Alloszczur Strona Główna Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum

Poprzedni temat «» Następny temat
Złamanie/uraz pazurka/paluszka/łapki
Autor Wiadomość
zjawa 



Dołączyła: 14 Lut 2007
Posty: 92
Wysłany: Nie Kwi 22, 2007 22:17   
   Zwierzątka: szczurki: Hella, Layla i Kropka


Ostatnio moja Layla złamała sobie pazurek, albo coś tylko zadarła i krwawiła okropnie brudząc całą klatkę.
Nawet jej czyms przemylam, a potem sama to sobie wylizywala, przestalo krwawic na drugi dzien nie wiedzialam który to pazurek;)
_________________
w innym stanie istnienia: Isis (14.08.06) Łatka (28.12.06), Gryzulka (02.04.07), Łatka II ...
 
     
marhef 
Idiot.



Zaproszone osoby: 1
Dołączyła: 17 Lis 2006
Posty: 1411
Skąd: Wroclove
Wysłany: Śro Kwi 25, 2007 23:37   

Destince zrobił się krwiak na paluszku, w miejscu gdzie pazurek łączy się z paluszkiem, na górnej części łapki.
Nie paprało się, więc zostawiłam w spokoju.
Dziś jest trzeci dzień od kiedy to ma, i spod pazurka od dołu zaczęła podciekać krew.
Krwiaczek jak był, tak jest, nie wchłania się ani nie powiększa.
Przemyję to zaraz rivanolem, ale do weta mogę iść dopiero w piątek :/
Troszkę się boję, że może jej odpaść pazurek.
 
 
     
Viss
[Usunięty]

Wysłany: Śro Kwi 25, 2007 23:42   

marchewa napisał/a:
Troszkę się boję, że może jej odpaść pazurek.
to na szczęście nic takiego. Pazurki pięknie odrastają, nie ma się czym martwić.
Natomiast mnie Kacprzak powiediała, że krwiak warto przemywać jodyną. Rivanol i soda są lepsze przy ropniach, bo wyciągają ropę.
Masz pewność, że to tylko krwiak, że się ropa nigdzie nie zbiera? Paluszek jest opuchnięty?
 
     
marhef 
Idiot.



Zaproszone osoby: 1
Dołączyła: 17 Lis 2006
Posty: 1411
Skąd: Wroclove
Wysłany: Śro Kwi 25, 2007 23:45   

Paluszek nie jest opuchnięty, poza tym miejscem w którym jest krwiaczek.
Jutro zaopatrzę się w jodynę, a pojutrze, jeśli sytuacja się nie zmieni powędrujemy do weta.
 
 
     
marhef 
Idiot.



Zaproszone osoby: 1
Dołączyła: 17 Lis 2006
Posty: 1411
Skąd: Wroclove
Wysłany: Pon Kwi 30, 2007 22:26   

Destince odpadł pazurek.
Dziewuszki akurat biegały sobie po pokoju, ja byłam nieobecna.
Teraz przychodzę i patrzę - pazurka nie ma. Jest za to całe mnóstwo stempli z krwi.
Jednak ranka już się ładnie zamknęła i nie krwawi.
Zastanawiam się czy w tek sytuacji przemyć czymś miejsce po pazurku? Skoro ranka jest zasklepiona? Boję się, że może się ponownie otworzyć przy przemywaniu.
 
 
     
AngelsDream 
Gdzieś indziej



Zaproszone osoby: 1
Dołączyła: 17 Lis 2006
Posty: 19397
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Kwi 30, 2007 22:31   
   Zwierzątka: Dwa psy i Wyjątki


marchewa, może jednak rivanolem delikatnie?
_________________
Baaj, Celar i Wyjątki

Musiałem stracić przezroczystość
Na którejś z tamtych dróg.
(...)
Tak mi przykro.
 
 
     
Viss
[Usunięty]

Wysłany: Pon Kwi 30, 2007 22:42   

A ja swoją ukochaną jodynę polecam. :mrgreen:
A na serio, czym byś nie przemyła, to i tak będzie dobrze. Spirytus, woda utleniona, wszystko jedno. Trzeba zdezynfekować i już. Zamiast pazurek dotykać po prostu polej po palcu i będzie dobrze.
 
     
marhef 
Idiot.



Zaproszone osoby: 1
Dołączyła: 17 Lis 2006
Posty: 1411
Skąd: Wroclove
Wysłany: Pon Kwi 30, 2007 23:08   

Łapcia zaraz będzie przemyta.

Ale zastanawiam się jaki jest sens przemywać strupek?
 
 
     
Viss
[Usunięty]

Wysłany: Pon Kwi 30, 2007 23:34   

Najpewniej żadn, ale poczujesz się lepiej. ;)
 
     
Asaurus 
Arg!



Dołączył: 17 Lis 2006
Posty: 1315
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Maj 01, 2007 09:48   
   Zwierzątka: Raum,Godryk,Fejn,Qworonog,Castiel,Inias,Lugh,Liczący,Lekki


Jeżeli bakterie są płytko w ranie, to dezynfekcja nawet już po zrobieniu się strupka pomoże. Zaszkodzić na pewno nie zaszkodzi, więc lepiej na wszelki wypadek przemyć, nawet jak już nie krwawi.
 
 
     
Oli 



Dołączyła: 14 Sty 2007
Posty: 13184
Skąd: Warszawa
  Wysłany: Pią Maj 25, 2007 23:19   Ratunku - krwawiacy palec!

Pomozcie! Elton zerwal sobie paznokiec. Przemylam woda i woda utleniona,ale nadal strasznie krwawi. Czy jest jeszcze cos co moge zrobic?
_________________
Z nami: Jojo i Princeska; Duszek, Amidala i Zosia; Api i Kava
na dt: suczka Sarabi www.facebook.com/EkipaDuszka
 
 
     
AngelsDream 
Gdzieś indziej



Zaproszone osoby: 1
Dołączyła: 17 Lis 2006
Posty: 19397
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Maj 25, 2007 23:34   
   Zwierzątka: Dwa psy i Wyjątki


Olimpia, jeśli masz ściółkę z trocin lub sianka, to zmień na ręczniki papierowe lub chusteczki.

Przeniosłam Twój post do istniejącego tematu. :)
_________________
Baaj, Celar i Wyjątki

Musiałem stracić przezroczystość
Na którejś z tamtych dróg.
(...)
Tak mi przykro.
 
 
     
Oli 



Dołączyła: 14 Sty 2007
Posty: 13184
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Maj 25, 2007 23:58   

Dzieki, wiedzialam ze gdzies taki istnieje ale nie mialam czasu szukac... Elton juz jest ok, tzn wylizal sobie palec i nie robi stempli. Sciolke wymienilam. Spanikowalam troche, ale tylko i wylacznie dlatego ze wiem ze go to bolalo (popiskiwal), jednak ani razu mnie nie ugryzl (raz zlapal zebami ale sie nie wbil) i po chwili trzymania pod kranem przestal sie wyrywac, co wydalo mi sie mocno nie na miejscu. :? W ogole stalo sie to dlatego ze wlazl mi za lodowke w ucieczce przed chlopakami (bedzie problem w laczeniu - on sie ich panicznie boi), ale moglam go bez wiekszych problemow wyjac, nawet mnie nie probowal ugryzc tylko niestety zaczal sie wyrywac i paznokiec sobie poszedl. :roll:

To jest niesamowite ile krwi z takiego malego palucha potrafi sie wylac...
_________________
Z nami: Jojo i Princeska; Duszek, Amidala i Zosia; Api i Kava
na dt: suczka Sarabi www.facebook.com/EkipaDuszka
 
 
     
AngelsDream 
Gdzieś indziej



Zaproszone osoby: 1
Dołączyła: 17 Lis 2006
Posty: 19397
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Cze 05, 2007 23:33   
   Zwierzątka: Dwa psy i Wyjątki


Do tematu dołączy Todd. Odezwały się w nim zdolności artystyczno - gimnastyczne. Nauczył się, że po klatce można chodzić odwrotnie - głową do dołu. Zawisł na łapce i wyrwał sobie pazurek. Zakrwawił koszyczek, a reszta stada się w tym wybrudziła. Wyglądało to jak apokalipsa, ale już wszystko opanowane, a Todd nadal zwiedza klatkę łbem do dołu -> nietoperz.
_________________
Baaj, Celar i Wyjątki

Musiałem stracić przezroczystość
Na którejś z tamtych dróg.
(...)
Tak mi przykro.
 
 
     
NinaWi 
Z Ogrodu Lorien*PL



Dołączyła: 17 Sty 2007
Posty: 301
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Cze 08, 2007 06:49   
   Zwierzątka: kotałke i kociczki


Moja mała Bazyla jest tak skoczna, że jeszcze w domu tymczasowym podczas wyjątkowo brawurowego skoku uszkodziła sobie paluszek u prawej łapki. Dziewczyna, pod której opieką była wtedy Bazyla, poszła z nią do weta. Wet kazał smarować palec dwa razy dziennie maścią Flucinar N.
Palec wciąż jest napuchnięty pomimo tego, że do wypadku doszło już jakiś czas temu. Dziewczyna z domu tymczasowego mówi, że teraz już jest lepiej bo paluszek na początku wyglądał jeszcze gorzej.
Załączam kilka zdjęć:
http://i193.photobucket.c...89/Obraz054.jpg
http://i193.photobucket.c...89/Obraz058.jpg
http://i193.photobucket.c...89/Obraz062.jpg

W związku z tym mam pytanie: iść z nią do weta? Czy tak jak było do tej pory, smarować palec maścią dwa razy dziennie i czekać aż się zagoi?
_________________
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0.11 sekundy. Zapytań do SQL: 12