i Wyjątki |
|
|
Oli, Ty i wunia na pewno znacie się na adopcjach, ale są rzeczy duże i większe.
Dla mnie to nadal nic nie zmienia.
Niamey napisał/a: | która teraz sobie z tym problemem radzi |
Oby tych problemów było jak najmniej. Wyjdzie wtedy, że naprawdę tylko przesadzam, a nie patrzę odrobinę bardziej zdroworozsądkowo. |
_________________ Baaj, Celar i Wyjątki
Musiałem stracić przezroczystość
Na którejś z tamtych dróg.
(...)
Tak mi przykro. |
|
|
|
|
sachma
Zaproszone osoby: 15
Dołączyła: 17 Lis 2006 Posty: 5423 Skąd: Pruszcz Gd
|
Wysłany: Czw Wrz 22, 2011 12:48
|
|
|
Viss napisał/a: | Ale luz, oj tam oj tam. |
nie ma co przedwcześnie się martwić, bo może się okazać że kłopotów nie będzie, jasne, fajnie że myślicie tak trzeźwo - mi było ciężko o 1 w nocy spławić faceta i zostawić go bez pomocy.. Jak mówiłam, gdyby to było w Gd to zabrałabym je do siebie - a przecież miałam już jednego dzikusa, więc powinnam być na nie nie widzę sensowności w odławianiu szczurów, bo więcej zachodu niż to warte, jednak widzę sens w pomocy takim maluchom, które już tak czy siak do matki wrócić nie mogą.. Są też na tyle duże że odchowanie ich nie powinno być jakimś wyzwaniem - niedługo otworzą oczy i zaczną samodzielnie jeść.
Domów trzeba szukać rozsądnych, które uszanują ich naturę i zrozumieją że dziki szczur to nie pluszak ale zwierzę z silnym temperamentem bardzo samodzielne i raczej nie do tulenia ale do obserwacji Timonka była głupkowata, ale problemy z nią były o wiele mniejsze niż z Kami np która była w 100% szczurem laboratoryjnym. Gdyby tylko TŻ się zgodził to 2 panów już miało by zapewnione domki - niestety mam zakaz przynoszenia do domu szczurów, więc jako przyszły dom nie mogę stanąć w kolejne po te dzieciaki, a chciałabym bo jednak dzikus jest mniej absorbujący niż nasze rasiaki - zrobić mu ogrodzony plac zabaw i będzie się bawił sam godzinami |
|
|
|
|
Oli
Dołączyła: 14 Sty 2007 Posty: 13184 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw Wrz 22, 2011 12:53
|
|
|
sachma napisał/a: | które uszanują ich naturę i zrozumieją że dziki szczur to nie pluszak ale zwierzę z silnym temperamentem bardzo samodzielne i raczej nie do tulenia ale do obserwacji | otóż to. ja z interwencji spsu miałam Eltona i miał on 90% cech dzikiego szczura. mieliśmy z Eltonem umowę - ja go nie dotykam nachalnie, on mnie nie gryzie. Przychodził na głaski, potrafił mi siedzieć na kolanach, ale na ogół miał własne sprawy i ja go nie interesowałam. Zato stado było dla niego wszystkim. |
_________________ Z nami: Jojo i Princeska; Duszek, Amidala i Zosia; Api i Kava
na dt: suczka Sarabi www.facebook.com/EkipaDuszka |
|
|
|
|
babyduck
Duckling
Dołączyła: 25 Sie 2007 Posty: 7218 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw Wrz 22, 2011 13:20
|
|
|
sachma napisał/a: | dzikus jest mniej absorbujący niż nasze rasiaki - zrobić mu ogrodzony plac zabaw i będzie się bawił sam godzinami | To bardzo dobra pożywka dla wszystkich nieodpowiedzialnych ludzi pragnących dzikusa, którzy wyjdą z założenia, że taki mało absorbujący szczur jest łatwiejszy w obsłudze - sam się sobą zajmie. |
_________________ W : Fretka, Borsuk, Shiba, Kreta, Corleone RL, Happy Hour AR, Pavan AR, Ex Aequo SR, Roux, Bonus, Muminek EM, Willy Wonka SR, Amor Vincit SR, Tea |
|
|
|
|
Oli
Dołączyła: 14 Sty 2007 Posty: 13184 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw Wrz 22, 2011 13:35
|
|
|
babyduck, czy naprawdę myślisz, że wunia, ja, czy ktokolwiek inny, kto będzie się zajmował adopcją dopuści do tego? Nie sądzę, by wu była na tyle nieodpowiedzialna. |
_________________ Z nami: Jojo i Princeska; Duszek, Amidala i Zosia; Api i Kava
na dt: suczka Sarabi www.facebook.com/EkipaDuszka |
|
|
|
|
wuwuna
Zaproszone osoby: 4
Dołączyła: 15 Kwi 2008 Posty: 9886 Skąd: warszawa
|
Wysłany: Czw Wrz 22, 2011 13:51
Zwierzątka: Koronolo i jego królestwo |
|
|
Powiem jedno – niech one otworzą oczka, a potem będę myśleć co dalej. Wydaje mi się, że oczywistym jest, że właścicielem takiego szczura będzie mogła być tylko i wyłącznie osoba dojrzała, z dużą wiedzą, warunkami i doświadczeniem z trudnymi, lękliwymi i agresywnym szczurami.
Taką osobę ja muszę dobrze znać i musi spełniać o 200 % warunków więcej niż osoba adoptująca zwykłego szczura |
_________________
Szczurkowe Laleczki
w bajkowej krainie do której i ja zmierzam...Aweszelle, Wowo, Ydżynty, Reggae, Ingraadu, Gunnar, CH.P.Ramudilka, Uoi, Wuneczka, Mastomys, Qremkline Qundelek, Bowdaraża, Xibbula, Kóelkonos, Tepikól, Góró Jokómkel, Gygymeszl, Gymýmmöl, Flip, Umúmrúl, Champion, Raś, Hebreebreel, Werdamerda, Enty Emiśmiś, Diópiószele, Charlie, Gín Géžužůý, Awwu, Bůxůwůxib, Umumul, Uau-uu, Dżyliki, Ju-Wu-Tumpek |
|
|
|
|
babyduck
Duckling
Dołączyła: 25 Sie 2007 Posty: 7218 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw Wrz 22, 2011 13:51
|
|
|
Oli, a czy napisałam o Tobie, Wuni, lub kimkolwiek, kto zajmuje się TĄ adopcją? Niech za pół roku ktoś trafi na ten wątek, przeczyta takiego posta i sobie sam wyciągnie wnioski dla niego wygodne - rożne rzeczy przychodzą ludziom do głowy. |
_________________ W : Fretka, Borsuk, Shiba, Kreta, Corleone RL, Happy Hour AR, Pavan AR, Ex Aequo SR, Roux, Bonus, Muminek EM, Willy Wonka SR, Amor Vincit SR, Tea |
|
|
|
|
Oli
Dołączyła: 14 Sty 2007 Posty: 13184 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw Wrz 22, 2011 13:56
|
|
|
babyduck napisał/a: | rożne rzeczy przychodzą ludziom do głowy. | oczywiście, ale nie iszemy pamiętnika dla potomnych, tylko w tym momencie rozmawiamy o tych konkretnych maluchach u wuni. nie da się zbawić całego świata, co chwilę, choćby i na naszym forum dzieje się coś niewłaściwego i nieodpowiedzialnego. |
_________________ Z nami: Jojo i Princeska; Duszek, Amidala i Zosia; Api i Kava
na dt: suczka Sarabi www.facebook.com/EkipaDuszka |
|
|
|
|
AngelsDream
Gdzieś indziej
Zaproszone osoby: 1
Dołączyła: 17 Lis 2006 Posty: 19397 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw Wrz 22, 2011 13:56
Zwierzątka: Dwa psy i Wyjątki |
|
|
wuwuna napisał/a: | takiego szczura będzie mogła być tylko i wyłącznie osoba dojrzała, z dużą wiedzą, warunkami i doświadczeniem z trudnymi, lękliwymi i agresywnym szczurami.
Taką osobę ja muszę dobrze znać i musi spełniać o 200 % warunków więcej niż osoba adoptująca zwykłego szczura |
Podziwiam optymizm, bo o takie domki jest trudno. Ale przyjęłam do wiadomości, że wiecie do końca, co robicie i bierzecie (sachma i wu przynajmniej) na siebie odpowiedzialność za to, co może pójść nie tak.
Mam nadzieję, że nieodpowiedzialność innych w tym przypadku to żaden argument. |
_________________ Baaj, Celar i Wyjątki
Musiałem stracić przezroczystość
Na którejś z tamtych dróg.
(...)
Tak mi przykro. |
|
|
|
|
pituophis
( . )( . )
Dołączył: 17 Sty 2007 Posty: 1431
|
Wysłany: Czw Wrz 22, 2011 17:34
Zwierzątka: węże, koty, jeż, rogatki, eublefary i sporo gryzoni |
|
|
Pomijając kwestie techniczne odchowu (tu do sachmy, nezu czy innych praktyków ), kilka luźnych myśli i sugestii, dość oczywistych,
- młode najpewniej nie będą nosicielami płazińców/obleńców czy innych większych pasożytów, ale mogą mieć cały zestaw grzybic/bakterii/wirusów itp. - przebadać na co się da, ze świadomością że nawet jeśli wyeliminuje się to, o czym wiemy - mogą pozostać patogeny być może groźne nawet nie tyle dla ludzi, co dla innych gryzoni stykających się z tymi szczurami. Ryzyko w wypadku osesków nie jest aż tak duże, jak w wypadku starszych. Nigdy nie miałem takich szczurów, ale podłożyłem kiedyś kilkudniowy miot mysi po dzikim samcu i hodowlanej samicy do swojej samicy. Żadnych patogenów nie stwierdzono.
- dzikie szczury wymagają większych pomieszczeń, łatwiej z nich uciekają, wygryzają się, łatwo się płoszą. Samce są zdecydowanie mniej zgodne niż w wypadku szczurów hodowlanych - mogą walczyć, a dołączenie dzikiego samca do hodowlanych może być ryzykowne. Samce myszy hodowlanych, jeśli są odchowywane razem walczą albo nie, z różnym natężeniem, zazwyczaj jeśli w ogóle to po ukończeniu 8-10 tygodni. Moje trzy półdzikusy mysie pogryzły się ciężko pomiędzy 4 a 5 tygodniem życia, w zasadzie tuż po odsadzeniu!! Jeden "wygrał", ale stan jego był tak fatalny, że natychmiast po odkryciu faktu musiałem go uśmiercić. Moim zdaniem zwłaszcza samce z tego miotu powinny iść do adopcji po dwa (albo wszystkie razem), nie być łączone ze szczurami domowymi, a ich opiekun musi monitorować ich zachowanie starannie.
Czytałem gdzieś, że dzikie szczury trzymane w niewoli potrafią zareagować na stres z zewnątrz (np. hałasy) wzrostem agresji w grupie. Coś takiego obserwowałem u stosunkowo wrażliwych Lemniscomys barbarus. |
_________________ Love is a flaw, love never completely under will |
|
|
|
|
Nakasha
Dołączyła: 16 Cze 2007 Posty: 9971 Skąd: Białystok/Kuriany
|
Wysłany: Czw Wrz 22, 2011 18:33
Zwierzątka: 3 psy, 2 kotki |
|
|
Facet też do mnie pisał, ale za późno zauważyłam.
Licho ma teraz dzikiego kastrowanego samca, który w ogóle nie jest agresywny, ale za to mocno płochliwy. Za to przy jej Dżumie trzeba było chować dłonie, bo się na nie rzucała.
Może będzie tak, że młode nie będą bardzo agresywne, ale zawsze trzeba się z tym liczyć i być gotowym na jajcięcie i ew. trzymanie osobno. Kciukam za ich przeżycie i za jak najlepsze domki! |
|
|
|
|
EpKee
Forever Alone ...
Dołączył: 15 Kwi 2009 Posty: 1120 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Czw Wrz 22, 2011 20:24
Zwierzątka: rodzice, pies |
|
|
Wydzieliłem (za radą, za którą dziękuję) z wuniowego tematu rozmowę na temat dzikusów. Proszę tutaj kontynuować dyskusję i dzielenie się swoimi poglądami na ten temat. Oczywiście nie muszę chyba przypominać o zachowaniu zasad kultury w dyskusji |
_________________ Duże E i jego mały Elementarz.
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
|