|
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów
|
Strach, strachliwość, panika oraz lęki |
Autor |
Wiadomość |
Naciol
twój koszmar senny
Zaproszone osoby: 1
Dołączyła: 24 Lis 2006 Posty: 1511
|
Wysłany: Nie Kwi 15, 2007 20:17 Piski i wyrywanie się szczura przy podnoszeniu.
Zwierzątka: trzy czterołapy |
|
|
Jak w temacie.
Gdy próbuję podnieść Toxica, łapiąc go tak pod przednimi łapkami - piszczy, skrzeczy, wyrywa się.
Wiem, ze moich rąk się nie boi - mogę normalnie go miziać. Od kiedy go mam (listopad 2006) tak robi. Na początku myślałam, że się boi (może nadal się boi..?). Ale nie przechodzi. Thor na początku też piszczał - jednak już przestał.
Da się to jakoś 'wyeliminować'?
Dodam jeszcze, że często nawet podczas dotykania przy brzuszku/po boczkach piszczy. |
_________________
ze mną: Freya, Mokka, Ąnygsia Qchana WWW
za TM: Thor, Toxic, Rashne, Reggae, Catti-brie, Mii |
Ostatnio zmieniony przez wuwuna Pią Lis 21, 2008 21:28, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Nisia
ofiara losu
Dołączyła: 28 Mar 2006 Posty: 3881 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon Kwi 16, 2007 11:34
Zwierzątka: ogony |
|
|
Naciol, jeśli Toxic jest zdrowy, to po prostu nie chce byc doktykany.
Czy to są krótkie , niezbyt głośne piski, czasem skrzeki? Jesli tak, to to znaczy "zostaw mnie, nie chcę". |
_________________ Wśród Aniołków: Henia, Fatka, Alif Matsura, Hela, Lola, Beba, Iskierka, Šamsi, Tomiś, Calypso, Tamarka, Morelka, Szpulka, Śliwka, Ahirka i Zdenka |
|
|
|
|
Juni [Usunięty]
|
Wysłany: Pon Kwi 16, 2007 13:15
|
|
|
Nisia, Tak, dokładnie takie. Kurczę. A da się go jakoś przekonać, że ręce nie gryzą? |
|
|
|
|
Nisia
ofiara losu
Dołączyła: 28 Mar 2006 Posty: 3881 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon Kwi 16, 2007 13:27
Zwierzątka: ogony |
|
|
Juni, to było pytanie do mnie?
Mam to z Alifkiem. Toxic wie, że ręce nie gryzą, tylko po prostu NIE LUBI byc dotykany i koniec. I trzeba to uszanować.
Alifek jest u mnie od stycznia ubiegłego roku i mu nie przeszło. |
_________________ Wśród Aniołków: Henia, Fatka, Alif Matsura, Hela, Lola, Beba, Iskierka, Šamsi, Tomiś, Calypso, Tamarka, Morelka, Szpulka, Śliwka, Ahirka i Zdenka |
|
|
|
|
PALATINA
[']
Dołączyła: 19 Lis 2006 Posty: 4754 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon Kwi 16, 2007 13:44
Zwierzątka: pies, 2 koty, 2 knurki morskie... i rybeczki :) |
|
|
U mnie było tak ze Sputkiem. Aż do niedawna nieznosił, żeby go dotykać. Sam przychodził na ręce i wtedy można go było miziać do woli, ale gdy go chciałam sama podnieść, to pisk.
Niedawno mu to przeszło, samo jakoś. Może dlatego, że bardzo dużo czasu spędzalismy razem (wtedy, gdy sam przychodził, bo ja go raczej nie brałam na ręce, wiedząc, że się boi, gdy go dotykam) a może dlatego, że chłopiec się zestarzał i odpuścił sobie wrzaski. Nie wiem. |
|
|
|
|
kasia_123
mały duży debil :P
Dołączyła: 18 Lis 2006 Posty: 391 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pon Kwi 16, 2007 14:53
Zwierzątka: Bazyla [*] Bingo [*] Shiro [*] Dewi [*] |
|
|
Bazyla czasami tez tak ma...do roku czasu byla cichym szczurem, ktorego nie bylo slychac w ogole ale kiedy pojawila sie Dewi to zmienila sie w straszna panikare i glosno piszczy...zazwyczaj bez powodu. Jak ja biore na rece to czasami tez pisnie, bylam u weta nawet zeby sprawdzil czy nic jej nie dolega. Stwierdzil ze wszystko jest wporzadku...wiec widocznie czasami nie ma ochoty na moje przytulanki. |
_________________ ...Powiedzcie młodym że byłem i odszedłem
pErdolcYe ten świat - przekażcie im ode mnie,
bądźcie silni i pamiętajcie kim jesteście.
Tupac Shakur |
|
|
|
|
Juni [Usunięty]
|
Wysłany: Pon Kwi 16, 2007 14:56
|
|
|
Off-Topic: | Nisia, to było pytanie ogólne |
|
|
|
|
|
marhef
Idiot.
Zaproszone osoby: 1
Dołączyła: 17 Lis 2006 Posty: 1411 Skąd: Wroclove
|
Wysłany: Pon Kwi 16, 2007 19:44
|
|
|
U mnie tak piszczy Fetka, która dzikusem była od zawsze. Do niedawna niby było lepiej, ale od kiedy dziewuchy biegają luzem po pokoju, to gdy chcę ją wziąć na ręce żeby zamknąć do klatki - pisk jest straszny. Jakbym ją co najmniej mordowała
(A do tego Fecia piszczy dokładnie tak jak świnia, więc komedię mam zawsze potworną ) |
|
|
|
|
Naciol
twój koszmar senny
Zaproszone osoby: 1
Dołączyła: 24 Lis 2006 Posty: 1511
|
Wysłany: Pon Kwi 16, 2007 19:59
Zwierzątka: trzy czterołapy |
|
|
Dzięki wszystkim za odpowiedzi, już myślałam, że on jakiś dziwny jest |
_________________
ze mną: Freya, Mokka, Ąnygsia Qchana WWW
za TM: Thor, Toxic, Rashne, Reggae, Catti-brie, Mii |
|
|
|
|
Lynn
*I love rats*
Dołączyła: 16 Kwi 2007 Posty: 16 Skąd: Gloucester/Anglia
|
Wysłany: Pon Kwi 16, 2007 20:05
Zwierzątka: dwa ciury; Misia i Gaja oraz psina; Pusia. |
|
|
Ech, ten temat jest mi bardzo dobrze znany. Otóż moja Misia również jest typem dzikusa. Wystarczy drobny gest w celu podniesienia a ta sie drze i drze jakby ją zażynali, czasami myślałam, że może ją coś boli na przykład, ale teraz to wykluczone, strach i tyle. I szczerze mówiąc nie mam pomysłu jak ją przekonać by mi zaufała trochę bardziej, ale najwidoczniej ma taki charakter... |
_________________ Za TM: Chisa (6.04.07) [*]
W Polsce: Misia, Gaja |
|
|
|
|
marhef
Idiot.
Zaproszone osoby: 1
Dołączyła: 17 Lis 2006 Posty: 1411 Skąd: Wroclove
|
Wysłany: Wto Kwi 17, 2007 10:25
|
|
|
Lynn napisał/a: | ale najwidoczniej ma taki charakter... |
Otóż to.
Ja nad Fecią pracuję już rok z kawałkiem, i nic.
Ona taka jest, i już. |
|
|
|
|
Chyna [Usunięty]
|
Wysłany: Wto Kwi 17, 2007 23:39
|
|
|
Tak, różne są charaktery ogonów.
U mnie przy próbach wyciągania z klatki jedne wzbraniają się bardziej, inne mniej, ale nie ma tak, żeby dawały się spokojnie wyjmować.
Jedynie Kuodzio jest w miarę spokojny.
No i dziś, gdy brałam je "na spacer" Tobiasz właśnie piskał. Ale, że jeszcze nie był na dworze to stwierdziłam, że jak powiedziałam A to powiem B i go wyjmę. |
|
|
|
|
Natalia
Zaproszone osoby: 1
Dołączyła: 23 Sty 2007 Posty: 993
|
Wysłany: Śro Kwi 18, 2007 09:09
|
|
|
To u mnie tak jest z Luną. Sama czasem wdrapuje mi się na kolana, a tak to... Gryzie i gryzie, piszczy przy podnoszeniu, nie chce dać się złapać. A wcześniej nie gryzła... |
|
|
|
|
Viss [Usunięty]
|
Wysłany: Śro Kwi 18, 2007 10:32
|
|
|
Sorry, walne offtopa, ale w ramach tematu, a konkretnie w ramach pocieszania.
Konkretnie to chce dać znać, że szczury to marudy i panikarze okropne, dlatego jeśli naprawdę nie dzieje sie nic złego, to należy piski olać sikiem prostym. Oto dlaczego:
Moje F-chłopaki nauczyły się, że jak czegoś nie chcą, coś im się nie podoba, nie leży, nie jest po ich myśli i wbrew woli, to trzeba piszczeć. I tak, piski słychać gdy:
- całuję padalce, a one chcą iść,
- one chca robic przeglądy dentystyczne a ja nie,
- mówię, że czegoś nie wolno,
- zbieram bractwo do klatki (a jak pierwszy do niej trafia, to reszta od razu wie co je czeka i sie bezczelnie ociągają),
- między sobą, jak się kitwaszą we 4 na jednym hamaku i robi się ciasno.
W sumie brzmi to przekomicznie, zawsze mnie rozśmiesza i rozkłada kompletnie, bo wygląda to tak jakby marudzili, narzekali i bóg wie co tam jeszcze mamroczą pod nosem... |
|
|
|
|
Nisia
ofiara losu
Dołączyła: 28 Mar 2006 Posty: 3881 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro Kwi 18, 2007 10:48
Zwierzątka: ogony |
|
|
Viss napisał/a: | Konkretnie to chce dać znać, że szczury to marudy i panikarze okropne, dlatego jeśli naprawdę nie dzieje sie nic złego, to należy piski olać sikiem prostym |
Odrobina obserwacji i łatwo mozna się nauczyć rozróżniać piski. I wyłapywac ten, który powinien skłaniac do natychmiastowej ingerencji (tzn. szczur został ranny). |
_________________ Wśród Aniołków: Henia, Fatka, Alif Matsura, Hela, Lola, Beba, Iskierka, Šamsi, Tomiś, Calypso, Tamarka, Morelka, Szpulka, Śliwka, Ahirka i Zdenka |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
|