Alloszczur

[mrófka]

Oli, tak sobie czytam i cicho siedzę, ale w tym momencie to już po prostu dalej tak nie mogę. To już zaczyna być męczące ..
Może zwyczajnie napisz o co Ci chodzi, dlaczego tak się pienisz i czego w związku z tym oczekujesz. Tak zwyczajnie i bez ogródek, zamiast jątrzyć i się posuwać do granic taktu i dobrego wychowania w swych wypowiedziach do osób, które same są w podobnej sytuacji, bądź emanują empatią i o tym dosłownie piszą..
Ja rozumiem żal i burzę emocji po stracie ukochanych podopiecznych, ale w tym wypadku nie da się obwinić wszystkich innych poza sobą samym..
Nie chcę Ci Oli, przypominać Twoich wypowiedzi na temat przesadnej paniki w temacie o zagrożeniu epidemii.. każdy ma indywidualne podejście do sytuacji podbramkowych, lecz ja bym swoich ukochanych zwierzaków w takim momencie w życiu warszawy nie zostawiła, choćbym miała wyjazd zaplanowany do samego Watykanu na audiencję osobistą u samego papieza.
Cały czas staramy się zaostrzyć regulamin wystaw tak by w przyszłości zapobiec podobnym sytuacjom, dyskutujemy o tym i pytamy o opinie.
Nie da się tak po prostu obarczyć winą o całe zamieszanie jednej osoby organizatora bądź nawet całego stowarzyszenia. Równie dobrze winni mogą być wystawcy, którzy nie zgłosili faktu wniesienia obcych zwierząt przez zwiedzających.. bądź sami właściciele, którzy zlekceważyli apel o zagrożeniu zakażenia wirusem.
Proszę o konstruktywną dyskusję w tym specjalnie stworzonym konkretnym temacie. To na przyszłość wyjdzie nam wszystkim na dobre jedynie.

[Lavi]

mrófka, pięknie wszystko ujęła. Dodatkowo znów w tym temacie pojawiają się wyrzuty o to, że czyjeś stado jest chore z powodu organizatorów wystawy. A temat miał służyć do czegoś innego;) Długo jeszcze będziemy w kółko wałkować to samo?

[Oli]

[mrófka]

[Layla]

Oli, dlaczego środki bezpieczeństwa na wystawach nie budziły wcześniej twoich wątpliwości? I tak, choroba waszych zwierząt, której szczerze wam i im współczuję, to PECH, jak pechem było u mnie krążące zapalenie mózgu, czy inne gówna, które naszym szczurom mogą się wszędzie zdarzyć. Impreza masowa z udziałem zwierząt to zawsze będzie ryzyko. Uważam, że zmiany w regulaminie wystaw są ok, są wręcz przesadne, ale rozumiem, że mają uspokoić lęki wystawców. Bo, nie oszukujmy się, to i tak się może zdarzyć. Strasznie mi źle się Ciebie Oli czyta, nie tylko tobie zachorowały szczury, a tylko ty przyjmujesz postawę roszczeniową. Ja osobiście uważam, że jak się chce uniknąć ryzyka, to się w ogóle na wystawy nie jeździ. SHSR ma swoje wady, ale tu nie widzę uchybień. Może poza jednym, ale to bardziej do wystawów: dlaczego NIKT nie zgłosił tego dzieciaka ze szczurem na ramieniu? Musicie być czujni wszyscy, dla wspólnego dobra.

[Lavi]

Oli tego wirusa mogłabyś przynieść nawet z lecznicy, gdzie są leczone różne zwierzęta. I co, wtedy też byłaby to wina lecznicy? Przecież takie rzeczy mogą się zdarzyć. Jeśli zdarzałyby się na każdej wystawie, to wtedy można by było mieć pretensje i żądać odszkodowania. Ale to jest przypadek, że tak się stało. Nikt nie jest alfą i omegą żeby przewidzieć, że coś takiego się wydarzy...

[karola]

[AngelsDream]

Cytat:

dlaczego NIKT nie zgłosił tego dzieciaka ze szczurem na ramieniu? Musicie być czujni wszyscy, dla wspólnego dobra.

Bo każdy myślał, że zrobi to ktoś inny? Czasem trudno jest się przełamać. Ale warto pomyśleć o jakimś plakacie czy innym typie regulaminu, w sensie, żeby było na papierku. Mogłaby podchodzić np. sędzina lub ktoś z SHSRP i "opierając się na takim a takim regulaminie, jestem zmuszona poprosić, żeby to zwierzę opuściło teren wystawy" i ew. prosić o wsparcie ochronę/organizatora czy kogo uznacie za słuszne.

Ja dalej podtrzymuję swój pomysł: na wypadek roszczeń z tytułu różnych losowych wypadków pomyśleć o ubezpieczeniu, mowa o szczurach, więc kwota ubezpieczenia mogłaby się zamknąć np. w 10 000. Jeśli okaże się, że się nie da, trudno. Jeśli okaże się, że się da, moim zdaniem to krok do przodu. Szczurów nie można zaszczepić, ryzyko jest zawsze, każdą procedurę można ominąć, ale samo Stowarzyszenie powinno być finansowo zabezpieczone przed takimi sprawami.

Ja do wystaw byłam nastawiona sceptycznie, w trakcie epidemii negatywnie, ale nowe ustalenia pasują mi i przede wszystkim Michałowi, a to już coś znaczy. W takim sensie, że przekonać przeciwnika argumentami to chyba cenne, w moim odczuciu.

[Bel]

ok a skąd wziąć te 10 tysi? podnieść jeszcze bardziej koszt wystaw czy od forumowiczów co miesięczną składkę?

[AngelsDream]

believe_86, czy Ty wiesz, jak działa ubezpieczenie?

Za 60 złotych rocznie można mieć OC osobiste na 150 000 złotych.

[Bel]

AngelsDream, nie orientuję się w ubezpieczeniach i nie musisz przez to oczami przewracać tylko chciałabym wiedzieć w takim razie jak ubezpieczyć szczury

[karola]

[Asmena]

[Bel]

Asmena, ale w stowarzyszeniu mają składki na swoje sprawy przecież udział w wystawach biorą osoby nie tylko związane ze stowarzyszeniem. I wyszło by na to, że Olimpia która chce się ubiegać od stowarzyszenia odszkodowania nie dostanie go bo nie jest zapisana i nie płaci składek
btw. mi się wydaje to nie możliwe. Składki musiały by być uiszczane zawsze od tych samych osób a to nie realne przecież nikt z nas nie jeździ na każdą wystawę.

[karola]

Asmena, składki od członków stowarzyszenia zdaje mi się, że są. Ja mam na myśli składkę ubezpieczeniową