Alloszczur Strona Główna Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum

Poprzedni temat «» Następny temat
Humanitarne ubijanie gryzoni - fakty i mity (coś jak FAQ)
Autor Wiadomość
Mangusta 
ICanHasASnake!



Dołączyła: 12 Lip 2006
Posty: 2458
Wysłany: Nie Sty 09, 2011 21:27   Humanitarne ubijanie gryzoni - fakty i mity (coś jak FAQ)

Ponieważ problem wraca co parę miesięcy a ja jestem jedną, a prawdopodobnie w ogóle jedyną osobą na tym forum która ubijanie i skarmianie ma opanowane bardzo dobrze, myślę że przyda się nakreślić trochę podstawowe fakty i mity dotyczące uboju i skarmiania gryzoni – głównie szczurów i myszy. Ale zanim zacznę, to mam dwie rzeczy do przekazania:

Raz: Ten temat nie jest dla osób wrażliwych i z bujną wyobraźnią. Będę tu opisywać przypadki bardzo konkretne i czasami dość makabryczne z którymi się spotkałam podczas pracy w schronisku jak i podczas obsługi własnych zwierząt. Także żeby nie było że nie ostrzegałam!

Dwa: Wiem że temat jest drażliwy i nieprzyjemny, ale prosiłabym tylko o rzeczową dyskusję i konstruktywne pytania nie nacechowane tonami buzujących emocji. Ten temat jest dla wszystkich po to, by wyjaśnić pewne sprawy nurtujące szczuromaniaków.

To co tutaj piszę jest na podstawie własnych doświadczeń oraz informacji zaczerpniętych z innych, ogólnodostępnych for internetowych.

No to zaczynamy.

Jakie są najbardziej humanitarne formy uboju gryzoni?


Z pewnością najbardziej humanitarnym sposobem uśmiercenia zwierzęcia jest podanie Morbitalu, niestety po podaniu tegoż zastrzyku zwierzę jest już niezdatne do "spożycia". Polskie prawo dopuszcza ubój poprzez zastrzyk oraz poprzez przerwanie rdzenia kręgowego, co oznacza że TEORETYCZNIE weterynarz może ukrócić cierpienie zwierzęcia także w ten sposób – ale ze względu na makabryczną formę tego zabiegu nie widziałam by ktokolwiek go stosował. Dodatkowo w terrarystyce dopuszcza się też trzecią formę, czyli usypianie przez stężone CO2. Przerwanie rdzenia kręgowego oraz CO2 to dwie najbardziej popularne metody i na nich głównie się skupię.

Czy uśmiercanie poprzez zamrożenie żywcem jest humanitarne?

Nie. Zamrażanie w klasycznej, domowej zamrażarce to jedna z najbardziej okrutnych form śmierci, gdyż organizm zwierzęcia zmiennocieplnego reaguje na gwałtowne ochłodzenie poprzez przeniesienie większości krwi w głąb ciała oraz do mózgu tak, by jak najdłużej utrzymać zwierzę w przytomności. Czyli innymi słowy, zwierzę bardzo długo jest świadome, że zamarza.

Czy to prawda że wąż lepiej i szybciej zabije niż człowiek?

Nie. Wiele razy widziałam jak węże chybiały, były łajzowate czy wręcz leniwe, szczególnie jeśli dany gryzoń nie wymagał od nich wyjątkowego wysiłku. Absolutną przeginką było, gdy widziałam jak pewien lampropeltis nie chciał nawet udusić mysiego oseska, tylko "wciągnął" go na żywca od tyłu. Bardzo nieprzyjemny widok.
A już skrajnymi dowodami są przypadki gdy role się odwracają i łowca staje się ofiarą, głównie przez głupotę człowieka który zostawia gryzonia sam na sam z wężem. W internecie można wygooglać sporo fot gdzie szczur zjadł pytona żywcem, mysz zagryzła boa leśnego czy szczurzyca odgryzła żmii gabońskiej głowę. Karmienie żywymi zwierzętami jest niehumanitarne, nieopłacalne i niebezpieczne.

O co chodzi w metodzie "o kant stołu"? (uwaga, opis drastyczny)

Jest to jeden ze sposobów uśmiercania zwierzęcia poprzez przerwanie rdzenia kręgowego. Chodzi o to by zwierzę złapać za ogon, blisko miednicy, i szybkim oraz zdecydowanym ruchem uderzyć jego głową w stół tak, by kark trafił w kant stołu. Najważniejsze w tej metodzie jest by się nie wahać uderzyć z odpowiednim impetem, gdyż zbyt lekkie uderzenie nie ubije zwierzęcia a tylko ogłuszy. Zazwyczaj po skutecznym uderzeniu w głowę możemy zaobserwować jeszcze typowe odruchy (kopanie tylnymi nogami, drgawki) które utrzymują się nawet do pół minuty. Są to odruchy pośmiertne.

Wizualnie jest to metoda dość brutalna ale fakt faktem, jest to chyba najskuteczniejsza metoda ubijania gryzoni jaką znam. Wykonana prawidłowo jest szybka i praktycznie pozbawiona stresu jaki występuje np. w przypadku karmienia na żywca czy też w przypadku źle przygotowanego CO2.

Czy metoda CO2 jest lepsza?

To zależy. CO2 przydaje się przede wszystkim w dużych hodowlach karmowych i jest najbardziej skuteczna, gdy gaz pochodzi prosto z butli technicznej. Mieszankę z octu i sody oczyszczonej odpowiednią do szybkiego ubicia bardzo trudno przygotować, łatwo można się pomylić w dawkach i tak naprawdę tylko zadać zwierzęciu dodatkowego cierpienia i stresu.

Dlaczego ubite szczury na allegro są takie powykręcane?

Wiele osób błędnie uważa, że szczur tak właśnie wygląda po uderzeniu w stół, jednak przyczyna jest nieco inna. Szczur po uderzeniu w stół czy też po jakimkolwiek uśmierceniu staje się całkowicie wiotki – rozluźniają się wszystkie mięśnie w jego ciele. Oznacza to w praktyce tyle, że w zamrażarce idealnie dopasuje się do tego, na czym akurat przyszło mu leżeć, czy to kant pudełka, czy to inny kolega pod spodem. Zamrożenie "utrwala" tą dość makabryczną formę i na aukcje idą zdjęcia szczurów powyginanych na różne sposoby, wyglądających jakby przed śmiercią doznawały co najmniej jakichś niestworzonych tortur. A w praktyce to zwykła grawitacja tworzy takie cuda.

Czy istnieje jakaś przetworzona karma dla węży?


W Wielkiej Brytanii obecnie pracują nad czymś co wygląda jak wężowe kiełbaski, ale są to po prostu zmielone całkiem zwierzęta wciśnięte w jelito jakiegoś innego zwierzęcia (świni czy owcy, nie wiem). Ponoć węże jedzą to całkiem chętnie ale jakby nie patrzeć jest to dokładnie to samo co podajemy teraz, z tym że nie ma oczu więc nie pobudza tak wyobraźni. Nie mam opinii na temat tego produktu szczerze mówiąc i długo nie będę mieć, bo z tego co wiem cena za 10 sztuk takich kiełbasek to ok. 150 funtów ;)

Czyli jeśli chce się mieć węża to trzeba umieć zabijać?

Niekoniecznie. W większych miastach istnieją duże sklepy z gotowymi mrożonkami, trzeba tylko dowiedzieć czy te zwierzęta były wcześniej dobrze traktowane. Można też kupić od prywatnego hodowcy o ile będzie się miało na uwadze że te szczury/myszy nie mają tak dobrych warunków jak szczury do kochania i będzie się to tolerowało (do pewnych granic oczywiście). Mrożona mysz wygląda i jest w dotyku jak gliniana figurka. Można się przyzwyczaić.

To dlaczego tak nie robisz?

Jak tylko mam okazję to tak robię, ale niestety w moim mieście mrożonek jest jak na lekarstwo, a jak są to drogie. Nikt mi nawet nie chce ubić na życzenie, boją się (faceci :) )

W internecie jest mnóstwo filmików jak terraryści rajcują się zabijanym zwierzęciem. Czy wszyscy tacy są?

Nikt normalny się tak nie zachowuje. Wąż zabijający mysz czy szczura ciekawi za pierwszym, drugim razem, później to jest nic nadzwyczajnego, szczególnie w przypadku mrożonek. Doświadczeni hodowcy którzy mają hodowle po kilkadziesiąt albo i kilkaset węży w ogóle nie zadają sobie nawet trudu by zobaczyć czy zwierzę zaatakuje. To co widzicie na filmikach to gnojki które dorwały się do nieszczęsnych zwierząt, niestety zazwyczaj cierpią na tym obie strony, i zabijany gryzoń i zaniedbany wąż.

Właściwie prócz tego to nie wiem co jeszcze mam napisać. Jak coś to pytajcie.
_________________
Gadzinowe: Haribo, Gary; Czterokołowe: Hondziaszek, Granatowa Krowa
 
 
     
karraska 



Dołączyła: 10 Wrz 2010
Posty: 485
Wysłany: Nie Sty 09, 2011 21:58   

Przynajmniej można dowiedzieć się jak to wygląda od strony świadomego hodowcy.
Wczoraj krew zagotowała mi się w żyłach jak na czacie czytałam opowieść chłopaka (powiedziałabym smarka), który swojego węża karmił bezpańskimi psami i sam o mały włos nie stał się karmą.
Rozumiem, że jedni chcą mieć chomiczki a inni węża czy bardziej egzotyczne zwierzę, jednak to nie musi wiązać się z okrucieństwem wobec innych zwierząt.

Teraz kilka ptań
1. Czy to prawda, że wąż martwego zwierzęcia nie tknie choćby miał paść z głodu?
2. Czy jeśli "od małego" podaje mu się tak zwane mrożonki to się przyzwyczai i nie trzeba będzie dawać mu żywych zwierząt?
3. Słyszałam o czymś takim jak podstawka wibrująca, spotkałaś się z czymś takim?
_________________
nasza banda http://forum.szczury.biz/...der=asc&start=0

pomogłam? kliknij ;)
 
     
Sysa 



Dołączyła: 31 Gru 2009
Posty: 1940
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Sty 09, 2011 21:58   Re: Humanitarne ubijanie gryzoni - fakty i mity (coś jak FAQ
   Zwierzątka: 3 nimfy


Mangusta napisał/a:
Nikt mi nawet nie chce ubić na życzenie, boją się (faceci :) )

Niekoniecznie boją. To zabronione. Przynajmniej w naszym sklepie.

Tyle z uwag.
_________________
Ze mną Idzia (07.07.09r.-23.11.10r.), Laura (07.07.09r.-02.11.12r.), Beza (07.07.09r.-13.04.11r.), Bąbel (14.02.10r.-23.04.12r.), Essie (19.04.10r.-07.05.12), Fibi (24.05.10r.-12.06.12), Ofca (30.05.10r.-04.06.13)
 
     
Mangusta 
ICanHasASnake!



Dołączyła: 12 Lip 2006
Posty: 2458
Wysłany: Nie Sty 09, 2011 22:26   

Cytat:
1. Czy to prawda, że wąż martwego zwierzęcia nie tknie choćby miał paść z głodu?
nie, mrożone gryzonie karmowe to podstawa i da się przestawić na mrożonki 95% najpopularniejszych węży. Wszystkie moje węże jedzą mrożonki, nigdy nie miałam większego problemu by jakiemukolwiek wężowi wcisnąć mrożonkę - niektóre trochę kręciły nosem ale prędzej czy później jadły. To jest bardzo częsta wymówka niektórych "hodowców", że ich boas czy zbożówka je tylko żywe, ale to jest pic na wodę fotomontaż, kiepski argument na zasłanianie swojego lenistwa.

karraska napisał/a:
2. Czy jeśli "od małego" podaje mu się tak zwane mrożonki to się przyzwyczai i nie trzeba będzie dawać mu żywych zwierząt?
można przyzwyczajać i w wieku dorosłym, nie ma wielkiej różnicy, choć jeśli od małego był karmiony żywym to mogą być na początku pewne problemy. Jak od małego podaje się mrożonki to tym bardziej wąż jest bezproblemowy. Karmiłam mrożonkami 16letnią pytonicę która w życiu nie tknęła martwego, karmiłam dwuletniego, agresywnego zboża który nie miał z nimi styczności. bez problemu.

karraska napisał/a:
Słyszałam o czymś takim jak podstawka wibrująca, spotkałaś się z czymś takim?
tak, ale to jest dobre raczej dla agam czy innych jaszczurek jako podstawka do podawania suszonych owadów, przy gryzoniach jest to raczej zbyt delikatne urządzenie ;) za "ruch" bardzo często wystarcza pomachanie mrożonką wężowi przed nosem, trzymając u nasady ogona pęsetą.

Sysa napisał/a:
Niekoniecznie boją. To zabronione. Przynajmniej w naszym sklepie.
tak, w samym sklepie zabronione ;) ale poza to już inna sprawa. nie mówiąc już o prywatnych, nierejestrowanych hodowcach - oni mogą robić co im się podoba.
_________________
Gadzinowe: Haribo, Gary; Czterokołowe: Hondziaszek, Granatowa Krowa
 
 
     
Tygrys 



Dołączyła: 16 Sty 2007
Posty: 1133
Skąd: Jastrzębie Zdrój
Wysłany: Pon Sty 10, 2011 12:30   
   Zwierzątka: Maniek - kocie diablę ;-)


Może głupie pytanie ale - czy mrożonki się podgrzewa? np w mikrofali?
_________________
Za TM: ogoniaste - Andrzej ['], Norris['], Speedy ['], Chuck['], Reynevan ['], Effendi Rat's Troop ['], Samson['], Hodari ['], Remi ['], Smirnoff Rat's Troop[']
Tofik - pierwszy mój osobisty pies [']
 
 
     
S 


Dołączyła: 24 Sie 2007
Posty: 357
Wysłany: Pon Sty 10, 2011 13:39   
   Zwierzątka: brak


Mangusta, ciekawy temat.
Z opowieści innych, wiem jak ubija sie zwierzęta na wsi na użytek własny. Ale tych metod nie da sie przenieść na gryzonie.
Bardzo ważną informację jest to, że węża można praktycznie zawsze nakarmić mrożonką.
Nikt nam już nie będzie "wciskać kitu" o konieczności karmienia węży żywymi zwierzętami.
Dziękuję
 
     
PALATINA 
[']



Dołączyła: 19 Lis 2006
Posty: 4754
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Sty 10, 2011 14:47   
   Zwierzątka: pies, 2 koty, 2 knurki morskie... i rybeczki :)


A prąd? Można zabijać prądem? Widziałam film, na którym tak uśmiercano szynszyle hodowane na futra. Wyglądało to dość humanitarnie.
 
     
Viss
[Usunięty]

Wysłany: Pon Sty 10, 2011 16:12   

PALATINA, świnie się prądem zabja, nie wiem czy widziałaś, ja bym tego humanitarnym nie nazwała.
Mangusta, czy każdy przyzwoity hodowca ma swoją hodowlę gryzoni, czy to się odbywa jakoś inaczej.
Wiem, ze masz szczury i zawsze się zastanawiałam, czy część z nich rodzi na karmę.
 
     
Oli 



Dołączyła: 14 Sty 2007
Posty: 13184
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Sty 10, 2011 16:25   

Viss napisał/a:
PALATINA, świnie się prądem zabja, nie wiem czy widziałaś, ja bym tego humanitarnym nie nazwała.
masz jakieś kiepskie źródło informacji, bo świni się tak nie zabija, drób owszem, ale też nie do końca samym prądem. :wink:
_________________
Z nami: Jojo i Princeska; Duszek, Amidala i Zosia; Api i Kava
na dt: suczka Sarabi www.facebook.com/EkipaDuszka
 
 
     
Bel 
Rockabilly



Dołączyła: 19 Paź 2009
Posty: 8297
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Sty 10, 2011 17:18   
   Zwierzątka: Szeregowy Pierdolot,Alpha i 3 smoki


Oli napisał/a:
masz jakieś kiepskie źródło informacji, bo świni się tak nie zabija
owszem zabija.I jakiś czas temu filmik był pokazywany nawet w wiadomościach o niehumanitarnej ubojni.Wrzucane były do jakiejś wielkiej zamykanej wanny z wodą i traktowane prądem.Filmik przerażający.
 
     
Oli 



Dołączyła: 14 Sty 2007
Posty: 13184
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Sty 10, 2011 17:27   

believe_86, mówimy tutaj o normalnie i zgodnie z prawem funkcjonujących ubojniach, a nie przestępcach. ;) temat ma służyć informacji o prawidłowym uboju gryzoni. czy w tv pokazywali ostatnio jak ludzie dobrze traktują swoje psy? nie, tv szuka sensacji. trochę trzeźwego spojrzenia, dziewczyny. :]

believe_86 napisał/a:
niehumanitarnej ubojni
no, czyli działającej niezgodnie z prawem, czyli tym samym stosującej metody uboju i przetrzymywania zwierząt poza ogólną normą. :wink:
_________________
Z nami: Jojo i Princeska; Duszek, Amidala i Zosia; Api i Kava
na dt: suczka Sarabi www.facebook.com/EkipaDuszka
 
 
     
Iskrunia 



Dołączyła: 07 Maj 2009
Posty: 331
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: Pon Sty 10, 2011 17:36   
   Zwierzątka: 3 ogoniastych panów


Przy ubijaniu świń stosuje się prąd ale jest to dość nieopłacalne bo mogą pojawiać się wybroczyny podskórne czy obicia a wówczas takie mięso nie ma już dużej wartości.Ludzie uważają że zabijanie gryzoni na karmę jest straszne itp,ale wyobraźmy sobie co taki właścieciel który ma węże ma zrobić aby nakarmić pupila??ma go karmić marchewką??ja po przeczytaniu na kilku forach i tego co napisała Mangusta jestem skłonna uwierzyć że te zwierzęta nie cierpią podczas ubijania,drgawki,krwotoki itp występują także podczas śmierci ludzi a nie znaczy to że czują ból.Chciałam tylko jeszcze zapytać Mangustę czy to prawda że węże mogą nie jeść przez długi czas i czy to zależy od zadawanego pokarmu??
 
     
Mangusta 
ICanHasASnake!



Dołączyła: 12 Lip 2006
Posty: 2458
Wysłany: Pon Sty 10, 2011 18:57   

Cytat:
Może głupie pytanie ale - czy mrożonki się podgrzewa? np w mikrofali?
tak, zawsze się podgrzewa, ale tak jak każde inne mięso, np. jak masz udka z kurczaka w zamrażarce i wystawiasz żeby odtajały na obiad. w mikrofali z tego co czytałam to dość nieciekawy efekt później jest.

PALATINA napisał/a:
A prąd? Można zabijać prądem?
nie słyszałam by ktokolwiek tak ubijał, nie używałam bo zbyt dużo kombinowania i eksperymentować też nie mam zamiaru.

Viss napisał/a:
Mangusta, czy każdy przyzwoity hodowca ma swoją hodowlę gryzoni, czy to się odbywa jakoś inaczej.
Wiem, ze masz szczury i zawsze się zastanawiałam, czy część z nich rodzi na karmę.

moje 6 bab jest tylko "do kochania", mam znajomego hodowcę który mi sprzedaje swoje nadwyżki. Nie trzeba mieć tak naprawdę swojej własnej hodowli, teraz jest tyle hodowli karmowych że bardziej opłaca się kupować "hurtem" od kogoś. Własne hodowle na karmę opłacają się tylko przy naprawdę dużych ilościach węży.

Iskrunia napisał/a:
czy to prawda że węże mogą nie jeść przez długi czas i czy to zależy od zadawanego pokarmu??
to w gruncie rzeczy zależy od kondycji, gatunku a nawet diety węża (bo nie wszystkie się karmi gryzoniami). Pytony krwiste czy królewskie bez problemu wytrzymują półroczne głodówki, nie spotkałam się by były jakieś konsekwencje jeśli zdrowy i dorosły wąż jakiegokolwiek gatunku by nie miał jedzenia przez 2-3 miesiące. Ja w ogóle wyznaję zasadę naturalnego karmienia, bez przesady i bez wyraźnej systematyczności. To jest bardzo wygodne bo nie muszę się martwić że jedzenia im zabraknie, im to rybka i tak, a jak w końcu coś skombinuję to tym bardziej nie wybrzydzają ;) tylko Gary dostaje więcej ale on musi jeszcze przybrać na masie bo nadal jest trochę poniżej normy.
_________________
Gadzinowe: Haribo, Gary; Czterokołowe: Hondziaszek, Granatowa Krowa
 
 
     
Viss
[Usunięty]

Wysłany: Pon Sty 10, 2011 19:00   

Off-Topic:
Oli, owszem, to było dawno temu ale byłam osobiście w ubojni, gdzie tak się zabijało świnie. Może naście lat to duża różnica, niemniej taki sposób zabijania był stosowany, legalnie.
 
     
Oli 



Dołączyła: 14 Sty 2007
Posty: 13184
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Sty 10, 2011 19:26   

Off-Topic:
toż przecież piszę, że kiepskie źródło, bo stare :P w ciągu jednego roku potrafi się wiele zmienić. oczywiście, istnieją rzeźnie, gdzie wiele przepisów jest naciąganych (sama byłam w dwóch takich), ale istnieje też wiele bardzo dobrych, przepisowych, jednak o nich się nic nie mówi, bo to nie jest trendy i właściwie jest "nudne". :]
_________________
Z nami: Jojo i Princeska; Duszek, Amidala i Zosia; Api i Kava
na dt: suczka Sarabi www.facebook.com/EkipaDuszka
 
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0.24 sekundy. Zapytań do SQL: 12