Alloszczur Strona Główna Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum

Poprzedni temat «» Następny temat
Kastracja samca - kiedy pomoże, a kiedy nie?
Autor Wiadomość
Afera1 



Dołączyła: 08 Gru 2010
Posty: 115
Wysłany: Czw Mar 10, 2011 21:39   
   Zwierzątka: 9 szczurzych duszyczek za TM <3


Nakasha jutro o 8:30 Franek będzie kastrowany u weta, u którego operowałam i sterylizowałam już swoje zwierzaki. Zaoferował mi wziewkę, on tylko taką formę stosuje. To jest klinika małych zwierząt, największa w całym województwie. :)
Dziękuję za info, właśnie chcę najpierw jednego chłopaka dołączyć po kastracji do dziewczyn, zobaczę jak to zniesie potem będę myśleć o kolejnych. :) Poza tym obawiam się, że na raz nie dam rady dopilnować dobrze 3 szczurów, by nie kombinowały przy szwach.
Gdzieś tutaj na forum chyba był wątek o tym jak zrobić taki kołnierz dla szczurka... muszę poszukać.
 
     
qkasiek 


Dołączyła: 18 Sty 2011
Posty: 2
Skąd: Kraków/Rzeszó
Wysłany: Czw Mar 17, 2011 00:28   

Cześć!
Słuchajcie mam problem z moim nowym chłopakiem. Ma już około 3 miesięcy i bardzo mocno gryzie. Do krwi. Przed tym maleństwem hodowałam stadko liczące 4 panów, trzy kapturki i jeden albinosek. Przed stadkiem, mieszkał u mnie jeden szczurek uratowany przed kupnem na pożywienie dla węża. Obecny szczurek - Oluś jest moim pierwszym szczurkiem dumbo i niestety jestem jego zachowaniem przerażona. Chłopcy w stadku jak i mój pierwszy szczurek, byli grzeczni, spokojni, lubili się bawić i czasem delikatnie podgryzali palce czy paznokcie. Jednemu raz zdarzyło się mnie ugryźć kiedy się przestraszył, ale kiedy poczuł w pyszczku krew, schował się w kącik z przerażenia tego co zrobił. A z tym kolegą jest inaczej. Gdy go puszczam na łóżko podbiega do ręki i czeka, aż się z nim pobawię. Ale gdy tylko go dotknę atakuje rękę. Jest bardzo agresywny. Gdy wbija się w palec nie chce puścić, a jak już to zrobi łapie w ząbki inne miejsce. Nie karmie go przez kraty w klatce, jedzenie z ręki też rzadko dostaję. Próbuję go ciągle oswoić. Przyzwyczaić do ręki, ale nie ma rezultatów... Macie jakieś rady? Kastracja? Jeśli to nic nie da to co zrobić. Coraz bardziej boję się go wyciągać z klatki, bo gryzie naprawdę głęboko i boleśnie :(
_________________
[*] Oluś, [*] Szary Eminencja, [*] Bialeństwo, [*] Rufuś, [*] Oluś 2 [*]
- moje Misiaczki :(
 
     
Viss
[Usunięty]

Wysłany: Czw Mar 17, 2011 05:04   

Ile czasu jest u ciebie i skąd masz tego szczura? I czemu bez kolegi?

Powodów może być wiele, od hormonów (aczkolwiek w tak młodym wieku to dziwne i rzadko spotykane), przez choroby, aż po taki charakter i nieoswajalność. Jeśli to sklepowiec, to prawdopodobne jest, chów wsobny i kompletny brak socjalizacji zrobiły swoje i masz pół dzikiego szczura. Przeczytaj temat "skąd się biorą szczury w sklepach".

Jęsli nie wiesz co robić, to ja sugerowałabym najpierw wizytę u polecanego weta i sprawdzenie, czy nic mu nie jest.
Kastracja pomoże, jeśli jego problemu mają podłoże hormonalne.
 
     
Afera1 



Dołączyła: 08 Gru 2010
Posty: 115
Wysłany: Czw Mar 17, 2011 10:23   
   Zwierzątka: 9 szczurzych duszyczek za TM <3


Franek jest tydzień po kastracji i niewiele się zmieniło... może za wcześnie go oceniam, ale nadal jest agresywny wobec innych szczurów. Tylko do jednej mojej samiczki potrafi czasem być w porządku...
 
     
Viss
[Usunięty]

Wysłany: Czw Mar 17, 2011 11:16   

Aferson, Tempo zmian jest osobnicze. Część moich kastratów zmieniała się po 2 tyg, część po kilku miesiącach. ;) Przez tydzień nie ma o czym mówić, napisz za miesiąc. ;)
 
     
qkasiek 


Dołączyła: 18 Sty 2011
Posty: 2
Skąd: Kraków/Rzeszó
Wysłany: Czw Mar 17, 2011 18:24   

szczurek jest odkupiony od znajomej, która podobno nabyła go od hodowcy bezpośrednio. Sama koleżanka posiada dwie samiczki dumbo, od tego samego hodowcy i są oazą spokoju. Kolega dla mojego Olka miał być z kolejnego miotu. Ale na razie przy jego agresji boję się wprowadzić jakiegoś maluszka. Wcześniejsze stadko grzecznych kapturków miałam właśnie ze sklepu zoologicznego i były to szczurki, kochane, pełne pozytywnej energii i bardzo ze mną zżyte. Pierwszy szczurek też taki był i dlatego nie rozumiem zachowania obecnego malucha. Nie robię niczego innego, aniżeli nie robiłabym wcześniej. Codziennie staram się z nim bawić i oswajać, a kończy się na tym, że praktycznie żadnym palcem nie mogę ruszyć, bo tak są popuchnięte od ugryzień malca. Nie wiem czy chce mnie zdominować. Kiedy po ugryzieniu obracałam go na grzbiet na początku protestował, dzisiaj już jest bardziej uległy, ale dalej stara się gryźć. Ale już wie, że jak syknę to ma się odsunąć od ręki. Nie wygląda na chorego. Chociaż zauważyłam, że przy zabawie delikatnie wygina grzbiet. Coś jak "koci grzbiet" w tedy najczęściej dotkliwie gryzie.
ps: Studiuję w Krakowie, ale jestem z Rzeszowa - czy w tych miastach jest jakiś specjalista od gryzoni do którego mogę iść z ogonkiem?
_________________
[*] Oluś, [*] Szary Eminencja, [*] Bialeństwo, [*] Rufuś, [*] Oluś 2 [*]
- moje Misiaczki :(
 
     
Afera1 



Dołączyła: 08 Gru 2010
Posty: 115
Wysłany: Wto Mar 22, 2011 10:57   
   Zwierzątka: 9 szczurzych duszyczek za TM <3


Wczoraj zaczęłam łączenie kastracika z samiczkami. Wcześniej przez kraty był z niego chojrak i bałam się agresji z jego strony... jednak okazało się, że obawy są bezpodstawne. Do samic jest bardzo uległy, tylko puszy się, staje bokiem, potem przewraca się na plecy a one robią z nim co chcą. Jednak do samców dalej fuka przez kraty.

qkasiek znam dobrego weta, ale w Stalowej Woli... to niedaleko od Rzeszowa, może warto się przejechać jak nie znajdziesz nikogo w Krakowie i Rzeszowie. Przejrzyj dział "polecani weterynarze".
 
     
avi 



Dołączyła: 25 Kwi 2010
Posty: 34
Skąd: Gdańsk
Wysłany: Wto Maj 17, 2011 20:44   
   Zwierzątka: nimfa x2 szczurze chłopaki x4


JA sie zastanawiam nad kastrowaniem mojego 14 miesięcznego samca alfa - cała reszta stadka ma od niego strupki, bo za mocno ich czyści, ale to nie jest główny problem. Od kiedy pojawił się u mnie 4 szczurek (6 tygodni teraz ma) Dean próbuje go zabić, jak go widzi w klatce obok stroszy się i fuka, łączenie w łazience nic nie dało...
Robi też awantury w klatce, a Sammy i Manfred w ogóle go nie zaczepiają (to najłagodniejsze szczury pod słońcem)

[ Dodano: Czw Maj 19, 2011 12:06 ]
Zapomniałam też dodać, że zaczyna on być też agresywny w stosunku do ludzi. Odpada miętoszenie go na rękach, stroszy się i potwornie znaczy (cała klatka jest aż mokra od jego sików) A jak ma gorszy humor to i przeraźliwie skrzeczy, próbując ugryźć.
Za to z kolei podobno źle się dzieje w stadzie, gdy kastrowany jest alfa, i tylko to w sumie powstrzymuje mnie przed tą decyzją...
Obawiam się że to może spowodować walki o pozycję alfy i ustanawianie na nowo hierarchii. Do tego Manfred i Bill są młodzi, zaczynają dorastać i nie wiem czy nie będzie wojen.
Zwłaszcza że szczur który obecnie jest betą jest mniejszy niż przeciętnie z powodu niedożywienia w dzieciństwie i oba dzieciaki z pewnością go przerosną.
_________________
"Masło na patelni topi się tylko raz"
 
 
     
Adeline 
vel NIVI



Zaproszone osoby: 1
Dołączyła: 01 Kwi 2010
Posty: 553
Skąd: Kraków
Wysłany: Czw Cze 23, 2011 13:46   
   Zwierzątka: pies, koty, szczurki.


Po śmierci Yossariana zostały u mnie 2 ciapki. Jeden ok 2 i drugi ok 1,5 roczny. Wzięłam od Cavuni dwóch samczyków. Jedno maleństwo, myszeczka taka. I drugi już większy - sprawiający niemałe problemy. Myszeczka została przyjęta do stada bez problemów. Ciastko, jako alfa po odejściu Yossiego (bo Major jest kastratem) czasami skacze na Victora (myszeczkę), tamten piska, ale krzywdy sobie nie robią. Nie widziałam, żeby się gryzły, biły, śladów także nie ma. Jest więc ok. Problem wielki stwarza niestety Duke (ten drugi z nowych). Duke nie pozwala do siebie podejść. Ciastko chciał go tylko powąchać (!) i zarobił takie baty, że się popłakałam. Ma dziurę na grzbiecie, podziabane boki i powiekę. Nie są to wielkie rany i dobrze się goją ale wyglądają strasznie ;/ Poza tym - moje biedne Ciasteczko. Przecież on mu nic nie zrobił! Nie fukał, nie chciał ugryźć, nie był w ogóle agresywny. Inne szczury też nie. Ale Duke'owi odbija. Stawia się do wszystkich, nawet do Victora, z którym przyjechał. No i teraz siedzi sam. Ja też mam ręce pogryzione, nie wiem co mam z nim robić. Boję się wkładać jedzenie do klatki bo rzuca się na mnie jak krajalnica ;/ Myślałam o kastracji. Tyle, że wygląda na to, że nawet jak Duke się uspokoi i przestanie dziabać to Ciastko już mu nie odpuści. Po śladach, które mu zostawił, Ciastko by go zabił. Próbuje go zatłuc przez pręty. Wydaje mi się, że w tym wypadku łączenie już nie wypali... ;/
_________________
Za TM: Farin, Pacek, Yossarian, Major Major, Don Ciastko [*]
Ze mną: *Victor, Sampel, Saaki, Pianka, Maia, Pipi :wavexxs:
*NASZ BAZAREK - Kombucha, Grzybek Tybetański, Kryształy Japońskie - dla zdrowia, urody i dobrego samopoczucia.
*Youtube.
*Adelinowe Lowe na fotoblogu.
 
 
     
Kluska 
Hell yeah!



Dołączyła: 03 Lip 2011
Posty: 552
Skąd: Wrocław
Wysłany: Pon Lip 04, 2011 11:17   

Mój Teddy, jest alfą w stadzie i nie do zniesienia, fakt, ma dopiero 5 miesięcy, ale hormony mu strasznie buzują i nic nie wskazuje na to, by się polepszyło. Postanowiliśmy go wykastrować, mały się ciągle stresuje, jest dziki, gryzie starszaki, nawet swojego brata. Pragnę podkreślić, że były trzymane w kiepskich warunkach, w ogóle nie oswajane przez ludzi, ale martwi mnie jego zachowanie. Mam nadzieję, że z tą kastracją to dobry pomysł i że minie mu złość i chęć dowalenia każdemu szczurakowi :o
_________________
Moje szczurze szczęście za TM: Kluska Iwan Filipek Lucky Remy Tempuś Julek Szymuś Stuart Biały Teddy Kołtun Batman Toffi Fado Robin

Ze mną: Buzz, Rex
 
 
     
ElkaL
[Usunięty]

Wysłany: Sob Sie 20, 2011 12:33   

Od 2 miesięcy mieszkają ze mną dwa szczurki dumbo.Trafiły one do mnie z ogłoszenia "oddam szczury w dobre ręce".Miałem wczesniej szczurki ale były to zawsze samiczki a z samcami nie miałam nigdy do czynienia. Początki naszej wspólnej drogi zycia były miłe i bez zastrzeżeń...ale od pewnego czasu sie zmieniło...Kapsel stał sie agresywny wzgledem ludzi,pierwszy raz ugryzł kolege gdy ten go pogłaskał...wyglądało to zupełnie normalnie,wskoczył na łóżko zaczął się łasic i przytulac a w pewnym monencie ciach za rekę, wgryzł sie mocno i nie chciał puscic i od tamtego czasu Kapsel stał sie niemiły i nieobliczalny, raz jest spokojny i grzeczny, sam do mnie przychodzi a w pewnym momencie i z tąd ni z owąd puszy się, fuka i gryzie, wije ogonkiem...boje sie go.W stosunku co do Korka nie jest agresywny,zdarza się ze Korek jako pierwszy atakuje Kapsle. Czy wpływ na jego zachowanie ma mały remont? a może to że kilka dni spędzili u kolegi gdyż musiałam wyjechac i nie mogłam ich zabrac? Proszę pomóżcie...nie chce szukac im nowego domu bo je pokochałam ale tez nie chce trzymac kapsla cały czas w klatce, bo sie go boje...
 
     
Martuha 



Dołączyła: 29 Sty 2009
Posty: 975
Skąd: Legnica/Polkowice
Wysłany: Sob Sie 20, 2011 13:49   
   Zwierzątka: 3 szczurzynki,2 psy,królik,rybki ;)


ElkaL, możliwe,że dziabnął pod wpływem stresu np moja świętej pamięci Gajunia była cudownym proludzkim szczurem,jednak nie lubiła jak ktoś obcy ją głaszcze,dotyka i też zdarzyło się,że ugryzła moją koleżankę.Ale też nie można wykluczyć hormonów,masz tyle dobrze,że w Łodzi w razie kastracji masz na pewno dobrych wetów.A jak się teraz zachowuję,gryzie nadal np Ciebie ?
_________________
Za TM : Białeczka,Łysa,Tycia,Iva,Gaja i kilkanaście innych aniołków ;(
Ze mną;Lillka SunRat's,Koffi Abraxas i Fetka :)
 
     
ElkaL
[Usunięty]

Wysłany: Sob Sie 20, 2011 17:02   

Właśnie problem jest taki że nietylko gryzie znajomych ale i mnie jak również i mojego chłopaka, który mieszka z nami.Nie chce go kastrowac, wolałabym żeby został samcem w pełni a i mam złe wspomnienia związane z zabiegami i narkozą(moja wcześniejsza szczurka nie przeżyła narkozy). Kapsel jest mniej więcej 9 miesięcznym szczurkiem...
Ostatnio zmieniony przez EpKee Sob Sie 20, 2011 17:38, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Martuha 



Dołączyła: 29 Sty 2009
Posty: 975
Skąd: Legnica/Polkowice
Wysłany: Nie Sie 21, 2011 09:44   
   Zwierzątka: 3 szczurzynki,2 psy,królik,rybki ;)


ElkaL, a czy gryzie swojego towarzysza/y ,warto by było iść do dobrego weta i potwierdzić to,że jest w 100% zdrowy moja Feta np Nas atakowała,a potem okazało się,że ma guza w mózgu.Jeśli okaże się,że jest w pełni zdrowy nie widzę innego sensu jak kastracja,ponoć kastracja na wziewce to jest to bezpieczne,mieszkasz w Łodzi z tego co widzę,więc ze znalezieniem dobrego weta nie byłoby problemu,a co za tym idzie znikome ryzyko
_________________
Za TM : Białeczka,Łysa,Tycia,Iva,Gaja i kilkanaście innych aniołków ;(
Ze mną;Lillka SunRat's,Koffi Abraxas i Fetka :)
 
     
wilczek777 



Dołączyła: 23 Maj 2012
Posty: 1966
Skąd: Szczecin
Wysłany: Nie Sty 27, 2013 16:42   
   Zwierzątka: 2 x sheepdog


To ja poproszę uprzątnąć mój niepotrzebny post z tematu WSZYSTKO O KASTRACJI.

Bibs ma ponad 8 miesięcy, jest ładnie zbudowany, nigdy nie płakał porfiryną i wygląda na zdrowego jak koń - szczura. Mam pytanie związane z lękiem. Czy kastracja pomoże w sytuacji gdzie szczurek jest mocno lękowy?

Bibs jaki jest taki jest ale jego niektóre zachowania źle rokują na przyszłość. W porównaniu do moich destruktorów jest mocno wystraszony. To on chowa się przed obcymi, reaguje nerwowo na głośniejszy dźwięk czy łapanie w rękę np. kiedy trzeba towarzystwo szybko schować do klatki. Czasem gdy z Białasem obgryzają tapetę lub niszczą coś łapię ich za fraki (karcę szczury wyłącznie głośnym "tss" a kiedy to nie daje skutku łapię delikwenta za kark dwoma palcami i zazwyczaj zaprzestają czynienia zła- zaznaczam, że nie sprawiam im tym bólu i nigdy żaden szczur nawet nie pisnął) po czym biorę na ręce i odkładam w inną część pokoju - tylko Bibs reaguje paniką i wyrywa się jak szalony przy najmniejszym dotknięciu w takiej sytuacji.

Tak naprawdę te sprawy to drobiazgi w porównaniu do jego reakcji na jakiekolwiek inne ogony. W planach jest powiększenie stada( albo o ogony mojego TŻ jak zamieszkamy razem albo o jakieś maluchy we will see) a Bibs zachowuje się jak 2 letni dziadyga wychowany samotnie. Sam zapach powoduje u niego palpitacje a bliskość innego ogona powoduje takie stany, że nie wiem czy śmiać się czy płakać. Ogon tańczy jak szalony, najpierw sam szczur jest sztywny a po chwili wystrzeliwuje w jakieś niedostępne miejsce. Najczęściej kończy się to tak, że mam szczura na głowie... Męczy mnie to zwłaszcza, że reaguje tak również na osobniki młode i niezwykle przyjaźnie nastawione. Kiedy taki przymilny kolega się zbliża na neutralnym terenie jest piiiiiisk pozycja na dwóch łapkach z odpychaniem i skok na mnie. Szkoda, że na co dzień łajza tak nie przychodzi... Boję się, że lęk ten spowodowany jest nieprzyjemnościami jakie Bibs przeszedł za młodu kiedy to Mitril przegryzł mu ucho a niewykastrowany wtedy Białas gwałcił namiętnie. Wtedy kastracja nic a nic nie da. Z drugiej strony jeśli ten lęk powodują właśnie te przeżycia z napastliwymi, agresywnymi potworami to czemu nie potrafi zachowywać się spokojniej przy młodym szczurku z którym teoretycznie lepiej by mu było (przy moich destruktorach nie wiele w Bibsie jest z "młodzika" który ma dużo energii, lubi zabawy etc.

Mam wrażenie, że przesadzam i tak naprawdę kwestią jest danie czasu Bibsowi przy nowych ogonkach (tzn. spokojniejsze i nieco dłuższe łączenie szczurów). Z drugiej strony może jednak jego behawioralne odbieganie od normy ma korzenie właśnie w hormonach.
Help.
_________________
Nasz temat :)
http://forum.szczury.biz/...t=13184&start=0

Za TM :(
Silver i Sharingan [*] Śpioch i Grubas [*] Białas i Mithril [*] Czarnuszek i Bibs [*] Miki i Kaszmir [*] Desant zwany Fretką i Miętus Emerald Moon [*] Bjorn i Anubis (Ibasan) Beris[*] Belfast [*]
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0.17 sekundy. Zapytań do SQL: 12