Alloszczur Strona Główna Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: AngelsDream
Pon Sty 15, 2007 14:12
Porfiryna - jak to właściwie z nią jest?
Autor Wiadomość
asiul
[Usunięty]

Wysłany: Wto Mar 28, 2006 14:19   Porfiryna z nosa...

No wiec ostatnio zauwazylam ze mojemu ciuru leci krew z nosa. No i teraz moje pytanie: czy to objaw jakiejs choroby? Nie wiem czy isc z nia do weta. Co o tym myslicie?
Ostatnio zmieniony przez AngelsDream Pią Sty 05, 2007 11:31, w całości zmieniany 3 razy  
 
     
Cola 
dumny student wet :D



Dołączyła: 07 Lis 2005
Posty: 1730
Skąd: Gdańsk/Olsztyn
Wysłany: Wto Mar 28, 2006 20:20   
   Zwierzątka: kot


mojej też czasem leciała, chyba wciąz czasem leci, a ja nie mam pojęcia co to...:(
_________________
mam kota.
 
 
     
Gato 


Dołączyła: 23 Wrz 2003
Posty: 128
Wysłany: Wto Mar 28, 2006 20:36   

Krew czy poryfina? zasadniczo krew z nosa nie jest objawem zdrowia. wycieki poryiny rowniez. czy poza tym "cieknieciem" sa jakies objawy chorobowe - zwichrzona siersc, brak apetytu, apatycznosc, szczurek wiecej spi?

nie jestem pewna, ale jak nic takiego nie ma to moze podaj jej jakas itaminke - echinacee, na wzmocnienie, to moze byc zwykle oslabienie organizmu czy cos...
 
     
asiul
[Usunięty]

Wysłany: Śro Mar 29, 2006 11:52   

na szczescie nic innego jej nie jest. Zachowuje sie normalnie wiec dam jej jakies witaminki, tak jak radzisz :) dzieki za odpowiedz :)
 
     
Gato 


Dołączyła: 23 Wrz 2003
Posty: 128
Wysłany: Śro Mar 29, 2006 12:31   

nie ma za co :} moze byc jeszcze vibowit jak tam wolisz.

powiedz tylko pozniej jak sie szczurek ma i czy jest poprawa :}
 
     
KAKA 


Dołączyła: 06 Lis 2005
Posty: 104
Skąd: Wrocław
Wysłany: Śro Mar 29, 2006 20:56   
   Zwierzątka: szczur(y)


krew z nosa szczurom leci praktycznie nigdy ;]
jest to porfiryna, czyli takie białko złożone pochodna magnezoporfiryn. Jest objawem stresu, nieprawidłowego odżytwiania, czasami choroby lub jej początrkiem, aczkolwiek jest to jest to synptom który moze oznaczać naprawde duzo. ALE ptrzewaznie jest to wynik stresu bądź malo urozmaiconej diety
 
 
     
asiul
[Usunięty]

Wysłany: Wto Kwi 04, 2006 15:56   

Byłam dzisiaj u weterynarza i Pusiatko dostalo jakis zastrzyk (nie pamietam nazwy leku). Dodatkowo dostalam jeszcze witaminki, zeby podawac jej do wody i mam przyjsc z nia za dwa dni na nastepny zastrzyk. Pani weterynarz powiedziala, ze jakies wirusy, ktore sa w wodzie (u nas, w Tarnobrzeg woda nie jest najlepsza; ostatnio stwierdzili, ze jest w niej jakas bakteria zimnolubna czy cus, ale niby juz jest wszystko w porzadku) wywoluja choroby pluc, i ze w ogole to sie przenosi ze szczura na szczura. No i nie wiem jak to bedzie... pewnie napisze wam jeszcze o tym ;) miejmy nadzieje, ze wszystko bedzie dobrze;)
 
     
KAKA 


Dołączyła: 06 Lis 2005
Posty: 104
Skąd: Wrocław
Wysłany: Wto Kwi 04, 2006 21:56   
   Zwierzątka: szczur(y)


jak będziesz drugi raz to napisz nazwę leku, na przyszłośc dla potomnych :D
 
 
     
foka_z_zakonu
[Usunięty]

Wysłany: Śro Kwi 05, 2006 16:14   

oby ten lek nie byl nigdy nikomu potrzebny :?

asiul, pozdorwienia dla szczurka i pisz jakie sa efkty kuracji :wink:
 
     
asiul
[Usunięty]

Wysłany: Śro Kwi 05, 2006 18:24   

foka_z_zakonu, dzieki za pozdrowionka ;) . Na razie nie widze zadnych efektow bo sobie tymi witaminkami tylko cala kuchnie zapackalam (nie pytajcie jak :D ). Jutro ide na kolejny zastrzyk i dopytam sie o nazwe leku :) . Jak beda jakies efekty (musza byc :D ) to napisze. Pozdrowionka dla was wszystkich :)

[ Dodano: Czw Kwi 06, 2006 15:58 ]
no i bylam dzis ponownie, ale nazwy leku nie udalo mi sie zdobyc (nie pytajciue dlaczego ;) ) Czuratku juz przeszlo, dzis dostala jeszcze zastrzyk i w sobote musze isc na kontrole. Wiec wszystko dobrze sie konczy :)
 
     
Azi 



Zaproszone osoby: 1
Dołączyła: 19 Lis 2006
Posty: 3402
Skąd: Wrocław
Wysłany: Śro Lis 22, 2006 09:24   Porfiryna - jak to właściwie z nią jest?
   Zwierzątka: Impuls ZR, Impet ZR, Kakashi ZR, Snoopy, Wypłosz i czterolatek


Porfiryna - "krwawe" wycieki z noska i oczu. Wyciek charakterystyczny dla naszych ogoniastych, powiązany z mykoplazmozą.

Czy zawsze jest to tylko szczurkowa przypadłośc, którą nie nalezy się zbyt przejmować? Jeżeli nie - kiedy powinnismy zainterweniować? Co podawać? Czy można przemywać czyms zalepione oczka? etc...

Porfiryna pojawiała się jedynie u czesci moich szczurów. Obecnie Nessa nigdy nie ma nawet najdrobniejszego wycieku, natomiast Yava często chodzi z zalepionymi oczami. Podaję im echinaceę, juvit multi, ale szczerze mówiąc efekt mizerny, kiedy już wydaje mi się, że wycieków nie ma - nagle Yavusia pokazuje się z plamami na oczach. Nie ma wycieków z noska, jedynie z oczu, nie ma trudności w oddychaniu, porusza się normalnie, żadnych podejrzanych oznak.

Porfiryna może byc także objawem przezytego stresu. Czesto pojawia się w "sytuacjach zagrożenia" lub w czasie wyjazdu/przeprowadzki.
 
 
     
AngelsDream 
Gdzieś indziej



Zaproszone osoby: 1
Dołączyła: 17 Lis 2006
Posty: 19397
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Lis 22, 2006 09:29   
   Zwierzątka: Dwa psy i Wyjątki


Wycieki poryfiryny, które mnie zaniepokoiły miał tylko jeden szczurek - był odseparowany ze względu na próbę odchudzenia: ciekło mu z oczu i nosa. Natychmiast przerwaliśmy diety oceniając, że nadwaga nie jest tak niebezpieczna jak depresja. Niekiedy szczury są nadwrażliwe i wtedy mają nawet regularne wycieki poryfiryny, ale powinno się im zapobiegać - znaleźć dla szczura optymalne warunki.
_________________
Baaj, Celar i Wyjątki

Musiałem stracić przezroczystość
Na którejś z tamtych dróg.
(...)
Tak mi przykro.
 
 
     
Layla 
zawieszona



Dołączyła: 17 Lis 2006
Posty: 8055
Skąd: Gdańsk
Wysłany: Śro Lis 22, 2006 09:56   
   Zwierzątka: owczarek szetlandzki - Burbon, świnia morska Samanta


Betty ma bardzo dużo porfiryny odkąd mieszka z nimi Cyrus, są jeszcze w trakcie ustalania sobie wszystkiego ;) Betty ma wycieki z noska, ogólnie odkąd pamiętam, zawsze je miała, jest nerwowa i każdy stres jest dla niej problemem. Ale zaczyna już miziać się z męzem i porfirynki jest mniej.
_________________
KUP E-BOOKA O SZCZURACH!!!

Za Tęczą Cyrus Wielki, Księżniczka Aiko, Bianca Tygrysek, Betty Chmureczka, Azjunia, Luter, Aria, Lenin, Europa, Nana, Ludwiś, Omar Rat's Troop, Harold, Kiko, Helmut, Alia, Vader, Larysa, Oczko, Gringo, Kalif, Sezam, Emir, Hassan, Bono, Alban...
 
     
Viss
[Usunięty]

Wysłany: Śro Lis 22, 2006 10:26   

Ja się przyznam, że tylko pobieżnie czytałam o porfirynie. Moje szczurzyce nigdy wycieków nie miały. Stąd moje pytanie - jeśli wykluczyć stres i inne choroby, to czy porfiryna zawsze oznacza, że szczur choruje na mykoplazmozę?
 
     
mataforgana
[Usunięty]

Wysłany: Śro Lis 22, 2006 10:44   

Milva nigdy nie chorowała aż do wylewu niedługo przed śmiercią, stresów też starałam im się oszczędzać, poza tym jej współlokatorka Nitka nie miałam takich problemów.

a Milva bardzo często miała wycieki porfiryny, i z nosa i z oczu.
jadły to samo, odpornościowo dostawały to samo, przechodziły przez dokładnie te same sytuacje.
Milvie nie pomagała ani echinacea, ani wibowit.
w ostatnim okresie życia zaczeły dostawać beta glukan, ale Milvie i tak nic już nie pomogło...
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0.11 sekundy. Zapytań do SQL: 13