|
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów
|
Strach, strachliwość, panika oraz lęki |
Autor |
Wiadomość |
Viss [Usunięty]
|
Wysłany: Śro Kwi 18, 2007 11:17
|
|
|
W większości wypadków na pewno. Ale bywa też tak, że jedyne co mogę tu napisać to: no właśnie guzik prawda. Moje chłopy wydają czasem takie dźwięki, że można by pomyśleć, że sie już mordują (coą w rodzaju wściekłego skowytu), a tymczasem chodzi o kawałek jedzenia, który został porwany/ukradziony/wyrywany/ciągnięty do norki. Juz nie raz nacięłam sie na tego typu "ściemy" |
|
|
|
|
Nisia
ofiara losu
Dołączyła: 28 Mar 2006 Posty: 3881 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro Kwi 18, 2007 11:24
Zwierzątka: ogony |
|
|
Viss, ale w pewnych momentach warto sprawdzić, co jest grane. Co nie znaczy, że mamy lecieć na każdy szczurzy pisk. |
_________________ Wśród Aniołków: Henia, Fatka, Alif Matsura, Hela, Lola, Beba, Iskierka, Šamsi, Tomiś, Calypso, Tamarka, Morelka, Szpulka, Śliwka, Ahirka i Zdenka |
|
|
|
|
Viss [Usunięty]
|
Wysłany: Śro Kwi 18, 2007 11:45
|
|
|
Oczywiście, że warto. To nie podlega dyskusji, ja tylko pisze o swoich doświadczeniach i o tym jak mnie nabierają bezczelnie kilka razy dziennie. Bo i tak lecę zobaczyć... |
|
|
|
|
Lynn
*I love rats*
Dołączyła: 16 Kwi 2007 Posty: 16 Skąd: Gloucester/Anglia
|
Wysłany: Śro Kwi 18, 2007 18:11
Zwierzątka: dwa ciury; Misia i Gaja oraz psina; Pusia. |
|
|
Cytat: | całuję padalce, a one chcą iść |
o tak, moja Miśka za nic w świecie się całować nie da, jak próbuję w nocha pocałować to piszczy i drapie, jak w brzuchola to mnie tylnymi łapkami odpycha, uch... |
_________________ Za TM: Chisa (6.04.07) [*]
W Polsce: Misia, Gaja |
|
|
|
|
Chyna [Usunięty]
|
Wysłany: Śro Kwi 18, 2007 23:32
|
|
|
Lynn napisał/a: | Cytat: | całuję padalce, a one chcą iść |
o tak, moja Miśka za nic w świecie się całować nie da, jak próbuję w nocha pocałować to piszczy i drapie, jak w brzuchola to mnie tylnymi łapkami odpycha, uch... |
Uspokoiłam się, bo co prawda pisków nie ma, ale za wyjątkiem Kuodzia to reszta całuśna wcale nie jest.
A co do pisków pojawiają się na razie tylko wtedy, gdy jeden drugiego iska. Wtedy ten iskany przymyka oczka, a iskający iska, iska i słyszę co jakiś czas "iiik... łiiik...".
Ale ogólnie mam bardzo pokojowe towarzycho.
Nie naparzają się, nie ranią. Czasami Kuodzio próbuje do siebie Oliego przyciągnąć, wiadomo, one chm... ten teges, ale wtedy też nie ma dzikich pisków.
Zaczynam się niepokoić... Niemowy jakie? |
|
|
|
|
Viss [Usunięty]
|
Wysłany: Czw Kwi 19, 2007 10:05
|
|
|
Moje chłopy są bardzo całuśne, ale wtedy kiedy ONE chcą... jak je przytrzymuję o chwile za długo to się już piskanie zaczyna. Biedne uciśnione zwierzęta |
|
|
|
|
Wiewiórek
Dołączył: 19 Kwi 2007 Posty: 4 Skąd: Olsztyn
|
Wysłany: Pią Kwi 20, 2007 16:00
Zwierzątka: Szczurek |
|
|
A moja ogoniasta strasznie lubi być na rączkach i przy podnoszeniu nic nie mówi. Najchętniej siedziałaby cały czas u mnie pod koszulką ( no z małymi przerwami na jedzenie )
[ Komentarz dodany przez: Viss: Pią Kwi 20, 2007 22:59 ]
Bardzo się cieszymy, ale temat jest i piszczeniu, a nie o nie piszczeniu. Trzymajmy się tematu. |
|
|
|
|
falka
['] ['] ['] [']
Dołączyła: 20 Lis 2006 Posty: 1957 Skąd: Elbląg
|
Wysłany: Czw Maj 03, 2007 13:45
Zwierzątka: kotka Puma |
|
|
Moje Skręciostwo grubaśne nauczyło się piszczeć po przybyciu do nas Oczka. Wcześniej była cichym szczurkiem, ale po wielu sprzeczkach z Okiem baaaardzo się to zmieniło. Teraz lubi sobie na mnie popiszczeć przy zdejmowaniu jej z ulubionej półki czy wyjmowaniu z szafy. Taka krzywda je się dzieje Generalnie wszystkie trzy piszczą podczas sprzeczek i tak jak mówi Viss, są to fałszywe alarmy, czasem niestety zmuszające mnie do wyjścia z wanny bardzo lubią robić wielki pisk o to, aby we 3 wejść do kwadratowego pudełka po chusteczkach bo zawsze wszystkie naraz uznają, że koniecznie muszą tam spać |
|
|
|
|
Ewqa
bezszczurowo
Dołączyła: 07 Mar 2007 Posty: 33
|
Wysłany: Czw Maj 03, 2007 20:06
|
|
|
Moja Noreczka była takim piszczącym, ale ona była w typie delikatnej szczurzej panienki i pisk był za każdym razem jak tylko coś jej nie pasowało. Nawet gdy inny szczurek za blisko przysunął się.
Pisk to taki dzwięk protestu, a jak się biją to pisk jest zdecydowanie głośniejszy. Dźwięk bólu to nie pisk, ale jakby skrzek, bardzo charakterystyczny, może te z wyrażać silny strach. |
|
|
|
|
Juni [Usunięty]
|
Wysłany: Czw Maj 03, 2007 22:37
|
|
|
Cytat: | Zmienić temat czy wrócicie jeszcze ? Piski przy podnoszeniu a nie same piski, może lepiej zmienię... |
|
|
|
|
|
chester16
Dołączył: 12 Cze 2007 Posty: 6 Skąd: Mirostowice Dolne
|
Wysłany: Wto Cze 12, 2007 15:02
Zwierzątka: Pies (axel), papuga (scooby-doo), Szczur (śnieżek) |
|
|
Mój Śnieżuś tak samo: jak go tylko probuje podniesc to zaczyna piszczec i wyrywa mi sie z rak, a gdy tylko usiade to od razu chce sie bawic Dziwne to nieco |
_________________ I'm what i'm |
|
|
|
|
PunK_Tarnów
Dołączył: 30 Maj 2007 Posty: 26 Skąd: Tarnów
|
Wysłany: Sob Cze 16, 2007 17:40
Zwierzątka: Bryan,Greg |
|
|
u mnie jest to samo czasami pisna gdy sie je podnosi,ale to chyba nie jestnic nie tak nie? |
_________________ anarchy |
|
|
|
|
Naciol
twój koszmar senny
Zaproszone osoby: 1
Dołączyła: 24 Lis 2006 Posty: 1511
|
Wysłany: Sob Cze 16, 2007 17:42
Zwierzątka: trzy czterołapy |
|
|
A ja się pochwalę (tfu, tfu, nie zapeszyć!)
Toxic przestaje powoli piszczeć! Czasem mu się zdarzy, ale coraz częściej mogę go normalnie złapać
No, przynajmniej w klatce, bo na podłodze boi się moich rąk, tak jak Thor
Ale jestem z niego tak niesamowicie dumna - mój mały, piskliwy chłopczyk |
_________________
ze mną: Freya, Mokka, Ąnygsia Qchana WWW
za TM: Thor, Toxic, Rashne, Reggae, Catti-brie, Mii |
|
|
|
|
ivi
Dołączył: 01 Maj 2007 Posty: 111 Skąd: Zakopane
|
Wysłany: Nie Cze 17, 2007 01:03
Zwierzątka: Emilcia, Fuzja i Adziula :D |
|
|
A Lincia prawie w ogóle nie piszczy Zdarza się jej czasem jak ja biorę od jej ulubionego kabla (od neta) zapiszczeć, i raz jak ją z klatki brałem to piskała, a tak to cisza |
_________________
Lincie 05.2007 - 14.01.2009 |
|
|
|
|
marla [Usunięty]
|
Wysłany: Pon Cze 18, 2007 11:30
|
|
|
a mój szu to jest panikarz straszny. piszczy jakby go zarzynali bo rashad przeszedł mu po ogonie, bo w hamaku ciasno, bo nie potrafi wskoczyć gdzieś gdzie akurat ma ochotę.. tragedia normalnie:P |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
|